Grydania[Ulice wioski] Co¶ siê koñczy co¶ zaczyna

Mała wioska położona na Równinach Andurii. Mieszka tutaj niewiele osób, bardzo spokojne miejsce mimo iż odwiedzane przez wielu podróżnych.
Moderator Strażnicy
Eleonora
Rasa:
Profesje:

[Ulice wioski] Co¶ siê koñczy co¶ zaczyna

Post autor: Eleonora »

Po nag³ym i niewyja¶nionym rozstaniu z Meiro dziewczyna postanowi³a dalej podró¿owaæ w poszukiwaniu swoich korzeni. Dalej nie mog³a sobie wybaczyæ, ¿e tego jednego dnia nie mog³a zjawiæ siê na czas przy ch³opaku. A kiedy powróci³a on znikn±³. Pogodziwszy siê z losem dziewczyna wyruszy³a przez równiny a¿ do Grydani. Wioska le¿a³a niedaleko lasu, zdawa³a siê przyjazna i niezbyt zat³oczona.

Jak co dzieñ Eleonora wyruszy³a do miasta sprzedaæ to co zebra³a na targach. Ciê¿ko jednak by³o wyt³umaczyæ prostym ludziom w³a¶ciwo¶ci cennych zió³. Dla ka¿dego by³y to chwasty. Jednak owoce kupowali chêtnie. Rzadko kiedy trafiali siê magowie lub elfy kupuj±ce zio³a. To prosta wioska z prostymi lud¼mi. Spacerowa³a z samego ranka w przez ulice wioski taszcz±c wielki kosz. Jej chude nó¿ki robi³y drobne kroczki a ca³a dziewczynka chwia³a siê na boki. Nadal nie mog³a siê przyzwyczaiæ do swojej ludzkiej postaci. Przemiana mêczy³a j± strasznie a chodzenie na dwóch koñczynach sprawia³o dodatkowe problemy. Jednak co zrobiæ? trzeba sobie radziæ mieæ za co kupiæ jedzenie i wodê. Pobliski las nie by³ tak piêkny jak Wrzosowe Polany. Nie by³o tak strumieni i d³ugowiecznych drzew. Zwierz±t te¿ by³o ma³o. Przynajmniej nie musia³a siê obawiaæ niebezpieczeñstwa. Zmêczona w koñcu zasiad³a przy niewielkiej fontannie, tak gdzie zazwyczaj sprzedawa³a. Patrzy³a lekko zasmuconym wzrokiem na b³yszcz±c± siê w s³oñcu wodê. Têskni³a za Meiro. Jednak musia³a siê pogodziæ z tym, ¿e ka¿dy w koñcu j± zostawia³. On, stary smok, wysoki elf... wszyscy. Westchnê³a cichutko.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Nie wiedzia³, co go przygna³o do tej mie¶ciny, ale nie przeszkadza³o mu to, zapachy zno¶ne, krajobraz te¿, choæ ludzie nieco bardziej ciekawscy. Jednak mia³ zamiar trochê odpocz±æ od t³oku miast. Jednak id±c do najbli¿szej karczmy zobaczy³ id±c± ty³em do niego dziewczynê, taszcz±c± wielki kosz z owocami. W pewnej chwili niebezpiecznie przechyli³a siê na bok "O kurde, zaraz siê przewróci" - pomy¶la³ i rzuci³ siê na pomoc w ostatniej chwili z³apa³ ja za delikatn± rêkê i postawi³ do pionu. Jednak nie móg³ wykrztusiæ ani s³owa przez dobre kilka minut, to by³a Eleonora. Zrobi³ tylko wielkie oczy, otworzy³ usta i ... nic, zero. My¶la³, ¿e co¶ jej siê sta³o, czy co¶ w tym stylu lub mo¿e go porzuci³a dlatego zdo³a³ tylko siê lekko u¶miechn±æ i powiedzieæ dr¿±cym g³osem :
- Cze¶æ.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Stawiaj±c kolejne kroki dziewczyna wyj±tkowo odp³ynê³a my¶lami, przez co nie pilnowa³a równowagi. Przechyli³a siê za mocno w bok trac±c pion. Co¶ jednak j± chwyci³o, zatrzyma³o i uchroni³o przed upadkiem. Eleonora odstawi³a koszyk ³api±c znów równowagê.
-Ojejku jejku przepraszam najmocniej...- Odpowiedzia³a szybko, ale unosz±c wzrok do góry zamar³a. Sta³ przed ni± Meiro. Naprawdê sta³ przed ni±. I siê u¶miechn±³. Czyli siê nie gniewa? Poczu³a jak momentalnie nap³ynê³y jej do oczu ³zy. Zacisnê³a paluszki na wargach.
-M...Meiro.- Zdo³a³a z siebie wydusiæ, po czym zala³a siê ³zami tul±c mocno do ch³opaka.
-My¶la³am, ¿e jeste¶ na mnie z³y, tak bardzo z³y. Bo wtedy nie przysz³am. Ja chcia³am, naprawdê, ale nie mog³am, to co¶ mnie goni³o, ja musia³am siê ukryæ. Tak bardzo chcia³am. Nie gniewaj siê na mnie, proszê. Nie gniewasz siê, prawda?- Mówi³a szybko i trochê niewyra¼nie wciskaj±c twarz w koszulê ch³opaka. Zaciska³a na niej swoje drobne paluszki. Ca³e zaj¶cie musia³o wygl±daæ do¶æ ciekawie, bo wielu wie¶niaków zatrzyma³o siê przygl±daj±c. Czê¶æ szepta³a, inni patrzyli z oburzeniem có¿ on zrobi³ tej ma³ej kruszynce. A sama Eleonora szlocha³a wtulona w Meiro.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

S³ucha³ jej wyja¶nieñ i coraz bardziej uwa¿a³ siê za wiêkszego potwora, jak mo¿na krzywdziæ tak± kruch± istotkê ? Jednak, on móg³ my¶leæ o sobie co tylko chce, ale ludzi stoj±cy obok, nie ! Popatrzy³ na nich i u¶miechn±³ siê, lecz teraz u¶miech wygl±da³ jakby nale¿a³ do samego pana podziemi. Ludzie szybko zaczêli wracaæ do swoich spraw, naprawdê szybko. Jednocze¶nie owin±³ wokó³ tej drobnej istotki, wczepionej w niego, swoje rêce i powiedzia³ :
- Wszystko bêdzie dobrze, nie twoja wina. Nastêpnym razem musimy bardziej uwa¿aæ. Dobra ? - powiedzia³ i u¶miechn±³ siê. "Najlepiej bêdzie, jak ju¿ samej w las jej nie wypuszczê." - pomy¶la³ jednak. By³a zbyt bezbronna, "Jak ona do tej pory radzi³a sobie sama ?" - zastanawia³ siê, kiedy indziej przyjdzie pora na takie zagadki teraz co innego jest do zrobienie.
- Pozwól, ¿e ja to poniosê. - powiedzia³ i uwolni³ Eleonorê od ciê¿aru koszyka, dla niego by³ lekki, nawet bardzo, w porê jednak przypomnia³ sobie, i¿ kruszyna obok nie ma jego si³y.
- Prowad¼, nawet na sam skraj piek³a. - oznajmi³ i znów siê u¶miechn±³.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Dziewczyna przetar³a d³oñmi zap³akane oczy i u¶miechnê³a siê ciep³o.
-Tak bardzo siê cieszê, ¿e siê na mnie nie gniewasz.- Odpowiedzia³a mu cicho, ale z wyj±tkow± ulg± w g³osie. Poprawi³a ubranko i w³osy staraj±c siê nie wygl±daæ jak uboga sierota.
-Mmm s±dzê, ¿e ju¿ nic wiêcej nie sprzedam. Bêdzie na kolacjê.- Odpowiedzia³a ³api±c siê jego rêki dla równowagi.
-Nie wiem czy masz gdzie¶ tu pokój... mieszkam w lesie nie daleko wioski.- Doda³a niepewnie. To, ¿e znów siê spotkali nie znaczy, ¿e ch³opak znów bêdzie chcia³ towarzyszyæ zwierzo³aczce. Nawet po ostatnich s³owach. Nigdy nie spotka³a siê by kto¶ do niej wróci³. Nie wiedzia³a jak siê ma zachowywaæ.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Na samo wspomnienie jedzenia Eleonory ¶lina, o ma³o co nie pociek³a mu po brodzie. Jej potrawy by³y tak dobre i aromatyczne, ¿e nawet on, z przytêpionym zmys³em smaku, rozp³ywa³ siê jedz±c je. "Znajomo¶æ zió³ jednak jest bardzo przydatna" - pomy¶la³ i skin±³ g³ow±, jakby chcia³ siê zgodziæ z w³asn± my¶l±.
- Mia³em zamiar i¶æ do jakiej¶ tawerny wynaj±æ pokój. I dzisiaj siê prze¶pimy w miasteczku, a zjemy to co kupimy w tawernie, Twoje smako³yki bêd± na jutro. - i poszli do najbli¿szej tawerny gdzie oferowali i jedzenie i ³ó¿ka. Posadzi³ Eleonorê na jednym z krzese³ przy wolnym stoliku. Wrêczaj±c parê monet. Wiedzia³, ¿e mia³a swoje pieni±dze, ale za³o¿y³, i¿ bêdzie chcia³a je wydaæ na rzeczy dla siebie.
- Ja kupiê pokój na dzisiejsz± noc i zaniosê do niego koszyk z owocami, a Ty zamów jakie¶ jedzenie. - ju¿ by³ w po³owie drogi kiedy zawróci³ i z szelmowskim u¶miechem a tak¿e z dziwnym b³yskiem w oczach zapyta³ :
- Pokój z jednym czy dwoma ³ó¿kami ? - W duchu w rêcz obgryza³ paznokcie, dopingowa³ aby wybra³a t± pierwsz± opcjê. "Eh, w koñcu, nadal jestem mê¿czyzn±, nawet je¶li przeklêtym" - pomy¶la³.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Dziewczyna kiwnê³a rado¶nie g³ówk± i ruszy³a razem z nim co chwila siê potykaj±c. Kiedy weszli do ¶rodka rozejrza³a siê nie pewnie jednak ludzie nie zdawali siê byæ wrogo nastawieni.
-Um.. wybierz jak ci bêdzie wygodniej.- Odpowiedzia³a z niewinnym u¶miechem machaj±c nogami. Kiedy ch³opak odszed³ za³atwiaæ pokój do stolika podesz³a kelnerka pytaj±c o zamówienie. Dziewczynka chwilê siê zastanawia³a co wybraæ.
-Um.. po proszê dwa razy pieczone miêso, bochenek chleba, kufel piwa, szklankê wody i jeszcze mo¿e placki z miodem.- Odpowiedzia³a u¶miechniêta wyliczaj±c na paluszkach. Wyj±tkowo zdziwiona kelnerka przytaknê³a g³ow± i zniknê³a na zapleczu. Eleonora lubi³a siê naje¶æ skoro mia³a za co, ale i nie zapomnia³a o apetycie Meiro. Czeka³a spokojnie a¿ ch³opak wróci.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

W tym czasie Meiro zmierzaj±c od barmana rozmy¶la³. "Jak mi bêdzie wygodniej ? Oczywi¶cie, ¿e samemu w ³ó¿ku, ale jako¶ taki pomys³ nie przypad³ mi do gustu..." - gdy ju¿ doszed³ do baru, niemal nie rozwali³ go, trzaskaj±c na niego rêk± z zap³at± za pokój :
- Pokój z jednym ³ó¿kiem, proszê. - powiedzia³ i u¶miechn±³ siê przymilnie, mê¿czyzna stoj±cy naprzeciwko niego poda³ mu klucz nie okazuj±c ¿adnych uczuæ na twarzy. Meiro nie raz my¶la³, ¿e wszyscy karczmarze musz± byæ ze sob± spokrewnieni. No mo¿e wiêkszo¶æ, gdy¿ ka¿dy z nich przypomina³ wygl±dem nied¼wiedzia, z poka¼nym brzuchem, wielkimi oraz w³ochatymi ³apami.
- Ostatni pokój po prawej i uwa¿aj, w tym mie¶cie nie lubi± zwi±zków z ma³ymi dziewczynami, choæ ona pewnie jest ju¿ doros³a. - powiedzia³ tylko karczmarz, na co Meiro tylko siê dziko u¶miechn±³.
- Umiem zadbaæ o siebie i t± dziewczynê, a ¶mia³kowie lepiej niech sobie najpierw przyszykuj± grób. - powiedzia³, wzi±³ koszyk i poszed³ na górê.
Pokój zdziwi³ go, ³ó¿ko by³o do¶æ du¿e, unosi³ siê mi³y dla nosa zapach. By³y dwa obrazy, jeden przedstawia³ miasto, a drugi prawdopodobnie pobliski las. By³ równie¿ stolik z dwoma krzes³ami oraz lamp±, a na pod³odze dywan, widaæ mia³ trochê lat ale jeszcze siê trzyma³. Postawi³ koszyk na jednym z krzese³, wyszed³ i zamkn±³ za sob± drzwi.
Po chwili by³ ju¿ z powrotem przy stoliku, na widok miêsa i piwa u¶miechn±³ siê.
- Doskona³y gust. - pogratulowa³ Eleonorze i dopowiedzia³ :
- Mam nadziejê, ¿e nie masz nic przeciwko, poniewa¿ wzi±³em pokój z jednym ³ó¿kiem. - I zacz±³ je¶æ z nieod³±cznym apetytem.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Kiedy przysz³o zamówienie dziewczyna u¶miechnê³a siê pogodnie. Nim jeszcze Meiro wróci³ do stolika doprawi³a swoimi zio³ami miêso by mia³o lepszy aromat. Teraz pozosta³o tylko czekanie. Nie trwa³o to jednak d³ugo.
-Ale¿ sk±d, mówi³am wybierz tak by by³o ci wygodnie.- U¶miechnê³a siê pogodnie i zabra³a za jedzenie. Mo¿e smak nie by³ tak zadowalaj±cy jakby Eleonora chcia³a, ale nie mo¿e narzekaæ. W koñcu to ciep³y posi³ek a gardziæ jedzeniem nie lubi³a. Tym bardziej go marnowaæ.
-Wiêc... gdzie podró¿owa³e¶ od naszego rozstania?- Zapyta³a niepewnie nie wiedz±c czy powinna poruszaæ ten temat. By³a jednak ciekawa co siê dzia³o z Meiro w tym czasie kiedy ona przemierza³a Równinê w poszukiwaniu swoich krewnych. Mo¿e prze¿y³ jak±¶ wielk± przygodê. Walkê z potworem. Ucieczkê przed gryfem. Spotkanie smoka. G³owa dziewczyny by³a przepe³niona wizjami jej bujnej wyobra¼ni.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Dziewczyna próbowa³a wci±gn±æ go w rozmowê, co mu bardzo odpowiada³o. Lubi³ w czasie posi³ku podyskutowaæ o czym¶ niezobowi±zuj±cym. Zamy¶li³ siê na chwilê.
- G³ównie przebywa³em w miejscach odosobnionych, do miast wraca³em, aby... - tutaj siê zawaha³, przecie¿ nie powie jej, ¿e wraca³ aby zabijaæ rzezimieszków i wiêziæ ich dusze, które musia³ "poch³aniaæ". - ... poczyniæ przygotowania do nastêpnych podró¿y. By³em w Valladon, Trytoni, w Równinie Maurat i jeszcze paru miejscach, jak na z³o¶æ nie spotka³em ¿adnego demona. - powiedzia³ z udawanym rozczarowaniem i ¿alem, po czym siê u¶miechn±³.
- A¿ w koñcu natkn±³em siê na najwiêksz± niezdarê na tym ¶wiecie i jako¶ nie mam zamiaru jej opuszczaæ. - za¿artowa³ z niej, oczywi¶cie nie chcia³ jej tym uraziæ, ale nie móg³ powstrzymaæ siê od szelmowskiego u¶miechu. "Gdy jestem z ni± coraz czê¶ciej siê u¶miecham" - zauwa¿y³ tylko.
- A ty gdzie wêdrowa³a¶ ? - spyta³ zaciekawiony. Jednak jego uwagê zwróci³a grupka mê¿czyzn siedz±cych przy s±siednim stoliku, natarczywie patrzyli na Eleonorê. A on doskonale wiedzia³ co oznacza taki wzrok, w koñcu sam tak na ni± patrzy³. Kiedy nawi±za³ z nimi kontakt wzrokowy, pozwoli³ aby jego oczy za¶wieci³y wewnêtrznym blaskiem, a usta uformowa³y demoniczny u¶miech. Z satysfakcj± odczu³ ich strach, "ci ju¿ nie bêd± nas niepokoiæ" - i znów ca³± uwagê zwróci³ na dziewczynê naprzeciwko niego.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

s³ucha³a go uwa¿nie, ale s³ysz±c uwagê na temat swojej niezdarno¶ci zrobi³a usta w dzióbek lekko z³a marszcz±c nosek. Nie trwa³o to jednak d³ugo bo zaraz za¶mia³a siê pogodnie.
-Ja podró¿owa³am po Równinach Andurii lecz±c okoliczne lasy. Przy okazji wypytywa³am o takich jak ja. Co ciekawe pewien stary D±b powiedzia³ mi, ¿e kiedy by³ m³odym drzewem widzia³ kiedy¶ kogo¶ podobnego do mnie. Oczywi¶cie starzec nie potrafi³ sobie nic wiêcej przypomnieæ. Powtarza³ tylko "Ta zielona lisica wie wiêcej". Czyli Driady powinny co¶ wiedzieæ. Nie mam jednak si³ by odbyæ podró¿ w te tajemnicze lasy.- Odpowiedzia³a spokojnie koñcz±c posi³ek. Objê³a paluszkami szklankê i unios³a do ust nie widz±c nawet jak bardzo dr¿a³y jej rêce. Ca³y dzieñ by³a w ludzkiej postaci co bardzo nadwyrê¿y³o jej si³y. A czeka j± jeszcze ca³a noc i poranek.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

- Je¶li tylko chcesz, mo¿emy odbyæ tak± podró¿. Tym razem bez lêku o bezpieczeñstwo. - zaproponowa³ i u¶miechn±³ siê ciep³o. Od dawna posi³ek Meira by³ tylko wspomnieniem, ale cierpliwie czeka³ a¿ Eleonora skoñczy swój, gdy zobaczy³ jej trzês±c± siê d³oñ, gdy podnosi³a szklankê lekko siê zaniepokoi³. "Mo¿e lepiej wezmê pokój z dwoma ³ó¿kami. Musi byæ zmêczona przebywaniem, w tej postaci" -pomy¶la³. Wsta³ i podszed³ do krzes³a Eleonory, po czym przesun±³ je razem z ni±, nie uczyni³o to mu ¿adnej ró¿nicy.
- Pani pozwoli - powiedzia³ po czym wzi±³ j± na rêce, jak siê spodziewa³ wa¿y³a zadziwiaj±co ma³o, ale id±c do barmana nie móg³ siê powstrzymaæ od komentarza z ³obuzerskim u¶miechem.
- Wydaje mi siê, ale od naszego rozstania przyty³a¶ nieco. - w tym czasie doszli do lady, posadzi³ dziewczynê na jednym z wysokich krzese³.
- Przepraszam, ale jednak chcieliby¶my jednak pokój z dwoma ³ó¿kami. - powiedzia³ i wyci±gn±³ trzy z³ote monety, wiedzia³, ¿e i tak to za du¿o. Barman mia³ ju¿ co¶ mówiæ gdy spostrzeg³ zap³atê usta same mu siê zamknê³y. Meiro zgarn±³ klucz do nowego pokoju i znów porwa³ na rêce Eleonorê.
- Za chwilê przyniosê klucz od starego pokoju. - rzuci³ na odchodnym. Po chwili po³o¿y³ ciê¿ar w postaci s³odkiej dziewczyny na ³ó¿ku i sam wyszed³ mówi±c :
- Bêdê za minutê. - "Cholera, a mia³o byæ tak piêknie" - rozpacza³ w duchu. Otworzy³ drzwi do pokoju i wzi±³ z niego koszyk z owocami, po czym ponownie go zamkn±³. Zszed³ na dó³ i odda³ klucz karczmarzowi. Tym razem mê¿czy¼ni patrzyli na niego z widoczn± wrogo¶ci±, on sam tylko siê u¶miechn±³.
- Panowie, tylko zbli¿cie siê do mojego pokoju a mo¿ecie czuæ siê martwi. - powiedzia³ mijaj±c ich, a w odró¿nieniu do ust, zimne oczy zlustrowa³y ich. Wiêcej ju¿ nie zawraca³ sobie nimi g³owy. I tak jak mówi³, ta sprawa zajê³a mu lekko ponad minutê i po jej up³ywie ponownie by³ w pokoju. Zobaczy³ towarzyszkê w jej normalnej postaci. "A mia³o byæ tak piêknie..." - westchn±³ w duchu.
Ostatnio edytowane przez Meiro 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

-Mmm na razie muszê zregenerowaæ si³y. Ale dziêkujê za propozycjê.- Teraz kiedy go znów odnalaz³a nie ¶pieszy³o siê jej z podró¿owaniem. Chcia³a spêdziæ z nim jak najwiêcej czasu. Kiedy poczu³a jak ch³opak bierze j± na rêce zala³a siê ogromnym rumieñcem.
-Ej.. ej czekaj! Potrafiê sama..- Zawy³a a po dobijaj±cych s³owa niemal siê zapiek³a.
-Nie jestem gruba tylko puszysta.- Wymamrota³a niewyra¼nie krzy¿uj±c rêce. Udawa³a obra¿on± a¿ do czasu gdy ch³opak znikn±³ za drzwiami. Wtedy westchnê³a smutno.
-Brawo Eleonoro.. przecie¿ jeste¶ tylko t³ustym zwierzakiem.- Mruknê³a powracaj±c do swojej normalnej postaci. Ju¿ sam ten proces sprawi³, ¿e dziewczynê zaku³o mocno w piersi. Za d³ugo nadu¿ywa³a mocy co odbija siê na jej zdrowiu. Zdjê³a z siebie torbê i wyci±gnê³a szczotkê. Stanê³a przed du¿ym lustrem wisz±cym na ¶cianie przygl±daj±c siê sobie chwilê. Trudno ukryæ, ¿e wygl±da³a jak wielki cielak poro¶niêty futrem. Przysiad³a i zaczê³a rozczesywaæ swoje w³osy. Za oknem nasta³a noc a pokój roz¶wietla³ jedynie p³omyk paru ¶wiec. Mo¿e dziewczyna nie wygl±da³a na smutn±. Mia³a na twarzy spokój, nie traci³a swojej radosnej aury nawet je¶li siê nie u¶miecha³a. Wiedzia³a, ¿e powinna zasn±æ. Zregenerowaæ si³y. Chcia³a jednak przeprosiæ Meiro za swoje zachowanie. On mia³ racjê a ona próbowa³a sobie wmówiæ co¶ innego. Czeka³a cierpliwie. Meiro ponownie pojawi³ siê w drzwiach. Spojrza³a na niego i u¶miechnê³a siê delikatnie, ale bardzo ciep³o.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Nie móg³ nie odwzajemniæ u¶miechu jakim obdarzy³a go Eleonora, gdy tylko przekroczy³ próg pokoju. "U¶miech godny anio³a" - przemknê³o mu przez g³owê, a co do tego by³ pewny, gdy¿ w swoim ¿yciu spotka³ wiele anio³ów. W koñcu skrzydlaci i jemu podobni maj± czasem podobn± pracê, z³apaæ i wytêpiæ wszystkie demony. Podszed³ do swojego ³ó¿ka i usiad³ na nim w poprzek, opieraj±c siê o ¶cianê. Patrzy³ przez chwilê na swoj± towarzyszkê i nic nie mówi³. No có¿, mia³ zamiar byæ przyk³adem opanowania i dobrego wychowania, a przede wszystkim d¿entelmenem, choæ z trudem mu to przychodzi³o. "Kiedy to ja ostatnio by³em z kobiet± ?" - zastanowi³ siê w duchu, mrowienie w podbrzuszu powiedzia³o mu, ¿e ju¿ nawet nie pamiêta kiedy to by³o. W tym czasie patrzy³ na Eleonorê wrêcz napastliwym wzrokiem, jednak szybko siê opanowa³ i jego wzrok powróci³ do normalnego wygl±du. "Mam nadziejê, ¿e nie spostrzeg³a moim chwilowym brakiem kontroli." - pomy¶la³, ale nie plu³ sobie w brodê, w koñcu by³ tylko facet, Przeklêtym, ale facetem.
- Chcia³a¶ o czym¶ pogadaæ czy idziemy spaæ ? - powiedzia³ w koñcu z nerwowym u¶mieszkiem.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Kiedy dziewczyna skoñczy³a rozczesywaæ w³osy zdjê³a z siebie sukniê. Chwile siê z ni± mocowa³a bo zapl±ta³a siê w d³ugie fa³dy materia³u. Kiedy jednak siê z tego oswobodzi³a spojrza³a w stronê ch³opaka.
-Nie chcê ciê zamêczaæ. Je¶li jeste¶ zmêczony mo¿esz siê po³o¿yæ spaæ.- Odpowiedzia³a cicho nie trac±c u¶miechu z twarzy. Zrobi³a krok w stronê ³ó¿ka jednak deski w pod³odze zaskrzypia³y jêkliwie pod jej ³ap±. W koñcu w normalnej postaci wa¿y³a sporo wiêcej. Dziewczyna westchnê³a.
-Wiedzia³am, ¿e to siê tak skoñczy... dlatego spanie w miastach jest taki mêcz±ce.- U¶miechnê³a siê przepraszaj±co. Nie mia³a innego wyj¶cia. Jak bêdzie w swojej zwierzêcej postaci zrobi zbyt du¿o zamieszania i ha³asu. Jakby j± teraz karczmarz zobaczy³ to by chyba dosta³ zawa³u. Z³o¿y³a d³onie i przemieni³a siê w cz³owieka. A¿ dosta³a od tego rumieñców a oddech przy¶pieszy³ znacznie. Nie baczy³a na to, ¿e nadal by³a naga.
-Te ³ó¿ka nie wygl±daj± solidnie jeszcze by siê pode mn± za³ama³y.- Doda³a ze ¶miechem lekko zduszony g³osem i po³o¿y³a siê n ³ó¿ku na brzuchu obserwuj±c bacznie twarz ch³opaka. Widzia³a grymasy jakie przez ni± przechodzi³y.
-Co¶ ciê trapi Meiro? Nie wygl±dasz za dobrze.- Odpowiedzia³a zatroskana.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Dziewczyna by³a jest bardzo niewinna albo jest dobr± aktork±. Z ka¿dym jej ruchem przez twarz i ca³e cia³o ch³opaka przechodzi³y przyjemne ciarki. "Rzuciæ siê na ni± ? Nie, to by by³o nie na miejscu. Trzeba co¶ zrobiæ, ona mnie chyba celowo wabi." - my¶la³ gor±czkowo.
- Ju¿ nie jestem ani trochê zmêczony - wydusi³ z siebie, jakby nie swoim g³osem. Ci±gle siê patrzy³ na nagie cia³o Eleonory, wêdrowa³ po jej plecach, jêdrnych po¶ladkach, zgrabnych nogach, aby znów wróciæ do jej twarzy. Gdy spyta³a co go trapi, u¶miechn±³ siê.
- Domy¶l siê sama, co mo¿e trapiæ mê¿czyznê przy nagiej kobiecie. - powiedzia³. - po czym wsta³ i powolnymi ruchami zacz±³ siê rozbieraæ, "Ja te¿ j± pomêczê" - pomy¶la³ tylko. Nagi znów po³o¿y³ siê na ³ó¿ku. Widzia³ jak go obserwuje.
- Nadal masz ochotê tylko pogadaæ ? - spyta³ niewinnym u¶mieszkiem.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Zablokowany

Wróć do „Grydania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości