EkradonWielka piwnica pod starym warsztatem

Warowne miasto położone u podnóża gór, otoczone grubymi murami i basztami, jego bramy zdobią dwa ogromne posagi gryfów. Miasto słynie z handlu, pięknych karczm i ogromnej armi. Armi niezwykłej, bo składającej się z wojowników i gryfów. Od setek lat ekradończycy udomawiają gryfy, które później służą w ich armi, stacjonującej w górach poza miastem.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Raef
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Wielka piwnica pod starym warsztatem

Post autor: Raef »

Wielka, stara piwnica w której składowane były części do maszyn wszelakiego rodzaju jest bardzo zaniedbana. W pomieszczeniu unosi się kurz, a w kątach można znaleźć wiele pajęczyn. Wokoło stoi wiele stołów na których leżą różnego rodzaju metalowe części, pomniejsze drewniane konstrukcje i narzędzia. Na podeście dawno nieużywanej windy stoi wielka balista z pękniętą cięciwą i złamanym pociskiem. Po drugiej stronie pokoju znajduje się głęboka wnęka w której podłogę wmurowany jest kamień o dziwnym, przypominającym talerz z kolcami, kształcie w czarnym kolorze. W środku kamienia znajduję się wielki szklisty klejnot. Jedynym źródłem światła w piwnicy są małe otwory przy windzie najprawdopodobniej wybite przypadkiem przez mieszkańców, bądź też zrobione przez czas.
Awatar użytkownika
Raef
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Raef »

Kamień w środku dziwnego podestu zaczął pulsować czerwonym światłem. Po chwili światło rozbłysło mocniej a z niego wypadły dwie postacie. Raef wylądował twarzą w jednym ze stołów, robiąc w nim dziurę, a próbując się wydostać, klął straszliwie. Melody wylądowała tuż za nim. Dalej trzymała go za rękę wyraźnie roztrzęsiona. Kamień teleportacyjny przestał pulsować i zrobiło się ciemno.

- Ach, cholera! - krzyknął Raef i z wyraźnym trzaskiem złamał blat stołu. Poleciał do tyłu lądując na Mell o mało nie miażdżąc jej ręki.
- Ehhh... Wszystko w porządku Mell? - zapytał z dozą troski w głosie. Trochę jak do córki którą dawno utracił.


Edit: Uważaj następnym razem.
Ostatnio edytowane przez Ailis 11 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Powód: Nie można tak pisać postów. Kolejka obowiązuje.
Awatar użytkownika
Melody
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:

Post autor: Melody »

Nic nie było w porządku. Jej mina dawała to do zrozumienia.
- Muszę tam wrócić! Mają Flavię, zrobią jej krzywdę! - powtarzała, siadając w kącie i zasłaniając twarz rękoma. Płakała tak bardzo, że cała się trzęsła Nie potrafiła się uspokoić, miała mętlik w głowie. Zagryzała wargi, żeby nie płakać głośniej, utrzymując ich dwójkę w bezpieczeństwie. Musiała siedzieć cicho, tylko nie umiała. Nie przechodziło jej przez myśl, że może już nigdy nie zobaczyć jednorożca.
- Co będzie teraz? Nie możemy tu siedzieć, musimy ją znaleźć! Ja przynajmniej nie będę tak sterczeć jak głupia. Muszę ratować moją jedyną rodzinę! - odparła, wstając z zimnej, brudnej podłogi. Jej oczy dalej były czerwono-pomarańczowe, skrzydła w barwie popiołu.
Poprawiła poszarpaną beżową sukienkę i kosmyk włosów z powrotem wyjęła zza ucha. Wtedy coś sobie uświadomiła. Bo to przecież Harry założył kosmyk za ucho upadłej. Dziewczyna się zachwiała, ale przytrzymała ściany. Zrobiło jej się czarno przed oczami. Odetchnęła głęboko, oparła głowę o ścianę, by następnie się po niej zsunąć, tak że siedziała pod ścianą.
- Gdzie właściwie jesteśmy? Muszę już wiedzieć, gdzie zginę. - powiedziała patrząc pusto na mężczyznę.
Awatar użytkownika
Raef
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Raef »

- Po pierwsze to nie zginiesz, bo ja ci na to nie pozwolę, po drugie doznałaś straszliwego szoku i zostałaś osłabiona przez teleportację. Znajdujemy się w świętym miejscu, jeśli można tak powiedzieć. To mój dom. Dawno tu nie byłem. Zaniedbany przez jakieś sto lat. Zastanawiałem się kiedy będzie na tyle gorąco, że tu wrócę. Dahrim był by zszokowany gdyby to zobaczył... - powiedział ze smutkiem w głosie - Znajdziemy twojego koniorożca... czy coś tam... Wiem jaki jest on ważny, widzę to, ale spójrz na siebie. Ledwie jesteś w stanie się ruszać, a co dopiero walczyć. Musisz dojść do odpowiedniego stanu zanim ruszysz w drogę. A po za tym, nie zabiją tego konia. To jedyna istota, którą mogą cię nęcić i zwabić, więc jest bezpieczna.

Raef wziął anielicę na ręce, uważając na jej skrzydła. Podszedł do jednego z kątów pomieszczenia po czym znalazł przycisk, którym otworzył dodatkowe pomieszczenie.

- Witaj w mojej kolebce. Tu przyszło mi się narodzić na nowo. Dahrim... szkoda, że już cię nie ma.

Wszedł do pomieszczenia, które było jakby zaimpregnowane. Nie było w nim kurzu i pajęczyn, a w około unosiła się magiczna aura. Po środku stał pionowo sarkofag(trumna?), okolony pentagramem. Obok pod ścianą znajdowało się łóżko, a tuż przy nim stół alchemiczny oraz szafki. Po drugiej stronie stał wysoki, wygody fotel.

- Dahrim często sypiał tu gdy mnie odtwarzał. Musiał odpoczywać, ale był czujny. Jak coś szło nie tak szybko się budził. Całe szczęście, że zostawił to łóżko. - powiedział, po czym powoli i ostrożnie usadowił na nim Melody, samemu siadając w fotelu.

- Będziemy musieli coś zrobić z twoją kondycją. Oraz coś jeszcze. Jestem ciekaw czy składnik przez tyle lat w końcu sfermentował... No ale do rzeczy, jak się czujesz? Znam się na torturach na tyle dobrze, że wiem jak zaradzić wielu przypadłością. Co cię boli?
Awatar użytkownika
Melody
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:

Post autor: Melody »

Dziewczyna badawczo rozejrzała się po pomieszczeniu. Stawiała kroki powoli, testując zmatowiałą, drewnianą podłogę.
- Chcesz tu zostać? Na ile? A co z Lidan, Aleą i Lukiem? - spytała, zwracając się w jego stronę.
Poza poszarpanymi ciuchami, pamiątką z walki została rysa na policzku Melody. Tak to było z nią wszystko dobrze, a jedyne co ją bolało to tęsknota do jednorożca. Raef dłużej nie odpowiadał na zadane pytanie. Wpatrywał się w nią tylko. To jeszcze bardziej denerwowało upadłą.
- Chcą mnie, tak? Więc po co reszta z naszej "paczki" musi walczyć dając siebie z wszystko? Chodzi o mnie. Nikt nie musi tutaj ponosić śmierci czy ran, nikt nie musi walczyć. I do cholery przestań być taki opiekuńczy, bo bardzo tego nie lubię! Wiesz co mnie tylko męczy? Tylko to, że zaciągają mnie tam, skąd tak radośnie uciekłam.
Awatar użytkownika
Raef
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Raef »

- Reszta chce ci pomóc, tak jak ja, dlatego idą za nami, prawdopodobnie będą w Ekradonie za kilka dni. To niedaleko od miejsca, z którego uciekliśmy. Po za tym nie bądź taka samolubna. Pierwsi z aniołów należeli do pewnej grupy, grupy inkwizycyjnej planów niebiańskich a z nimi ja mam zatargi. Prawdopodobnie gdyby nie ja... Cóż, nie znaleźli by cię. - powiedział trochę zdenerwowany.
- Po za tym mogła byś okazać trochę wdzięczności mała, krnąbrna anielico. Uratowałem cię moja droga, jako kogoś mojego pokroju i powinnaś mi dziękować, po za tym powiedziałem, że uratujemy twojego zwierzaka. Jeśli mnie ścigają, to prędzej czy później zostanę uwięziony, więc wolę przy okazji sam załatwić zatarg z aniołami. Nasz los został połączony i wolę być przy tobie jeśli coś się będzie działo. - zachichotał - Sama nie dasz rady.

Wstał z fotela i zaczął przechadzać się po pomieszczeniu, podszedł do stołu alchemicznego, wyciągnął kilka składników oraz książkę, na której było napisane "Dahrim" i zaczął przerzucać strony. Gdy skończył, wziął małą ampułkę czarnego płynu i wlał ją do buteleczki. Patrząc w przepis wrzucił jeszcze kilka składników, które się rozpuściły i zaczął mieszać po przez lekkie trzęsienie. Barwa zmieniła się na krwisto czerwoną.
- Jeszcze tylko trochę Dahrim. - powiedział do siebie. Gdy po pewnym czasie zakończył posmutniał mocno.
- Muszę koniecznie wyjść zostań tu i odpoczywaj-po czym ruszył schodami na górę i opuścił warsztat.

Ciąg dalszy: Raef
Zablokowany

Wróć do „Ekradon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości