Wyspa SyrenTalven

Mityczna kraina Syren, położona gdzieś w głębi oceanu. Pełna wodospadów, rzek i soczysto-zielonych dolin otoczona błękitną woda. Zamieszkała również przez nieliczna grupę Nereid, na których czele stoi królowa Aria.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Talven

Post autor: Xena »

Miasto portowe, to tutaj mieści się główny ośrodek handlu na Wyspie Syren. Przybijają tu tylko stare, historyczne wręcz galeony o pięknie zdobionych masztach i burtach. Talaven niestety nie różni się zbytnio od innych miast portowych. Wszędzie pachniało świeżymi rybami, po okolicznych przystaniach kręciły się najgorszej "jakości" damy do towarzystwa. Za to marynarze, chłopcy jak marzenie. Twarze ogorzałe od wiatru i słońca. Mięśnie wyrobione od szorowania pokładu i naciągania lin. Tak tutaj był raj dla zabawowych panien z dobrych domów. A co do panien było tu ich pełno, gdyż w samym środku miasta oprócz ratusza, który zajmował krąglutki burmistrz stał Wielki Gmach Akademii Leczenia Magicznego i Historii Pradawnych, gdzie licznie uczęszczały panny z dobrych domów. Miasto tętniło życiem, o każdej porze.

Długo leciała nad morzem, które zdobiły białe grzywy fal, a szum morza bombardował jej małe nietoperze uszka. W końcu ujrzała roziskrzone miasto. Pełno w nim krzepkich chłopów, tak jak lubisz kochanie usiłował się na przyjazny ton, lecz wyszło coś brzmiące jak zgrzytanie zębów. Zazdrośnik... parsknęła miłym śmieszkiem. Wylądowała w jakimś ustronnym miejscu i przemieniła się w wampirzycę. Skierowała się do portu, gdy leciała widziała statek, który właśnie miał odpływać. Jeden z marynarzy znajdzie jeszcze chwilkę na rozkosz. Ty się kierując znalazła łysego wysokiego człowieczka, o potężnych mięśniach, lecz małym jak się później okazało rozumku. Wyrzuciła zwłoki do wody, gdzie zajęły się nim jakieś portowe rybki. Wyszła z przystani i znalazła jakiś park, gdzie namiętnie całowała się jakaś parka. Zasiadła w ustronnym miejscu i wyjęła księgę. Ciężkie tomisko miło zachrzęściło starymi stronnicami. Otworzyła ją na stronie, gdzie był spis Najważniejszych Demonów Piekieł. Nie mogła uwierzyć, że Zenkaou jest na trzecim miejscu. To było niedorzeczne! Zadumała się nad tym imieniem i zaczęła znów czytać jego historię.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Leciała długo. Widziała rozbijające się fale. W końcu wylądowała na wyspie. Blisko Talven, przybrała ludzką formę i podążyła ku cywilizacji.
Załatwię kilka spraw i? I co ja zrobię? zaczęła się zastanawiać.
-Pożyjemy zobaczymy- powiedziała cicho do siebie i lekko zaśmiała. Słowo "pożyć" dziwnie brzmiało u zmarłej.
Ruszyła powoli, miała dużo czasu.
Znalazła jakiś park niedaleko przystani. Nie było w nim zbyt wiele osób jakaś parka całująca się i kobieta z grubą książką w ręku - w końcu ktoś z mojej rasy. Właściwie też mogłabym sobie poczytać. Wiedzy nigdy za wiele.
Podeszła bliżej i wyciągnęła swą lekturę.
- Przepraszam. Czy mogę się dosiąść?- wolała zacząć ich znajomość grzecznie.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Oczekujesz potwierdzenia ? - zapytała beznamiętnie i podniosła lodowate oczy znad starannie zapisanej stronnicy, gdzie opisana była historia jej demona. Wampirzyca, która stanęła przed nią była dość urodziwa, ale Xen czuła że była od niej młodsza. W sumie to co przed nią stało nie było do końca wampirem - wiedziała to, czuła. Tak jak czuje się, że ktoś jest matką, ojcem, czy nie wyglądającą na swój wiek osobą.

Xena wściubiła swój mały nos z powrotem w księgę. Może się z nią pobawimy zapytał drwiącym głosem Zenkaou. Xena skwitowała to uśmieszkiem ukazującym długie kły, które złowrogo jarzyły się w księżycowej poświacie. Mężczyzna, który siedział nieopodal już dawno przekroczył "intymną sferę" partnerki. Jego palce wędrowały już po jej prawie nagim ciele. Ona stękała radośnie. Co za degeneracja, powtarzam swoje słowa, ludzie to idioci ! pomyślała, a demon zahuczał swoistym śmieszkiem.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Usiadła obok. I zaczęła czytać. Po kilku minutach poczuła głód. Niech pomyślę. Kto tym razem?.
W tej samej chwili spojrzała na perę siedzącą nieopodal. Młodzieniec już dawno przekroczył granice przyzwoitości. Ciesz się ciesz. To ostatnia Twoja chwila z tą panienką.
Wstała i poszła w stronę portu rzucając na chłopaka urok. Ruszył za nią jak posłuszna owieczka za pasterzem. Nie zwracał uwagi na swoją kochankę. Reiry też nie interesowała, miała za słodką krew.
Ohydztwo. Przesłodzona herbata Pomyślała kiedy na nią spojrzała.
Po kilku minutach im oczom ukazał się port. Upatrzyła sobie cichy, odosobniony zaułek. Ponownie zerknęła na ofiarę, przystanął, znów skusiła go swym uwodzicielskim wzrokiem.
Dotarli na miejsce egzekucji. Przemieniła się w jego dziewczynę. Jak brać to garściami. Urok znikł. Na początku chciał pójść z ich zakątka, ale zatrzymała go.
- Myślałam, że masz ochotę na małe co nieco? - powiedziała z udawanym smutkiem, tak dobrze, że nikt by nie rozpoznał kłamstwa.
Odwrócił się na pięcie i podszedł szybkim krokiem. Zaczął ja całować. Był kiepski. Złapał ją za pośladek Niech sobie poużywa i tak są to jego ostatnie sekundy w życiu. Zapewne trwało by to dłużej gdyby jej pragnienie nie zaczęło odzywać się coraz to mocniej i częściej. Wygląda na to, że to koniec. I tak jest kiepski Pomyślała. W oka mgnieniu powróciła do pierwotnej postaci. Przestraszył się i miał czego. Natychmiastowo zanurzyła swoje ostre kiełki w jego szyi. Kiedyś nie lubiła tej części, teraz było to normalne. Czuła jakby jadła obiad. Nie obchodziło ja, że znów pozbawiła kogoś życia, rodziny, kochanka.
Jego ciało opadło na ziemię blade i wiotkie. Wytarła się w jego koszulę i powróciła do parku by znów zająć się studiowaniem księgi.

Dziewczyny już nie było, za to wampirzyca nadal zostawała bez ruchu. Usiadła koło niej. I zatopiła się w instrukcjach przeprowadzania rytuałów.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Z czytania wyrwał ją ruch wampirzycy. Widziała jak kusi chłopaka, a dziewczyna, która była już prawie naga, ze zdziwieniem powiodła za nimi wzorkiem. W pewnej chwili emocje wzięły górę i rozszlochała się, pośpiesznie ubierając podeszła w stronę Xeny. Wampirzyca wiedziała jak to jest być odrzuconym więc wyciągnęła w jej stronę długie palce. Dziewczyna przylgnęła do jej piersi, lecz nie słysząc bicia serca, nie czując oddechu, a tylko przeraźliwe zimno krzyknęła i odbiegła w mrok. Kilka minut później wróciła wampirzyca, owiana zapachem świeżej krwi.
- Wiesz, że niebezpiecznie jest zabijać na rejonie innego wampira ? Zwłaszcza starszego od siebie ? - zapytała wbijając w nią chłodne spojrzenie. Ostro zaakcentowała ostatnie słowa. Zamknęła księgę z lekkim chrzęstem.
- Chyba zapomniałaś już o swoim człowieczeństwie, a ono jest ważne by przetrwać. No chyba, że wychowywałaś się w wampirzym gnieździe. Lecz nie to nie może być, wtedy miałabyś pięknych przyjaciół. - zaśmiała się swoim grubym głosem i poprawiła włosy. Przesunęła dłonią po starej skórze oplatającej grube strony. Spod jej palców wydobył się dźwięk, jakby łamanego drewna. Odwróciła wzrok i spojrzała na drzewa. Tak miło szeleściły na wieczornym wietrze. Trącając się co rusz, spadały, szła jesień, a później zima. Chłodne wieczory i poranki, gwiazdy świeciły wtedy mocniej niźli w innej porze roku. Xena chciała westchnąć, lecz nie mogła tego zrobić. Rzekła tylko nieobecnym głosem, jakby karcąc małe dziecko, które zbiło drogą wazę, ,lecz w jej głosie również przebrzmiewała wrogość :
- Trzeba mieć dla nich litość, a w sobie trochę powagi i skruchy.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Słyszała co wampirzyca do niej mówiła, ale nie przejmowała się tym. Nie lubiła zasad, a co do litości nad ludźmi...hm... rzadko co o nich w taki sposób myślała. Traktowała ich jak świnie, które żyją tylko po to by je potem zjeść. Jej chłodny wzrok nie wywoływał w niej żadnych emocji.
-Dziękuję za radę, ale raczej nie skorzystam- powiedziała oschle i wróciła do lektury.
Ciekawe jak ma na imię? Może ona też jest wyjątkowa? zastanawiała się. Spojrzała na nią podejrzliwie. Jaka ona stara! odezwał się cieniutki głosik w jej głowie. Chciała się zaśmiać, ale się opanowała. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Raczej nie skorzystasz ? A to Ci dopiero. Nie myśl że jesteś niepokonana mała. - powiedziała i ze śmiechem na ustach wstała z ławki.
- Na tym świecie nie ma równych i równiejszych, w końcu znajdzie się ktoś kto ukróci Twoje bestialstwo. Tylko głupiec nie słucha rad, nieważne dobrych czy złych, gdyż każda niesie ze sobą naukę. - Przy ławce rozległ się śmiech, śmiech demona. Xena również się zaśmiała i zniknęła w ciemności drzew. Zaczęła spacerować powolnym krokiem, marynarze zataczali się, albo spali pod ławkami, bądź starymi dębami. Na jej ustach wciąż tkwił uśmiech.
Czemu się uśmiechasz moja królowo ? Z głupoty maluczkich mój kochany Demon zamilknął, a po chwili stał przed nią. Wbijając w nią oczy pożądania. Podszedł do niej i pogładził po nagim ramieniu.
- Zenkaou ! - Powiedziała zirytowana.
- Oj..No przepraszam no ! Ale do jasnej cholery tak bardzo Cię pragnę.
- Wracaj do mojej słodkiej główki. Chyba nie zamierzasz mnie brać w parku hm ? Poza tym nie dziś, dziś mamy piękną noc. Spójrz w gwiazdy. - Demon wniknął w nią i nie odzywał się przez resztę wieczoru. Był naburmuszony. Wampirzyca zrobiła kółeczko, lecz gdy znów zobaczyła ławeczkę, na której siedziała nowo poznana przedstawicielka jej rasy, Xen postanowiła zmienić ławkę. Siadła tam gdzie parka czule się obściskiwała. Usiadła i zamknęła oczy, wtopiła się w cykanie owadów.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Reira udawała, że nie słucha. Jej słowa niosą pewna mądrość, ale i tak mnie nie zmienią. Wampirzyca poszła w kierunku drzew. Reira czytała nadal.
Po pewnym czasie jej nowa znajoma wróciła, ale nie usiadła już koło niej. Teraz zajmowała pobliską ławeczkę. tak się odstrasza osoby- pomyślała. I znów zatopiła się w słowach księgi. Na chwilę przerwała i spojrzała się w niebo. Noc była piękna i wydać było wszystkie gwiazdy. Przecudownie. Ciekawe jaki będzie dzień.- pomyslała i znów zaczęła czytać.

Słońce zaczęło powoli wstawać. Jej znajoma zaczęła się powoli pakować. Jak dobrze, ze ja jestem odporna na światło słoneczne, świat jest o wiele piękniejszy za dnia
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Xena czuła, że zbliża się świt. Błyskawicznie przemieniła się w nietoperza i wleciała w jakąś gęstwinę. Było to niezauważalne posunięcie. Szukała drzewa z dziuplą. Znalazła. Jej kruche ciałko zmieściło się w małą dziurkę. W środku panował zupełny mrok. Wleciała głębiej, aż w końcu opadła na miękką ściółkę. Złożyła skrzydła i ułożyła się do snu. Po kilku godzinach snu obudził ją Zenkaou, który siedział obok niej w postaci żuczka. Potarła skrzydłem oczy. Słońce wzeszło już wysoko, gdzieś w oddali słychać było dźwięk portowego zegara.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Dzień był piękny. Świeciło słońce, a ptaszki ćwierkały. Przechadzała się po uliczkach. Wyssała krew z kilku osób i chodziła po sklepach. Rzucała uroki na sprzedawców i dostawała darmowe produkty. Jak ona lubiła wykorzystywać swoje moce. Właściwie cały dzień przebiegł jej nudno. Nic specjalnego.

Znów zapadł zmierzch, słońce powoli chowało się za horyzontem. Poszła to parku, dokładnie tego samego co wczoraj. usiadła na tej samej ławeczce i znów zaczęła czytać.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Zenkaou pierwszy wyszedł z kryjówki. Zamienił się w tego chłopaka co zwykle, tylko w oczach błyszczały piekielne ogniki. Xen wylatując z dziupli zamieniła się w wampirzycę, powoli lądując w ramionach demona. Jego rozpięta koszula zafalowała, a on uśmiechnął się zawadiacko. Przytulił ją mocniej do piersi, a ta powędrowała swoją szponiastą dłonią pod jego koszulę, uszczypnęła go w sutek i rzekła słodkim głosikiem.
- POSTAW MNIE NA ZIEMIĘ ZBEREŹNIKU ! - zaśmiał się krótko i po chwili stopy wampirzycy muskały trawę.

Demon wyglądał bardzo apetycznie. Był ubrany w jedwabną, kremową koszulę z gustownie pofalowanymi końcami rękawa, którą rozwiewał szelmowsko wiatr. Spodnie dość seksownie eksponowały biodra. Złapał ją w pasie, a ona nie protestowała, uśmiechnęła się tylko pobłażliwie i ruszyła do przodu. Na ławeczce siedziała tamta wampirzyca. Zaczynała irytować ją jej bestialstwo, znów wyczuła krew tym razem wielu różnych ludzi.

- Nie denerwuj się kochanie. - powiedział Zenkau, tak cicho by mogła usłyszeć to tylko Xena.
- Bezsensowna przemoc. Ona prędzej czy później zginie, albo zabiję ją ludność, albo zrobi to rada wampirów. - Zaakcentowała ostro ostatnie zdanie i uśmiechnęła się patrząc w twarz demona.
- Pozwoli pani, że ja dziś obiorę ławeczkę ? - skinęła lekko głową w odpowiedzi demonowi.

Demon zaprowadził ją na ławeczkę, z której mogli obserwować wampirzycę. Usiadł i pociągnął Xene na kolana. Objęła go rękoma kładąc głowę na ramieniu. Roześmiała się i została obdarzona zadziwionym wzorkiem demona.
- Zachowujemy się jak zwykła para... - tu się zatrzymała, gdyż obok nich przechodził latarnik, który zapalił święcę latarni nieopodal. - śmiertelników. - dokończyła. Brązowe oczy, jakby ją wchłaniały, nęciły swoją głębią. Odwróciła twarz, obserwując jak białka tamtej śledzą tekst.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Reira wyczuła znajomy zapach. Rozejrzała się powoli i ujrzała swoja znajoma. Siedziała daleko, na kolanach jakiegoś mężczyzny. Nie był on śmiertelnikiem, był kimś więcej, kimś bardzo potężnym. W jego oczach paliły się dziwne płomyki. Drgnęła, przez chwilę poczuła tak dawno zapomniane uczucie strachu. Czyżby chciała mi dać nauczkę? przeleciało jej przez myśli. Ale poza tym jednym drgnięciem nie okazała innych uczuć. Schyliła głowę i znów zaczęła czytać. Jednak tym razem miała się na baczności.

Przeczytała " Wywoływanie demonów" ten rozdział mógł się jej najbardziej przydać ze wszystkich. Jeszcze raz spojrzała ukradkiem na znajomą. Przyglądała jej się uważnie.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Odwróciła wzrok, gdy tamta młódka, ukradkiem na nią spojrzała.
- Mhhmm...Nasza mała znajoma chyba chce się zabawić z demonami. - zachichotał widząc co poczyna tamta wampirzyca. Po czym znów dał się utopić wampirzycy w morzu piwnych oczu. Ona również go pragnęła, lecz bała się cóż to wymyśli Książę Piekielny kiedy się dowie. W sumie co jej szkodziło i tak była martwa. Pogładziła go delikatnie po skórze policzka, a on ujął ją za brodę i obdarzył namiętnym pocałunkiem. Po tej "magicznej" chwili spojrzał jej głęboko w oczy.

- A cóż to było ? - zapytał, a gdyby ona mogła spłonęła by rumieńcem. Chodź była stara i bardzo doświadczona w sprawach kontaktów damsko-męskich. Nie podejrzewała, że ktoś taki jak Zenkaou, ją pokocha(?). To było dla niej niezrozumiałe, gdyż nigdy miłości nie doświadczyła. Jej byłe związki to był czysty seks, który kończył się śmiercią, oczywiście dla partnera.

- Och mój miły...- powiedziała teatralnie i przeczesała mu włosy - Tyś mą miłością, tyś mym jedynym, weźmy ślub w świetle dnia... - zatrzymała się w pół zdania, zastanawiając się co dopowiedzieć, Zenkaou ją ubiegł.

- Nie kosztując nocy poślubnej ! No wiesz Ty drapieżniku nocny Ty ! - Powiedział oburzonym głosem demon i uśmiechnął się. Jego ręka wylądowała na wampirzym udzie. Spojrzał na tamtą wampirzycę, która studiowała księgę.

- No nie mów, że Ci się podoba. - powiedziała siląc się na smutny ton i minę zbitego psiaka Xena.

- Och, ma miłości tylko Ty w mym martwym sercu. - powiedział, niby żartując, lecz wampirzyca, wiedziała że to prawda.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Reira
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reira »

Reira znów spojrzała ukradkiem na dziwną parę. Zaczęli się całować. Było gorzej nisz myślała. Ten ktoś, jej partner, zrobiłby dla niej wszystko. Jeśli tylko wampirzyca nakazała by mu zabicie jej. Nie mrugnął by nawet okiem. Piękna taka miłość. Wskoczyć za kimś w ogień teraz to rozumiała, choć wydawało się jej trochę głupie. Osobiście nie wierzyła w miłość.

Zaczęła się zastawiać jak by to było gdyby nie zabiła wtedy Sar'a. Czy również żyli by szczęśliwie? Czy obojętne by jej były wszystkie troski? Widziała jedno. Te czasy minęły i już nie wrócą.
- Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - powiedziała cicho do siebie i znów zatopiła się w lekturze.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Zeszła z jego kolan, nie chciała, by sobie wyobraził za wiele. Obdarował ją tylko jeszcze krótkim pocałunkiem w usta i zniknął. Muszę coś załatwić w Piekle, lecz cały czas jestem przy Tobie. powiedział i roześmiał się demonicznie. Chciałaby odetchnąć, lecz tylko westchnęła w myślach. Wyciągnęła butelkę krwi i bezwiednie otworzyła butelkę. Upiła łyk, była to ludzka krew cesarska. Dłonią przejechała po zgrabnej szyjce, aż do denka. Kochała ten posmak, lekko żelazny, acz słodki. To z powodu tego, że cesarz się dobrze odżywiał, oczywiście zanim został osuszony. Uśmiechnęła się ukazując teraz kły umazane we krwi. Jestemszepnął Zenkaou dziwnie zaniepokojony. Co się stało ? zapytała zaniepokojona, a uśmiech zniknął z jej twarzy. Długo jej opowiadał, że ich przeciwnicy Aniołowie, bardzo szybko się rozrastają i wiele polują.Ale spokojnie zostanę przy Tobie rzekł spokojnie, a ona uspokoiła go kilkoma szczerymi i pełnymi nadziei zdaniami, które pokrzepiły jego martwe serce.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

Przerzucając kolejne strony, Reira natrafiła na kartę całkowicie pokrytą srebrnymi wzorami. Lśniące linie, tworzyły skomplikowany wzór, będący zapewne jakimś magicznym kręgiem, używanym w magii rytualnej. W samym środku tego wzoru, widniało pojedyncze słowo, napisane w jakimś starożytnym języku którego wampirzyca nie znała. Mimo to w jakiś sposób wiedziała jak je odczytać. Wiedziona nagłym impulsem - który, jak później doszła do wniosku, nie całkiem był spowodowany jej własną wolą - odczytała na głos owo słowo.

Linie zalśniły białym blaskiem i...

Nic poza tym.

Reira czekała w oczekiwaniu na jakieś wydarzenie, lecz poza blaskiem bijącym od księgi nic specjalnego nie miało miejsca... aż do czasu.

"Ach... nareszcie okazja" - zabrzmiało gdzieś w jej głowie i w tym momencie srebrne kręgi błysnęły oślepiająco, a potem zniknęły całkowicie, zostawiając pustą stronę, z jakby wypalonym na jej środku pojedynczym słowem.

Coś szarpnęło jej ciałem i rzuciło o podłogę, boleśnie obijając jej ciało. Miała przed oczami ciemność.

Z tej ciemności wyłoniła się nagle niezwykle wysoka postać, której chód wydawał się wampirzycy jakiś dziwny, aczkolwiek nie potrafiła określić na czym owa dziwność miałaby polegać. Przybysz odziany był w ciemnozielony płaszcz, z narzuconym na głowę głębokim kapturem. Postać skrywała się pod nim szczelnie, a jedyne co można było dostrzec spod tego odzienia, to dwoje, lśniących niczym szmaragdy oczu spoglądających prosto na Reirę. Wokół postaci, niczym żywe, drgały cienie.

Reira zamrugała zaskoczona oczami i obraz znikł, lecz czuła iż wciąż pozostawał gdzieś w jej podświadomości. Kobieta szybko się otrząsnęła, w końcu to nie pierwszy raz gdy miała do czynienia z magią. Wyglądało na to, że uruchomiła nieopatrznie jakieś zaklęcie...

Postać w jej głowie odezwała się głębokim, spokojnym głosem, który przyprawił ją o dreszcze:
"Witaj. Usłyszałem twe wezwanie i odpowiedziałem na nie. Powiedz... czemu wzywałaś kogoś z mej rasy?"

Księga, która wypadłe przy upadku z dłoni wampirzycy, leżała teraz nieopodal a wiatr przewracał jej karty...
Zablokowany

Wróć do „Wyspa Syren”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości