Rzeka Motyli[Brzeg rzeki] Piękny, słoneczny dzień

Rzeka wije się i przedziera przez najróżniejsze zakątki Andurii, Wypływa z gór i ciągnie się równiną, przepływając przez Valladon, oplatając lasy i pradawne kryjówki smoków. Odwiedza też miejsce gdzie mieszkają motyle, miejsce którego nikt nigdy nie widział a istnieje ono tylko w mitach... może Tobie uda się je odnaleźć.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Czego byśmy nie zrobili i tak są bez szans - odparła. - Choć nastraszyć ich jeszcze bardziej... brzmi kusząco. - dodała ze złowieszczym uśmieszkiem. Czymże byłoby życie bez starego, dobrego strachu, nawet w umiarkowanej ilości? Wszakże on sam nie zabijał. Co innego nóż w sercu czy coś w tym rodzaju. Nekromantka, wampirza w dodatku, oraz smok - to się nie może skończyć się dobrze dla przeciętnej grupki bandytów.
- To dobrze - odparła krótko. Musiała przyznać, iż była prawdziwym gejzerem uczuć i wyznawaniem ich, nawet w czyimś imieniu byłoby jej powołaniem. Dodatkowo powinna chyba dostać za to medal, albo i dwa. Takich istot to ze świecą szukać... Uśmiechnęła się lekko pod nosem, a czy z powodu ironizowania, jej smoka, lub też czego innego, wiedziała to tylko ona sama.
- Chcesz posłać bezbronną kobietę przodem, gdzie może roić się od wszelkiej maści niegodziwców? - spytała, po czym ruszyła w stronę ich legowiska. Miała do nich nosa, choć droga nieco im zajmie, ich obóz znajdował się dość daleko stąd. W wykrywaniu aur była całkiem niezła, a tych ukryć nie byli w stanie. Z resztą, czego mogła spodziewać się po takich miernotach?
- Mnie to pasuje - dodała.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Uśmiechnął się nieznacznie, najwidoczniej jego pomysł nawet spodobał się Teriel.
- Nim zaatakujemy ich w otwartej walce możemy też zaczaić się i rzucić jednym lub dwoma zaklęciami ofensywnymi. - Powiedział to takim tonem głosu, który wyrażał jednocześnie propozycję i pytanie co wampirzyca sądzi o jego pomyśle. Ruszył za nią.
- Jeżeli ty jesteś bezbronną kobietą to ja jestem zwykłym, trzydziestoletnim człowiekiem, a nie tysiącletnim smokiem - odparł i zaśmiał się cicho. Chwilę po tym jego zmysły odebrały nowe aury, niewątpliwie ludzkie i znajdujące się dość daleko stąd, w dodatku mniej więcej skupione w jednym obszarze. Co do tego ostatniego nie miał pewności, ale pewien był, że udało im się wykryć jakieś obozowisko.
- Wykryłem ich aury - oznajmił. - Jeśli chcesz to mogę poprowadzić, o ile rzeczywiście uważasz się za "bezbronną" kobietę - dodał z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Jak na razie dalej szedł za Teriel.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Musiała przyznać, smok nie miał złego pomysłu odnośnie użycia jakiegoś zaklęcia. Miała jednak trzy uwagi odnośnie tego. Nic nigdy nie mogło być przecież proste i oczywiste.
- Tylko niezbyt mocnymi, szkoda wybić ich wszystkich na raz i pozbawić się dobrej zabawy w postaci walki wręcz. Oprócz tego mocne zaklęcie mogłoby rozwalić jakąś fajną broń... - tu zatrzymała się na chwilę by zrobić specyficzną minkę, a mianowicie najbardziej niewinną jaką mogła. - ... pozbawić mnie obiadku. - Ponoć to śniadanie było najważniejszym posiłkiem dnia, ale dobrym obiadem też nie można było pogardzić, choć była już po deserze. Zawsze jednak na krew czy kieliszek wina miejsce znaleźć mogła, nie były przeto nazbyt kaloryczne, więc utratą obecnej figury martwić się nie musiała.
- Przecież mam przy sobie tylko dwa noże i niepełny pancerz, maska była najtwardsza. - Tym razem nie ironizowała, rzeczywiście była ona chyba najmocniejszym ogniwem w jej pełnym uzbrojeniu, oraz najbardziej charakterystycznym i co za tym idzie, najładniejszym. Trzeba przecież jakoś się prezentować, choć tym razem tego zabrakło. - Ale skoro się upierasz by iść pierwszemu, prowadź. - Nie miała zamiaru odbierać mu tego "zaszczytu." - Cieniasie. - dorzuciła z cwanym uśmieszkiem.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Przecież nie wspomniałem nic o tym, że czary te mają być silne... W sumie to chciałem ich nimi bardziej przestraszyć, a nie wyrządzić krzywdę, bo lepiej walczyć w otwartej walce - odparł smok. Dalej szedł za Teriel, bo póki co to właśnie ona prowadziła.
- Ja mam przy sobie tylko jeden sztylet i niepełny pancerz - dodał i uśmiechnął się przy tym.
Po czasie wampirzyca zgodziła się na to, żeby pradawny prowadził. Wymijał ją gdy nazwała go "cieniasem". Agares "przypadkowo" barkiem szturchnął ją tak, że po prostu straciła równowagę i wywróciła się. Smok obejrzał się tylko na leżącą kobietę, a na jego twarzy pojawił się uśmieszek, który był bardziej cwańszy od tego goszczącego na twarzy wampirzycy, gdy ta nazwała go "cieniasem".
- Nie obijaj się. Mamy zabić kilku bandytów. Później będziemy odpoczywać - odparł z cwanym uśmieszkiem na twarzy, który jeszcze na niej pozostał.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Mówiąc o zaklęciach ofensywnych od razu skojarzyło mi się jakieś śmiercionośne, ale skoro chodziło o nastraszenie, to coś by się znalazło.
Oj tak, miała już dwa w zanadrzu. Przywołanie milutkiego stworka, a raczej to co z niego zostało. Aż chciało by się pogłaskać. Była przecież wysokiej klasy nekromantką i znała się na tej sztuce, więc mogła stworzyć prawdziwą rewię mody z udziałem masy poczwar. W grę wchodziły nawet smoki, choć jeden powinien wystarczyć. Mogła również zesłać na ich prostackie umysły jakiś ponury obraz ich własnej śmierci czy coś w tym rodzaju.
- Tylko w razie czego masz smoczą postać, a ja nie - odparła. Co z tego, że w czasie trwania jej ulubionego zaklęcia mogła przyjmować na siebie praktycznie każde uderzenie, mając głęboko w poważaniu ich skuteczność. Bez magii była wtedy niemalże nie do ruszenia, przynajmniej przez jakiś czas.
Najpewniej gdybała by tak jeszcze przez chwilę, gdyby nie "przypadkowa" utrata równowagi, której skutkiem było bliższe zapoznanie się z podłożem.
- A kto tu się obija!?! Próbuję przypomnieć jedno z zaklęć, które może nam się przydać, a wykonywało się je mniej więcej tak. - mówiąc to wykonała niewielki gest prawą dłonią, rzucając ten drobny czar. Skutkiem była nieumarła łapa, która wyłoniła się z ziemi i dziwnym zbiegiem okoliczności przewróciła Agaresa. Zniknęła równie szybko co się pojawiła, zgodnie z misternym planem wampirzycy. Teleportowała się bliżej, by po prostu usiąść na nim, po czym przybrała pozę myślicielki.
- Może powinniśmy ruszać? Wiem, że wy, istoty żywe potrzebujecie snu, ale bez przesady. - powiedziała całkowicie niewinnie. Przecież nic się nie stało, wszystko było w jak najlepszym porządku...
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Rzeczywiście... to zaklęcie może się nam przydać - odparł, nim Teriel przeteleportowała się i usiadła na nim.
Agares leżał sobie na trawie, a wampirzyca siedziała na jego brzuchu. Pradawny spojrzał w niebo i po prostu zaczął przypatrywać się płynącym po nim chmurom.
- Zaaaaraz... W sumie to z chęcią się tu zdrzemnę... - odparł uśmiechając się. Oczywistym było, że drażni się z wampirzycą. Przechylił się w bok, tak że osóbka siedząca na nim po prostu zsunęła się z niego i usiadła na trawie. Smok jedną ręką przyciągnął ją do siebie tak, że ostatecznie Teriel położyła się obok niego. Spojrzał na nią, uśmiechnął się do niej i przeniósł swój wzrok na niebo.
- Patrzyłaś kiedyś na chmury doszukując się w ich kształcie znanych ci rzeczy? - zapytał i wskazał na chmurę, która przepłynęła właśnie naprzeciw nich.
- Widzisz? Tamta na przykład swoim kształtem przypomina mi ostrze sztyletu - powiedział wiodąc wzrokiem za powoli oddalającą się chmurą.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Ależ oczywiście, że się może przydać! Taki czar to skarb, pod warunkiem, iż zostałby rzucony w odrobinę bardziej ofensywnej formie, a z tym wampirzyca nie miałaby najmniejszych problemów. Kwestią było nastawienie ogółu do całej "wyprawy."
- Ej, chwila, żadnego spa... - tu urwała, gdyż w skutek przechylenia się na bok Teriel zaliczyła lądowanie swoim tyłkiem na ziemi. - ...nia. - dokończyła ostatnie słowo. Mogło jej się zdawać, ale mieli przecież odesłać grupkę bandytów na tamten świat, a nie podziwiać chmury.
- Parę razy, choć księżyc jest przyjemniejszy w oglądaniu, zwłaszcza w pełni. - odparła na jego pytanie. Mimowolnie spojrzała na jedną z nich wskazaną przez smoka. Nic nadzwyczajnego, ot zwykły obłoczek na niebie. Możliwe, iż po prostu nie miała w tej chwili nutki artystycznej w sobie. W walce było to zbędne, chociaż kto wie...
- A teraz spójrz na tamtą. - wskazała pierwszą lepszą chmurkę. - Wygląda jak martwy bandyta upchnięty do zbyt małej skrzyni. - A tamta - tym razem skierowała palec na przeciwległą - przypomina kolejnego łupieżcę, po którym przejechała się armia konnych.
Oj tak, zdecydowanie nie miała nastroju do leniuchowania pod gołym niebem, chyba że "sztuka" w jej wykonaniu kogoś interesowała, bo szczerze w to wątpiła.
- Możemy w końcu ruszać? Jeszcze nam uciekną. - mówiąc to spojrzała w jego stronę. Że też wzięło go na to w takiej chwili, a to ponoć kobiety były skomplikowane.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Księżyc w pełni i towarzyszące mu gwiazdy - powiedział po tym jak Teriel wspomniała o obserwacji księżyca w pełni.
Spojrzał na obydwie chmury wskazane przez Teriel i dobrze widział to co według niej przedstawiały te obydwie chmury.
- Widzę, widzę. Naprawdę widzę to co według ciebie one przedstawiają - powiedział i zarazem upewnił ją w tym co mówi, co by nie miała żadnych wątpliwości.
Westchnął cicho, tak żeby leżąca obok niego wampirzyca tego nie słyszała. Trochę nie rozumiał tego, dlaczego spieszy jej się do wybicia grupki bandytów, którzy pewnie i tak im nie uciekną, bo swoją drogą powoli zbliżał się zmrok.
- Nie uciekną... Zresztą powoli zbliża się zmrok i wątpię, żeby chciało im się biegać po lesie po zapadnięciu zmroku - dodał i przysunął Teriel nieco bliżej siebie, po to aby ją po prostu przytulić i to dość mocno.
- Wiesz, że wolę cię bez maski, prawda? - zapytał bardziej retorycznie, bo jakby nie było to powiedział to już wampirzycy przynajmniej dwa lub trzy razy, odkąd się znają.
- Jesteś piękniejsza bez maski na twarzy, niż z założoną maską. Oczywiście nie twierdzę, że z maską na twarzy nie jesteś piękna, bo musiałbym skłamać... Po prostu bez maski jesteś piękniejsza, i tyle - powiedział patrząc jej w oczy. Liczył nawet na to, że Teriel się zarumieni.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie im do głowy coś... - tu po raz kolejny była zmuszona przerwać, gdyż została przez smoka... przytulona? Spośród wszystkich rzeczy tego akurat się nie spodziewała, zwłaszcza w tej chwili. - ... głupiego. - wydukała. Na taką ewentualność nie była przygotowana, z resztą nie miałaby nawet ku temu sposobności, chyba że dodatkowe kolce na pancerzu. Tak, zdecydowanie byłyby skuteczne, choć z ich założeniem pośpiechu nie ma.
Jako, iż "trochę" ze sobą będą przebywać, przyjdzie jej wymyślić jakieś magiczne formułki czy coś w tym rodzaju by móc wyswobodzić się z krępującej sytuacji potocznie zwanej komplementowaniem. Pracę nad tym będzie musiała rozpocząć, i to w jak najbliższym czasie.
- Dlatego muszę częściej ją zakładać byś się nie rozpraszał. - rzekła, latając wzrokiem to tu tu tam. - Bo zamiast na najbliższej rozgrzewce skupiasz się nie na tym co trzeba. Więc może powinniśmy zamknąć ich kwestię na dobre, póki jeszcze mają szansę cokolwiek zobaczyć, bo jak sam powiedziałeś, zbliża się zmrok. - I niech ktoś powie, że nawet grupka drobnych bandziorów nie może się do czegoś przydać, pomijając źródło darmowej krwi...
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Nie odejdą, gwarantuję ci to... A uciekać będą, gdy zaczniemy ich zabijać, chociaż znając życie to prędzej się na nas rzucą, z myślą, że nas pokonają, a nie zaczną uciekać - odparł dalej przytulając wampirzycę. Starał się patrzeć jej w oczy, jednak Teriel latała wzrokiem to tu, to tam, więc Agares miał utrudnione zadanie, jeżeli szło o patrzenie w oczy osóbce, którą właśnie przytula.
- Mam podzielność uwagi. - Po tych słowach uśmiechnął się lekko. - Także mimo, że twoja twarz jest piękna to nie rozproszę się patrząc na nią.
- Zresztą... Po zmroku będzie ich łatwiej dojrzeć, bo widać będzie światło padające z ogniska lub ognisk, zależy jak duże mają obozowisko. - Dalej przytulał Teriel do siebie. Po dość długiej chwili, które upłynęła im na przytulaniu Agares poluzował chwyt, którym obejmował wampirzycę i odparł:
- Skoro tak spieszy ci się do bitki i darmowego źródła pożywienia, to możemy iść. - Po tych słowach wstał i nawet wystawił rękę w stronę wampirzycy, aby posłużyć jej pomocą, jednak na tyle, na ile ją poznał to raczej nie oczekiwał tego, że ona skorzysta z pomocy.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Gdy tylko usłyszała wzmiankę o ucieczce uśmiechnęła się złowieszczo. Miała nieco inne zdanie na ten temat.
- Nawet gdyby chcieli uciec, na to będzie już za późno. - Liczba osób, które uszły z życiem po walce z nią, o ile celem było zabicie była na granicy błędu statystycznego. Były to walki do ostatniej kropli krwi, i to dosłownie ostatniej. Co do jego podzielności uwagi, nie wykluczała jej. - Oby tak było, bo któregoś dnia może to zostać poddane próbie.- powiedziała zadziornie.
Od czasu do czasu jakaś odmiana od wędrownych wojaków, łowców oraz własnych truposzy była mile widziana, a smok nadawał się doskonale na przeciwnika. Poz tym była zapominalska i mogła nie założyć maski czy coś w tym rodzaju.
Rozmiar ich obozowiska nie miał dla niej znaczenia, jak by nie patrzeć, to w każdej chwili mogła mieć wręcz armię, ale pozbawienie się dobrej zabawy nie wchodziło w grę. Jeśli doszliby tam po zmroku, byłaby wielka szkoda gdyby ogniska zgasły, w każdym razie ona widziała doskonale w każdych warunkach.
- Mi się wcale nie śpieszy, sam to zaproponowałeś. - odparła. - Po prostu staram się dopełnić tego, co zostało powiedziane. - dokończyła z cwanym uśmieszkiem. W pierwszej chwili chciała po prostu wstać bez jego pomocy, ale coś ją tknęło i postąpiła inaczej niż zwykle. Westchnęła tylko, po czym skorzystała z jego "oferty." Nie była jednak nadto zrozumiała, była wszakże w jednym kawałku, w pełni sił. Kto tam ludzi, tudzież inne rasy zrozumie. Z tym przemyśleniem skierowała się w kierunku obozu bandytów. "Dziwne i bezcelowe postępowanie."
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Wiesz... oboje znamy jakąś dziedzinę lub dziedziny magii, także magia z pewnością może posłużyć jako broń dystansowa - odparł smok.
Nieco zdziwił się, gdy Teriel skorzystała z jego pomocy, jednak nie dał tego po sobie poznać, bo bardziej był przekonany do tego, że wampirzyca wstanie samodzielnie, a nie skorzysta z pomocy pradawnego. Oczywiście pomógł jej wstać, bo przecież przyjęła jego ofertę pomocy.
- Dobrze, dobrze, nie musisz się tłumaczyć - powiedział do niej z dość widocznym uśmieszkiem na twarzy. Z powrotem zaczęli iść w stronę obozu bandytów. Agares wyprzedził Teriel po zaledwie kilku krok, wszak to on miał prowadzić. Znowu wyczytał aury, dwójka idąca w stronę obozu była coraz bliżej niego, a bandyci jak w nim byli, tak dalej są.
- Nie uciekli, dalej siedzą w obozie, tak jak ci mówiłem - odparł nieco ciszej.
- Co chcesz robić po tym jak już się z nimi "rozprawimy"? - zapytał równie cicho. W sumie bardziej będzie to rzeź, a nie rozprawienie, bo jeżeli są to zwykli bandyci to nawet gdyby było ich dwudziestu to nie sprawiliby większego problemu jemu i wampirzycy. Gorzej jeżeli mieliby w swoich szeregach kogoś uzdolnionego magicznie, wtedy też Agares i Teriel powinni dać sobie radę, jednak poziom trudności tej walki zwiększyłby się.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Pytanie tylko, które z nas potrafi lepiej czarować.
Zawsze mogli urządzić mały konkurs, kukiełki treningowe były nieopodal.
- Mam na myśli coś bardziej artystycznego, takiego jak patrzenie się w chmury w twoim wykonaniu, tylko tym razem w przełożeniu na magię. - Dobrze, że ich wrogami nie był zwierzęta, bo można by oskarżyć ją o znęcanie się nad nimi, a do tego nie miała serca, w większości wypadków. - Tłumaczyć się? Nie mam z czego. Jeszcze nie zrobiłam nic złego.
Choć to się dało naprawić.
- Szczerze, to nie mam pojęcia. - odparła na jego pytanie odnośnie tego, co będą robić po oczyszczeniu tej krainy z paru szumowin. - Może coś ciekawego przyjdzie nam do głowy na miejscu. Jakaś boska inspiracja czy coś. - Nie żeby była bastionem i obrończynią wiary, ale musiała przyznać jedno: fajne mieli powiedzonka. Czasami wręcz tęskniła za paladynami i resztą tej spółki, potrafili poprawić humor zarówno przed jak i po walce. Jak by nie patrzeć, broń również mieli ciekawą... Póki co jednak o takim towarze luksusowym mowy nie było, ale za to obóz był coraz bliżej.
Lepszy rydz niż nic.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Mam przeczucie, że w kwestii czarowania to ty jesteś bardziej uzdolniona. Zresztą... szczerze mówiąc to ja wolę posługiwać się ostrzem i walką wręcz, a nie magią, także magii nie mam jakoś mocno rozwiniętej, jeżeli idzie o jej naukę - powiedział zgodnie z prawdą, i z tym co uważa. Nie miał pewności co do tego jak dobrze Teriel zna magię, jednak przeczucie mówiło mu, że wampirzyca jest bardziej uzdolniona w tej kwestii niż on.
- Może... Zobaczymy jak już dokończymy to co zaproponowałem - dodał i już się nie odezwał. Resztę drogi pokonali dość szybko, może to i dlatego, że ani Agares, ani Teriel nie odzywali się, więc droga minęła w ciszy. Pradawny co jakiś czas wyszukiwał aur bandytów znajdujących się w obozowisku, żeby w razie czego wiedzieć, czy któryś bandyta go nie opuścił, czy coś.

W końcu ręką dał znak Teriel, aby zatrzymała się, a sam wyjrzał przez zarośla. Wampirzyca mogła domyślić się, że są już bardzo blisko obozu, po tym, że po prostu było widać lekkie łuny od ognisk. Smok rozejrzał się po obozowisku, policzył ilu jest bandytów i ile namiotów, a następnie schował głowę i odwrócił się do wampirzycy.
- Na zewnątrz jest dziesięciu, jednak są też trzy, kilkuosobowe namioty, w których mogą również siedzieć lub spać bandyci. Przy każdym namiocie pali się ognisko, a bandyci będący na zewnątrz są w miarę dobrze uzbrojeni: Większość ma po prostu skórzane zbroje i miecze lub toporki, jednak trzech z nich ma skórzane zbroje okute dodatkowo stalowymi płytkami i mają przy sobie miecze, toporki i dodatkowo tarcze. Nie wiem ilu jest w środku namiotów, o ile w ogóle tam są, bo światło do ognia pada tak, że nie widać cieni, jeżeli ktoś rzeczywiście byłby w namiocie. Z tych stojących na zewnątrz to żaden nie jest magiem, a nie patrzyłem pod względem aur, czy ktoś siedzi w namiotach, bo mogliby mnie zauważyć - poinformował ją o tym co zauważył.
- Aaa... Jeden jest chyba też jakimś bardem czy coś, bo siedzi przy ognisku i stroi lutnię - dodał, a po jego twarzy przebiegł cień uśmiechu.
- To co? Najpierw straszymy ich zaklęciami, czy od razu wybiegamy i walczymy? - zapytał.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Zawsze możemy się sprawdzić w innych rzeczach. - było wiele możliwości, ograniczenie stanowiła jedynie kreatywność, bo czas i środki problemem raczej nie były. Na gdybanie przyjdzie odpowiednia chwila, bo niebawem mieli przejść do, tak długo wyczekiwanej z resztą, drobnej rozróby. Resztę drogi pokonali w ciszy, nieco krępującej, przynajmniej w opinii wampirzycy.
"Nareszcie." - pomyślała, gdy tylko Agares dał znak. "Czy te obozowiska nie mogły być rozbijane bliżej rzeki?"
- Tylko tyle? Biedacy są bez szans. - odparła. Z drugiej strony to i tak nieźle jak na tego typu grupkę. Ostatecznie ma to marginalne znaczenie bo wszyscy skończą tak samo, no prawie. - Jeśli będzie w miarę grzeczny to oszczędź go, może nam coś zagra. - Pomysł absurdalny, ale jak najbardziej wykonalny i tylko w jego interesie będzie, czy podejmie się próby wykupienia swego marnego żywota poprzez muzykę. Zawsze to jakaś alternatywa.
- To co, po jednym zaklęciu i to na nie więcej niż dwóch przeciwników? - Szkoda by było zabić ich za szybko, to zabija całą radość mordowania.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Może też być ich więcej, a reszta, której nie widać może siedzieć w namiotach. Na zewnątrz jest ich dziesięciu, w namiotach może być przecież jeszcze kilku - odparł smok. Przecież wcześniej też zaznaczył, że możliwe jest, że w namiotach również może siedzieć kilku bandytów, tylko nie widać ich, bo ogień nie uwidacznia ich cieni, a on nie mógł wyczytać ich aur, bo stojący na zewnątrz mogliby go zauważyć.
- Dobra... Ale o ile będzie grzeczny. Ty też pamiętaj o tym, żeby go oszczędzić, jeśli będzie w miarę grzeczny - dodał i wyjrzał ponownie, żeby spojrzeć czy nie wyszło więcej bandytów lub nie pochowali się w namiotach, a także po to żeby zobaczyć czy pozmieniali swoje pozycje.
- Możemy zaczynać... - powiedział nie odwracając się do Teriel. Jego dłonie nagle jakby zapaliły się, a po chwili na nich pojawiły się dość niewielkie kule ognia, po jednej na każdej dłoni. Pradawny odwrócił się do Teriel, uśmiechnął się do niej i rzucił kulą ognia w pierwszego lepszego bandytę. Kula eksplodowała na wysokości jego głowy i po prostu rozerwała głowę zbójowi. Po niej poleciała druga, nieco mniejsza kula, która trafiła w serce bandyty i wypaliła w tym miejscu dziurę. On zabił już dwóch na początek- miał nadzieję, że Teriel również użyła zaklęć do zabicia dwóch bandytów, bo ci wznieśli już alarm, w końcu ktoś zabija ich kamratów.
Zablokowany

Wróć do „Rzeka Motyli”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości