Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza] Przed koronacją.

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Skoro mnie nie puścisz nie będę mogła uciec - uśmiechnęła się. Jej smutek nagle zmalał, jakby schował się gdzieś głęboko. Być może to była kwestia tego, że czuła się samotna. Tantris przez większość czasu biegała po zamku za Ronanem, jej mąż miał swoje sprawy, a dwórki... były miłe, dobre, ale nie poznała ich jeszcze. Zajmowały jej czas, owszem, ale brakowało jej Elladora. Teraz smutek nagle się oddalił, bo przestała czuć się tak strasznie samotna.
Udali się do zamku. W ślad za nimi podążyły straże i dwórki. Te ostatnie poszły z królową do jej komnat. Władczyni oświadczyła im, że nie będą jej dziś potrzebne, jedyne co mają zrobić, to przebrać ją i przygotować do wyjazdu, potem, aż do wieczora mają wolne. Posłuszne damy dworu wydawały się lekko zaniepokojone, że królowa nie będzie potrzebowała ich towarzystwa, od czasu zamachu miały przykazane, żeby królowa nie pozostawała sama. Mimo to jednak nie sprzeciwiły się. Ubrały anielicę w ciemnozieloną suknię, niestety, ja zwykle z gorsetem. To jedno bardzo nie podobało się anielicy w ubiorze jaki był tu modny. Prawie przez cały czas musiała chodzić ściągnięta sztywnym gorsetem, w którym ciężko się oddychało. Nie narzekała jednak, nigdy nie głośno. Już nosiła takie suknie. Tak czy inaczej ciemnozielona suknia, w którą ubrały ją dwórki miała długie rękawy i uszyta była z aksamitu. Królowa zabroniła zakładać sobie na głowę diadem, a włosy kazała spleść w zwykły warkocz związany wstążką. Na szyi zostawiła sobie amulet od króla, a na dłoniach pierścienie. Tak czy inaczej, w porównaniu do tego, że na zwykle czesano ją wymyślnie i codziennie musiała nosić na głowie koronę, albo diadem teraz wyglądała skromnie.
W czasie, kiedy służki ją przebierały kazała wyczyścić i przygotować Andromedę. Gdy więc znalazła się przed zamkiem czekała na nią w pełni przygotowana klacz.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król faktycznie udał się do swojej matki, powiedział jej, iż wyjeżdża na przechadzkę do pobliskiego lasu. Powiedział również, że zamierzają wrócić z żoną nim słońce zajdzie za horyzont. Oczywiście stara królowa była zaniepokojona jego decyzją, tym bardziej, że rozkazał jej by nikt za nimi nie jechał. Kiedy wyszedł od matki kazał służbie uszykować Amrosa, a sam poszedł do kuchni po jedzenie. Ferr biegał za nim przestraszonym nagłym wyjazdem pana. Ellador jednak nie martwił się zbytnio, nim jednak ruszył na dziedziniec zamku, udał się jeszcze do swoich izby po miecz. Wraz z pakunkami, mieczem i skrzeczącym Ferrem " no, ale panie to nie godzi się tak samopas jechać w las", ruszył ku wyjściu z zamku. Na kamiennym dziedzińcu stał już jego koń oraz Niary. Amros żywo zainteresowany był młodą srebrno włosom klaczą. Wyciągał do niej swój pysk i skubał przyjacielsko klacz w szyję. Król podszedł do ogiera głaszcząc go, czym zyskał jego zainteresowanie.
- Co Amros, podoba ci się Andromeda? No ja myślę, śliczna jest, ale moja pani jest ładniejsza.
Zażartował, koń spojrzał na niego uważnie, po czym uderzył pyskiem w jego ramię jakby chciał go odgonić. Ellador zaśmiał się cicho i pogładził jego sierść. Doczepił miecz do siodła, juki i czekał już tylko na Niarę. Nagle na schodach pojawiła się Niara, uśmiechnął się i podał jej dłoń.
- Pięknie wyglądasz moja kochana - powiedział z błyskiem w oku.
Podprowadził ją do klaczy i pomógł wskoczyć na siodło. Po chwili sam również znalazł się na grzbiecie Amrosa i obrócił konia ku wyjazdowi. Z ogromną chęcią ruszył równym kłusem z Niarą zostawiając zamek za sobą.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Chyba się lubią – uśmiechnęła się patrząc na skubiące się konie. Cóż... można się było tego spodziewać, jednak ani król, ani jego żona nie pomyśleli wcześniej, że ich konie są w końcu przeciwnych płci. Na szczęście Amros nie rzucił się od razu na biedną Andromedę, choć ewidentnie chciał się z nią "zaprzyjaźnić".
Podziękowała królowi, za pomoc przy wsiadaniu na konia. Potem ruszyli poza bramy zamku, a dalej miasta. Do tylnej bramy nie było daleko, poza tym tu nie można było spotkać zwykłych mieszkańców Rododendronni, a jedynie rycerzy przebywających w pbliźu placu treningowego. Przejechali wzdłuż muru oddzielającego koszary od brukowanej drogi i szybko znaleźli się przy bramie. Strażnicy patrolujący i pilnujący wejścia do miasta mocno zdziwili się widząc króla i jego żonę, jadących konno, bez obstawy. Bez słowa przepuszczono ich jednak poza bramy miasta.
Po tej stronie rozciągała się piękna równina, a dalej w dolinie las. Wyjechali na północni-zachodnią część terenów należących do Rododendronii. Anielica spięła konia i pognała go wyjeżdżając znacząco przed swojego małżonka. Jakże miło było poczuć wiatr na twarzy, promienie słoneczne błądzące po skórze. Usłyszeć szum traw, śpiew ptaków, z dala od kamiennych murów, z dala od tłumów dworzan i dwórek, z dala od miasta. Poczuła się wolna, tak samo jak kiedyś, zaraz po tym jak odzyskała skrzydła i zamieszkała razem z Heliosem i Luną. Wtedy był szczęśliwa, tak jak teraz. Smutek, który tak bardzo trawił jej duszę odszedł w niepamięć.
Szybko znaleźli się na skraju pięknego lasu. Już tutaj pachniało mchem, kwitnącymi leśnymi kwiatami i sosnowymi igłami. Gałęzie drzew gięły się na różne strony, korony szumiały, gdzieś z oddali słychać było stukot dzięcioła, ponad ich głowami śpiewały inne ptaki. Nie dało się opisać tego jak wolna czuła się w tej chwili anielica. Długie tygodnie spędzone w Danae, potem podróż do Rododendronii, pełna niepokoju, bo przecież nie miała pojęcia kogo tu spotka. Niedawna śmierć Davetha i jego rodziny. To wszystko sprawiało, że czuła się przytłoczona problemami i wspomnieniami. Teraz, nagle, wszystko zniknęło.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król dosyć szybko spiął konia i ruszył w ślad za żoną. Amros był rączym, silnym koniem, dlatego dosyć szybko zmniejszył odległość do klaczy. Wyskakiwał sporymi susami, wyrywając strzępki traw spod kopyt. Jasne włosy Elladora rozwiał mocny wiatr. Cudownie było znów pędzić przed siebie, nie znając granic, czuć wiatr i zapach lasu. Wjechali w las, tutaj Amros szybkim skokiem odzyskał prowadzenie. Ellador poprowadził go szerokimi ścieżkami, by obydwoje mogli galopować. Mijali w szybkim tempie drzewa, kolorowe krzewy, po prawej stronie teren nieco się unosił. Władca świetnie znał ten las, wychował się w nim i sporą część życia polował. Kiedy wypadli na małą polankę, z trwa poderwały się kolorowe motyle, wylatując ponad ich głowy. Dalej Ellador zwolnił konia, przeprowadził ich ubitą ścieżką, przecięli jeszcze jedną gęstwinę leśną i władca wyhamował konia całkowicie. Amros lekko zatańczył, jakby nie chciał posłuchać i stanął w miejscu. Przed nimi rozpościerała się szeroka łąka, przecinała ją rzeka spadająca ze sporej wielkości kamienia. Dalej był kolejny pas kwiecistej łąki bardzo długi, po czym szara ściana kołyszącego się lasu. Król poczekał aż podjedzie do niego małżonka.
Ten szary horyzont, to zaklęty las, nigdy nie zbliżaj się w do niego – powiedział spokojnym głosem.
Nic co w nim jest, nie jest dobre – dodał po chwili.
My udamy się w górę rzeki – wskazał palcem lewą stronę – Jest tam jezioro, mały wodospad, jaskinia pod nim i łąka.
Uśmiechnął się do niej łagodnie i chwycił ją delikatnie za dłoń. Kiedy ruszyli stępem dalej, ich dłonie wciąż były splecione.
Cieszę się, że jednak zgodziłaś się tutaj przyjechać ze mną kochanie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Wcale nie jednak. Zgodziłam się i już, to ty sądziłeś, że będziesz musiał mnie przekonywać. A jak widzisz było inaczej. Nie zawsze chcę trzymać się sztywnej etykiety, nie zawsze mam na to siłę. Potrzebowałam uwolnić się choć na chwilę od wspomnień – przyznała.
- Potrzebowałam tego byś przyszedł, byś zaproponował ucieczkę z zamku, potrzebowałam pobyć z tobą, daleko od murów miasta. Dziękuje, że mimo tego, iż zaczęliśmy się od siebie oddalać jednak przeszedłeś. Ja sama nie miałabym takiej odwagi. Nie przyszła bym, sądziłabym, że po prostu nie chcesz mnie widzieć, że masz wiele pracy i inne sprawy na głowie, niż smutna żona. Wiem, że powinnam bardziej się cieszyć, ale od momentu kiedy Davetha ścięto czułam się przytłoczona wszystkim co się wydarzyło.
Mówiła, a oni powoli jechali w górę rzeki, oddalając się od zaklętego, niebezpiecznego lasu. Nie podobało jej się to miejsce, nie rzekła jednak o nim ani słowa. Uznała, że jak na razie dość ma strasznych opowieści, zakazanych lasów, śmierci i zdrajców. Wolała rozmawiać o nich, nie o tym co złego działo się pomiędzy tamtymi, szarymi drzewami.
- Tu jest inaczej, lżej. Daleko od wspomnień i obrazów śmierci, daleko od etykiety. Tu czuję się wolna i szczęśliwa. Jest tak pięknie – westchnęła z zachwytu.
- Tak dawno nie byłam w lesie. Nie czułam zapachu sosen, nie słyszałam szelestu liści, śpiewu leśnych ptaków. Nie widziałam tak soczystej, niczym nie skażonej zieleni – uśmiechnęła się odwracając na chwilę głowę w jego stronę.
Zdecydowanie nie była już smutna, tak jak wcześniej. Wyglądała na szczęśliwą, choć gdyby spojrzeć jej głęboko w oczy, gdzieś w oddali czaiły się resztki smutku. Uśmiechała się jednak, zachwycała pięknem lasu i przyrody. Była zupełnie inna niż w zamku, bardziej żywa, weselsza, Jakby tu była bardziej sobą.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Cieszy się i raduje moje serce, każdym twoim uśmiechem - powiedział spokojnie.
- Czułem że powinienem do ciebie przyjść, że potrzebuję być blisko ciebie, porozmawiać. Cokolwiek miało stać się potem, ważne byś ty była ze mną. Będę już zawsze przychodził, zresztą ja też lubię czuć się wolny, daleko od zamku i jego problemów. Masz rację ostatnie wydarzenia wymęczyły nas obydwoje, dlatego właśnie tak chciałem się wyrwać.
- Ale teraz jesteśmy przynajmniej razem i sami - dodał z uśmiechem.
Konie wjechały na łąkę pełną kwiatów, jeźdźców oplotła słodka ich woń. Mężczyzna przejeżdżając pod jednym z kwitnących drzew zerwał z niego kwiatek, który potem podał jej zakładając za ucho.
- Dla pięknej pani - przybliżył do niej swojego wierzchowca, by móc wczepić jej podarunek we włosy.
- Wiesz, masz prawo zawsze do mnie przyjść. Ja też czasami od razu nie widzę prostych rozwiązań, mimo, że tego pragnę. Ale myślę, że razem zawsze odszukamy krótkiej drogi do siebie.
Uśmiech na jego ustach jedynie się pogłębił i ucałował ją w dłoń.
- Czy twoje serce już się raduje? - zapytał po chwili.
Szary las zniknął na przeciwnym brzegu, ustępując miejsce gęstwinie zieleni. Rzeka wzdłuż, której poruszały się konie, rozszerzyła się, nurt zaś stał się coraz silniejszy.
- To już niedaleko - rzekł mężczyzna.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

W końcu wjechali na dużą polanę usianą drobnymi stokrotkami. Zaraz za nią rozciągał się widok na szeroki wodospad i małe jeziorko, z którego wypływał wąski strumień ciągnący się w stronę z której przyjechali. Wodospad i jezioro otaczały zewsząd drzewa. Jedyną wolną i dużą przestrzenią była kwiecista polana. Słońce nadal grzało równie mocno co wcześniej. Anielica zeskoczyła z Andromedy, zdjęła jej siodło i puściła ją wolno. Wiedziała, że klacz nie ucieknie, a nawet jeśli się oddali, to wróci i odnajdzie kobietę. Nie było powodu by ją przywiązywać. Jasnowłosa anielica poklepała klacz po szyi, a chwilę później ta odeszła i zaczęła skubać trawę na polanie niedaleko od nich.
Anielica ściągnęła lekkie pantofle, które założyły jej dwórki i została na boso. Teraz czuła pod stopami miękką, przyjemnie chłodną trawę. Przy mocniejszych porywach wiatru na twarzy czuła bryzę ze spadającego do jeziora wodospadu. Wokół nich słychać było szum spadającej wody i szelest liści poruszanych przez wiatr w koronach drzew. Białe obłoki powoli przesuwały się po błękitnym niebie. Nic nie zwiastowało by pogoda tego dnia mogła się zmienić.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Mężczyzna zeskoczył z konia, przerzucił wodze zwierzęcia przez najbliższe drzewo i obluzował popręg. Dzięki temu Amros mógł schylić się i zacząć wyskubywać co smaczniejsze kawałki trawy. Król sam również zdjął ciężki pas spinający tunikę, oraz wysokie buty. Z ogromną radością poczuł pod nogami, miękką, żywo zieloną trawę. Podał swojej żonie dłoń, prowadząc ją w stronę wody. Pierwszy wszedł do wody, kiedy stał pewnie, pomógł zejść żonie. Dno usłane było z małych drobnych kamyczków, które drażniły stopy od spodu. Wody jednak w tym miejscu, było bardzo mało.Nie wchodzili głębiej jako, że wciąż mieli na sobie ubrania, a Niara długą suknie. Król poczuł przyjemny chłód na twarzy, upał w ciągu dnia był nie do wytrzymania.
- Jest pięknie prawda? - zapytał podchodząc do niej bliżej.
Objął ją delikatnie w pasie, przyciągając do siebie. Miała taką piękną skórę, takie piękne oczy i usta.
- Musimy częściej tu przyjeżdżać, teraz to wiem.
Pocałował ją delikatnie, prawie zapomniał już jak smakują jej usta. Jego dłonie powędrowały do gorsetu, który oplatał jej piersi i brzuch. Jego palce delikatnie dotknęły sznurowania gorsetu, odwiązał dolne części, potem nadaj obejmując kobietę, górne. Ostatecznie zdjął tę cześć garderoby kobiecej i odrzucił na brzeg.
- Tak już ci pewnie lepiej - powiedział trochę żartem, trochę serio. Wiedział w końcu, że w gorsetach może i kobiety wyglądają pięknie ale i ciężko im się oddycha.
- Jesteś tak piękna, chyba nigdy nie przestanę ci tego powtarzać - powiedział cicho, znów dotykając jej policzków.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Kiedy poczuła jego dłonie na plecach rozwiązujące jej gorset uśmiechnęła się. Mogła się tego spodziewać. Od dwóch tygodni nie byli razem. Nie ważne już z czyjej winy. Oczywiście, że bez gorsetu było jej zdecydowanie lepiej, pod spodem miała suknię i tak naprawdę zdjęcie go nie odsłaniało niczego, ale wiedziała, w którą stronę zmierza mężczyzna.
- Już mnie rozbierasz - stwierdziła żartując i uśmiechnęła się do niego. Nie protestowała, bo niby czemu miałaby to robić. Stała stopami na brzegu, na małych, lekko kujących kamyczkach. On stał już w wodzie. Pozwoliła mu się pocałować, ale kiedy oderwał się od jej warg wyraźnie posmutniała.
- Miewam dziwne sny... - wyznała. Już wcześniej próbowała z nim o tym porozmawiać, ale jakoś im nie wyszło. Chwyciła go za rękę i pociągnęła za sobą. Siłą rzeczy musiał wyjść z wody. Poprosiła go żeby usiadł na trawie niedaleko brzegu ona sama przysiadła podkulając nogi.
- Boję się Elladorze - rzekła smutno - im dłużej to trwa tym jest gorzej. Śni mi się ścięcie Davetha, śni mi się przeszłość. Widzę rzeczy i nie wiem czy one zdarzyły się naprawdę, czy są tylko wytworem mojej wyobraźni. Wiem, że usunięto mi część pamięci, ale teraz nie wiem czy to co mi się śni jest prawdą, czy nie, czy zdarzyło się, czy to tylko złudzenie. A co jeśli niektóre z tych rzeczy są prawdą? - przełknęła ślinę.
- Jeśli to nie przestanie mi się śnić?
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Mężczyzna spoważniał, kiedy tylko wspomniała o snach. Mógł chcieć zapomnieć o wszystkim, pragnąć jej równie mocno co w nocy poślubnej, jednak sny zawsze zdawały mu się groźne. Usiadł posłusznie na brzegu spoglądając na nią. Wysłuchał uważnie jej słów, nie przerywając, ani na chwilę. Czuł jednak, jej delikatny strach, niepokój jaki nie mógł ujść jego uwadze. Ujął delikatnie jej dłonie w swoje, jak zwykł to czynić.
- Czego się obawiasz moja droga? - zapytał poważnie unosząc wzrok.
- Jakie sny cię nękają i dlaczego mi wcześniej o tym nie powiedziałaś?
Po chwili zastanowił się dlaczego mu nie powiedziała, przecież się unikali, nie rozmawiali, zatem dosyć trudno było mu przekazać chodź słowo.
- Długo to już trwa ukochana? Co dokładnie ci się śni? Może da się zrozumieć znaczenie tych snów, odgrodzić przeszłość od przyszłości. Opowiedz mi o wszystkim - miał żywy chociaż łagodny głos. Czuł jednak, że na pewno jest odpowiedź na jej pytania, a sny mają zawsze jakieś znaczenie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Od czasu kiedy Daveth mnie ranił. Nie mogę w nocy spać. Nie umiem uspokoić swoich snów. Ty śpisz, a nawet gdybyś nie mógł to sprawiłabym żebyś odpoczywał. Z moimi snami nic nie mogę zrobić. Śnią mi się dziwne rzeczy. Nie byłam na egzekucji, a śni mi się głowa Davetha, jego dzieci z poderżniętymi gardłami. Potem sny idą bardziej wstecz. Śnił mi się pożar domu, to że Luna i Helios wcale nie uciekli, a spłonęli. Śniło mi się, jak zginęła moja matka. Którejś nocy miałam koszmar ze wspomnieniami z wieży, w której mnie zamknięto. To śni mi się najczęściej. Ból, cierpienie i śmierć. Nie widzę w moich snach niczego pozytywnego, mam tylko koszmary – mówiła smutno.
- Ty też mi się śniłeś… - zdecydowała się jednak to powiedzieć – i twoje kochanki. To, że nie dla wszystkich jesteś taki jak dla mnie… To tylko sny, ale nie wiem już w co mam wierzyć… Śnią mi się też inni ludzie z dworu, jakby ich wspomnienia… Raz śniła mi się jedna z dwórek i chyba jej przeszłość… Ale nie zapytałam jej, czy to prawda co widziałam we śnie. Jest tego dużo…
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Mężczyzna zasmucił się i zamyślił. Sprawa wydawała się dużo poważniejsza niż przypuszczał.
- Zatem śni ci się to, co zwykle nawiedzało mnie. Ja też śniłem o rzeczach, które minęły, o zdarzeniach w jakich brałem udział oraz, które były mi zupełnie obce. Było tego tak wiele, że nie zawsze umiałem odróżnić zdarzenia prawdziwe od fałszywych. Nie bój się jednak moja kochana, myślę że powinniśmy pomówić dziś po powrocie z Kapłanem Najwyższego. Zawsze to on mi doradzał. Poproszę również Alaje by przyrządziła dla ciebie herbatę z kwiatu zapomnienia. Powinien pomóc ci uspokoić sny.
- Ostatecznie to właśnie możemy uczynić. Może jeśli damy ci herbatę i będziesz zasypiać znów przy mnie, twoje sny jednak się uspokoją. Albo też czarodziejka Owena, będzie umiała stworzyć dla ciebie naszyjnik, który uciszy twoje sny.
Powoli przysunął się do niej bliżej, obejmując ją mocno i chowając w ramionach.
- Choć nie jestem aniołem i nie umiem uczynić tyle cudów co ty, mam nadzieje że moja bliskość przyniesie ci ukojenie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Może to wszystko przez to, że nie rozmawialiśmy? - spytała unosząc wzrok na mężczyznę.
- Może teraz już będzie lepiej? Wiesz... dziękuję, że chcesz mi pomóc, ale Nairn nie da mi żadnych odpowiedzi. Jestem od niego starsza, wiem więcej, znacznie więcej, wiem, że jego słowa nie dadzą mi ukojenia. Prędzej ty mi je przyniesiesz niż słowa kapłana. Być może to tylko zmartwienia to powodują, może teraz, kiedy jest już dobrze, sny odejdą. Chciałabym w to wierzyć. Jeśli nie przejdą za kilka dni obiecuję, że wypiję zioła Alaji. Ale nie dziś, dobrze? - zaproponowała patrząc mu w oczy.
- Uspokajasz mnie - odezwała się po chwili, a na jej ustach pojawił się uśmiech - może po prostu nie możemy się od siebie oddalać i wszystko będzie już dobrze?
- A jak ty się czujesz? Nie wiem co robiłeś ostatnie dwa tygodnie...
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Na pewno? Nairn w wielu sytuacjach bardzo mi pomógł, szczególnie w zrozumieniu snów, ich znaczenia i treści. Nie wątp w jego wiedzę i zechciej go wysłuchać. Miejmy jednak nadzieje, że się nie mylisz i umiem ci pomóc, bardzo bym pragnął. Ale niech będzie na Twoje, wypijesz zioła jeśli nadal nie będziesz mogła spać snem spokojnym. Dobrze, dziś nie musisz.
- Chciałbym wierzyć, że moja bliskość ma wpływ na twój spokój i sen - przysunął się bliżej i znów pocałował ją w usta. Jego dłonie dotknęły jej włosów i rozplotły warkocz zrobiony przez dwórki królowej. Uśmiechnął się, kiedy ich spojrzenia spotkały się.
- Co ja robiłem? W zasadzie nic ciekawego moja pani. Prawie cały czas pracowałem, spałem czasami w dzień, w nocy jak zwykle nie zaznałem spokoju. Lękam się kiedy śpię bez ciebie, a mój sen jest wtedy pełen mrocznych zdarzeń i koszmarów. Nie wiem co dzieje się wtedy z moimi myślami, ale zdaje mi się, że uciekają gdzieś po za mój zasięg. Widziałem też las, w jednym ze snów, było tam zadanie jakie musiałem wykonać, Amros mnie prowadził. Teraz zdaje się, że sen ten jest nie jasny i w strzępkach.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie rozumiesz, prawda? - spojrzała na niego pytająco.
- Cała wiedza Nairna pochodzi z ksiąg i od innych kapłanów, a oni niewiele wiedzą. Mam ponad dwieście lat, uwierz mi, że jeśli ja nie umiem wyjaśnić moich snów, on tez tego nie zrobi. To ja potrafię nad nimi zapanować, odczytać je i zmienić. Jego rady mi nie pomogą. Nie umniejszam go, po prostu... wiem, że nie może mi pomóc.
- Ja wierzę, że to ty masz na mnie największy wpływ - rzekła, czując jak chwyta jej warkocz i zaczyna go rozplatać. No cóż jej mąż ciągle zmierzał w tę samą stronę, co wcześniej. Może miał rację i zamiast zajmować się zmartwieniami powinni po prostu pobyć razem. W końcu rozplótł już zupełnie jej długie włosy, a ona założyła za ucho kosmyki spadające na twarz.
- Za mało czasu spędzamy razem, to dla tego - uśmiechnęła się i przysunęła do niego zakładając mu ręce na szyję.
- Nie możesz mi pozwalać za sobą tęsknić - zaczepiła go.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Już więcej nie pozwolę - powiedział po chwili. Tak bardzo lubił spoglądać w jej piękne szaro-niebieskie oczy. Teraz były inne niż wcześniej, jakby bardziej spokojne.
- Teraz już będziemy spędzać odpowiednio dużo czasu razem. Nie musisz się już o to martwić.
- Zresztą gdybym zapomniał, zawsze możesz przyjść mi o tym przypomnieć - dodał cicho.
Rozczesał jeszcze raz palcami jej włosy, patrząc na te znoszone przez wiatr kosmyki. Potem oparł swoje czoło o jej.
- Bardzo byłbym rad gdybyś tak od czasu do czasu mi przypominała - w jego uśmiechu było coś niewłaściwego i figlarnego.
Przysunął ją bliżej jeszcze, wciągając na swoje kolana. Jego dłonie przesunęły się po aksamicie sukni, aż na pośladki kobiety.
- Ale wiesz że możemy być znów jeszcze bliżej siebie? Głowić się będziemy nad twoimi snami potem, teraz może skupmy się nad czymś znacznie przyjemniejszym?
Pocałował ją w usta delikatnie, potem nieco mocniej i namiętniej. Ani jego dłonie, ani pocałunek nie należały do właściwych dla osoby króla. Tyle, że dla Elladora nie miało to już znaczenia.
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości