Błyszczące JezioroPosiadłość Yao Shasamo.

W wodach Błyszczącego Jeziora mieszkają Strażniczki. Małe istotki mierzące dwa cale. Swoje miasto mają w jego głębinach. Są niezauważalne dla ludzkich oczu. To ich połyskujące ciała nadają błyszczące kolory wodom tego jeziora. Na środku znajduje się tez niewielka wyspa cała porośnięta gęstą roślinnością, mity mówią że gdzieś na tej niewielkiej wyspie znajduje się tajemniczy portal prowadzący wprost do lasu Jednorożców.
Awatar użytkownika
Orvela
Zbłąkana Dusza
Posty: 4
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orvela »

Pogoda się zepsuła, a krew i resztki ciał po prostu spływały strumieniami. Nie był to przyjemny widok, więc lekko się skrzywiła, widząc to. Ucieszyła się, kiedy elfka po prostu oddała jej rubin. Uśmiechnęła się do niej, nawet szczerze.
- Dziękuję. - Powiedziała i schowała swój skarb w dekolt. Kiedy nagle coś chwyciło ją za udo, spojrzała w dół i zobaczyła jak spod ubrania wycieka jej krew. Przewróciła oczami i schyliła się, żeby uwolnić się od uścisku. Odwróciła się tylko, spojrzała prosto na wampira, złapała się za brzuch i teatralnie zaśmiała. Tak, to był zdecydowanie słaby żart. Rozjuszyło ją to nieco mocniej. Wiedziała teraz przynajmniej ilu ich jest. Wróciła do tej dwójki przed sobą. Przetarła swoje uda, żeby pozbyć się krwi. Wtedy zobaczyła, że ten pieprzony wampir jeszcze papra jej skarby. Trochę mocniej zacisnęła zęby. Nieważne, nawet tak brudne mają dla niej wielką wartość. Spojrzała na niego jeszcze raz, bardzo krótko, bez jakiegokolwiek wyrazu twarzy. Kiedy się odwróciła, została sama. Na wzgórzu z wampirem była elfka. Gdzie w takim razie jest ten mężczyzna? Dojrzała go całkiem niedaleko, zaczęła iść w jego stronę. Nie wiedziała dlaczego, w końcu dostała już to, co chciała. Jednak mimo wszystko czuła się znieważona, nie odpowiadało jej to. Najpierw poczuła siłę wybuchu zaraz obok siebie, a następnie okropny ból w całym ciele. Słaniała się na nogach, ale nie upadła. Szła ciągle w jego stronę. Taaak, teraz już była bardzo zła. Jej włosy były czarne jak smoła. Spojrzała na swojego rywala tak nienawistnym spojrzeniem, jakim tylko potrafiła. Jej oczy wydały się jakby płonąć. W tym momencie ogień, który trawił chatę obok nich przeniósł się na mężczyznę. Na twarzy smoczycy pojawił się jadowity uśmiech.
Awatar użytkownika
Lumiroth
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lumiroth »

Pradawny nie spodziewał się, że nagle jego ciało zacznie płonąć. Było mu coraz goręcej, ale to nie z powodu płomieni czy też atrakcyjnej czarodziejki, tylko z gniewu... O tak, Lumiroth był bardzo zdenerwowany tym, co się stało - minęła tylko chwila, a mężczyzna przybrał postać smoka pokrytego lśniącymi ametystowymi łuskami. Smok wzniósł się w górę i zaczął zionąć lodem po całej wiosce, przy tym zamroził ją od stóp aż do tułowia, aby uniemożliwić jej jakikolwiek ruch. Gdy wyszło słońce zza ciemnych chmur, promienie odbijały się od lodowych kryształów, co powodowało, że cała wioska wyglądała jakby obłożona była drogocennymi klejnotami. Lumiroth dał znać towarzyszom aby uciekli w jakieś bezpieczne miejsce; długo nie musieli czekać na znak, gdyż smok zrobił lodową ścianę przed twarzą swoich przyjaciół. Oni odwrócili się i gdzieś pobiegli. Pradawny wrócił się w miejsce, gdzie zamrożona była czarodziejka. Gad wylądował przed nią, po czym wrócił do swojej ludzkiej formy.
- Mogłabyś być mniej agresywna. - Spojrzał czarnowłosej kobiecie w oczy i szeroko się uśmiechnął.
Zablokowany

Wróć do „Błyszczące Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości