Opuszczone Królestwo[Pustkowia] W poszukiwaniu zemsty

Na równinie rozciągającej się od Mglistych Bagien aż po Pustynie Nanher znajduje się Opuszczone Królestwo, które kiedyś przeżyło Wielką Wojnę. Niestety niewiele zostało z ogromnych zamków i posiadłości tam położonych. Wojna pochłonęła większość ośrodków ludzkich. Dziś znajduje się tam tylko kilka ludzkich siedzib, odciętych od innych miast.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Paulina
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[Pustkowia] W poszukiwaniu zemsty

Post autor: Paulina »

Wędrując po pustkowiach Opuszczonego Królestwa, Paulina przystąpiła do grupy najemników, którzy szli na małą wojenkę. Nie obchodziło jej zbytnio kim oni są, lecz też nie miała zamiaru z nimi wiecznie podróżować. Była z nimi tylko dla towarzystwa, gdyż samotna wyprawa razem z wilkiem, który niestety nie umie mówić, nie uśmiechała jej się, a przynajmniej na dłuższy czas. Kolejnym argumentem, dlaczego z nimi podróżuje, jest sam fakt tego, że czuła się przy nich bezpieczniej. Mogła się czasem odprężyć i odpocząć, a samotna wędrówka z jej towarzyszem, jej tego nie gwarantowała, a nawet i czasem utrudniała. Mimo tego, że Kieł ma bardzo czuły słuch, to i tak nie pozwalało jej to na bezpieczną podróż, a zwłaszcza, gdy wokół czają się hordy nieumarłych, ale też to nie mogło jej zepchnąć z celu, który sobie wyznaczyła. Odnaleźć miejsce, w którym kiedyś była przetrzymywana i jeśli, by sprawcy jeszcze tam byli, to nawet ich zabić, a jeśli nie, to chociaż znaleźć coś, co by ułatwiło jej poszukiwania.

Wędrując z najemnikami, dowiedziała się wielu ciekawych rzeczy na temat naukowców, których poszukiwała. Była to bardzo przydatne informacje, choć nie wszystkie. Dowiedziała się jednego, na pewno by ich tam nie zastała. Usłyszała też, że większość z nich już dawno nie żyje, o czym dobrze wiedziała, lecz w tej chwili skupiała się na tych kilku, nawet jeśli już nie żyją, to chciała zobaczyć ich trupy na własne oczy.

Po wielu dniach musiała się rozstać z kompanią, z która mogłaby jeszcze długo podróżować, a nawet i może przy nich zostać, lecz miała własną misję, której nie mogła od tak sobie porzucić, a zwłaszcza, że przez ludzi, którym zachciało się eksperymentów straciła wszystko. Musiała ich pomścić i nie pozwolić, by więcej osób skończyło tak jak ona.

Pod wieczór Paulina zasiadła pod skałą i rozpaliła niewielkie ognisko, na którym piekła upolowanego królika. Rozglądała się uważnie, czy nie zbliża się do niej żadna istota, która mogłaby mieć wobec niej złe zamiary. Nie miała ochoty na niespodzianki.

Kiedy światło słoneczne całkowicie zniknęło z nieba i pozostała jedynie ciemność, Paulina oparła się o skałę i zamknęła oczy, jednocześnie nasłuchując, czy coś się czasem nie zbliża.
Awatar użytkownika
Petro
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Petro »

Podróżując po opuszczonym królestwie bez mapy to nie był dobry pomysł, w końcu musiał się zgubić. Petro błąkał się długo po okolicznych terenach nikogo nie było kto mógł mu pomóc w odnalezieniu drogi, jeszcze spóźniał się na miejsce spotkania z zleceniodawcą. Co może wiązać się z złymi skutkami w przyszłości, na razie go to mało interesowało choć wolałby siedzieć w gospodzie przy tym pijąc piwo korzenne i rozmawiając o głównej stawce z klientem. Nastał wieczór nic sensownego do rozpałki nie mógł znaleźć w dodatku kończył mu się prowiant. Na pułapki było już za późno, choć wątpliwe było to żeby coś się w nie złapało. Robiło sie coraz ciemnej, bez światła które mogło pomóc w przeżyciu nocy ewidentnie mu brakowało,

W oddali zauważył małe ognisko może właśnie tam jest ktoś, kto może mu pomóc albo skończyć jego żywot trzeba było zaryzykować mogła to być jedyna szansa na wydostanie się z tych przeklętych pustkowi. Tak więc jak postanowił ruszył wolnym krokiem będąc przy tym lekko zgarbionym, po połowie drogi przebytej do miejsca gdzie tliło się prowizoryczne ognisko, zaczął się podkradać schylił się bardziej niż wcześniej i ugiął kolana. nigdy nie lubił się zakradać do osób, często zamiast narobić mniej hałasu robił więcej szczególnie w takiej sytuacji w jakiej się znalazł. Był coraz bliżej źródła światła, udało mu się wypatrzeć mały krzaczek za którym mógł się schować, jeszcze bardzie zwolnił tępo chodu. Był już coraz bliżej upatrzonej wcześniej kryjówki, wreszcie dotarł do swojego miejsca obserwacji. Co prawda zasłaniał tylko połowę ciała nawet jeśli był uchylony. Teraz liczyło się szczęście żeby, postać siedząca przy ognisku go nie zauważyła zbyt szybko.
Ostatnio edytowane przez Petro 8 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

Snuła się po świecie, nie wiedząc dokąd zmierzając. Serce jej spragnione zemsty powoli zaczęło domagać się spokoju. Spokoju, którego nigdy miała nie zaznać. Oczy jej błyszczały, jakby przelała tonę łez. Może tak i było, gdyby istota ta była z jakiejś materii. Sama jednak nie miała pojęcia, czym do końca się stała. Arisa starała się omijać zamieszkałe ziemie i owo pustkowie, na które przywiodła ją droga donikąd, okazała się czymś odpowiednim dla zmęczonej duszy.

Arisa siedziała na skale i cicho śpiewała pieśni, które kiedyś posłyszała od żeglarzy w porcie. - Kochana ma, wypływamy w długi rejs. - jej głos rozbrzmiewał po pustkowiu. Kiedy skończyła ową szantę, westchnęła cicho i wstała. Ciemnymi oczami rozejrzała się. Którędy miała ruszyć.. zrobiła kilka kroków na południe i wtedy dopatrzyła się jasnego punktu w oddali. Ktoś musiał tam być. Podróżować, ale czemu w takim miejscu? Zaciekawiona ruszyła w tamtym kierunku, aby wybadać sprawę. Kiedy jednak tylko ujrzała plecy, jakiegoś mężczyzny "krew w niej zamarła'. Przypomniała sobie, dlaczego tu jest. Nie powinna dopuścić do zaniechania zemsty. Gniew na nowo zaczął się rozpalać, a umysł przez chwilę, jakby na złość, przywołał tak dobrą scenę śmierci jej i jej przyjaciela. Zamknęła oczy, warcząc do siebie cicho, uspakajając siebie tym samym. Kiedy uniosła powieki i podeszła bliżej, dostrzegła również dziewczynę. Jednak ciało wciąż zachowywała niewidzialne. Nie chciała się ujawniać w tym momencie, nim nie dowie się, po co oni tutaj są.
Awatar użytkownika
Paulina
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Paulina »

Siedziała w ten sposób, przez długi czas, by jej ciało mogło zaznać chwili spoczynku i by nabrała energii na dalszą podróż. Siedząc tak rozmyślała o tym co dawniej ją spotkało. Zastanawiała się teraz, czy było to jej przekleństwo, a może dar, który został jej dany przez los. Gdyby nie to, pewnie w tej chwili miała by męża i dzieci i dalej żyłaby jak zwykła kobieta, od czasu do czasu łowiąc ryby dla zabawy, bądź zarobku.

Po pewnym czasie wyczuła czyjąś obecność blisko siebie. Siedziała tak jeszcze przez chwilę, by nie dać po sobie poznać, że wie, iż ktoś się do niej zbliża. Kiedy ten ktoś był już dostatecznie blisko, wstała gwałtownie i chwyciła za miecz.

-Kim jesteś i czego chcesz?
Awatar użytkownika
Petro
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Petro »

Przez parę minut obserwował zachowanie dziewczyny z swojej pozycji, a potem ona wstała jak poparzona i chwyciła za miecz oraz wypowiedziała, ,,Kim jesteś i czego chcesz?" Petro w tym momencie stwierdził, iż nie ma sensu dalsze ukrywanie wstał dość ociężale przedarł się przez krzak stojący przed nim i zacząć powoli zbliżać się do ogniska im bliżej był to coraz bardziej jego pancerz odbijał światło pochodzące z ogniska.

Nie chciał być gorszy więc
również chwycił za rękojeść miecza po czym go wyją.
Sam oręż wydał z siebie chichy, metaliczny dźwięk przy wyjmowaniu go.

– Kim jestem? Otóż jestem najemnikiem mojego imienia wolałbym nie zdradzać, a chce jeśli można użyczyć mapy oraz trochę przesiedzieć przy ognisku przynajmniej do ranka.-Wypowiedział te słowa dość ponurym głosem
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

Przez chwilę przemknęła jej myśl, aby ukazać się nieznajomym. W końcu żaden z tych mieczy z pewnością nie dobiłby jej. Stanęła pomiędzy kobietą i mężczyzną, i dopiero wtedy ukazała im się postać zjawy. Spojrzała na nich smutnymi i pełnymi bólu oczami. Otworzyła usta, aby coś pojawić, ale darowała sobie, ponownie stając się niewidzialnym tworem. Pozostał po niej chłodny powiew. Stała jednak uparcie w tym samym miejscu, obserwując błysk ostrzy z obu stron. Dobrze pamiętała błysk, który pozbawił ją życia. Taki podobny, brakowało na nim tylko kropel świeżej krwi. Ze wspomnień wyrwały ją głosy owych ludzi. Znów uniosła spojrzenie to na dziewczynę, to na mężczyznę. W sumie dawno nie miała kontaktu z ludźmi... może nawet nazbyt dawno.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

        Nie tylko głos Petro był ponury, lecz również cała atmosfera stała się jakaś… Niepokojąca. Napięta. Teoretycznie nic się nie działo - w ciszy zaległej na pustkowiu trzaskał nieśmiało ogień, gdzieś w oddali grały świerszcze, nikt nie zakłócał tak pięknego wieczoru. A mimo to co jakiś czas słychać było dziwne jęki - może to wiatr tak zawodził? Rześkim wieczornym powietrzem nagle ciężko się oddychało. Każdy gest drugiej osoby w takim momencie drażni - siedzi się za blisko, a jednocześnie za daleko, przeszkadza patrzenie się na siebie, jak i ignorancja. Paulina pozwoliła Petro spojrzeć na mapę, lecz oprócz tego oboje się do siebie nie odzywali, nie potrafili przerwać trwającej ciszy. W końcu najemnik po prostu zebrał się i poszedł w swoją stronę, by nie musieć męczyć się z nieznajomą. Zabawne, gdyż ledwo oboje zniknęli sobie z oczu, natychmiast poczuli ulgę - najwyraźniej ktoś lub coś bardzo nie chciało, by się ze sobą poznali.
        Ta sama nieprzyjemna aura udzieliła się również nieumarłej, na nią jednak działała stokroć bardziej. Arisa nie potrafiła wytrzymać tej niepokojącej atmosfery, więc uciekła szybciej niż ktokolwiek by przypuszczał.

Ciąg dalszy: Paulina, Petro
Zablokowany

Wróć do „Opuszczone Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości