Podziemne KorytarzeKopalnia srebra

Ciąg podziemnych tuneli prowadzący na druga stronę gór. Pełen nietoperzy i ślepych zaułków. ten kto odważy się tutaj wejść będzie nie lada śmiałkiem. Tylko nieliczni przeszli przez śmiertelny górski labirynt...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Kopalnia srebra

Post autor: Lentir »

To był piąty dzień odkąd rozbił obóz koło kopalni srebra i rozpoczął wydobywać szlachetny metal.
Dzisiaj było ciężko wyłamywać kilofem srebro. Metal stawiał niebywały opór. Lentir z uporem go wydobywał. Postanowił zrobić sobie przerwę. Wyszedł na zewnątrz i odetchnął z ulgą świeżym powietrzem. Sięgnął po bukłak z wodą i pociągnął spory łyk.

Pomyśleć, że był wojownikiem, anie górnikiem. Mimo wszystko skusiły go oczywiście pieniądze. Przejeżdżał tedy przypadkowo. Musiał zboczyć strasy, bo główny szlak był zablokowany. Kiedy jechał kolo skały zobaczył, że się błyszczy. Właśnie wtedy zaczęła się jego przygoda z górnictwem i srebrem.

Wrócił do pracy i dalej wydobywał srebro. Nawet najmniejsze kawałki wrzucał do koszyka. Przetopi się je na monety i groty do strzałł - pomyślał. Zatrzymał swój kilof i zobaczył znak jego rodziny dwie skrzyżowane szable. Był ciekaw, ale zmęczenie wzięło górę i poszedł do swoje namiotu wypocząć.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya szłą bardzo długo, po drodze poznała paru nowych ludzi, nie koniecznie tak barwnych i ciekawych jakimi byli Sunn i Derashi, aczkolwiek przynajmniej byłą bogatsza o kolejne doświadczenia.
Idąc natknęła się na prę ciekawych miejsc, zdołała się nawet umyć i już brzydko nie pachniała.
Właściwie zawitała w okolice kopalni bez konkretnego powodu i celu, jednak po bezszelestnym sposobie poruszania się można było odnieść mylne wrażenie, że kobieta się skrada.
Rozglądała się uważnie, dostrzegła z oddali przygasające ognisko i zarys namiotu. Chwilkę myślała, czy podejść, czy aby "coś" z namiotu przypadkiem, bądź celowo nie zrobi jej krzywdy.
Zaryzykowała i podeszła niczym kot, cicho nie wydając nawet najcichszego dźwięku. Dopiero kiedy stanęła przed namiotem i zrzuciła z barków swój tobołek, odchrząknęła by zaznaczyć swoją obecność, miała na względzie złe zamiary osobnika z wnętrza namiotu, więc jedną rękę zaciskała na rękojeści swojego miecza.
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

Przez dobre kilka dni podążała za Lentirem drogą powietrzną. Wydał się jej trochę dziwny. Kiedy zatrzymał się w pobliżu kopalni srebra, ukryła się w lesie niedaleko jego obozu. Często zastanawiała się po co to właściwie zrobiła. Ale odpowiedź nie nadchodziła. Pewnego dnia Neiro wysmyknął się jej i pobiegł w stronę miejsca pobytu Nemorianina. Midnight spała wtedy, a spała tak twardo, że na stukot końskich kopyt wcale nie zareagowała. Traf jednak chciał, że miała jeden z wielu koszmarów, dręczących ją od zawsze. Tym razem nie krzyknęła jednak, a zerwała się na równe nogi. Przeczesała ręką włosy i zdała sobie sprawę, że jej towarzysza nie ma w pobliżu. Usłyszała rżenie koło kopalni srebra i przeklęła dzień w którym zapragnęła mieć inteligentnego wierzchowca. Wdrapała się na drzewo i spokojnie położyła na jednym z grubszych konarów. Spróbowała zasnąć, i o dziwo, udało jej się.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Z lekkiego snu wyrwało go chrząkniecie kobiety stojącej nad nim nad jego posłaniem. Szybko przeturlał się po za zasięg miecza przybyszki i wyciągnął toporek i trzymając broń w ręce gotową do celnego rzutu zapytał zaspanym głosem:
-Mogę wiedzieć co tutaj robisz nie znajoma? Szczególnie w dość nie zwykłej sytuacji?
Jedna ręką przetarł zaspane oczy. Jeszcze nie do końca się wybudził. Popatrzył, gdzie jest reszta jego rzeczy w szczególności broni. Nie wyczuwał w niej żadnej zdolności magicznej. Tym lepiej dla mnie ja posiadam magię dość niebezpieczną. - pomyślał
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

- Zabłądziło mi się, jestem tu bez konkretnego celu.
Odparła zupełnie szczerze, zgodnie z prawdą ma się rozumieć. Rozejrzała się uważnie i zmrużyła oczy niebezpiecznie.
- Tutaj chyba nie jest zbyt przyjemnie, mam wrażenie jakby ciągle coś się na mnie gapiło.
Zdjęła rękę z miecza i przyklęknęła na jedno kolano, by znaleźć się na poziomie oczu mężczyzny.
- Jesteś brudny, kiedy ostatni raz widziałeś się w lustrze? A kąpiel? Kiedy ostatnio ją brałeś?
Była na prawdę zaciekawiona tym wszystkim, po prostu musiała wiedzieć.
Nawiasem mówiąc...Pytała ta co jeszcze niedawnymi czasy śmierdziała gorzej niż końskie łajno, może nie tyle co gorzej acz porównywalnie.

Maya poczekała chwilkę,porozglądała się, dostrzegła już z oddali jadącą ku nim niewiastę i nim ta zdążyła dotrzeć do obozowiska, Maya zebrała z ziemi swój worek i ruszyła w dalszą drogę, uznając iż to miejsce nie nadaje się na odpoczynek.

Ciąg dalszy: Maya ---> póki co nie wiadomo gdzie, ale jak już będzie to zmienię.
Ostatnio edytowane przez Maya 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Odłożył toporek na ziemie. Gdyby chciała zaatakować to już dawno by to zrobiła - pomyślał. Musiał jej przyznać racje. Dawno nie dbał o siebie. Praca w kopani robiła swoje.
-Czuj się jak u siebie w moim skromnym dobytku. No nie licząc srebra, którego jest tutaj pod dostatkiem. Jedzenie znajdziesz w tym dużym wiklinowym koszu.
Ja w tym czasie się ogarnę - powiedział. Wziął brzytwę i ręcznik poszedł nad pobliski strumień umyć się. Zagwizdał i przy nim był już Tornado.
Jakby coś się działo to przygalopuj do mnie - powiedział po czym odprawił konia.


Woda w strumieniu była cudna, orzeźwiająca i nieskazitelnie czysta. Urwał pobliskie listki rośliny, która przed goleniem zarostu zawsze nakładał jej soki na twarz nie drażniła skóry.
Rozebrał się i zaczął myć w strumieniu. Tak dawno nie czuł na ciele wody tylko pył z kopalni. Nagle przypomniał sobie, że na kamieniu był znak jego rodziny.
Ciekawe co za nim się znajduje - pomyślał.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Nimlos
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nimlos »

Dużo się ostatnio działo w życiu Tanyi. Życie skupiło się w podróżach, a za tym się kryje niebezpieczeństwo. Wieczne rozglądanie się wokół czy nikt jej nie obserwuje i życie w stresie, wycieńczały ją z energii życiowej. Wędrówka przez Góry Dasso i Smoczą Przełęcz minęła bez snu. Jak to w prawach natury bywa, bez snu nie można funkcjonować. Nimlos usnęła na grzbiecie konia. Zwierze nie kierowane gdzie jechać, szło przed siebie. Pewnie wszystko poszło bez szwanku i nikt by nie zauważył, że przejeżdżała tędy taka dziewczyna. Koń podskoczył by ominąć głaz stojący mu na drodze, w wyniku czego Nimlos zsunęła się z jego grzbietu.
- Aua! Głupi koń!- Nimlos krzyknęła na zwierze patrząc na nie zaspanymi oczyma. Koń zarżał głośno, jakby naśmiewając się z Nimlos.
- Nie ważne...- Spróbowała wstać. Lekko poturbowana poczuła ból nadgarstka, ale go zignorowała. Lewa ręka i tak nie odgrywa większej roli. Gdy weszła na wzniesienie, zobaczyła dziewczynę. Rozglądnęła się dookoła. Ha! Czemu oni zawsze chodzą parami pomyślała, po czym wzięła głęboki wdech i ruszyła w stronę kobiety.
- Dzień dobry. Mogłabym się zatrzymać?
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...

Wszystkie moje czerwone sny...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Lentir skończył się myć w strumieniu. Ubrał się i zabrał swoje rzeczy. Skierował kroki w stronę obozowiska. Spostrzegł kobietę na koniu.
Podkradł się i zapytał znienacka:
-W czym mogę pomóc?
Efekt był taki, że wierzchowiec się przestraszył i o mało, go nie kopnął, a wzrok kobiety spoczął na nim. Był trochę zakłopotany.
-Więc słucham o co chodzi? - zapytał znowu.
Nie wyczuwał w niej aury magicznej i żadnych mocy. Nie była niebezpieczna tak przynajmniej sądził.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Nimlos
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nimlos »

Ona również przestraszyła się mężczyzny i pewnie jeśli byłoby to możliwe przeskoczyłaby konia. Tanya szybko złapała zwierze za lejce. Nabyła takiego odruchu. Przyjrzała się mężczyźnie. Kątem oka spojrzała na bransoletkę, która nie zmieniła koloru.
- Chciałam się zatrzymać.. na postój.- Na wszelki wypadek rozejrzała się dookoła. Lepiej dmuchać na zimne. Wyprostowała się, gotowa w każdej chwili złapać za miecz. Minę starała się zachować obojętną. Nie ma co, mężczyzna wzbudzał w niej grozę.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...

Wszystkie moje czerwone sny...
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

Neiro przez jakiś czas stał w cieniu, nie zauważony przez nikogo. I może stał by tak niewiadomo ile, ale nadeszła inna kobieta. Kto wie, co mu strzeliło do głowy, a może po prostu mu się nie spodobała, ale nagle podbiegł do niej i stanął dęba. Zarżał przy tym tak głośno, że obudził Midnight. Kilkakrotnie jeszcze razy podnosił w górę przednie kopyta, ale nigdy nawet nie dotknął kobiety. Po chwili przybiegła Midnight odciągając go od niej i jednocześnie besztając oraz przeklinając w duchu. Gdy Neiro wreszcie się uspokoił (choć wciąż gniewnie potrząsał łbem), zdyszana przeprosiła za zachowanie swojego przyjaciela.
- Naprawdę, nie wiem czemu tak postąpił. Zwykle jest dużo spokojniejszy.
Nie kłam.
Nie kłamię.
Ty nigdy nie kłamiesz, oczywiście.
Zamknij się.
Popatrzyła na obydwie kobiety i Lentira, którzy być może najedli się strachu. Ta druga - jedynie świadek wypadku - była wyjątkowo niska. Wydało jej się to trochę zabawne, że spotkała się z osobą zupełnie kontrastującą z nią samą. Wyczuła w powietrzu zapach srebra i aż jej oczy zaiskrzyły. Nie z chęci zdobycia bogactw, a tylko zobaczenia tego niezwykłego metalu, którego koloru jest księżyc. Uwielbiała tą substancję i kochała wpatrywać się godzinami w jej skrzystą naturę. Niepodobna było też dotykać okruchów księżyca. Czuła, jak za każdym razem jakiś dar spływa na nią ze srebra. Zauważyła w trawie nieduży odłamek, więc go podniosła i schowała do torby. I teraz czuła jak dostała błogosławieństwo, które nigdy nie opuści jej duszy. Tak czy inaczej wydało się, że śledziła Lentira, ale nie przejęła się tym zbytnio.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

-Dobrze znajdzie pani tutaj schronienie. Nie ma się czego obawiać, gdybym coś złego uczynić bym chciał to dawno już bym to zrobił.
Serdecznie zapraszam do namiotu - powiedział.
Sam skierował tam swoje kroki. Wyciągnął z kufra suchary, alkohol.
Czym chata bogata. Niech waćpanna spokojna będzie. Nie mam złych zamiarów- powiedział. Wyciągnął dwie butelki gorzałki.
-Jeśli pani chce może przywiązać konia do drzewa lub puścić go wolno jeśli nie ucieknie - znów rzekł.
Wybiegł z namiotu z niepokojem. Tym bardziej, że zobaczył ową kobietę. Pobiegł w jej kierunku. Użył magi hipnozy aby poddać ją pod swój wpływ.
-Teraz wyjmiesz bryłkę srebra ze swojej torby. Bezpiecznie odłożysz wszelką broń jaką posiadasz przy sobie przy sobie na bok -wydal jej rozkaz. Nikt nie sprzeciwi się magi hipnozy. Opanowałem ja tak, że łamie nawet żelazną wole. - pomyślał
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Nimlos
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nimlos »

Wypuściła gwałtownie powietrze z płuc. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Przynajmniej robił takie wrażenie. Nimlos nic nie odpowiadała. Jedynie krótkimi gestami. Konia puściła wolno. Nie ten typ z tego zwierza, żeby oddalał się daleko. Właściwie Tanyi zawsze się wydawało, że koń się o nią troszczy. Nie oddala się nigdzie daleko, zawsze ma ją na widoku. Usiadła w namiocie; obserwowała każdy ruch mężczyzny. Od razu tak nie ufała ludziom, nie po tym co ją spotkało...
Za niedługą chwile Lentir wyszedł z namiotu. Usłyszała jego głos więc wychyliła głowę z "polowego domku". Mężczyzna mówił do tej rudowłosej dziewczyny.
-Czy wszystko w porządku?- spojrzała na dwójkę nieco zmieszanym wzrokiem.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...

Wszystkie moje czerwone sny...
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

Nagle poczuła dziwne uczucie błogości. Wyjęła bryłkę i rzuciła ją na ziemię. Już miała oddać dwa miecze przypięte do pasa, ale coś, ledwie tlące się błękitne światełko, obudziło jedynie częściowo jej umysł.
Nie.
- Nie! - krzyknęła nagle i wystraszona sama sobą upadła na plecy. W rękach już miała oba miecze. Wypuściła je z dłoni i skuliła na trawie odwrócona tyłem do wszystkich. Zastanawiała się, co naprawdę obudziło ją. Nagle pionowe źrenice rozszerzyły się.
- Srebro.. - wyszeptała.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Użył magi ziemi aby zatrzymać złodziejkę. Została przysypana ziemią tak, że tylko głowa jej wystawała. Zmienił strukturę ziemi w kamień anty magiczny. Dziewczyna w nim uwieziona nie mogła używać magi ani się ruszyć. Na masę kamienia antymagnetycznego dal masę żelaza. Miał pewność, że pokrywa nie puści.
Podszedł do niej i rzekł:
-Na co ci to było teraz nawet nie możesz się ruszyć.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

Nawet nie próbowała się ruszyć. I bez tej sztuczki by nie chciała.
- Co na co mi było?! Ja nic nie zrobiłam!
Nagle przeszło jej przez myśl, że uznano za kradzież jeden z odłamków srebra. Wybuchnęła głośnym i niepowstrzymanym śmiechem. Neiro dotychczas ze stoickim spokojem przyglądał się całej sytuacji, ale teraz zaczął dmuchać Lentirowi na kark. Cicho rżał i lekko trącał go pyskiem. Midnight przestała się śmiać.
- A weź sobie tę bryłkę srebra. Dla mnie srebro ma sentymentalną wartość, a nie materialną.
Ciężko było jej oddychać pod tą kopułą, była przystosowana do oddychania głęboko, a teraz nie mogła sobie na to pozwolić. Nic jednak nie powiedziała. Oczy dotychczas jak zwykle zielone, teraz stały się siarkowe.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

-Tak tą baryłkę, którą wzięłaś. Po pierwsze pyta się, czy można wziąć sztabkę srebra, po drugie uwolnię Cię, jeśli obiecasz niczego nie kraść i nie robić mi szkody i waćpannie, która jest w namiocie - powiedział.
Poczuł na swoim karku jakiś ciepły oddech. Odwrócił się, a za, nim stał koń i parskał na niego.
-Ty wierzchowcu odsuń się ode mnie na bezpieczną odległość i tam stój, dopóki nie pozwolę Ci się ruszyć - wydał rozkaż używając magi umysłu. Akurat zwierze musiało usłuchać. Nie miał jakoś mocnej woli, żeby nie mógł użyć magi.
-Waćpanna niech wyjdzie z namiotu. Nie ma się już chyba czego bać! - krzyknął.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Zablokowany

Wróć do „Podziemne Korytarze”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości