Smocza Przełęcz[Łąka nad rzeką] Droga do Smoczej Przełęczy

Przełęcz dzieląca Góry Dasso i Góry Druidów. Po obu jej stronach, znajdują się ogromne, tajemnicze, wykute w sakle posągi smoków, strzegące tej górskiej przełęczy.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

[Łąka nad rzeką] Droga do Smoczej Przełęczy

Post autor: Enadelia »

Szli już dobrych kilka godzin, chwilami zatrzymując się przy brzegu rzeki, by odpocząć. Słońce nie było szczególnie uciążliwe, delikatnie oświetlało skórę dziewczyny. Wiał lekki wiatr, który sprawiał jej niezmierną radość. Przyglądała kołyszącym się wokoło trawom i nielicznym kwiatom. Kahen leciał wysoko nad nimi i wypatrywał ewentualnych niebezpieczeństw, ale Enadelia wiedziała, że powoli kończą mu się siły i będę musieli się zatrzymać.
- Może zatrzymamy się na chwilę? - spytała dziewczyna, zwracając głowę w stronę Alcesa i uśmiechając się nieznacznie. - Kahen musi odpocząć, a ja chętnie przyjrzałabym się niektórym ziołom.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

No i wyruszyli! Szli już parę godzin. Kahen na górze, jakby miał ich ostrzegać przed niebezpieczeństwem. Alces natomiast, rozglądał się bardzo często jakby wierzył że zapamięta całą drogę... wreszcie zatrzymali się na postój. Enadelia przedstawiła sytuacje. Chłopak skinął głową na znak że nie ma nic przeciwko. Rozejrzał się, jego wzrok zainteresowała rzeczka a zwłaszcza rybki w niej pływające... Potem zauważył parę drzew, ha, nawet na łąkach się zdarzały. Jednak nie wyglądały na owocodajne... Równanie było proste. Ale potem pojawiło się pytanie. Odpowiedzi mogła mu udzielić tylko dziewczyna bo to w sumie było pytanie do niej. Podszedł do wcześniej wymienionej i spytał. -Słuchaj... to ja może załatwię coś do jedzenia, w sumie nie jadłaś śniadania. A i wczoraj tylko parę jabłek pod wieczór... skąd Ty bierzesz energię?-
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Enadelia z zaciekawieniem przyglądała się kolejnym roślinom. Zobaczyła kilka ciekawych ziół, więc zerwała je i zrobiła z nich mały bukiecik. Wśród traw wędrowały liczne owady. Dziewczyna słyszała ich szepty, które nie składały się jednak w żadną całość, dlatego lekko przytępiła swój zmysł słuchu, wciąż był jednak znaczenie bardziej wyczulony od słuchu przeciętnego człowieka. Usłyszała więc kroki zbliżającego się chłopaka i odwróciła się w jego stronę. Była lekko zaskoczona jego pytaniem i dopiero po chwili przypomniała sobie, że nie powiedziała mu jeszcze wszystkiego o swojej rasie.
- Z natury. Nie muszę nic jeść i pić, a sen potrzebny mi jest głównie, by się uspokoić, rozjaśnić swój umysł. Pobieram energię głównie z ziemi i roślin. Czasem także z wody i wiatru. Właściwie mogłabym też skorzystać z energii innych żywych istot, ale zazwyczaj nie mam takiej potrzeby. - powiedziała patrząc mu w oczy. Na jej ramieniu przysiadł Kahen. Dziewczyna schyliła się i wzrokiem wyszukała odpowiedniej rośliny. Zebrała z niej kilka ziaren i nakarmiła nimi ptaka. - Dodatkowe pokłady energii przechowuję tutaj. - dodała, chwytając za wiszący na cienkim łańcuszku na jej szyi kryształ z płatkiem róży.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Chłopak czekał trochę niecierpliwie i zawstydzony na odpowiedź. Okazało się jednak że nie miał się czego bać... przynajmniej w kwestii że dziewczyna zasłabnie z powodu braku jedzenia. -Oh.. to rzeczywiście przydatne...- Powiedział z lekkim niepewnym uśmiechem. No ale chyba czas przejść do pytania kolejnego, bardziej właściwego.... -A jak postrzegasz, to że ludzie jedzą mięso...?- Tak, chciał złamać jakąś gałąź i spróbować nadziać na nią parę rybek które by później przypiekł i zjadł. Pytanie tylko czy dziewczyna nie ma nic przeciwko, nie chciał robić czegoś co jest wbrew niej.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

- To naturalna kolej rzeczy. Bez tego zaburzyłby się porządek w naturze, prawda? - odpowiedziała. Spodziewała się tego pytania. W końcu jest wiele leśnych stworzeń, które nie przepadają za zjadaniem swoich przyjaciół. Enadelia jednak wiedziała, że tak być musi. - Właściwie to... Kiedyś, przez kilka dni pracowałam dla kłusowników. Ktoś musiał dostarczać wiosce mięso, a ja nie potrafiłam patrzeć na ich bestialskie sposoby mordowania. Oni znęcali się nad zwierzętami... - odparła z odrazą. Zbliżyła się do drzewa i usiadła pod nim. Zaczęła składać zioła w małe bukieciki i przewiązywać je źdźbłami trawy. Na jej ramieniu i włosach przysiadło kilka motyli, dziewczynę nie wzruszyło to jednak, zawsze działo się tak, gdy znajdowała się na łąkach.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Ufff... Czyli nie będzie jej jakoś przeszkadzać jak zje sobie od czasu do czasu coś po za owocami. Uśmiechnął się wdzięczny. Ale uśmiech znikł gdy powiedziała o znęcaniu się nad naturą... wtedy wyraźnie posmutniał, może nawet pogniewał. Ale oczywiście nie na dziewczynę a na bezduszników... no ale co mógł zrobić. Zawsze są Ci źli..
Ale postarał się i stłumił złość. Podszedł do drzewa, wyszukał gałąź, słabą, uszkodzoną, którą ułamał otrzymując zaostrzony kij. Ważne by zadziałał. Poszedł nad rzeczkę, woda wyglądała na zdrową, zdatną do picia.... właśnie. -Czy będziesz się chciała napić bądź napełnić coś wodą?- Było oczywiste i smutne że po tym jak wejdzie to przez jakiś czas woda ta nie będzie taka dobra. Kto wie kiedy ostatnio się mył...
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Wiedziała, że chłopak będzie potrzebował mięsa. Najchętniej sama by dla niego coś upolowała i najchętniej przyrządziła, ale wiedziała, że chłopak musi umieć zrobić to sam. Możliwe, że miał takie umiejętności i że nie stracił ich wraz z utratą wspomnień. Jeśli jednak tak było musiał się wszystkiego na nowo nauczyć. Najlepiej samodzielnie. Zacisnęła zęby i dalej zajmowała się ziołami. Wyjęła swój utworzony z kamienia prowizoryczny nóż i ucinała końce niektórych łodyg. Wyjęła kilka pustych fiolek i uzupełniła je świeżymi ziołami. Gdy chłopak spytał o wodę dziewczyna podała Kahen fiolkę i samym spojrzeniem przekazała mu, co ma zrobić. Nie musiała nawet używać słów. Ptak nad samą taflą nachylił dziób i zamoczył w chłodnej wodzie fiolkę. Wrócił do Enadelii, która zwinnie złapała pojemniczek jeszcze w powietrzu, zakorkowała i ułożyła na trawie koło pozostałych.
- Teraz już nie, dziękuję. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego promiennie.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Chłopak obserwował jak dziewczyna zajmuje się zielarstwem... nasuwało mu się kolejne pytanie. Zadał je zaraz po tym jak Kahen zgrabnie napełnił fiolkę wodą a Enadelia jeszcze zgrabniej ją złapała. Tak więc spytał. - Tak w ogóle, skąd masz taką wiedzę o ziołach, że wiesz które co mogą, gdzie sprzedać... sama do tego doszłaś?- Sam powoli zaczął się rozbierać. Zdjął koszule i spodnie zostając w samej bieliźnie, oczywiście zdjął też buty, gdzieś przed spodniami. Teraz już pół nagi mógł wejść do rzeki, a nie wróć, sam najpierw się napił. Teraz był gotowy, wszedł do rzeki zanurzając się do kolan. Woda była zimna, ale znośna. Stał spokojnie, czekając aż ryby przypłyną, ostry kij trzymał gotowy do zadania ciosu.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Speszona Enadelia ponownie spuściła wzrok i zajęła się splataniem ziół. Co prawda widziała już Alcesa bez koszulki, ale dla dziewczyny, która rzadko widuje mężczyzn jest to dość niezręczna chwila.
- Głównie sama - powiedziała kiwając lekko głową, choć wiedziała, że chłopak wpatrzony jest w wodę. Kahen w postaci jaszczurki wplątał jej się między palce, a ona z uśmiechem pogłaskała go po niebieskim grzbiecie. - Spotkałam kilka ludzi, którzy opowiedzieli mi o wartości niektórych ziół, ale ich działanie po prostu czuję... Maie tak mają - powiedziała i zaśmiała się cicho.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Nareszcie zaczęły podpływać. Kolorowe, jaskrawe duże i małe rybki zaczęły przepływać coraz bliżej niego. Niektóre nawet ocierały się o jego nogi albo kąsały sprawdzając czy nie da się tego zjeść. Cóż dla chłopaka było to coś ala podobne łaskotaniu, może mniej przyjemne... No ale koniec opisywania odczuć, czas zabrać się za łowy. Nie miał zamiaru rzucać sobie w nogi, to też mierzył troszkę dalej. Pierwszy i drugi rzut nie udany. Dopiero trzeci można było zaliczyć do udanych. średnich rozmiarów rybka nadziała się na kijka znacząc wodę dookoła siebie na troszkę bardziej czerwoną, jednak jako że nurt był bystry, po chwili po krwi nie było śladu. a ryba została zdjęta z patyka, uśmiercona, by oszczędzić jej cierpienia ze śmiertelnej rany, rzucona na brzeg. Zmienił obszar działania. ta sama historia, ale pierwszy rzut w nowym miejscu drasnął rybę, jednak nie zranił... Dziewczyna odpowiedziała mu. Jej wypowiedź skomentował. -Widzisz, kolejna rzecz dzięki której jesteś dla mnie niesamowita.- i uśmiechnął się lecz po chwili znów łowił.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Wypełniła kilka fiolek i schowała je do sakiewki wraz z kamiennym nożem. Przejrzała zawartość prowizorycznej torebki w poszukiwaniu pustych fiolek. Naliczyła ich koło pięciu. Ucieszyła się, gdyż wiedziała, że mają przed sobą jeszcze pewien szlak, który słynie z różnorodności ziół na swoich łąkach. Z uśmiechem na ustach położyła się na plecach i zamknęła oczy. Delikatne promienie słońca oświetlały jej twarz. Słyszała, że Alces zaczął już łowić, a nawet, że udało mu się coś złapać. To również bardzo ją ucieszyło, bo wyglądało na to, że chłopak jest już w stanie sobie zupełnie sam poradzić, choć oczywiście nie chciała go zostawiać samego. Wtedy usłyszała, że znów nazwał ją niesamowitą. Serce zabiło jej troszkę szybciej, ledwo zauważalnie, ale jednak.
- Naprawdę tak uważasz? - powiedziała cicho, prawie do siebie. Gdy jednak rzuciła te słowa, zrozumiała, że chciałaby, żeby chłopak je usłyszał. Była ciekawa, czy mówi to z grzeczności, czy naprawdę tak uważał.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Chłopak łowił i łowił, co jakiś czas, zerkał co robi dziewczyna, ta natomiast sobie porządkowała ziela. Chłopak sobie myślał "Fajna sprawa... znać wszystkie zioła na poczekaniu, jakie maja właściwości, co z nich zrobisz... pewnie bardzo przydatne... a jakie wszechstronne. Na jednych zarobisz, na drugich skorzystasz, jedne uzdrowią inne zabiją... to na prawdę musi być trudne, tak wszystkie spamiętać..." No ale zajął się ponownie łowieniem. Udało mu się zdobyć dwie sztuki gdy dziewczyna spytała czy na prawdę tak myśli. On właśnie już wychodził, stwierdziwszy że póki co wystarczy. Dlatego chyba usłyszał tak cicho. No ale był już na brzegu. Szukał kamienia. Dużego, płaskiego, wkrótce go znalazł. Obmył ryby jeszcze i położył na też już umytym kamieniu. Podszedł do dziewczyny, patrząc na nią i odpowiadając. -Ależ oczywiście. Ja wiem że pewnie połowa waszej rasy to potrafi. Ale ja nie oceniam stereotypowo, dla mnie każdy jest inny, oryginalny. Wiem że to Trochę dziwnie z moich ust brzmi bo nie pamiętam nic od wczoraj wstecz. Ale coś mi mówi że mimo że spotkałem już wiele osób, Ty jesteś jedną, która wyróżnia się najbardziej, jesteś niezwykła, niesamowita, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Co się składa na tą niesamowitość? No między innymi Twoje umiejętności, ale głównie osobowość, a także parę innych rzeczy których nie jestem w stanie określić... Ale które mi mówią że jesteś osobą którą warto starać się poznać jak najlepiej, dla której warto się poświęcić, którą warto starać się bronić... Przepraszam za śmiałość i te pewnie głupie rzeczy... Ale chciałem być szczery. - Przez całą tą wypowiedź miał rumieńca a na koniec jeszcze posmutniał, stał tak chwilę jakby miał czekać na ścięcie, i dopiero po dłuższej chwili się odwrócił i pomału ruszył znów do ryb zastanawiając się nad swoim postępowaniem... Czy na pewno dobrze zrobił otwierając się tak? Czy na pewno użył dobrych słów by opisać to co czuje..? Nie wiedział.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Leżała spokojnie na trawie, a dłuższe źdźbła muskały delikatnie jej twarz. Czuła, że powoli jej magiczna energia się uzupełnia, choć ona sama nie użyła do tego żadnej ze swoich umiejętności. Później chłopak zaczął mówić o niej. Enadelia cały czas słuchała go uważnie i trochę nie dowierzała, że to może być prawda. Mówił o niej tak piękne rzeczy. Opisywał ją w sposób, w jaki jeszcze nikt nigdy tego nie zrobił. Powoli otwarła oczy, następnie oparła się na przedramionach, a później usiadła. Nie potrafiła oderwać od niego oczu. Była pewna, że jej tęczówki przybrały żywy, trawiastozielony kolor. Zawsze działo się tak, gdy była szczęśliwa. Wzruszyła się. Oczy zeszkliły jej się i wypełniły łzami, których dziewczyna nie mogła powstrzymać. Jedna spłynęła jej po policzku, ale szybko ją starła. Nie potrafiła powstrzymać uśmiechu. Wiedziała, że zaraz zrobi coś głupiego. Zawsze robiła coś głupiego, gdy ponosiły ją emocje. Nawet nie zauważyła, kiedy zdążyła się zdematerializować i znaleźć koło Alcesa, który podszedł z powrotem do rzeki. Stał do niej tyłem, a ona znów przybrała ludzką postać i rzuciła mu się na szyję. Nawet ona się tego po sobie nie spodziewała.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Chłopak szedł przed siebie, ruszył nim dziewczyna nawet zaczęła się wzruszać, starał się być pewnym, nie wahać się... Ale był smutny, łzy leciały mu już po policzku, to głównie dlatego odwrócił się, chciał się ukryć. Zająć czymkolwiek żeby tylko nie myśleć o tym co właśnie zrobił... Ale jak mógł przestać o tym myśleć skoro to było najodważniejsze, najważniejsze, oraz najprawdopodobniej najgłupsza rzecz jaką zrobił w ciągu tych dwóch dni swojego życia. Teraz nawet zajęcie się rozpaleniem ogniska i przyszykowanie sobie obiadu, nie pomogłoby. Jednakże nie doszedł nawet do połowy tej krótkiej trasy gdy coś/ktoś zawiesiło mu się na szyi. Serce zabiło mu mocniej, był kompletnie zaskoczony. Mało brakowało do wywrotki. Jednak udało mu się utrzymać równowagę. Otarł szybko łzy i wbił wzrok w ziemie. Powiedział tylko smutno. -Przepraszam... nie chciałem Cię w żaden sposób urazić... przepraszam jeśli powiedziałem coś nieodpowiedniego.-
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Była w szoku. Nie spodziewała się swojej reakcji i tym bardziej jego. Teraz to ona posmutniała. Nie wiedziała dlaczego... Nie potrafiła sobie wyobrazić, dlaczego chłopak mógł pomyśleć, że jego słowa mogłyby kogokolwiek urazić? "Przecież to było takie piękne" - powtarzała sobie. Tylko dlaczego powtarzała to sobie, a nie jemu? Trochę zelżyła uścisk, a właściwie przeniosła dłonie z jego szyi na ramiona. Starała się, by jej dotyk był delikatny. Co prawda wiedziała, że nie jest na tyle silna, by zrobić mu krzywdę, ale czasem była nieobliczalna. Spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się lekko.
- Nie przepraszaj. Nigdy nikt nie powiedział o mnie nic tak pięknego, jak Ty. Dziękuję. - powiedziała właściwie prawie szeptem. Ponownie jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia. I ponownie emocje wzięły górę. Przytuliła się do niego, jakby już nigdy miała go nie puścić. W tamtej chwili taka myśl, choć absurdalna, przez chwilę przemknęła jej przez głowę.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Chlopak wpatrywal sie w ziemie, szukajac w niej ratunku, odpowiedzi. Dziewczyna stala przed nim, on jednak nie mial juz odwagi by spojrzec na jej twarz. Pozwolil by lzy z niego lecialy, nie hamowal ich nawet. Mial wrazenie ze dziewczyna sie na niego gniewa, ze za chwile go ukaze. Wmowil sobie ze tak bedzie. Mial na dodatek nadzieje ze kara bedzie straszna.. Wydawalo mu sie ze zrobil cos czego nigdy nikomu nie wolno mowic. Jak onalo wiedzial jeszcze o swiecie. Ale ta niewiedza to niz w porownaniu z zaskoczeniem ktore go ogarnelo gdy dziewczyna mu podziekowala. Z niedowierzaniem uniosl wzrok, spojrzal w niej oczy. Co dziwne zdawalo mu sie ze zmienily one kolor... Ale nic nie wskazywalo aby wyrazaly gniew... Lzy tez nie oznaczaly smutnku? Nie potrafil zrozumiec. I ponownie znieruchomial gdy dziewczyna przytulila go. Jego serce zaczeli bic tak mocno, tak szybko, nierowno, ze dziewczyna pewnie sama je czola. Chlopak stal tak jeszcze przdz chwile, az w koncu nie wytzrymal, objal ja, przytulil mocno. Probowal wytrzec lzy jednak nie nadazal. Lzy szczescia plyna szybciej niz smutku.
Zablokowany

Wróć do „Smocza Przełęcz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości