Opuszczony DomZjawiskowe noce w Opuszczonym Domu

Mały, opuszczony domek znajdujący się w małym lesie nad brzegiem morza. W ty miejscu woda jest niezwykle spokojna, tylko czasem fale staja się większe, nie robią jednak żadnych szkód, jedno z nieliczny miejsc nad Morzem Cienia w którym świeci słońce.
Awatar użytkownika
Sira
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sira »

        Sira ponownie zadrżała z ekscytacji. Niewiele brakowało, a wybuchłaby radosnym śmiechem. Dopiero teraz zrozumiała, czego tak naprawdę chciała przez ten cały czas. Władzy… Tak, to na pewno. Ale nie głównie. Nie chodziło jej o ten strach i błaganie. Chodziło jej o możliwości, które dawała jej taka sytuacja. Właśnie o to, że teraz mogła prosić o… Zaraz, zaraz. Nie musiała przecież nawet prosić. Dłuższa chwila upłynęła na kolejnym mrożącym krew w żyłach ryku, który był wybuchem płaczu Siry. Kilka wątłych posążków, które jakimś cudem jeszcze utrzymywały się na kominku, zadrżało teraz pod wpływem lamentu zjawy. Nieumarła była podirytowana swoim zachowaniem i zawiedziona niemożnością zrozumienia samej siebie.
        - Zrobisz wszystko? - spytała nienaturalnym, metalicznym głosem. Nie siliła się na upodobnienie tego telepatycznego przekazu do ludzkiego głosu. Chciała jedynie uzyskać odpowiedź, choć już zapewniła samą siebie, że tej odpowiedzi wcale nie potrzebuje. Zupełnie niewidoczna przechadzała się po chatce, od czasu do czasu zrzucając coś, skrzypiąc podłogą i wywołując ciarki na całym ciele Elsker.
Awatar użytkownika
Elsker
Błądzący na granicy światów
Posty: 19
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje: Złodziej , Szpieg , Zabójca
Kontakt:

Post autor: Elsker »

- Przestań! - krzyknęła wściekła Elsker podczas lamentowania zjawy, które dosłownie rozrywało jej uszy. Była pewna, że nie wyjdzie cało z tej nocy. - Rozkazuję ci natychmiast przestać - ponowiła już spokojnym głosem. W przypływie gniewu chwyciła paznokciami za kołdrę i przyciągnęła do siebie, przykrywając się i zasłaniając uszy. Ponownie jęknęła, kiedy hałas tylko się nasilił, a zjawa nie odchodziła od niej, dalej ją męcząc.
"Czego ona ode mnie chce?", myślała przerażona obserwując lewitującą postać z groźnym wyrazem twarzy i dziwnymi łzami, które przypominały krople krwi i spływały po jej bladych policzkach.
- Tak. Zrobię wszystko, tylko wynoś się! - odpowiedziała zdecydowanie, kiedy duch chciał upewnić się co do jej obietnicy. Niespodziewanie spytała:
- Chciałabyś mieć takie ciało jak ja, prawda?
Widziała, że istota nie potrafiła poradzić sobie ze swoimi emocjami (o ile jakieś miała), elfka nie rozumiała, skąd w niej ten lament i histeria. Pierwszy raz miała do czynienia ze zjawą. Chciała z nią porozmawiać w miarę normalnie, lecz nic nie mogła poradzić, że budziła w niej realny wstręt i niechęć. Na swój sposób była niezwykła z tymi długimi jasnymi włosami, ale Elsker wydawała się raczej szkaradna oraz odpychająca. Dlatego odwróciła się do zjawy z kwaśnym wyrazem twarzy wymawiając coś w stylu "Fuj!", po czym wstała mierząc ją wzrokiem. Nie chciała się bać, o nie. Zamierzała pokazać zjawie, gdzie raki zimują, kompletnie nie zdając sobie sprawy, że popełnia ogromny błąd. Od tego momentu wszystko miało się zmienić, bo nawet duchy mają jakieś granice cierpliwości. Elfka nie mogła o tym wiedzieć, sądząc, że da radę półprzezroczystej pani z piórkami kruka na ramionach.
Awatar użytkownika
Sira
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sira »

        Pojawiała się i ponownie znikała. Powoli, zupełnie się nie śpiesząc, zupełnie nie drastycznie, zrobiła z chaty pobojowisko. Choć właściwie porządku nie było tam od początku, teraz wszystko wyglądało znacznie upiorniej. Na dworze przestało już padać, ale chłód stał się wręcz przeszywający. W pewnym momencie silny powiew wiatru otworzył niedawno uszkodzoną przez Sirę okiennicę. Uchyliła się z głuchym skrzypnięciem, jakby odpowiadając zjawie na jej przeraźliwe jęki.
        Zamarła na chwilę, gdy Elsker niejako zaproponowała jej swoje ciało. Właśnie, zupełnie niewidzialna, przyglądała się ledwo trzymającym się zawiasom okna, mrożąc mimowolnie brudną szybę. Spoglądała na elfkę zaciekawionym wzrokiem. O dziwo, pełnym nadziei, nie żalu czy smutku. Jednak kobieta nie mogła tego zobaczyć. Nie mogła zobaczyć nawet zarysu jej postaci. A Sira nie chciała, by to się zmieniło.
        Podpłynęła do niej powoli, wyjątkowo nie niszcząc nic na swojej drodze. Jedynie zmusiła kruka do przeniesienia się w inne miejsce, choć ten wyjątkowo zaangażował się w szukanie pożywienia wśród śmieci i brudu na starej podłodze. Zjawa przyjrzała się Elsker dokładniej, choć robiła to już wielokrotnie. Wciąż nie przestawała dawkować jej uczucia strachu. Ot, dla samej satysfakcji. Choć ciało kobiety drżało lekko i było okryte kołdrą, w Sirze obudziła się zazdrość. A zaraz po zazdrości... nieznany jej wcześniej instynkt zdobywcy. Chciała być tym ciałem. Ba, posiadać je. Przez chwilę obrzydziła ją ta myśl. Kojarzyła jej się z obleśnymi mężczyznami i ich obsesją na punkcie posiadania... Po chwili jednak spojrzała znowu. I znów się zachwyciła. "Prawdziwe ciało..." - powiedziała do siebie w myślach z nadzieją.
        Jej widmo stało się ciut wyraźniejsze. Bardziej mleczne, przypominające typową zjawę z mrocznych obrazków w księgach o nieumarłych. Miała twarz wykrzywioną w złości. I w bólu. Była zazdrosna, rozżalona i... wściekła. Teraz zdecydowanie wściekła.
        - Brzydzisz się mną, żywa? - powiedziała, a raczej krzyknęła drżącym, nienaturalnym głosem. Znów tym samym. Niskim i przerażającym. Wywołującym drżenie wszystkiego wokół. To ostatnie słowo wypowiedziała wręcz z obrzydzeniem, pogardą.
        Kruki zakrakały przerażone, wiercąc się w ciemności. Sira mimowolnie opowiedziała tym samym. Jej twarz ponownie zmieniła się nie do poznania. Usta miała otwarte, czarne oczy jakby rozmazane od krwawych łez. Cała była ledwo widoczna, a jednocześnie zdawało się, że jest wszędzie. Krzyknęła. Głośno jak nigdy dotąd. Obudziła się w niej moc... Moc będąca też klątwą. Moc lamentu. Okiennica wyrwała się z ledwo trzymającego ją zawiasu. Przefrunęła tuż nad Elsker, uderzyła w przeciwległą ścianę, która aż zadrżała. Księga leżąca na podłodze, uniosła się z niesamowitą prędkością, uderzyła o sufit, przesunęła się po nim i rozerwała na pół. Jakby opętał ją demon. Kartki zaskakująco szybko opadły na podłogę. Wszystko zdawało się teraz nienaturalne, nie mające sensu. I było zimno. Tak zimno, jak w najbardziej srogich dniach, najbardziej srogich miesięcy, najbardziej srogiej zimy.
        A później Sira objawiła się prawie zupełnie. Błyskawicznie znalazła się tuż przy niej. Spojrzała jej głęboko w oczy, uśmiechnęła upiornie. A później wniknęła w nią. Momentalnie zaszczepiła się w jej umyśle, jak pasożyt. Elsker mimowolnie straciła na chwilę przytomność. Sira nie pozwoliła jej jednak "odpoczywać" długo. Obudziła ją. Elfka nie mogła jednak być zupełnie pewna, co właśnie się działo. Nieumarła powoli zapuszczała korzenie w jej umyśle...
Awatar użytkownika
Elsker
Błądzący na granicy światów
Posty: 19
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje: Złodziej , Szpieg , Zabójca
Kontakt:

Post autor: Elsker »

Mroczna patrzyła na unoszącą się przy jej łóżku zjawę na poły z przerażeniem, na poły z oczarowaniem. Było w niej coś niesamowicie pięknego, choć nie było to piękno czyste i oczywiste. Jej czarne oczy wyrażały wszystko to, czego Elsker dotąd nie wiedziała o świecie - ból, cierpienie, niedolę, nieszczęście. Zawsze była samolubną istotą, zapatrzoną w siebie, wręcz narcystyczną osobowością, której z łatwością przychodziło odbieranie innym tego, na czym im zależało. Gdy zaś przyszło elfce spotkać się z kimś, kto utracił wszystko, co kiedyś miał, kobieta poczuła się dziwnie smutno. Chciała jakoś nawiązać kontakt ze zjawą, lecz ta nie sprawiała wrażenia zadowolonej, więc nie chcąc jej bardziej rozjuszyć, siedziała cicho wpatrując się w jej przerażające spojrzenie. Trudno było odczytać to, o czym właśnie myśli (o ile była zdolna do myślenia, czego Elsker nie wiedziała) i patrząc tak na nią, doszła do wniosku, że musi zaraz coś zrobić. Następnie elfka wydedukowała, że skoro ma do czynienia ze zjawą, która przecież nie posiada materialnego ciała, może nią dowolnie sterować. Starała się przekazać sygnał płynący prosto z jej umysłu, mając nadzieję, że to coś pomoże. Skupiła się, wysyłając komunikat: "Odejdź... Zjawo, odejdź. Zostaw mnie w spokoju i odejdź. Ale czy to cokolwiek dało? Sama chciałaby wiedzieć...

Chatka była już doszczętnie zniszczona, kiedy Elsker poczuła dojmujące zimno, mrożące krew w żyłach przerażenie, które zawładnęło wszczepiło się do jej myśli, nie chcąc odejść ani na krok. "Zostaw mnie w spokoju!", krzyknęła do zjawy w swojej świadomości.
Nagle usłyszała drżący krzyk pochodzący z wnętrza ducha.
- Brzydzisz się mną, żywa?
Elsker nie wiedziała, co na to odpowiedzieć. "Co powiedzieć, by jej nie urazić? Jeśli powiem, że się brzydzę, pewnie ją urażę. A jeśli zaprzeczę, nie uwierzy mi, bo widać, że sama czuje do siebie odrazę." Elfka podrapała się po głowie, tylko tyle była w stanie zrobić. Poruszyła się niespokojnie i odchrząknęła, nie mogąc wydobyć z siebie głosu.
- Nie - odparła słabo parokrotnie powtarzając to słowo cicho. - Nie, nie, nie. Nie.
Następnie poczuła, że coś niedobrego się z nią dzieje. Jej umysł został zablokowany. Nawet nie przypuszczała, że właśnie traci to, co ma najcenniejszego: wolną wolę.

Zmarła w przekonaniu, że zrobiła wszystko, co w swojej mocy, by wyjść z opresji.
Awatar użytkownika
Sira
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sira »

        Wszystko, co działo się później zdawało się być jedynie krótką chwilą. W rzeczywistości Sira władała umysłem i ciałem elfki przez całą dobę. Potrafiła jednak zadziałać zarówno na zmysły kobiety, jak i jej emocje. I to w znacznie większym stopniu niż poprzednio. Już na początku "pobytu" w ciele żywej istoty, zaspokoiła energetyczny głód, który wciąż lekko odczuwała. Była silniejsza niż zwykle, pewniejsza i zaskakująco radosna. Elsker było jednak daleko do radości.
        Wspomnienia. Zazwyczaj dowolna istota przywołuje je mniej lub bardziej świadomie. Te nieprzyjemne, wywołujące dreszcze, a nawet silniejsze objawy, zostawia się gdzieś na dnie umysłu, by przypadkiem nie zawadziły nam w codziennym życiu. Tym razem zawadziły. I to w ogromnym stopniu. Sira niezmiernie zaciekawiona, ale głównie zdeterminowana, przywoływała nieswoje wspomnienia. Ich obrazy, niektóre zwyczajnie smutne i tragiczne, inne totalnie makabryczne, wciąż zdawały się nawiedzać Elsker. Ta nie mogła nawet uciec z chaty. Nie mogła się poruszyć, nie mogła przestać myśleć o potwornościach, które spotkały ją i które ona sprowadziła do życia innych. Nie mogła przestać myśleć o tych wszystkich życiach, które odebrała. Niektóre obrazy, drastyczne i obrzydliwe, wywoływały u elfki wymioty. Czasem przemawiała przez nią natura zjawy, która zakorzeniła się w jej umyśle. Płakała, wyła i krzyczała potwornie. Nikt jednak jej nie usłyszał…
        Wokół chaty zaczęło się rozjaśniać… Po wielu godzinach nienaturalnych ciemności i chłodu, na horyzoncie zaczęły pojawiać się jaśniejsze smugi wschodzącego słońca przecinające szare niebo. Widok mógłby zapierać dech w piersi… Elsker jednak nie mogła tego docenić. Była w potwornym stanie fizycznym i psychicznym. Wyniszczona, zrozpaczona, zrezygnowana. A Sira… czuła, że dopięła swego. Wiedziała na co nadszedł teraz czas. Widziała, jakie myśli miała zdesperowana Elsker. Zjawa własną mocą wzmocniła te myśli.
        Kruki zakrakały. Nieumarła znała ten rodzaj krakania. Był to kruczy odpowiednik requiem...

        Kiedy wzeszło słońce, mleczna postać Siry była totalnie niezauważalna. Choć zjawa miała dość energii, by przebić się nawet przez promienie słońca, nie zrobiła tego. Postanowiła oszczędzić siły. Kurki, głośne jak zwykle, odleciały budząc chowające się w pobliżu zwierzęta. Gdy ostatni czarny ptak opuścił mieszkanie, w domku nie pozostała żadna żywa istota. Były za to dwie martwe. Tylko jedna z nich mogła opuścić pachnącą śmiercią chatkę. I nawet się przy tym nie zawahała.

Ciąg dalszy: Sira
Zablokowany

Wróć do „Opuszczony Dom”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości