Wybrzeże Cienia[Pierwszy wrak] Poszukiwanie gryfa

Niezwykle tajemnicze wody tego Morza Cienia, kryją w sobie wiele skarbów i niebezpieczeństw, już wielu zginęło w wyprawach poszukując przygód i bogactw. Największym jednak łupem dla każdego z nich było by odnalezienie legendarnej Wyspy Maar.
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

[Pierwszy wrak] Poszukiwanie gryfa

Post autor: Yasi »

Szła wzdłuż morza szukając miejsca, z którego najłatwiej będzie dojść do pierwszego z wraków zaznaczonych na mapie. W końcu znalazła skały, po których można było wejść głębiej w morze. Nie zastanawiając się długo wskoczyła na pierwszy z kamieni i ruszył niepewnie wyglądającą drogą. Nagle wokół nich rozpętała się burza, a fale mogły zmyć każdego nieuważnego wędrowca. Nie przejęła się tym zanadto, za pomocą magi trzymała wodę z daleka od siebie. Skały kończyły się nagle, zapadały w wodę. Yasi nie zauważyła ich końca i spadał. Dopiero lecąc w dół zorientowała się, że przez cały czas wspinali się do góry, a teraz od tafli wody dzieli ich naprawdę spora odległość. Upadła rozłożyła skrzydła kontrolując upadek. Wzleciała z powrotem na urwisko skalne. Mesemer i aniołek dopiero dochodzili do miejsca, w którym ona spadła. Wylądowała uważając, aby się nie poślizgnąć.
-Jak chcesz się tam dostać? - zapytała wskazując ręką ledwo widoczny na horyzoncie wrak.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Skalista droga, jaką musiał przebyć, żeby dogonić skrzydlatą przysporzyła mu trudności. Naczynie, które obecnie zajmował, mimo fizycznej sprawności i zdrowia, nie posiadało umiejętności regeneracji. Memser nie posiadał także przy sobie swoich specyfików do poprawy wydajności organizmu ludzkiego. Kamienie były śliskie od morskiej wody a wiatr targał wędrowcem we wszystkie strony. Wystarczył jeden nieodpowiedni krok, żeby skręcić nogę albo i gorzej. Upiór, chcąc utrzymać równowagę na tak niepewnym terenie, posłużył się dziedziną struktury, żeby miejsca, gdzie stawia kroki uczynić bardziej gąbczastymi i chropowatymi. W ten sposób jego stopy nie ślizgały się, opierając pewnie na rozmiękczonej skale. Mimo wszystko dotarcie do szczytu urwiska nie należało do najprzyjemniejszych.
W końcu stanął obok Mo i spojrzał na wskazywany przez nią wrak.
- Tafla wody... - urwał na chwilę, dając naczyniu okazję na wyrównanie oddechu. Potem nakreślił palcem w powietrzu najkrótszą drogę prowadząca do rozbitego statku - Mogę zmienić strukturę tafli wody na tyle, że będzie stabilną dla naszych stóp... - wziął następny głębszy oddech. Przetarł ręką oczy, wycierając z zalewającej je wody - Jednocześnie grunt będzie na tyle miękki, żeby podczas marszu nogi uzyskały dobre oparcie.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Ernei szła na końcu. Podlatywała przy trudniejszych odcinkach w dłoni, jednak poza tym musiała sobie radzić jak normalny człowiek, a nie dysponowała magią, tak jak upiór. Dogoniła pozostałych, gdy Mesmer kończył wypowiedź.
Spojrzała na wodę, zastanawiając się, co się stanie, jeśli zaklęcie zawiedzie. Wpadła jej do głowy pewna myśl, którą bardzo chciała wypróbować. Otóż, skoro podnosiła różne przedmioty za pomocą telekinezy, dlaczego nie mogłaby podnieść siebie? Pamiętała jednak, że niedokońca panuje nad swoimi zdolnościami, więć powstrzymała się. Stała tylko spokojnie z boku, czekając aż Mesmer przejdzie od słów do czynu.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Kiedy Enrei zrównała się z upiorem ten opadł na kolana i zbliżył się do krawędzi. Trzymając się obiema rękami zawisnął na końcówce urwiska. Spojrzał w dół, oceniając odległość. Pod nim znajdowały się tylko ostre, gołe skały, obmywane co kilka sekund przez nadciągające fale. Mesmer skrzywił się. Umysł opętanego naczynia, rejestrując to co zamierza zrobić upiór, zaczynał wpadać w panikę i za wszelką cenę próbował przedrzeć się na wolność. Dla uniknięcia niespodziewanego zakłócenia w kontroli obcego organizmu Mesmer przesłał mężczyźnie obraz średnio złożonej iluzji łąki. Sam zaś zwolnił uścisk, pozwalając kierowanemu naczyniu swobodnie opaść. W powietrzy przyjął pozycję ciała, która miała go najlepiej ochronić przed uszkodzeniem.
Dzięki dziedzinie struktury skały, na które spadł uzyskały gąbczastą konsystencję i bezpiecznie dla człowieka wyhamowały impet uderzenia.
Wkrótce potem Mesmer wygrzebał się z wgłębienia i podążył w stronę otwartego morza. Dla zaoszczędzenia energii utwardzał jedynie ten odcinek wody, na który kładł nogi a każdy pokonany kawałek na powrót zmieniał się w ciecz. Lekkie rozmiękczenie gruntu pozwoliło mu zaprzeć się stopami, a poprzez to wytrzymanie silnych uderzeń wiatru i wody. Skulony pod kolejnymi ciosami szalejącego żywiołu Mesmer z każdym krokiem zbliżał się do zarysu zniszczonego statku. Ostatnie odcinki pokonał w biegu.
- Hha... ha... - śmiał się pełną piersią mimo, że zachłystywał się zalewającą go z każdej strony morską wodą - ...ha ha ha ha! - w dymowej formie dostałby się do wraku w mgnieniu oka ale tylko posiadanie prawdziwego, czującego ciała mogło mu zapewnić takie emocje.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Nie zwracała uwagi na wyczyny Mesmera. Wzbiła się w powietrze machnąwszy skrzydłami i poleciała w stronę wraku. Lecąc dotarła na miejsce przed towarzyszami. Wrak był zniszczony przez sól i wodę przelewającą się przez pokład. Ciężko było znaleźć bezpieczne miejsce do stania, drewniany pokład w każdej chwili mógł się zapaść. Stanęła na zniszczonym pokładzie i szepnęła kilka słów skupiając się mocno. Poszukiwała umysłu gryfa, jednak nic nie znalazła. Poczuła straszliwy zawód. Radosne wycie Mesmera wydawało jej się teraz zupełnie nie na miejscu. Dopiero, gdy znalazła się na tym statku zrozumiała, że każdy z wraków zaznaczonych na mapie może nie być prawdziwy. Westchnęła cicho i usiadła na pokładzie wyciągając z kieszeni mapę. Rozłożyła ją przed sobą i zaczęła studiować. Usłyszała jak koło niej staje Mesmer, ale nie zaszczyciła go najmniejszym spojrzeniem.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Wdrapanie się na pokład statku sprawiło mu sporo problemu. Przewalające się co chwilę wysokie fale utrudniały utrzymanie równowagi a towarzyszący temu hałas ogłuszał. Kiedy w końcu udało mu się wskoczyć do środka, kucnął i przylgnął plecami do burty.
- Cała ta masywna, drewniana budowla skrzypi tak żałośnie, jakby miała się lada chwila przełamać na pół - pomyślał, łapiąc oddech.
Mo przyleciała na miejsce przed nim. Sądząc po jej minie nie znalazła tego, czego szukała. Stała w bardziej osłoniętej części wraku i w skupieniu studiowała mapę. Szalejący sztorm zdawał się nie robić na niej wrażenia. Mesmer wytarł twarz i obejrzał się przez ramię w stronę lądu. Enrei również powinna już tu być.
Następnie upiór opadł na kolana i nie wystawiając głowy ponad burtę zaczął pełznąć w stronę czarnoskrzysłej. Poruszał się powoli. Długi bieg po tafli wody oraz przeszywający chłód wiatru i morskiej wody dały się jego naczyniu we znaki. Opętany organizm zaczynał coraz mocniej drżeć i dygotać.
- Jak tylko wrócę na ląd trzeba będzie go zmienić - postanowił przytrzymując się śliskiej podłogi.
- Hej! - krzyknął w stronę kobiety, starając się przekrzyczeć szalejący żywioł - Znalazłaś coś?!
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Dla Ernei wrak znajdował się jednak za daleko. Nie chciała ryzykować updku w odmenty wody, więc została na brzegu. Nie wiedziała, ile zajmie Mesmerowi i skrzydlatej pobyt tam, więc wyjęła otrzymany łuk i zaczęła ćwiczyć. Ne strzelała może doskonale, powoli jednak przyzwyczajała się do nowej broni, przypominała też sobie sesje treningowe z przed porwania do Otchłani. Przynajmniej wrazie ataku nie będzie taka bezbronna. No i byłą jeszcze telekineza.
Anielica zawahała się, ale w końcu stwierdziła, że nie będzie teraz eksperymentować. Zamiast tego mocniej skupiła się na łuku. Zerkała też co chwilę na wrak, czekając, aż wrócą Mesmer i skrzydlata
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Z mapy niewiele mogła odczytać, znalazła tylko najbliższy wrak, do którego postanowiła się udać. Podniosła wzrok znad kawałka papieru i pokręciła przecząco głową. Chciała wzbić się w powietrze i wrócić na ląd, ale nagle pokład pod nią i Mesmerem się zapadł, a właściwie wciągną ich nie dając możliwości oswobodzenia się. Gdy anielica dotknęła nogami podłoża usłyszała czyjeś kroki. Wyjęła miecz zdając się na swój słuch, w pomieszczeniu było zupełnie ciemno.
-Gdzie jesteś? - zapytała. Nie miała pojęcia gdzie się znalazła, co mogło ją tu spotkać, ani nawet jak wrócić. Zaczęła się po cichu przesuwać w lewo oddalając od tajemniczego stworzenia. Liczyła, że gdy znajdzie ścianę łatwiej odszuka wyjście z pułapki. Podejrzewała, że to właśnie była rozrywka Agkhura. Jej przypuszczenia potwierdziła pieczęć, która zapulsowała w dziwny sposób, chwilę później stwór rzucił się na nią. Odskoczyła gotowa do obrony, ale żaden atak nie nastąpił. Ponownie zaczęła przesuwać się w lewą stronę szukając oparcia.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Ernei zreknęła w stronę wraku, ale nie dojrzała tam nic nowego. W końu westchnęła, odłożyła łuk starannie przykrywając go liśćmi, ale nie tak, by nie można go było znelźć, po czym oddaliła się drogą. Właściwie nie była tej dwójce do niczego potrzebna. Chciała wrócić do miasta, ale szybko zgubiła drogę, błądziła więc tylko to tu, to tam...

Ciąg Dalszy: Ernei
Ostatnio edytowane przez Ernei 13 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Magiczna interwencja zupełnie go zaskoczyła. Pokład dosłownie zapadł się pod jego nogami, pogrążając otoczenie w kompletnej ciemności. Mesmer czuł, że serce wystraszonego naczynia o mało nie wyskoczy z piersi. Enrei została na zewnątrz ale ciemnoskrzydłą wciągnęło do środka. Widział jak niknie w mroku razem z nim. Ponadto jej wyrazistej aury nie dało się nie zauważyć. Powoli, krok za krokiem, zaczął się zbliżać do miejsca, gdzie energia Mo była najmocniej wyczuwalna. Zanim jednak wyciągnął rękę, żeby dotknąć magiczki, coś dużego i szybkiego przemknęło mu tuż przed nosem. Wywołany przez tajemnicze stworzenie podmuch zatrzymał go w pół ruchu.
- Przeciwnik? - myśli goniły, jedna za drugą - Chodzi o mnie? Czy o nią? - ciało najemnika instynktownie odwróciło się w stronę, gdzie pognał potwór. Mesmer mógł wyczuć, że w jego ciele krąży pewna doza magicznej esencji. Śledząc jej ruch mógł określić gdzie znajduje się stworzenie. Kiedy nadarzyła się okazja, że przeciwnik zatrzymał się w miejscu, upiór przystąpił do działania. Zaawansowany splot iluzji, atakujący wszystkie zmysły, prosto do umysłu stwora.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

W końcu dotarła do ściany. W dotyku była dziwnie miękka i Yasi poczuła jak drewno, czy co innego o co się oparła było, zaczęło ją pochłaniać. Udało jej się wyrwać. Przeklęła, dopiero po chwili uprzytomniła sobie, że potwór w ten sposób ją zlokalizuje. Wyjęła mały, zatruty nóż do rzucania i skupiła się na odgłosach, nie miała pojęcia gdzie jest Mesmer. Miała nadzieję, że ma jakiś plan lepszy niż jej, właściwie to nawet nie miała czegoś takiego jak plan. Zaczęła myśleć oddalając się od ściany. Jeżeli udałoby się zaatakować tajemniczego stwora, mogłaby go zranić, a nawet spróbować hipnozy. Tylko najpierw trzeba zlokalizować to coś. Nagle poczuła magię, śledząc ją odnalazła stworzenie.
-Powiedz coś - zaryzykowała wypowiedzenie tego na głos. Niestety teraz mogła liczyć tylko i wyłącznie na własne uszy i co gorsza na Mesmera. Westchnęła w duchu i czekała na odpowiedź chłopaka.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Iluzja doszła celu. Zagnieździła się w umyśle stworzenia i rozpoczęła swoje działania dokładnie według zamierzeń autora. Podtrzymywany przez energię upiora nierealny twór miał za zadanie skutecznie zamaskować wszelkie ślady obecności w tej okolicy zarówno Mesmera, jak i skrzydlatej. Wtem dotarł do niego głos Mo. Upiór zawiązał naprędce prostą iluzję i przesłał ją wprost do umysłu kobiety. Na kompletnie czarnym obszarze zaznaczył nierealną projekcję swojej postaci, by skrzydlata "widziała", gdzie się znajduje.
- Dzięki dziedzinie pustki udało mi się unieruchomić to coś - odezwał się do Mo poprzez mowę umysłów - Chyba już czas, żebyś mi powiedziała co się tu dzieje. Nie wydaje mi się, żeby ktoś stworzył tą pułapkę tylko ze względu na twojego gryfa. Powiedz prawdę albo puszczę go luzem i znikam.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Nie miała pojęcia czy poradzi sobie ze stworem. Jej piekielny "przyjaciel" zapewne zastawił tą pułapkę, by zabawić się jej kosztem. Jeżeli tak stworzenie raczej jest odporne na hipnozę. Zaczęła przesuwać się w stronę Mesmera. Zastanawiała się ile może opowiedzieć swojemu towarzyszowi.
-Sama nie wiem po co to wszystko - powiedziała poddając się - to dość długa historia, może wyjdziemy stąd i ci ją opowiem?
Usłyszała oddech chłopaka koło siebie. Złapała go za ramię i popchnęła delikatnie przed siebie. Słyszała mewy, skierował się w tamtą stronę. W pomieszczeniu zrobiło się nawet nieco jaśniej. "Wygląda na to, że stwór pochłaniał całe światło i dźwięki z zewnątrz" - pomyślała. Teraz we wraku nie było nic magicznego, nawet burza ustała. Yasi znalazła schody, po których weszła na górę. Na niebie świeciły gwiazdy. Spojrzała na Mesmera:
-Dalej chcesz wysłuchać tej historii? - zapytała.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Kiedy tylko znalazł się z powrotem na powierzchni sięgnął po nici oplatające umysł przeciwnika. Nie było sensu dalej marnować na niego energii. Silnie związane węzły, jeden po drugim pękały, uwalniając stworzenie spod wpływu iluzji. Znów mógł widzieć świat takim jaki był ale nie miał już szansy, żeby dopaść dwójkę uciekinierów. Byli za daleko. Mesmer spojrzał raz jeszcze w stronę, gdzie jeszcze przed chwilą rozpościerał się obszar mroku. Nikt jednak stamtąd nie nadbiegał. Wyglądało na to, ze tajemniczy potwór dał za wygraną. Przeniósł swój wzrok w stronę lądu. Enrei znikła.
- Zdecydowanie tak - odpowiedział na pytanie skrzydlatej. Odwrócił się do niej, naciągając jednocześnie poły kurtki, żeby szczelniej się okryć. Mimo, że sztorm ucichł, ubranie jego naczynia wciąż było przemoczone Chłodna, morska bryza przenikała przez nie bez trudu. Skierował na ubranie niewielki strumień magii struktury, żeby uszczelnić je przed mrozem - Ze szczegółami. Opowiedz też o tym zdarzeniu sprzed wejścia do karczmy. To nie było zwykłe zasłabnięcie. Przez krótka chwilę wyczułem wokół ciebie interwencję magiczna na wysokim poziomie. Kim jest ten mag? I dlaczego ingeruje w poszukiwania?
Czekał na odpowiedz skrzydlatej. W zależności od tego co powie będzie musiał zdecydować, czy gra jest warta świeczki. W końcu pisał się na pomoc w poszukiwaniach zaginionego zwierzęcia a nie na walkę z jakąś potężną magią.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Czuła się pokonana i słaba. Nie miała pojęcia jak będzie jej brakowało Sztorma. Przez wszystkie lata był dla niej jedynym przyjacielem. Siadła za pokładzie wraku opierając się o burtę.
-Zacznę od początku - powiedziała - jak zapewne zauważyłeś jestem upadłym aniołem. Jak do tego doszło to nie jest istotne, w każdym razie podczas jednej z moich podróży spotkałam pokusę, która na moje... hm... żądanie zabrała mnie do piekła. Tam spotkałam piekielnego. Nie wiem kim dokładnie był. Przedstawił się jako Agkhur. Zranił Sztorma, mojego najlepszego przyjaciela, tak to ten gryf, a mnie nałożył pieczęć. Nie wiem na jakiej zasadzie ona działa, ale wtedy w karczmie przejął władzę nad moim ciałem. Wracając do obiektu naszych poszukiwań nie mam pojęcia gdzie on się znajduje. Mam nadzieję, że znajdę go we wraku Posejdona. Naprawdę nie mam pojęcia jaką rolę odgrywam w tym wszystkim więc nie proś mnie żebym powiedziała ci o co tu chodzi. Szczerze powiedziawszy nie zdziwię się jeżeli odejdziesz tak jak twoja anielska przyjaciółka. W karczmie nie ja prosiłam cię o pomoc, więc nie czuj się zobowiązany.
Nie miała pojęcia po co to wszystko powiedziała. Westchnęła podnosząc się z pokładu. Niezależnie od decyzji Mesmera ona pójdzie na dalsze poszukiwania, nie ma znaczenia ile będzie ją to kosztować.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

- Rozumiem - powiedział, mimo, że nie do końca była to prawda. Skrzydlata najwyraźniej wpakowała się w niemałe kłopoty. Czego jednak innego można się spodziewać po wyprawie do piekła? Do tej zapomnianej przez wszelkie dobro krainy nawet on nie lubił zaglądać. Aghur, kimkolwiek był, wciągnął Mo w pułapkę, ubezwłasnowolnił i teraz bezwzględnie to wykorzystywał. Nie zdziwiłby się, gdyby niespodziewanie przejął nad nią kontrolę i rozkazał zaatakować go magią. Albo przebić się własnym mieczem. Albo jej gryfa, zaraz po tym jak go odszuka. Piekielni mieli wyjątkowo sadystyczne poczucie humoru.
- Masz całkiem interesującą historię, skrzydlata - mocno zakasłał. Zdecydowanie potrzebował nowego ciała. - Dobrze. Pójdę z tobą po tego twojego zwierzaka. A kiedy go znajdziesz wtedy zgodnie z umową ty również coś dla mnie zrobisz.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Zablokowany

Wróć do „Wybrzeże Cienia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość