Podziemne KorytarzeKopalnia srebra

Ciąg podziemnych tuneli prowadzący na druga stronę gór. Pełen nietoperzy i ślepych zaułków. ten kto odważy się tutaj wejść będzie nie lada śmiałkiem. Tylko nieliczni przeszli przez śmiertelny górski labirynt...
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

Zeskoczyła zręcznie z drzewa i pokręciła głową idąc w stronę pokusy.
- Nie tylko ty masz dar odczytywania myśli. A jeśli się nie mylę, co jest wątpliwe, właśnie skłamałaś. Nie ładnie, Laylo, nie ładnie..
Powoli przybliżała się w stronę Layli, aż w końcu stanęła tuż nad nią, sycząc ironicznie. Jej głos był również złośliwy, z ledwo wyczuwalną nutą groźby. Nie przeszkadzało jej, że Lentir i Nimlos gdzieś zniknęli. Ich sprawa.
- No więc, ślicznousta, co masz nam do powiedzenia o sobie?
Usiadła na trawie trochę dalej niż przed chwilą i patrzyła jadowitym spojrzeniem na stworzenie, które właśnie musiało być przynajmniej zakłopotane jej wypowiedzią.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Nie zauważyła kiedy dwójka, jaką uznawała poniekąd za gospodarzy, gdzieś zniknęła. Z leciutkim uśmiechem na twarzy obserwowała niezwykle silnego mężczyznę, który właśnie się przysiadł. Aż miło było popatrzeć na jego płynne ruchy, tak pewne i wyważone. Przechyliła uroczo głowę i już miała coś powiedzieć, gdy cały uśmiech spełzł z jej twarzy jak starty gąbką. Wcześniejsze ignorowanie rudej było błędem.
Gdyby pozostały same, nie przejęłaby się zbytnio wypowiedzią Przemienionej. Tak jednak słyszał ją ów niespodziewanie przybyły bohater, co mogło popsuć cały efekt wdzięków Layli. Zmierzyła czarodziejkę długim, bardzo długim spojrzeniem.
Powiedz coś jeszcze na mój temat, a zaraz i twoja historia wyjdzie na jaw.
Odwróciła wzrok, teraz zmęczony i smutny, by spojrzeć na rycerza.
- Prawdą jest, iż moje prawdziwo miano brzmi Layla, prosiłabym jednak pana o dyskrecję. Rozprawiając na ten temat, móglby sprowadzić pan na mnie kłopoty.
Cengreth mógł widzieć w jej oczach niewinność jak u anioła. A ty, po cholerę mieszasz się w nieswoje sprawy? Nie znam cię i nie interesuje mnie, czym się zajmujesz i co zamierzasz. Ja nie wchodzę w drogę tobie, ty nie wchodź w drogę mnie. Pomyślała tak celowo, mając nadzieję iż tamta pokusi się o ponowne zerknięcie w umysł pokusy.
Chciałbyś schwytać Laylę? Najpierw spróbuj pochwycić płomień.
Awatar użytkownika
Cengreth
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny - Sanginer
Profesje:

Post autor: Cengreth »

Rzucił przelotne spojrzenie na kobietę która pojawiła się przed chwilą, następnie na tą, która przedstawiła się jako Layla.
- Miło mi - Rzucił bez większego zainteresowania, bo nawet nie przyjrzał się tejże osobie. - Cengreth jestem - Rzucił jeszcze po krótkiej chwili, dopiero teraz przypomniał sobie że zaraz po jego przybyciu, przedstawiła się jako Utha, a teraz powiedziała iż ma zwą ją Layla... I gdy tak sobie obydwa te fakty połączył, to wyszło mu tylko by po prostu być ostrożnym w obcowaniu z nią, tak postanowił i miał zamiar tak czynić, dopiero teraz uniósł głowę i przyjrzał się jej dokładnie, jak się okazało - była naprawdę, ładna... Łagodnie mówiąc, wręcz piękna, dlatego też, postanowił się bardziej wystrzegać tejże kobiety.
Gdy za długo patrzysz w otchłań, otchłań popatrzy również w Ciebie. - Nietzsche

Jego koń
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

-Przepraszam nie wiem co mnie naszło - wyznał zmieszany sytuacją.
-Jednak wiem co Cię spotkało. Nieszczęśliwie się zakochałaś, a wilkołak to wykorzystał. Ja taki nie jestem - rzekł.
Wziął grudkę ziemi w rękę. I zaczął zmieniać jej strukturę.
Kontynuował swoją wypowiedź:
-Jesteś pewnie zszokowana tym wyznaniem. Powiem ci skąd to wiem. Zabawnie to pewnie zabrzmi, ale usłyszałem jak zwierzęta o tobie rozmawiają. Dokładnie o twojej przeszłości. Mimo wszystko nie odrzucaj mnie. - rzekł.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Nimlos
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nimlos »

Tanya pokręciła głową. Nie rozumiała, jak ktoś może mieszać się w jej przeszłość. Pomijając, że była to schowana do pudełka i zamknięta sprawa. Ani myślała do tego wracać, ale jednak w słowach Lentira była sprzeczność
-Nikogo nie kochałam! Byłam kluczem, głupim kluczem, którego Searion potrzebował.- powiedziała podniesionym tonem; można rzec, że nawet wykrzyczała. Zacisnęła zęby, żeby nie wybuchnąć płaczem. Parę łez napłynęło jej do oczu, ale szybko je otarła rękawem.
-Skoro rozmawiasz ze zwierzętami, to kim jesteś? Kolejnym zmiennokształtnym? Czarodziejem?- Spuściła wzrok. Miała wrażenie, że rasy ludzkiej na tym świecie już nie ma. Została ona i,jak się jej zdawało, tysiące wrogów, którzy tylko czyhają na nią.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...

Wszystkie moje czerwone sny...
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

"Ha! A co powiesz Nemorianinowi? Nie, ja nie mam czego ukrywać, pokuso. Jeden fałszywy ruch."
Wszystko to przesłała Layli z zaciśniętymi zębami.
- O, nawet nie wiesz jak wielkie kłopoty.
Nie przyszła bliżej z żadnego innego powodu niż pilnowanie pokusy. Położyła się na trawie beztrosko, gotowa w każdej chwili się zerwać i nawet zaszlachtować diabelstwo. Sama nie wiedziała, czemu nie lubiła tak pokus. Bo są konkurencją? Uśmiechnęła się na tę myśl, bo to nie była prawda. Bo większość jest perfidna. Większość, ale nie wszystkie. Przynajmniej tak uważała. Ale Layla z pewnośćią nie należała do wyjątków.
Naszła ją ochota, aby włączyć się w rozmowę. Tym bardziej, że do obozu nie zawędrował nie byle kto, a Sanginer. Usiadła na kocu i skierowała wzrok na pradawnego.
- Co Sanginer robi tak daleko od swoich rówieśników?
Ton jej głosu był ciekawski, ale miły i jeśli zaszłaby potrzeba, nie zadawałaby więcej tego pytania. Czuła, że może to go rozjuszyć, ale postanowiła spróbować.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Zjeżdżaj, dziwko!
...własnych myśli się nie kontroluje. Layla była wściekła.
Myślisz, że nie potrafię kłamać? Mogę mu opowiedzieć historię, po której cię znienawidzi. Nie masz żadnych dowodów, na to, że mówisz prawdę i uwierz mi, będę bardziej przekonująca od ciebie, wiedźmo.
Czuła, iż mężczyzna zniechęcił się do niej przez słowa rudej. Midnight. Miała olbrzymią ochotę odejść stamtąd, rozjuszona jak nigdy, ale...nie. Nie da jej satysfkacji. Wiedziała, że stąpa bo cieniutkim lodzie. Kobieta była gotowa ją zabić. Uspokój się. Uspokój. Słowa te kierowała do samej siebie, nie dbała, czy Przemieniona odczyta je, czy nie.
Niezauważalnie złagodziła urodę, spuściła wzrok i lekko rozchyliła usta, jakby chciała coś powiedzieć. Mogła zacząć przedstawienie już teraz. Rozluźniła palce, w których trzymała drewniany kubek z wodą. Naczynie upadło na koc, przewróciło się, woda wyciekła, mocząc też ubranie Cengretha.
- Przepraszam - wyszeptała. Można było nawet odnieść wrażenie, iż w jej oku zakręciła się łza...
Chciałbyś schwytać Laylę? Najpierw spróbuj pochwycić płomień.
Awatar użytkownika
Cengreth
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny - Sanginer
Profesje:

Post autor: Cengreth »

Popatrzył spode łba, na tą która się pojawiła, przed chwilą, nie wiedział, iż była ona tu wcześniej. Zadała mu pytanie, toteż trzeba było odpowiedzieć.
- Co robię? Nic, podróżuję, jeśli się jest "odmieńcem" w swoim mieście, od jakichś... Dwudziestu lat? Tak, coś takiego. To się podróżuje by nie zapaść w monotonność - Wzruszył ramionami, ciekaw skąd ona wiedziała iż jest Sanginerem... W końcu jednak do ludzi, jest podobny, chociaż... Fakt. Jest masywniejszy oraz silniejszy, a to drugie, można poznać po tym jak trzymał wcześniej swój miecz.
- A Ty? Cóż tu robisz? - Zapytał, odwzajemnił pytanie. Przez grzeczność, chociaż czy to była grzeczność? A co może wiedzieć taki Cen, jeśli trzyma się co najmniej dwadzieścia lat po lasach... A tak na prawdę.. To nic go to nie obchodziło. Toteż zapytał. Popatrzył na Laylę, gdy ta go lekko ochlapała.
- Nic mi nie jest - rzucił szorstko, chociaż na twarzy pojawił się rumieniec, nie, nie od wstydu, ani niczego takiego. Ponownie spojrzał na swoją rozmówczynię.
- A skąd wiedziałaś iż jestem Sanginerem? - Zapytał unosząc pytająco brew.
Gdy za długo patrzysz w otchłań, otchłań popatrzy również w Ciebie. - Nietzsche

Jego koń
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Dostrzegł w jej oczach powstrzymywane łzy i, że jest zdenerwowana. Kto nie był, by zdenerwowany, gdy przypomina mu się złe czasy - pomyślał. Grudkę ziemi trzymając w ręku zamienił w diament, który schował do kieszeni.
-Nie jestem zmiennokształtnym tylko nemorianinem. Mówiąc wprost demonem. Jestem inny niż wszystkie demony. Nie przedstawiam zła, pychy. Tylko dobro. Wiem, że to śmiesznie brzmi w moich ustach, ale w moim rodzie byli też i ludzie. Dlatego przedstawiam cechy człowieczeństwa. Mój ród Klarów został wybity co do jednego przez wrogich nam arystokratów Barów. Zostałem tylko ja sam. Nie poznałem uczucia miłości przez 150 lat aż w końcu pojawiłaś się ty - powiedział. Zbliżył się w jej stronę nieznacznie nie zauważalnie.
Kontynuował długą przemowę: Mogę tylko się domyślać jak wykorzystał cię zmiennokształtny, ale zrozum ja taki nie jestem.
Zbliżył się jeszcze trochę w jej stronę tak, aby być blisko niej, ale nie zakłócać jej przestrzeni.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Nimlos
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nimlos »

Wzięła głęboki wdech i szybko wypuściła go z płuc, żeby się uspokoić. Ile by dała, żeby zapomnieć o wszystkich złych wspomnieniach. Było jej dobrze gdy miała amnezje. Była w stanie rozpocząć życie na nowo, sama, bez bolesnych wspomnień.
Nimlos wysłuchała Lentira, nie przerywając mu. Trzeba było mu to przyznać, dziwnie brzmiały w jego ustach słowa " Jestem demonem, ale jestem dobry".
- Szczerość za szczerość. Nie mam na imię Nimlos, tylko Tanya. Nie lubię wracać do tego imienia, bo przypomina mi o przeszłości. Jak wiesz, jestem kruchym, dla nikogo nie znaczącym człowiekiem. I jestem dużo od ciebie młodsza, skoro liczysz sobie więcej niż 150 lat. -powiedziała spokojnie. Właściwie, to zastanawiała się w głębi ducha, dlaczego mu to powiedziała. Tak bardzo chciała to zataić przed światem...
-Jestem tylko małą, nic nie znaczącą istotą w świecie. Bo nie zapiszę się w historii jako ktoś wyjątkowy- dodała z rozbawieniem do swojej historii.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...

Wszystkie moje czerwone sny...
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

-Ja?-oblała się rumieńcem i spuściła wzrok.-Śledziłam Lentira.
Nagle przypomniała sobie o pokusie. Policzki znów stały się blade. Przez chwilę milczała, patrząc lekko z ukosa na reakcję piekielnej, po czym zdecydowała się powiedzieć prawdę. Schowała dłoń z pierścieniem pod płaszcz.
-Jestem demonem. Kiedyś byłam człowiekiem, ale pewien.. przedmiot zmienił niezauważalnie moje życie. Sprawił nawet, że zabiłam swoją rodzinę.
Duża, ciężka łza upadła na jej dłoń, rozpryskując się na kilkanaście mniejszych, które rozpadły się na jeszcze więcej. Patrzyła nieobecnym wzrokiem przed siebie, aż nagle jej skroń rozdarł ból, jakby ktoś nie pozwalał jej przypominać sobie przeszłości. Syknęła.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Awatar użytkownika
Layla
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Piekielna - pokusa
Profesje:
Ranga: Niemoralna Pokusa
Kontakt:

Post autor: Layla »

Nic mi nie jest. Sanginer wyrzekł te słowa bardzo szorstko, aż Layla poczuła się żywo dotknięta. Pokusie nie poszczęściło się tym razem. Podniosła kubek i ze znużeniem na twarzy upiła kolejny łyk.
Reakcja Przemienionej, która zdecydowała się grać w otwarte karty, bardzo zaskoczyła Piekielną. Zastanawiała się, czy łza Midnight to wyraz fałszywego rozżalenia, czy może faktyczny smutek. Nie chciała już czytać w jej myślach; dla niej było to trochę bardziej męczące, wymagało koncentracji.
- Sanginer, Przemieniona, N...ciekawe towarzystwo trafiło się - w porę powstrzymała się przed wyrzeczeniem słowa "Nemorianin", teoretycznie - skąd miałaby wiedzieć o tożsamości Lentira? W innej sytuacji mogłaby jeszcze dodać, iż jest to szczególnie towarzystwo jak na tak zwyczajną kobietę jak ona, ale wolała nie denerwować Przemienionej kolejnymi kłamstwami. Jeśli Mid chciała zniechęcić Piekielną, w pełni jej się to udało. Layla poczuła się nagle zmęczona i straciła ochotę na kokietowanie Pradawnego.
Chciałbyś schwytać Laylę? Najpierw spróbuj pochwycić płomień.
Awatar użytkownika
Cengreth
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny - Sanginer
Profesje:

Post autor: Cengreth »

- Jak to się stało? - Zapytał - Opowiadaj, jeżeli Ci to problemu nie sprawi. - Powiedział zachęcony, zawsze lubił słuchać opowieści. Innych osób. Było to ciekawe, a co także, wtedy rutyna ustępowała. Bo mógł posłuchać o kimś innym, i nie przejmować się własną przeszłością. No cóż, to teraz patrzył się ciekawie w oczy demona. Tej dziewczyny, która powiedziała iż śledziła Lentira, czyli jak się domyślił tego mężczyzny, który tu był jak początkowo on sam tu przybył. Teraz odruchowo się za nim rozejrzał. Ale jego tu nie było. Gdzie był? Nie wiedział, ale wiele go to nie obchodziło.
Gdy za długo patrzysz w otchłań, otchłań popatrzy również w Ciebie. - Nietzsche

Jego koń
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

-Zapiszesz się w historii mimo wszystko, jeśli nawet nie uczynisz nic ważnego dla świata. Historia, to pamięć innych stworzeń o wartościowych istotach. Ty należysz do cennych istot. Twoja wyjątkowość polega na dobru, które w sobie posiadasz. Każdy jest inny i przeszedł swoje.
To powoduje jeszcze bardziej, że jesteś bliższa mojemu sercu - powiedział.
Przybliżył się do niej jeszcze kawałek. Mam nadzieje, że reszta grupy się nie powyrzynała nawzajem - pomyślał.
Wyjął z kieszeni diament, który niedawno schował. Z drugiej kierzni sięgnął posrebrzany naszyjnik. Z diamentu zrobił wisiorek i przymocował do łańcuszka. Szlachetny kamień był koloru niebieskiego.
-Weź ten wisiorek z kamieniem szlachetnym. Będzie ci przypominał jak jesteś wyjątkowa. Diament ma tą właściwość, że potrafi zmieniać kolor na, jaki zechcesz - rzekł.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Nimlos
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nimlos »

Trzeba było przyznać Lentirowi, że nieźle miał gadane. Jego słowa były na tyle przejmujące, że Nimlos się zmieszała. Spuściła wzrok i wbiła go w przypadkowy kamyk, leżący u jej stóp.
- Tylko czy za 300 lat, ktoś będzie wspominał, że żyła drobna istota imieniem Nimlos?- zapytała, po czym zaśmiała się cicho. Jej własne słowa ją rozbawiły. Podniosła wzrok i popatrzyła na twarz Lentira. Cofnęła się o krok w tył, by lepiej go widzieć. Wcześniej nie zwróciła na to uwagi, ale był o więcej niż pół głowy wyższy.
Gdy chciał jej wręczyć wisiorek lekko poruszona jego gestem zaraz zaczęła mówić
- Nie mogę tego przyjąć. To zbyt... cenne.- pokręciła głową. Spojrzała na wyjście z owej, stosunkowo małej jaskini. Zaczął padać śnieg. Przeszły ją ciarki. Przed oczyma stanęła jej wiedźma z nad jeziora Shan i jej głos: " Będziesz Nimlos... znaczy Biały śnieg
-Lentirze, możemy już wracać?
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...

Wszystkie moje czerwone sny...
Awatar użytkownika
Midnight
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Demon: Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Midnight »

-Nie, ja.. przepraszam.
Wstała szybko i z cichym pomrukiem zdenerwowania schowała się za jakiś grubszy pień drzewa. Oparła się o niego plecami i oddychała głęboko. Stała tak kilka minut, ale dołączył się nagle pisk rozsadzający bębenki w uszach. Zatykanie ich nie dało nic. Pisk rósł, doprowadzając Midnight do szału. I nagle wszystko ustało, był już tylko otulający wszystko mrok, zniknęły rośliny i nieliczne zwierzęta na tyle odważne, by się temu przyglądać.
Osunęła się bez zmysłów na ziemię.
Where do you keep your pet werewolf?
In a were house.
Zablokowany

Wróć do „Podziemne Korytarze”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości