TrytoniaZuchwały Napad

Wielkie miasto portowe. To tutaj poszukiwacze przygód wynajmują statki, wyładowują je po brzegi i wypływają na niebezpieczne wytrawy. Miasto położone na szlaku handlowym, roi się tu od przybyszów z innych krain. Tutaj spotykać mażesz wszystkie istoty chodzące po ziemi... i nie tylko...
Zablokowany
Awatar użytkownika
Miriamele
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Miriamele »

Promienie słońca wpadające przez okienko rozświetliły pokój. Światło obudziło ją. Powoli otworzyła oczy. Uśmiechnęła się.Och, jak wspaniale się czuła! Podniosła się i otrzepała wilgotne ubrania z urojonego kurzu. Czuła się wypoczęta, szczęśliwa i gotowa do ataku na nowy dzień. Otworzyła torbę i pogrzebała w niej przez chwilę. Wyjęła białą sukienkę z szerokimi rękawami, której spódnica kończyła się szpicem na wysokości kolan. Przebrała się z mokrych ubrań i rozłożyła ja na skrzyni. Otworzyła drzwi i wyszła na pokład. Podeszła do rufy i spojrzała na szafirowo-błękitne morze. Ciągnęło się aż po horyzont, jak nieskończona łąka. Uśmiechnęła się, gdy wiatr rozwiał jej rękawy.
- Ciekawe, gdzie jest Gersen? - rzuciła w przestrzeń i ruszyła po pokładzie w stronę dziobu. Po chwili zobaczyła wspólnika. Zmierzał w jej stronę. Miał na sobie tylko spodnie, wyglądał jak prawdziwy marynarz w upalny dzień. Uśmiechnęła się do towarzysza.
Awatar użytkownika
Gersen
Kroczący w Snach
Posty: 247
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czlowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gersen »

Zblizyl sie do niej przeciagajac zmeczone dluga walka z zywiolem miesnie. Kiedy stal juz bardzo blisko Miriamele uklonil sie nisko i z usmiechem dodal.
- Witam szanowna pania na naszym okrecie. Podroz byc moze nie nalezala do najprzyjemniejszych, ale poranek nadrabia wszystko, czyz nie?- Mowiac to odwrocil sie w strone slonca, pozwalajac by "swieze" promienie slonca rozgrzaly jego cialo. Po chwili przypomnial sobie o trzecim towarzyszu podrozy i zaczal dyskretnie przeszukiwac wzrokiem poklad statku. Mezczyzna byl bardzo unikalny, to tez warto znac drogi, ktorymi sie przechadza...
That is not dead which can eternal lie, and with strange aeons even death may die.
Awatar użytkownika
Miriamele
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Miriamele »

- Tak, poranek jest wspaniały, mości panie - odpowiedziała z lekkim dygnięciem i spojrzała za wzrokiem towarzysza na słońce. Ach, jak przyjemnie ciepło jej było! Rozluźniła wszystkie mięśnie. To niesamowite... jeszcze wczoraj dokonaliśmy napadu na bank, ujawniłam mu swoją tajemnicę, zaatakował mnie nożem, ukradliśmy statek, użyłam magii i uciekliśmy z portu! uświadomiła sobie i roześmiała się melodyjnie. Chciała podzielić się swoją myślą z Gersenem, zauważyła jednak, że wspólnik szuka czegoś wzrokiem. Odwróciła się i rozejrzała, nie zauważyła jednak niczego dziwnego.
Awatar użytkownika
Gersen
Kroczący w Snach
Posty: 247
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czlowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gersen »

Szybko wrocil do rozmowy z towarzyszka. Zupelnie ignorujac mezczyzne, ktory najwyrazniej odkrywa pomieszczenia pod pokladem. Gersen mial nadzieje, ze robi to i poza tym nic dziwnego. Przypomnial sobie, ze ostatnio kiedy widzial towarzyszke nie bylo ona w dobrej formie. Spojrzal na nia badawczo.
- Urzekajaco wygladasz, kolezanko. Smiem stiwerdzic, ze czujesz sie juz nieco lepiej. Mam nadzieje, ze to prawda, bo ktos musi ochrzcic nasz nowy statek.- Odwrocil i oparl o jeden z slupow, ktorych przeciez na statku bylo wiele. Rekoma szukal kieszeni, ale kiedy nie znalazl ich, po prostu zalozyl rece na klatce. Nagle spowaznial, a jego glos stal sie spokojniejszy. Glebokie spojrzenie brazowych oczu skierowal wprost na nia.
- Powiedz szczerze. Czujesz sie na silach, by kontynuowac podroz taka jak ta?
That is not dead which can eternal lie, and with strange aeons even death may die.
Awatar użytkownika
Miriamele
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Miriamele »

Odetchnęła świeżym powietrzem.
- Tak, czuję się dużo lepiej - powiedziała spoglądając gdzieś poza horyzont. Zamyśliła się. Po chwili odpowiedziała na pytanie Gersena.
- Tak, raczej dam radę. Ale... - zawahała się. - ...gdzie płyniemy, kapitanie? - dopowiedziała. - Męczy mnie ta niewiedza - dodała. - Masz jakiś plan, czy idziemy na żywioł? - uśmiechnęła się żartobliwie.
Awatar użytkownika
Gersen
Kroczący w Snach
Posty: 247
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czlowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gersen »

Odepchnal sie od slupa i chwile stal w milczeniu. Pozwalal jeszcze promieniom slonca grzac jego skore przez chwile, po czym wrocil na ziemie. I w tym momencie uswiadomil sobie, ze zna Miriamele dopiero od wczorajszego ranka. To jest jeden dzien... tak wiele wydarzen. I wydawalo mu sie, ze dowiedzial sie o niej calkiem wiele. Prawda jest, ze czyny bardziej swiadcza o czlowieku niz slowa. Usmiechnal sie nieznacznie. - Odwiedzimy Arturon. To bogate miasto, z pewnoscia uda nam sie zamienic te niewygodne kamienie o bogactwa na cos bardziej wymiernego.- Z usmiechu przeszedl do zastanowienia. W nocy niebo przeslaniala mu ogromna sfera, o ktorej narazie nie wspominal towarzyszce. Nie wiedzial, ile przeplyneli w czasie sztormu, ani tym bardziej gdzie sa w tym momencie. A piekna pogoda, slonce i morze po horyzont nijak nie pomagalo w nawigacji. -Obawiam sie, ze przez sztorm... zgubilismy sie.
That is not dead which can eternal lie, and with strange aeons even death may die.
Awatar użytkownika
Miriamele
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Miriamele »

Wymamrotała pod nosem kilka przekleństw.
- Cóż, na to nie mam zaklęcia. Musimy poczekać do nocy i modlić się, żeby była bezchmurna - oświadczyła. Spoglądnęła jeszcze raz na słońca, po czym odwróciła się.
- Chodź, czas zjeść nasz pierwszy posiłek na morzu - powiedziała i podążyła w stronę kajuty, w której zostawiła swoje rzeczy.
Awatar użytkownika
Gersen
Kroczący w Snach
Posty: 247
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czlowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gersen »

Gersen wzruszył ramionami. Póki co miał ochotę coś zjeść. Właściwie uświadomił to sobie, gdy towarzyszka tylko wspomniała o jedzeniu. Brak lądu na horyzoncie i stracona już pozycja załogi pozwalała mu na spokojne zejście pod pokład na posilenie się i kropelkę czegoś mocniejszego. - Przecież mogło być gorzej.- powtarzał w myślach bez przerwy, próbując wmówić sobie, że sytuacja wcale nie jest tak kiepska.

Ciąg dalszy.
That is not dead which can eternal lie, and with strange aeons even death may die.
Zablokowany

Wróć do „Trytonia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości