Pani LosuNaeve

Karty Postaci: Miejsce STARYCH kart postaci.
W tym miejscu splatają się losy wszystkich osób. Tu zostały na trwałe odciśnięte wizerunki wszystkich magicznych istot zamieszkujących świat.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Naeve

Post autor: Naeve »

Imię: Naeve de Varis
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziej)
(z tym, ze bardziej jest człowiekiem, pradawność ma "tylko" we krwi)
Wiek: 36 lat
Wzrost: 172 cm

Krzepa: słaba/ wytrwała/ odporna
Zwinność: bardzo zręczna/ szybka/ precyzyjna
Percepcja: wyostrzony wzrok/ bardzo wyostrzony słuch/ przytępiony węch/ wyostrzony smak/ bardzo wyostrzone czucie/ niezwykle wyostrzony zmysł magiczny
Umysł: bystra/ błyskotliwa
Prezencja: piękna/ bardzo charyzmatyczna


Magia:
  • Czysta magia [N]
    Magia intuicyjna
    Magia umysłu
    Magia emocji


Cechy specjalne:
  • Czytanie w myślach - ponieważ Naeve nie jest Czarodziejem, nigdy nie była szkolona przez Czarodzieja to wydaje mi się, ze ma pewne predyspozycje do czytania w myślach. Może odbierać co mocniejsze przekazy.
    Znajomość licznych języków - lub raczej, w jej przypadku, będzie to pewien talent do uczenia się języków.
    Szósty zmysł - Naeve czasem coś po prostu wie ;) Intuicja jej podpowiada, aby np. skręcić w jakąś uliczkę czy
    powiedzieć coś, czego nie planowała mówić, gdyż wie, przeczuwa, ze przyniesie to konkretne efekty.
    Znajomości w różnych kręgach, wiedza o różnych haczykach na temat pewnych osób ;)
    Umiejętność bardzo szybkiego odnalezienia się w nowej sytuacji, zebrania informacji, zauważenia pewnych zależności itp.


Umiejętności:
  • Hazard [M]
    Jeździectwo [O]
    Zielarstwo [O]
    Etykieta [M]
    Pływanie [W]
    Wspinaczka [O]
    Śpiew [W]
    Szeroka ale płytka wiedza z różnych dziedzin [W]


Ekwipunek:
  • - kamienie szlachetne (dobrze ukryte ;))
    - różnego rodzaju zioła
    - trzy niewielkie ostrza ukryte w różnych sprytnych miejscach ;)
    - koń :P


Magiczne przedmioty:
  • Bransoletka nieznanego pochodzenia – działanie bransoletki dla Naeve jest nieznane, w sumie, nawet nie wie, ze bransoletka jest magiczna.
    Tak naprawde jednak bransoletka sluzy do otwarcia pewnej skrytki... ;)



Wyglad: Ubrana w strój podróżny (skórzany płaszcz, kamizelka, czarna koszula, skórzane spodnie, wysokie buty, skórzane rękawiczki) wykonany z dużą starannością, ozdobny. Trzyma się prosto, patrzy prosto w oczy.

Charakter: Jest egoistyczna, narcystyczna i pewna siebie (nie znaczy to, ze się z tym wszystkim obnosi na prawo i lewo ). Zna swoje atuty, jest świadoma niektórych ze swoich słabości (wszystko zależy, jaka to słabość i jak bardzo wpłynęłaby na wizerunek siebie, który ma w głowie). Lubi wygody. Nie upiera się na siłę przy swoim, wyciąga wnioski z efektów podejmowanych działań (o ile owe wnioski nie skonfrontowałyby jej z prawdą na własny temat). Bardziej niż honor nauczyła się cenić życie. Towarzyska, roześmiana.
Jak nietrudno się zorientować, Naeve nieco samą siebie okłamuje, na dodatek robi to nieświadomie. Potrafi wynaleźć nawet najdziwniejsze wyjaśnienie lub interpretację czyichś słów czy jakiegoś wydarzenia tylko po to, aby – nieświadomie – ochronić swoje postrzeganie siebie. Nie jest głupia, w sytuacjach innych niż takie, które wymagają od niej tego, o czym wspomniałam radzi sobie całkiem nieźle. ;)
Naeve przez długi czas była przez swoja niańkę zapewniana o niezwykłych mocach, które posiada i które pewnego dnia na pewno się ujawnia. Dziewczynka, a później już kobieta przez długi czas żyła w przeświadczeniu dorastania do niezwyklej roli, jaka z racji pochodzenia matki jest jej przeznaczona. I gdyby Naeve miała być zupełnie szczera sama przed sobą, do tej pory się go nie wyzbyła...

Historia: Wychowana przez zubożałego szlachcica, który jeszcze w czasach świetności swego rodu wdał się w romans i później małżeństwo z Czarodziejka. Kobieta jednak szybko znudziła się życiem pięknego ptaka w klatce i po prostu pewnego dnia zniknęła, pozostawiając córkę i wszystko inne mężowi.
Po tym wydarzeniu sprawy stopniowo szły nie tak i rodzina z czasem znacząco podupadła finansowo.
Naeve została wydana za mąż na tyle szybko na ile pozwalało prawo (miała 16 lat). Zastrzyk pieniędzy i splendoru, jakie wniósł dużo starszy od niej mąż rozeszły się echem wśród okolicznej szlachty, przywracając ojcu dziewczyny utracony, jego zdaniem, honor i należne mu miejsce.

Już jako pani de Varis, Naeve wykorzystując urodę i spryt (i nie wiedząc o tym- także odziedziczone po matce moce) szybko odnalazła się w nowym, pełnym przepychu miejscu. Niedługo na świecie pojawiła się dwójka jej dzieci (Elicia i Rave), które tylko utwierdziły jej pozycje jako tej, która dala następców rodu.
Sielanka trwała kilkanaście lat, w czasie których kobiecie zupełnie nie przeszkadzała rola ozdoby swojego męża. Pamiętając o tym, co mówiła niania, Naeve korzystając ze sposobności, jakie dawała jej pozycja i pieniądze męża starała się obudzić w sobie moce, co do których istnienia nie miała żadnych wątpliwości.
Zatrudniała wiec różnych nauczycieli, którzy raz za razem okazywali się być oszustami wyłudzającymi pieniądze.

Ponieważ nie interesowała się sprawami męża, nie miała pojęcia, ze z czasem zamienił on bezpieczny handel tym, co rodziła ziemia na handel żywym towarem- niewolnikami. Niestety, zamiana ta pociągnęła za sobą konsekwencje i główna posiadłość rodu de Varis została doszczętnie spalona, maż Naeve zabity. Co do dzieci, istnieje duże prawdopodobieństwo, ze zostały sprzedane.

Sama Naeve obudziła się w środku lasu, nie pamiętając kim jest i co się wydarzyło.
Po wielu godzinach tułaczki, kiedy to bardziej przypominała zastraszone zwierze niż panią de Varis, natknęła się na stara kobietę, która później okazała się być czarownica. Merhe (gdyż tak jej było na imię) zwabiła moc, którą wyczula od Naeve* i wietrząc możliwość skorzystania z sytuacji postanowiła zaopiekować się znaleziskiem.
Naeve została w "chatce czarownicy" przez kilkanaście miesięcy, gdzie pod dobra opieka zaczęła się uczyć korzystać z mocy, jakie posiadała. Zorientowawszy się w intencjach Merhe, nie wspominała nauczycielce o tym, ze bardzo powoli wracają do niej wspomnienia, które utraciła (których skompletowanie zajęło jej finalnie kilka lat).
Zanim stara kobieta zdążyła wprowadzić plany w czyn, Naeve ją opuściła i udała się do pobliskiego miasta, Arturon (znała drogę, gdyż co jakiś czas udawały się na targ i sprzedawały znalezione w lesie zioła).

Tutaj życie Naeve odmieniło się diametralnie. Imała się rożnych zajęć i profesji, z czasem porzucając myśl o próbie powrotu do dawnego życia, które z czasem przestało jej się wydawać jej własnym. Odkrywszy w sobie zamiłowanie do hazardu, niebezpieczeństwa i umiłowanie niepewności jutra, Naeve coraz lepiej czuła się w tych częściach miasta, do których nie zapędzają się porządni obywatele.
Z biegiem lat, coraz pewniej sięgała po więcej władzy i pieniędzy przestępczego świata**.
I można powiedzieć, ze szło jej naprawdę nieźle, dopóki nie postanowiła uknuć intrygi, która pozwoliłaby jej sięgnąć po jedno z najwyższych stanowisk.
Zmuszona uciekać z miasta po raz drugi w swoim życiu musiała porzucić to, co znała do tej pory i ruszyć w zupełnie nieznanym jej kierunku.

*Naeve po tym, jak straciła pamięć nie była już kontrolowana przez nałożone przez innych i sama siebie konwenanse, normy itp., dzięki czemu przedostała się na wierzch Czysta Magia.
**Co ważne, a z czego Naeve nie zdawała sobie oczywiście sprawy, w swoich działaniach bywała (a nie była) niekiedy dość wygodną w użyciu marionetką. Prawdą jest także, że kiedy zaczęła mierzyć zbyt wysoko – w ramach łaski – pozwolono jej opuścić miasto i zachować życie (o czym ona sama nie wie lub nie pozwala sobie dostrzec pewnych wskazujących na taki obrót wydarzeń faktów).
Zablokowany

Wróć do „Pani Losu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości