Efne[Obrzeża miasta] Karczma

Miasto założone na cześć córki króla Bedusa, która w wieku dziesięciu lat oddała swój wzrok za lud. Uratowała go od zniszczenia. Efne otaczają liczne lasy, góry oraz wzgórza graniczące z Pustynią Nanher.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Słuchała rycerza z ogromnym zainteresowaniem. Po jej skupionej twarzy i uważnym spojrzeniu błękitnych oczu nie można było poznać, że w rezczywistości do jej umysłu dociera lichy ułamek słów rozmówcy, bo tak naprawdę pokusa skrupulatnie analizuje jego urodę. Podobało jej się, gdy mężczyzna miał nieco dłuższe włosy niż przeciętnie. Nie wiedziała tylko, dlaczego jego myśli nie są możliwe do odczytania. Zaintrygowało to Laylę.
Gdy pojawił się krasnolud, Piekielna niezauważenie westchnęła. Tak jak się spodziewała, nie pochwalał on jej rozmowy z obcym. Patrzyła na nich, chwilowo nie odzywając się, gdy prowadzili ze sobą konwersację. Tajemniczy rycerz zadziwiał ją swoją skrupulatnością, ale na Fûthergu chyba nie zrobił wrażenia. Pokusa ucieszyła się na przybycie Aisirth.
Od razu wstała, szeroko uśmiechając się do elfki.
- Cóż, chyba tyle, co Fûtherg właśnie streścił... Po prostu z ciekawości zaczęłam rozmowę - tu spojrzała przepraszająco na Norda, ale już po chwili zwróciła wzrok z powrotem na drugą kobietę. W takich chwilach diablica niemal promieniała urodą, a jej roziskrzone oczy stawały się hipnotyzujące. Usiadła zaledwie kilkanaście sekund po podniesieniu się z miejsca, i patrząc z boku trudno byłoby przypuszczać... że Morgana mogła wprowadzić pewien zamęt w uczuciach Aisirth.
Chciałbyś schwytać Laylę? Najpierw spróbuj pochwycić płomień.
Awatar użytkownika
Arthur
Zbłąkana Dusza
Posty: 7
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arthur »

- Witaj Pani, miło mi poznać tak zacną elfkę. - Pozdrowił Aisirth lekkim ukłonem. - Dzisiejszy poranek jest niezwykle rześki i kolorowy. - Przyznał rycerz z dostrzegalnym uśmiechem.
Arthur skupił swoją uwagę ponownie na Layli. Promieniała w jego oczach. Słuchała go z uwagą, a jej wzrok niezwykle go hipnotyzował. Czuł niezwykły urok i piękno bijące od jej postaci. Gesty, mimika i wygląd dziewczyny wyjątkowo pociągały rycerza. To wino. Za dużo wina jak na jedno śniadanie.
- Gdybyście jednak zdecydowali się na podróż, bezzwłocznie mnie poinformujcie. Za pięć dni karawana ma wyruszyć z miasta. - Mówiąc to, Arthur przyłapał się na obserwacji czerwonych ust Laylii. Nie przystoi szlachetnemu rycerzowi fantazjować o obcej kobiecie. - Skarcił się sam w myślach. Layla jednak tak przykuwała uwagę Arthura, iż zapewne dostrzegli to rozmawiający z nim towarzysze.
Następnie zwrócił się do łypiącego nań Fûtherga. - A cóż takiego wspaniałego macie na wozie, mości krasnoludzie? Może wyprawa do Danae sprzyjałaby twoim interesom? Niecodziennie można tak łatwo dorobić się złota.
Awatar użytkownika
Aisirth
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smoczyca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aisirth »

Smoczyca z zainteresowaniem słuchała, co towarzysze mają do powiedzenia.
- Jako eskorta?... Hm, w sumie Fûtherg ma rację - odparła. - Ledwo co przybyliśmy do Efne, więc wyruszanie w dalszą drogę jest dość... abstrakcyjnym pojęciem - dodała. Aisirth rzeczywiście tak jak mówiła, tak myślała. Nie miała ochoty na wyruszanie dalej, tuż po przyjeździe do Efne... Ale znów Morgana rzuciła na nią "czar", i smoczyca się poważnie zastanawiała, czy czasem nie pojechać wraz z rycerzem jako eskorta, jeśli pojedzie też z nim ta kobieta. Z jednej strony chciała się trzymać blisko swojego mistrza - krasnoluda, i nadal uczyć się od niego kowalstwa, a z drugiej strony chciała podążyć za sercem, z Morganą.
- Pozwólcie, że się jeszcze zastanowimy - dodała po chwili.
Awatar użytkownika
Fûtherg
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 99
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Krasnolud
Profesje:

Post autor: Fûtherg »

Przyglądał się smoczycy, gdy ta mówiła. Był zadowolony, że nie chce ona opuszczać miasta już i natychmiast. Wydawała się jednak poważnie zastanawiać na ofertą rycerza. Nord nie miał ochoty wyjeżdżać z miasta w towarzystwie mężczyzny, choć pięć dni to dość, by nacieszyć się komfortem i gdyby jego uczennica poprosiła, pojechałby zapewne. Gdy kobieta zaproponowała przemyślenie sprawy, skinął głową z aprobatą. To było w tej chwili najlepsze wyjście.
Dopiero po chwili uświadomił sobie, że słuchając Aisirth, nie odpowiedział Arthurowi. Spojrzał na niego.
- Ha! A co może wieźć ze sobą krasnolud? Najlepsze metale, jakie mógłbyś ujrzeć. Zarówno nieobrobione jak i już gotowe dzieła moich rąk. Wartość jednego z takich pancerzy, bądź klingi, mogłaby śmiało równać się z tym, co ty będziesz chronił na jednym wozie.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Oczy Layli - duże i błękitne - przemykały po twarzach elfki, krasnoluda i rycerza. Pokusa w głębi duszy śmiała się w głos, jednak jedyną tego oznaką na jej obliczu było nieznaczne uniesienie kącika ust. Ust, które, swoją drogą, przykuły uwagę sir Arthura. Piekielna uwielbiała takie chwile.
Wszyscy - no, może poza Nordem - zwracali na nią uwagę, każdy podziwiał jej urodę, wręcz zachwycał się nią. Zepsutej próżnością diablicy sprawiało to dużą przyjemność, a nawet podniecenie; ktoś bardzo uważny mógłby spostrzec, że w izbie zrobiło się nieco cieplej, zaś panująca tam wcześniej senna atmosfera uległa zmianie na... upraszczając, dość niezwykłą. Morgana spoglądała to na Aisirth, to na Arthura, niezdecydowana.
- Cóż, na razie nie mam opinii w tym sporze... Ach, spór to zbyt poważne słowo - nikomu by do głowy nie przyszło, iż owa kobieta to wcale nie miła, urzekająca szczerością osóbka.
- Pięć dni to dużo czasu do namysłu - podsumowała, po chwili podnosząc się zza stołu - Bądźcie skłonni mi wybaczyć, ale nie miałam jeszcze okazji zmyć z siebie pyłu drogi... Wrócę, hm, jak tylko się odświeżę. Po prostu poczekajcie chwilkę.
Z tymi słowy skierowała się ponownie na górę, rzecz jasna dbając o odpowiednie ruchy, a będąc już w swoim pokoju oparła się o drzwi i zachichotała jak mała dziewczynka, czując w sobie wrzące emocje. Na ławie w głównej izbie przypadkiem zostawiła błękitną szarfę, wcześniej przyozdabiającą suknię - i była bardzo ciekawa, kto teraz przyjdzie jej zwrócić zgubę.
Chciałbyś schwytać Laylę? Najpierw spróbuj pochwycić płomień.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Wbrew oczekiwaniom Layli, osobą tą nie okazał się wcale ów nowo poznany, piękny, długowłosy rycerz, lecz usługująca w karczmie dziewka, ruda córka oberżysty.

- Pani wybaczy... - dał się słyszeć nieśmiały dziewczęcy głos, połączony z niepewnym pukaniem do drzwi. - Pani coś zostawiła na dole, ja... ja przyniosłam!

Stojąca po drugiej stronie panna, w wieku około czternastu lat, miała burzę loków koloru świeżo startej marchewki i twarz nakrapianą piegami jak indycze jajo. W dłoni ściskała niebieską szarfę Piekielnej... i coś jeszcze. Wisiorek z wielkim szafirem oprawionym w złoto, który ewidentnie do Layli nie należał...

Kiedy piękna Pokusa zniknęła z zasięgu wzroku rycerza Arthura, ten odzyskał trzeźwość myślenia. Prędko nawiązał rozmowę z grupką jakichś młodzieńców, którzy wykazywali znacznie więcej zapału względem zaoferowanej przez niego misji, niż krasnolud i jego kompania.
Awatar użytkownika
Aisirth
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smoczyca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aisirth »

Aisirth przyglądała się, jak Layla szła na górę. Zauważyła też, że zostawiła szarfę... Lecz zanim pomyślała, żeby ją zanieść na górę, szybko podbiegła młoda dziewczyna, porywając własność Morgany, biegła już po schodach do pokoju towarzyszki smoczycy. Sama Aisirth widziała, jak rycerz zainteresował inną już grupę wizją bogactw, więc od razu skierowała wzrok ku krasnoludowi.
- Kiedy zaczniemy kolejne lekcje? - zapytała. - Oczywiście, jeśli dziś będziesz chciał załatwić jeszcze jakieś sprawy w mieście, nie będę nachalna...
Awatar użytkownika
Fûtherg
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 99
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Krasnolud
Profesje:

Post autor: Fûtherg »

Krasnoludowi ulżyło, gdy rycerz ich zostawił. Nie czuł do niego szczególnej sympatii i nie miał najmniejszej ochoty z nim jechać. Gdy usłyszał pytanie smoczycy, przyjrzał się jej. Przez chwilę zastanawiał się nad planem działania gładząc ostrze topora.
- Jak zwykle w dużych miastach zamierzam wybadać rynek zbytu. Porozmawiam z miejscowym kowalem, bądź kowalami. Nie wiem ile czasu mi to zajmie, więc proponuję ci wraz z Morganą, zwiedzicie miasto. Lekcje zaczniemy jutro, ja do tego czasu przygotuję wszystko co potrzebne. Odpowiada ci takie rozwiązanie?
Awatar użytkownika
Aisirth
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smoczyca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aisirth »

Smoczyca przytaknęła tylko głową na słowa Fûtherga, i od razu odwróciła się i skierowała się na górę, by porozmawiać z Morganą. Gdy już była w pobliżu izby kobiety, zauważyła dzierlatkę, która przyniosła czarnowłosej wstążkę, którą ta druga zostawiła w głównej nawie. Co ona tu jeszcze robi?!, pomyślała. Podeszła do drzwi i odchrząknęła znacząco.
- Panienka potrzebna jest na dole. Pilnie - odezwała się do dziewczyny, po czym zwróciła się do Morgany. - Może przejdziemy się trochę po mieście? Krasnolud będzie trochę dziś zajęty, więc mamy cały dzień tylko dla siebie.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Niepewne pukanie... Pokusa, już ze zsuniętym jednym ramiączkiem sukni, lubieżnie uśmiechnięta otworzyła drzwi. Gdy ujrzała dziewkę karczemną, jej mina gwałtownie zaczęła wyrażać niedowierzanie.
- Dziękuję... - parsknęła, niemalże wyrywając szarfę przestraszonej dziewczynie. Rudowłosa rozzłościła Laylę i Piekielna była gotowa zwymyślać smarkulę, ale przeszkodziło jej w tym nadejście Aisirth. Nim przestraszone dziecko z powrotem umknęło na dół, diablica niepostrzeżenie przywłaszczyła sobie zawieszony na łańcuszku klejnot. "Czyżby Oczko?" - pomyślała z zaskoczeniem; jednak jej podarunek od czarodzieja był mniejszy, nie prezentował się tak... okazale. Kobieta ukryła szmaragd w zaciśniętej dłoni.
- Cały dzień na spokojne obejrzenia miasta... - pokiwała głową, patrząc elfce głęboko w oczy. - Cały dzień z tobą.
W tym momencie wargi Layli złączyły się z ustami Aisirth w krótkim, lecz niezwykle namiętnym pocałunku. Urodziwa twarzyczka pokusy stała się nagle bardziej... niepokojąca. Nim jednak Prawdawna zdążyła choćby pomyśleć o całym zajściu, Raosha już zatrzasnęła jej przed nosem drzwi swojego pokoju. Dało się jeszcze słyszeć chrzęst zasuwki i stłumiony śmiech.
65 lat, a to wciąż cieszy mnie w tym samym stopniu.
Awatar użytkownika
Aisirth
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smoczyca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aisirth »

Smoczycę zaskoczyła reakcja Morgany. Chciała się wyrwać... Ale zanim o czymkolwiek pomyślała lub cokolwiek zrobiła, jej towarzyszki już nie było. Aisirth jeszcze przez dłuższą chwilę stała przed pokojem Morgany, lecz w końcu zeszła do głównej izby i wyszła z karczmy. Co tu, u licha, było?!, pomyślała, ale w końcu wyrzuciła z głowy te myśli. Nie mogła, a raczej nie chciała się tym przejmować. Wolała się zachwycać miastem... A dopiero na targu była w siódmym niebie. Zaglądała na każdy stragan, rozmawiała z każdym sklepikarzem, kupiła też parę mniej i bardziej przydatnych rzeczy, tak na wszelki wypadek. Nie zauważyła nawet, jak minęło jej przy tym parę godzin, ale wróciła od razu do karczmy, zajmując miejsce przy jednym ze stołów.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Czekała za tymi drzwiami, czekała... Aisirth jednak nie zdecydowała się zapukać. Rozzłoszczona pokusa zrzuciła z siebie odzienie i w końcu wsunęła się do balii. Spodziewała się większej śmiałości ze strony elfki... Choć, patrząc z drugiej strony - czyż i tak nie było zabawnie? Layla pomyślała, że jasnowłosa z pewnością umknęła już gdzieś do miasta; poszukiwanie jej teraz nie miało sensu. W poprawionym po kilku chwilach nastroju, Piekielna poczęła się stroić. Stwierdziła, iż może trochę namieszać, jednocześnie nie ryzykując rozpoznania przez Aisirth czy krasnoluda, gdyby jakimś cudem na nich wpadła.
Po chwili do głównej izby zeszła przepiękna dama o jasnych włosach, odziana całkiem kosztownie. Karczmarz zmrużył oczy, zastanawiając się, skąd, u licha, wzięła się w tym lokalu taka panienka, kobieta nie dała mu jednak czasu do namysłu. Otulona szmaragdowym płaszczem, wyszła na ludne ulice miasta Efne.
Było niezwykle piękne - strzeliste, błękitne budynki otoczone misternymi ogrodami sprawiały niesamowite wrażenie. Nawet pokusa, która wiele już w życiu widziała, musiała przyznać, iż to miejsce zrobiło na niej wrażenie. Ludzie, choćby ubodzy, dbali o prezencję swoją i otoczenia, w jakim żyli. Layli niewiele brakowało do zachwytu.
Trochę się już nauczyła, trochę rzeczy już się jej znudziło, dlatego też nie wprowadziła w mieście takiego zamieszania, jakie niekiedy czyniła. Ot, tu wzbogacić się o kosztowne pachnidło, nie płacąc za nie ni grosza, tu kupić jabłko miłym uśmiechem, tu sprowokować spojrzeniem młodego artystę... Dla kobiety dzień ten nie był niczym szczególnym; miła przechadzka, ściągnięcie na siebie wzroku kilku osób. Raz tylko, skręcając w mniej ludną uliczkę, zauważyła podejrzaną dwójkę idącą w swoim kierunku. Raosha pospiesznie umknęła na zatłoczony plac, przezornie zmieniając kolor okrycia.
Czas mijał prędko. Layla zdążyła w międzyczasie złamać serce jakiegoś młokosa i nawet nie zauważyła upływu kilku godzin. Samotne spacerowanie po mieście już straciło nieco uroku, pomyślała więc, że możne jednak warto poszukać elfki. Postanowiła sprawdzić, czy Aisirth nie wróciła może do karczmy.
Przeczucie nie zawiodło Morgany. Lekko uśmiechnięta kobieta, uprzednio kształtując swoje ciało do poprzedniej formy, usiadła przy jasnowłosej bez śladu zażenowania.
Awatar użytkownika
Fûtherg
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 99
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Krasnolud
Profesje:

Post autor: Fûtherg »

Rozmowy zarówno z kowalem przebiegły zadziwiająco szybko. Krasnolud wiedział już, że Efne nie jest miejscem, które chętnie będzie skupywało w przyszłości jego towary. Biżuterię wyrabiali sami i szczerze mówiąc nawet dobrej jakości, zaś wojska mieli zbyt mało, by interesowały ich pancerze i broń w opłacalnej ilości dla Norda ilości. resztę dnia spędził podziwiając kunszt z jakim zbudowano miasto. Ludzie je zamieszkujący naprawdę się postarali i nawet krasnolud musiał im przyznać, że ich budowniczowie jeśli chcą, to potrafią stworzyć coś wartego uwagi. Do Karczmy wrócił wcześniej niż z rana planował.
Od razu wszedł do głównej izby, by nawilżyć gardło miejscowym piwem. Bądź, co bądź dobre kilka godzin dyskutował z kowalem. W środku zastał obie kobiety siedzące razem. Zadziwiające, skoro miały razem zwiedzać miasto, ale cóż zrobić. ich wybór, nie krasnoludowi się mieszać w ich wzajemne relacje.
- Piwa! Tylko szybko, bo się nagadałem dzisiaj! - Krzyknął, na całą izbę, po czym dosiadł się do kobiet. Topór położył na blat stołu. - Jutro możemy wznowić naukę, ale najpierw opowiadajcie! Nu? To co robiłyście dzisiaj, hę?
Awatar użytkownika
Aisirth
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smoczyca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aisirth »

Gdy tylko krasnolud wszedł do karczmy, nie dało się go nie zauważyć - tak głośno się zachowywał. Mimo wszystko nie była chętna na rozmowę z Morganą... Dzisiejsza jej reakcja była dość szokująca dla smoczycy, i dlatego nie wiedziała, co o tym myśleć.
- Dzień jak dzień... Jak każdy inny - odparła zdawkowo. Cieszyła się w duchu, że będzie mogła kontynuować naukę z krasnoludem, lecz chwilowo obecność kobiety krępowała nieco Aisirth.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

W duchu westchnęła. Aisirth okazała się bardziej delikatna, niż pokusa się spodziewała; teraz też Piekielna ucieszyła się na widok krasnoluda, choć jeszcze kilka godzin temu zdecydowanie wolałaby rozmawiać z elfką tylko w cztery oczy. Uśmiechnęła się ciepło do Fûtherga.
- Taak, dzień jak dzień, ale mile spędzony. Jakoś... przypadkiem rozdzieliśmy się rano; i cóż, pozwiedzałam przepiękne Efne samotnie. Imponująca architektura, nieprawdaż? Dawno nie widziałam tak urokliwego miasta.
Sama też prędko zamówiła dla siebie jakiś trunek. Nigdy nie stroniła od alkoholu, lecz upić ją było raczej trudno - jak każdą osobę znającą swoje możliwości.
- Wzbogaciłam się wprawdzie o kilka drobiazgów, ale żaden z nich nie jest raczej szczególnie przydatny... - rzuciła - A jak powiodło się z handlem? - spojrzała wesoło na Norda.
Awatar użytkownika
Fûtherg
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 99
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Krasnolud
Profesje:

Post autor: Fûtherg »

Smoczyca wydawała się trochę nieobecna, jakby myślami była dosyć daleko. Może jednak nordowi tylko się zdawało. Mogła mieć inne powody, by nie chcieć rozmawiać, choćby wstyd że kobieta uczy się kowalstwa. Za to Morgana była bardziej wylewna, choć nie tak jak krasnolud by sobie życzył.
- A tam handel od razu! Pogadałem ino z tutejszym kowalem. Może to i człowiek, ale swój fach zna. - Między jednym zdaniem, a kolejnym otrzymali swoje trunki. Fûtherg mógł więc zwilżyć gardło w miarę dobrym piwem. - Chce obejrzeć moje dzieła, więc jutro ma tutaj przyjść. Może nawet zobaczy jaką mam uczennicę! Sprawdź mi się więc jutro dobrze, bo jeszcze uzna, że krasnoludy nie umieją dobrać sobie zdatnych do czegoś czeladników. Będę musiał - Roześmiał się głośno, uderzając smoczycę otwartą dłonią w plecy. Choć klepnięcie było mocne, ewidentnie było wyrazem dobrego nastroju. Nord święcie wierzył, że Aisirth nie sprawi mu zawodu w obecności innego kowala.
Zablokowany

Wróć do „Efne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości