Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza]Królewskie zaślubiny.

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Dobrze więc. Nie będę więcej w ciebie wątpić. Obiecuję – miło było usłyszeć jego słowa, że będzie wierny. Wierzyła, że tak właśnie będzie. Był królem, miał honor, więc skoro przyrzekł nie mógł złamać danego słowa. Miała z resztą nadzieję, że nie da mu powodów dla których mógłby chcieć je złamać. Jego słowa powodowały, że miękło jej serce i z każdą chwilą bała się co raz mniej, że kiedykolwiek się na nim zawiedzie. Z każdym jego słowem czuła, że co raz bardziej się przed nim otwiera, że jej zranione wcześniej serce boi się co raz mniej. Nie umiała jednak jeszcze powiedzieć, że go kocha. Obawiała się tych słów. Nie chciała go okłamywać, chciała być pewna, że to co nosi w sercu to właśnie miłość. Póki więc nie była pewna mogła tylko uśmiechać się do niego w odpowiedzi na wyznania miłości.
- Turniej? Tak. To znaczy, jeżeli tego sobie życzysz, ja nie mam nic przeciwko. Mam nadzieję, że Zora przybędzie jak najszybciej. Choć on przybywa wtedy, kiedy chcę. Wiem, że nie przyniesiesz mi przed nim wstydu. Jest smokiem, ale pewna jestem, że ucieszy się z mojego szczęścia. A bransoletka… - zaczęła, chcąc opowiedzieć mu o tym dlaczego wspomniała właśnie o bransolecie.
- Mówiłeś, że śniło ci się jak uzdrawiam łzami… Kamień w bransolecie to moje łzy… te które uleczyły czarodziejkę. Nie mają już teraz mocy, ale… chciałeś mieć coś mojego. Pomyślałam więc, że to będzie lepsze niż pukiel włosów. Nie ma nic bardziej „mojego” niż łzy – opowiedziała mu o kamieniu i bransoletce.
- Możesz zrobić z nim co chcesz, a skoro mówiłeś o naszyjniku… sądzę, że to będzie dobry prezent.
Zaśmiała się kiedy znów przyciągnął ją do siebie. Jej jasne włosy opadły na jedno ramię, kiedy kładła się na nim, na boku. Zdziwiła się jego słowami. Więc chciał ją mieć jeszcze raz? Tego się nie spodziewała.
- Nie jestem zmęczona – rzekła – sił też jak się zdaję, mi nie brakuje. Nie męczysz mnie, na pewno nie w tej chwili. Skoro tego właśnie pragniesz… - odezwała się nieśmiało. Trochę się bała, bo pewnie znów będzie ją bolało, ale prawdę mówiąc miała ochotę na jego pieszczoty. Poza tym kulminacja ich zbliżenia była cudowna i pewna była, że i tym razem król zadba o jej potrzeby.
- Tylko… - trochę się zawstydziła – musisz być delikatny – poprosiła.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Będę delikatny– obiecał.
- A z chęcią będę nosić twoją bransoletkę, niewątpliwie to będzie część ciebie – uśmiechnął się. Dotknął jej nosa swoim, szturchając.
- Jesteś pewna że smok nie uzna mnie za mało ważne pruchno? Że nie przyniosę ci wstydu? - wolał się upewnić – To w końcu wieloletni smok. Cóż ja mogę przy nim znaczyć?
- Zwykle po takich ucztach mężczyźni wybierali się na polowania, tym razem jednak zorganizujemy turniej. Turniej rycerski gdzie wszyscy zebrani młodzi rycerze będą walczyć o honor swoich dam. Ja też będę chciał walczyć o twój jeśli mi pozwolisz.
Pocałował ją jeszcze raz, potem kolejny i jeszcze jeden. Znów jego ramiona objęły ją, dłonie zsunęły, jedna ku włosom by dotykać je i pieścić kark. Druga na biodro i pośladki. Jego pocałunki znów nabrały na sile, przyciskał swoje usta do jej. Starał się tak jak obiecał być delikatny, skupiał się na każdym jej dotyku, na drganiu jej ciała pod dłonią. Jego usta całowały również jej szyję, ramiona, dekolt, piersi, nawet biodro. Powoli przesuwał się niżej ku wewnętrznej stronie uda. Tam bowiem chciał ją całować, miał nadzieje że tak kobieta się odpręży i znów przestanie czuć ból.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Kochasz mnie. Znaczysz więc wszystko. Zora też mnie kocha i nie ważne kim jesteś, jeśli przyniesiesz mi szczęście Zora będzie ci wdzięczny. Tak, masz rację. To stary smok, ale pokochał wygnaną anielicę. Nie potrzebował mojej pomocy, a jednak ją przyjął i uczynił ze mnie swą córkę. Jesteś królem, nawet Zora nie mógł chcieć dla mnie czegoś lepszego. A nawet jeśli byłbyś kowalem i czynił mnie szczęśliwą to smok uznałby cię za godnego. Nie możesz przynieś mi przed nim wstydu, to po prostu nie możliwe.
- Jesteś pewien, że chcesz walczyć? Po co? – spytała.
- Jestem już twoją żoną, nie musisz więc walczyć o mnie. A mój honor nie został splamiony, po co więc miałbyś uczestniczyć w turnieju? Jednak jeśli tego sobie życzy nie zabronię ci. Wiem przecież, że to dla mnie nie chcesz urządzić polowania i jestem ci wdzięczna. Zakładam więc, że turniej ma być po prostu inną odmianą rozrywki, również dla władcy. Choć wiesz, że będę się martwić – wyznała szczerze.
- Nie chciałabym żeby stała ci się krzywda – odwróciła się do niego twarzą i przegarnęła drobną dłonią jasne kosmyki włosów, które uparcie spadały mu na twarz. Z potarganymi włosami, nagi, w łożu, zupełnie nie przypominał wielkiego władcy, którego widziała dziś na uczcie. Rada była jednak, że dane jest jej widzieć go właśnie takiego. Teraz był wyłącznie sobą, nie królem.
Przerwali rozmowę. Ellador najwyraźniej bardziej spragniony był jej pocałunków niż słów, bo znów uciszył jej usta swoimi. Miał rację przerywając rozmowę. Schodziła bowiem na tory zamartwiania się o to, czy król nie przyniesie jej wstydu przed smokiem, o to, że ona na turnieju będzie martwić się o jego zdrowie i życie. Ta noc jednak nie miała zasmucać ich lecz radować. Dobrze więc, że król zamiast słowami zajął się znacznie przyjemniejszą czynnością, do której oboje potrzebowali swych ust.
Wiedziała jednak, że tym razem mężczyzna będzie miał trudniejsze zadanie. Jej pożądanie zupełnie zgasło, musiał rozniecić jego płomień na nowo. W dodatku uspokajając jej obolałe ciało. Zaiste jego misja było trudniejsza niż wcześniej. Nie wydawał się jednak tym zniechęcony. Wręcz przeciwnie, jego delikatne pocałunki smakowały całe jej ciało. Dłonie pieściły skórę w miejscach, które odkrył, że są wrażliwe. Bardzo jednak powoli anielica poddawała się jego dotykowi. Całe jej ciało reagowało na jego ciepłe dłonie, a im ich dotyk był delikatniejszy tym większą przyjemność przynosił. Sądziła, że już nie może jej zaskoczyć. Poznał w końcu całe jej nagie ciało. Myliła się jednak, bo o ile spodziewała się dotyku jego dłoni wszędzie, tak nie sądziła, że będzie próbował ją tam całować. Wcześniej przecież gdy próbował to zrobić spinała się, więc zrezygnował. Tym razem jednak był pewniejszy i nie odsunął się, gdy zadrżała kiedy jego usta dotknęły jej uda. Była przekonana, że nie traktował w ten sposób swoich kochanek, musiała wiec być dla niego ważna. Jej oddech zmienił się gwałtownie, kiedy poczuła, że jego wargi schodząc co raz niżej. Westchnęła głośno czując jego usta na wrażliwej skórze. W pierwszej chwili chciała się odsunąć, ale on chwycił ją za biodra i przyciągnął. Pożądanie w jej ciele gwałtownie wzrosło. Teraz już posłusznie położyła się na plecach pozwalając mu dotykać ustami miejsc najbardziej intymnych. Te doznania były zupełnie nowe, inne niż te które przeżyła tak niedawno. Bardziej zmysłowe, silniejsze, namiętne. Dyszała głośno czując jak mężczyzna obejmuje ją ustami, jak jego język przesuwa się po jej skórze. Nie sądziła, że w tak krótkim czasie będzie gotowa by znów go przyjąć. Ale doznania były tak intensywne, że ledwo mogła złapać oddech. Nie mogła powstrzymać reakcji swojego ciała, mimowolnie wygięła się przysuwając bliżej jego ust. Jej dłonie zacisnęły się na pościeli. Usta spierzchły, a w gardle zaschło od nadmiernie szybkiego oddechu. Serce kołatało jej w piersi zdecydowanie zbyt szybko. Z każdą chwilą myślami odpływała co raz bardziej, skupiając cię wyłącznie na tym co robi jej ukochany.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Im bardziej słyszał jej szybki oddech, widział jak dłonie zaciskają się na pościeli tym bardziej się nią zachwycał. Niara miała piękne ciało, którego wciąż pożądał, jednak jeszcze bardziej lubił czuć jak wije się z przyjemności, jak jego usta i dotyk doprowadzają ją do wrzenia. Tak właśnie, to chciał zobaczyć, jak roznieca zdawałoby się zgaszony dotąd ogień. Nie śpieszył się, zachwycając się delikatnością jej skóry, żywą jej reakcją, ciepłem. Kiedy poczuł że emocje są coraz silniejsze, przesunął ustami coraz wyżej, przez środek jej płaskiego brzucha. Kiedy wygięła się unoszą całe ciało do góry, wsunął dłoń pod jej plecy. Znów wrócił do ognistego całowania. Ich dłonie splotły się, ciała przywarły do siebie. Ellador odczekał jeszcze chwilę, drażniąc oraz całując jej usta, podbródek i szyję. Kiedy był pewien że to już ten moment, przekręcił się na plecy pozwalając znaleźć się kobiecie wyżej. Był pewien że będzie jej znacznie wygodniej, a przecież o jej przyjemność przede wszystkim chodziło. Chwycił ją za biodra by zmniejszyć początkowy niemiły dla niej moment. Usiadł zresztą na tą chwilę by uciszyć jej jęk, kolejnym ognistym pocałunkiem. Siedząc na nim była wolna od jego ciężaru ciała, a był świadom że nie należał do lekkich, zaś anielica była przy nim krucha i mała. Ich biodra powoli poruszały się w rytmie jaki nadawała kobieta, byli jednak blisko siebie. Patrzyli sobie w roziskrzone, pełne pożądania oczy, mogąc całować się, dotykać, drażnić i widzieć swoje twarze. Dla Elladora to była piękna chwila, widział śliczną twarz Niary tak blisko siebie, widział emocje i podniecenie. Z jej ust płynęły ciche westchnienia, on zaś całował ją zapamiętale po całym ciele. Obydwoje czuli drżenie swoich ciał, ogień rozpalający ich zmysły. Płomień który trwał wprawiając ich w szaleństwo. Ellador po raz pierwszy naprawdę czuł się szczęśliwy i spełniony.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Tak, tym razem był zdecydowanie pewniejszy tego co robi. Nie znaczyło to jednak, że jest mało delikatny. Wręcz przeciwnie. Tak, jak wcześniej był czuły i troskliwy. Dbał o to by jego żonie było przyjemnie. Czuła na sobie jego dłonie i wzrok. Nie mógł ukryć, że jej pragnie. Czuła jego pożądanie kiedy sadzał ją na sobie. Zaskoczona była, że to zrobił lecz nie miała pretensji. Domyśliła się, że skoro podoba mu się jej ciało pewnie chciałby na nią patrzeć. Oczywiście, że ta myśl ją zawstydziła, jej policzki jednak już pałały, nie mogły więc okryć się większym rumieńcem.
Początkowo rzecz jasna było mało przyjemnie, dlatego gdy usiadł wczepiła się w jego plecy, a jej usta przywarły do jego warg. Przez długą chwilę nie pozwoliła mu się odsunąć. Potrzebowała go blisko, aż ból znów nie zelżał. Na szczęście szybko zapomniała o tym, że było niezbyt przyjemnie. Po chwili dotyk mężczyzny znów rozniecił jej zmysły i rozluźnił jej spięte ciało. Gdy uniosła się i opadła po raz pierwszy doznania były zupełnie inne niż poprzednim razem. Teraz to ona kontrolowała ich ruchy, mogła pozwalać mu na tyle ile chciała, przysuwać się i oddalać, tak żeby było jej przyjemnie, żeby nie wrócił ból. Nie pozwoliła mu opaść na poduszki, objęła go za szyję i zmuszony był siedzieć na przeciw niej. Nie chciała by się oddalał, tak było dobrze, bezpiecznie. Opleciona jego ramionami poruszała się już teraz zgodnie z rytmem jaki nadawali oboje. Przyjemność powoli stawała się co raz silniejsza. W końcu oplotła go nogami, tak, że teraz to on musiał poruszać się pod nią. Dała mu przejąć kontrolę, sama przecież była tak niedoświadczona, poza tym wiedziała, że może oddać mu nad sobą całą władzę.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Ellador nie położył się, skoro pragnęła jego bliskości siedział, by mogła mieć go koło siebie. Przymknął powieki całując ją w szyję i biust. Zapach jej skóry wydawał mu się intensywniejszy, była jak afrodyzjak, musiał złożył na niej kolejne pocałunki. Uśmiechnął się kiedy oplotła jego plecy nogami. Jedna jego dłoń przytrzymywała jej pośladki, druga plecy gdyby chciała się odchylić. Teraz ona pozwoliła mu przejąć inicjatywę, miał nadzieje, że jej nie zawiedzie. Ich biodra poruszały się znacznie szybciej, ruchy z czasem stawały się mocniejsze i głębsze. Taniec osiągał moment kumulacyjny. Teraz ich oddechy znów były drżące, urywane, próbowali ustami nabrać powietrza ale nie byli wstanie uspokoić oddechu. Mężczyzna zaśmiał się na chwilę z nagłej rządzy i fali ciepła jaka rozpłynęła się po jego całym ciele. Dopiero teraz odczuł zmęczenie, zresztą ciała ich obydwojga zroszone były potem. Tym razem jego pocałunek był bardziej agresywny, mężczyzna jednak nie pragnął zrobić krzywdy Niarze, kiedy więc wyczuł że emocje są już zbyt duże. Zacisnął zęby na dolnej wardze. Oplótł ją jeszcze mocniej ramionami i przytulił do siebie, wraz z nią sycąc się ostatnimi momentami ich zbliżenia. Poczuł w ustach krew z przegryzionej wargi, ale nie cofnął się nadal trwał w mocnym uścisku widząc uśmiech na twarzy żony.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

To zbliżenie było znacznie bardziej intensywne niż poprzednie. Król nie był już tak niepewny, wiedział czego chce, wiedział co ma robić, jakby wcześniej bał się, że zrobi krzywdę tej kruchej istocie, a teraz wiedział, że ona pragnie tego samego co on. Cudownie było oddać mu władze, już wiedziała, że nie będzie lubić dominować. Wolała kiedy on brał ją w sposób który sprawiał przyjemność im oboju, wtedy nie musiała myśleć, on myślał za nich oboje. Gwałtowna fala rozkoszy uderzyła i rozpłynęła się po ich ciałach jednocześnie. Anielica wygięła się do tyłu jęcząc i zaciskając powieki. Potem opadła na niego przywierając całym ciałem do jego klatki piersiowej. Zdyszana i spocona czuła jak mocny jest jego pocałunek. Jego usta jednak nie mogły zrobić jej krzywdy. Mimo to widziała jak odsuwa się i przygryza wargę. Dotknęła dłonią jego policzka i sama zbliżyła do jego ust swoje wargi. Lekko, delikatnie, niczym skrzydłami motyla musnęła jego skórę. Szybko poczuła smak krwi w swoich ustach. Dotyk jej ciepłych warg na jego w kilka sekund sprawił jednak, że rana, którą sobie zrobił zniknęła.
- Nie rób tak więcej – szepnęła.
- To niepotrzebne, nie zrobisz mi krzywdy pocałunkiem – zapewniła go uśmiechając się. Ich ciała ciągle były ze sobą zwarte, on nadal obejmował ją mocno ramionami. Ona miała jedną rękę przerzuconą przez jego ramię, a drugą gładziła jego policzek wpatrując się w jego bursztynowe oczy. Jej oddech był niespokojny. Tym razem nie opadli od razu na posłanie, tylko trwali w swoich objęciach przyglądając się sobie nawzajem. Oparła swoje czoło o jego ciągle wpatrując się w głębie złotych oczu króla. Ich oddechy powoli zwalniały, ale władca nadal trzymał ją przywartą do swojego ciała. Wciąż czuła go w sobie, nie pozwolił jej się odsunąć. Dzięki temu przez długi jeszcze czas rozkosz nie opadła, tylko co raz słabszymi falami rozlewała się po ich ciałach. Czuli jak ich serca biją w co raz wolniejszym, podobnym sobie rytmie. Gdy jednak chciała się odsunąć nie pozwolił jej na to. Zdziwiona spojrzała na niego pytająco i wtedy poczuła jak unosi biodra, przyciskając ją do siebie. Przyjemność była tak gwałtowna, że ugryzła go w szyję jęcząc głośno. A więc, król nie miał dosyć i chciał mieć ją jeszcze raz, bez żadnej przerwy. Od razu. Przez myśl przeszło jej, że grzeszy, że nie powinna, że nie może być z nim po raz trzeci jednej nocy i odczuwać takiej przyjemność. Przy kolejnym jego ruchu myśli ta uciekła jednak w niepamięć. Podniosła głowę z jego ramienia, przez krótką chwilę patrzyła mu w oczy, nie pozwolił jej jednak na zagłębienie się w jego spojrzeniu, bo zaczął ją całować. Jego warga znów była cała, nie czuli więc smaku krwi w ustach. Oboje wzdychali głośno przy każdym ruchu. Początkowo król, tak jak wcześniej poruszał się powoli i delikatnie. Ciało kobiety przyzwyczaiło się już do niego na tyle by nie musiał przejmować się jej bólem, więc jego ruchy szybko stały się głębsze i mocniejsze. Czuł jej rozpalone ciało pod sobą. Piersi, które ocierają się o jego skórę, uda obejmujące go w pasie, usta coraz bardziej wilgotne, przelewające rozkosz na jego wargi, dłonie ślizgające się po jego ramionach. Nagle przewrócił ją na plecy i położył się na niej. Chwycił ją za biodro, przesunął dłoń aż do jej kolana i nie pozwolił by przestała obejmować go udami. A ona godziła się na wszystko co robił. Nie ważne już czy był delikatny czy gwałtowny, jej ciało przyjmowało go bez żadnych oporów. Nie spinała się, nie wzdrygała im bardziej była rozluźniona tym przyjemniejsze było ich zbliżenie. Jakże więc miała mu na nie, nie pozwolić, skoro jej samej przynosiło ono nieopisane szczęście. Żądza ich obojga znów sięgnęła najwyższego punktu, tym razem znacznie szybciej. Jej plecy nie wygięły się tym razem w łuk. Rękami objęła go mocno za szyję, jej uda zacisnęły się na jego pasie, podniosła plecy z posłania przywierając do jego piersi i chowając twarz w jego ramieniu by uciszyć jęk rozkoszy przeszywającej jej ciało.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Uśmiechnął się, kiedy uleczyła jego ranę, uświadomił sobie, że w końcu teraz jest wolna, znów odzyskała moce. To było coś zaskakującego, zapomniał dziś o tym zupełnie, traktując ją jak zwykłą kobietę, swoją żonę, nie anielicę.
- Jesteś pewna że nie zrobię? - zapytał, odgarniając jej włosy z twarzy.
- Dziękuję kochanie – w podziękowaniu również ją pocałował.
- I co ja bym bez ciebie zrobił? - zapytał żartobliwie opierając tak jak ona swoje czoło o jej.
Mogli położyć się, ale żądza która roznieciła się w królu wciąż nie opadła. Poczuł niedosyt jej ciała, pocałunków, kochania się z nią. Chciał ją jeszcze, kolejny już raz. Pragnął tego i nie umiał się powstrzymać. Znów ją całując i zapraszając do tańca, pomyślał że nigdy żadna z kochanek, nawet te najśmielsze nie roznieciły w nim, aż takiego ognia pożądania. Były błahym odbiciem tego co uczyniła Niara. Kochali się słuchając własnych westchnień i oddechów. Oddawali się sobie wzajemnie. Ogień na kominku i świecach skakał lekkimi płomykami, barwiąc pomiętą pościel. Z każdym ruchem bioder czuł znów rozrywającą falę rozkoszy i ciepła rozpalającego zmysły. Tym razem był nieco bardziej dziki, wiedział że tym razem nie wyrządzi jej krzywdy. Kobieta jęczała za każdym razem kiedy przesuwał dłoń po jej ciele. Dotyk jej dłoni zdawało się, że go parzy, że nasyca go przyjemnością jaka nie miała końca. Czuł oplatające go nogi, jej biodra poruszające się równo z jego, piersi jakie mógł dotykać i pieścić. Koniec ich wzajemnej przyjemności, był cudowny. Jakby wszystkie jego myśli uciekły, zachłysnął się powietrzem i mocnym ruchem przycisnął swoje ciało do kobiety. Leżeli na sobie, Ellador długo nie wiedział gdzie jest, uciekł myślą bardzo daleko od ciała, upajając się tym co czuł. Zdawało się że po wiecznośći, jego zmysły zaczęły do niego wracać. Na początku poczuł gorące ciało kobiety, leżała z głową na jego piersi, mocno przytulona, z nogą przełożoną przez jego ciało. Oddychała głośno, nadal jednak miała zamknięte oczy. Objął ją mocniej ramieniem, przymrużył oczy i cicho zamruczał z rozkoszy. Nic więcej chyba nie było mu potrzebne. Wolną ręką chwycił pościel i przykrył kobietę. Nie dosyć że nie leżeli przy wezgłowi, to pościel była tak pozawijana że starczyło tylko na przykrycie kobiety. Prawda była zapewne taka, że służba zmieni całą pościel jak tylko pójdą jutro się myć do łaźni. Oczywiście ktoś wcześniej sprawdzi czy królowa była faktycznie dziewicą. Takie już były obyczaje, a on zwyczajnie był do nich przyzwyczajony. To jednak nie miało teraz znaczenia, odgonił te myśli i pocałował kobietę w skroń. Teraz dopiero był zmęczony, odczuł zarówno nieprzespane noce, jak ich miłość dzisiejszej. Przymknął powieki, choć odezwał się cicho do kobiety gładząc jej włosy.
- Jak się czujesz kochanie? Dobrze ci?
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Tak – rzekła cicho.
- Sądzisz, że już świta? – zapytała. W komnacie, na okna zaciągnięto grube zasłony, żeby słońce nie zbudziło pary królewskiej, kiedy jego promienie zaczną wpadać do środka. Świecie jednak powoli zaczynały się dopalać, a ogień w kominku przygasać, musiało więc minąć sporo czasu odkąd tu przyszyli.
- Chyba jest już bardzo późno… albo raczej… wcześnie – stwierdziła. Zeszła z niego i położyła się obok, plecami do jego piersi. Czuła się zmęczona, wręcz wyczerpana. Oczy same zaczynały jej się zamykać. Ziewnęła przeciągle chowając twarz w poduszce. W komnacie zrobiło się nagle chłodno. Prawdopodobnie już wcześniej, gdy ogień w kominku przestał płonąć tak mocno jak przedtem, izba wypełniła się chłodem, oni jednak nie byli w stanie tego wtedy odczuć.
- Będziesz spał? – zapytała.
- Mogę pomóc ci zasnąć, jeśli tego potrzebujesz – zaproponowała.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- To dobrze – pocałował ją jeszcze raz tym razem w kark, kiedy obróciła się do niego plecami.
- Myślę że świta – powiedział powoli. Nie liczył czasu, ale wątpił żeby wciąż panowała noc.
Usiadł na łóżku by choć trochę poprawić pościel i przykryć nią siebie i kobietę. Objął ją mocno ramieniem, sam wtulając się w jej włosy. Czuł ich słodkawy zapach i delikatność, kiedy część opadła mu na twarz.
Płomień świec był coraz mniejszy, chwilę zastanawiał się nad jej słowami. Była zmęczona, nie chciał jej bardziej osłabiać. Po za tym chyba nie powinno go nic dzisiaj dopaść.
- Nie, nie musisz. Spróbuję zasnąć. Zresztą mam teraz ciebie u swojego boku – jeszcze raz pocałował ją w kark.
- Zatem słodkich snów kochanie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Obudź mnie gdybyś nie mógł spać, proszę – szepnęła wtulając się w jego ramiona. Nie wybaczyłaby sobie, gdyby ona spała, a on nie. Wystarczyło przecież żeby obudził ją na chwilę, a ona w kilka sekund mogła uspokoić jego sny żeby oboje mogli spokojnie zasnąć. Przyjemnie było czuć jego usta na swoim karku. Odkrył już na początku tej nocy, że jej skóra tam jest wrażliwa.
- Dobranoc – odpowiedziała mu i zamknęła oczy. Zasnęła prawie natychmiast. Zmęczenie wzięło górę i po prostu dopłynęła myślami wtulona w króla.
***

- Jeszcze nie wstał? – mruknął Daveth. On, Ais i Ronan siedzieli w średniej wielkości komnacie. Na środku postawiony był drewniany stół z sześcioma krzesłami. To i kilka półek na których leży teraz zakurzone księgi, stanowiło praktycznie całe wyposażenie izby. Na głównej ścianie zamontowane było okno, przez które teraz sączyły się promienie południowego słońca.
- No nie – odezwała się Ais.
- Straże twierdzę, że ucichli dopiero nad ranem, gdy zaczynało świtać – dodała.
- No tak… ty i twoi szpiedzy – Daveth uśmiechnął się znacząco w stronę elfki. Ronan milczał, oczy mu się zamykały i co chwila ziewał.
- A ty co? – spojrzała na niego Ais.
- Upojna noc z czarodziejką? Hm?
- A jak myślisz? – Ronan podniósł jedną brew spoglądając na dyplomatkę.
- Myślę, że chędożyłeś do samego rana dlatego teraz zasypiasz. Lepiej powiedz czego się dowiedziałeś.
- Tyle, że czarodziejka jest ognista jak pożar lasu – odparł Minister Prawa.
- A mówiąc poważnie – niewiele. Nie wydaje mi się żeby była groźna. Stoi po stronie królowej, wobec króla neutralna. Trochę głupiutka. Nie sądzę by stanowiła zagrożenie dla kogokolwiek.
- Dowiedziałeś się co robiła u królowej poprzedniej nocy? – ciągnęła Ais.
- Tak. Spały. Królowa bała się zostać sama i poprosiła ją żeby spała w jej komnacie. Nie wydaje mi się żeby to było kłamstwo. Czarodziejka zdecydowanie nie należy do tych kobiety, który pociąg skierowany jest w dwie strony. Poza tym widzieliście królową. Niewinna jak…
- Anioł… - skończył Daveth i wszyscy spojrzeli po sobie, a potem zaśmiali się. Przecież królowa własne była aniołem i widzieli to na własne oczy.
- Co z tym sługą? – Ronan zmienił temat.
- Właśnie… - Ais zasępiła się, gdy wspomniano o zabitym słudze.
- Dowiedziałam się, że został przyjęty na służbę niecałe dwa miesiące temu. Miał być synem zmarłej w ubiegłym roku kucharki, który wyjechał, a teraz nie miał się gdzie podziać. Wtedy nikt tego nie sprawdził. Chłopak pracował z kobietami w pralni, był od przynoszenia ciężkich rzeczy. Z tym, że nikt jak do tej pory nie potwierdził by on naprawdę był tym za kogo się podawał. Ponoć syn tamtej kucharki był rudy jak wiewiórki w królewskim parku, a służący zaś włosy miał jak smoła. Nikt ze starszej służby go nie kojarzy.
- Nie dobrze… - mruknął namiestnik.
- Co o tym sądzisz Ais? – zapytał.
- Myślę, że to on poprzedniej nocy chciał zabić królową. Udało mu się poderżnąć gardło strażnikowi, wszedł do komnaty, ale jak się okazało nie była sama. Uznał więc, że zanim zabije jedną druga obudzi się i zacznie wrzeszczeć, dlatego się wycofał. Sądzę, że zabił go ktoś, kto wynajął go kilka miesięcy temu do zabicia króla. Teraz plan się zmienił, miał zabić królową, ale skoro mu się nie udało, ktoś bardzo przestraszył się, że sługa został zauważony i jeśli zostanie złapany wyda resztę zdrajców.
Daveth zamyślił się. Ronan również milczał. W komnacie zapanowała nieprzyjemna atmosfera.
- Naprawdę myślisz, że Reeagan już kilka miesięcy temu to uknuł? – zapytał namiestnik.
- Raczej jego matka… - odparła Ais.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Dobrze – powiedział łagodnie, zamykając oczy. Leżał jeszcze jakiś czas wsłuchany w jej oddech, gładząc delikatnie jasne włosy żony. Potem jednak zasnął, nie śniło mu się chyba nic konkretnego. Potem nagle się obudził. Otworzył oczy, nadal spał z twarzą na karku żony. Choć jego uścisk zmalał. Dłuższy czas leżał jeszcze, głaszcząc ją po włosach. Nie czuł już jednak konieczności snu. Uniósł się powoli, by pocałować skroń śpiącej wciąż kobiety. Odgarnął palcami, kosmyki które spadły jej na twarz. W komnacie wciąż było bardzo ciemno, poprzez ciężkie zasłony. Uznał że czas by zobaczyć jaka jest pora dnia. Przykrył troskliwie swoją żoną pościelą i wstał. Miał szczęście że w swojej sypialni trzymał część swoich rzeczy, odszukał zatem bieliznę i spodnie zakładając je. Góry nie widział w zasięgu wzroku ale też nie potrzebował. Podszedł do okna uchylając zasłony, nie odsłonił jednak tej części z nich które padałby by na twarz Niary i mogły ją obudzić. Było zapewne już południe albo i dalej. Miasto pełne było hałasu, stukotu kopyt końskich, głosów ludzi, oraz zapewne co niektórzy już gadali o królewskim ślubie. Król nalazł sobie nieco wina z dzbana stojącego na małym stoliku. Odwrócił się ku łożu, by spojrzeć na śpiącą, zupełnie niewinną Niarę. Byłą równie piękna o ile nie piękniejsza niż wczoraj. Jej jasne włosy rozsypane w nieładzie leżały na poduszce, zdawała się rozkwitać i jaśnieć cudownym blaskiem. Przeszedł na boso przez izbę, dotknął zresztą swojego ramienia, miał tam chyba drobne rany od paznokci ukochanej. W ścianie na której było wejście do sypialni, znajdowały się też mniejsze drzwi. Zapukał w nie cicho i uchylił, a natychmiast stanął w nich Ferr.
- Ferr idź do łaźni i upewnij się czy wszystko gotowe jest już pod kąpiel. I niech śniadanie przyniosą nam tutaj. Nikt nie ma nam dziś przeszkadzać – powiedział od razu, jednak cicho by nie zbudzić żony.
Sługa skłonił się i zamknął drzwi znikając w wnętrzu pomieszczenia. Król natomiast wrócił do łoża, położył się tym razem tak by mieć twarz królowej przed sobą. Objął ją delikatnie w pasie i przytulił swoje czoło do jej. Uznał że poleży tak dopóki królowa się nie obudzi.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Wyczerpana nocą spała bardzo długo. Nie poczuła jak ramię króla wyślizguje się pod jej głowy, nie obudziła się gdy wstawał, ani gdy chodził po komnacie. Spała spokojnie, ale niestety miała różne sny. Nie śniły jej się koszmary, ale też nie były to senne marzenia. Obudziła się dopiero czując czyjąś dłoń przyciągającą ją w swoją stronę. Powoli otwarła oczy. Uśmiechnęła się widząc twarz mężczyzny tuż przed swoją. Chwilę milczała przypatrując mu się i uśmiechając.
- Witaj – rzekła w końcu cichutko wystawiając usta, żeby ją pocałował.
- Od dawna nie śpisz – zapytała gdy już to zrobił.
***
- Trzeba powiedzieć królowi – odezwał się namiestnik.
- Po co? – warknęła Ais. Ona wczoraj nalegała na namiestnika i Ronana, żeby król przez jeden dzień miał spokój.
- Powinien wiedzieć – rzekł stanowczo Daveth.
- Pytam się, po co? – rzekła spokojnie, ale stanowczo elfka.
- Żeby nie zostawiał królowej samej, bez straży. Jeśli będzie wiedział z pewnością nie pozwoli jej przebywać samej, a teraz? W każdej chwili może wyjść zostawiając ją. Poza tym ona też powinna wiedzieć, nie wierzę żeby chciała być pilnowana przez straże cały czas, jeśli nie będzie wiedzieć, że jej życie jest zagrożone.
- Pleciesz bez sensu Daveth – brązowowłosa elfka pokiwała głową.
- Król nie ma powodu by zostawiać żonę samą. Póki będzie mu pozwalać będzie ją… - chciała powiedzieć chędożyć, ale uznała, że obrazi tym i króla i królową – będzie chciał mieć ją blisko. Widzieliście go oboje, jest zakochany i zaślepiony, nie opuści jej na krok. Oszaleje ze zmartwienia kiedy tylko powiemy mu, że chcą ją zabić. Musimy dawkować mu informacje. Na razie powinniśmy dać mu spokój. Jutro pójdę do niego i postaram się porozmawiać z nim tak żeby nie wpadł w szał. Po pierwsze musimy się dowiedzieć gdzie jest jego siostrzeniec i Eileen. Po drugie co zamierza zrobić z Edgarem. Módlmy się do Najwyższego żeby nie chciał go ściąć. Jest nam tu potrzebny.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- A witaj - powiedział łagodnie i oczywiście zbliżył sie do niej całując ją w usta. Pocałunek przedłużył się i trwał długi dosyć czas. Jego dłonie objęły najpierw jej twarz, potem wplotły się w jej długie włosy kończąc swoją wędrówkę na karku.
- Nie, dopiero co się obudziłem. Kazałem przygotować dla nas łaźnie i śniadanie przynieść tutaj. Mamy cały ten dzień dla siebie.
- Będziesz zadowolona? - zapytał ją jeszcze raz składając na jej ustach namiętny pocałunek i przyciągając do siebie. Z zachwytem poczuł jej piersi na swoim ciele. Jego dłoń zsunęła się na po boku kobiety na biodro. Zdawało mu się że był nasycony jej bliskością, ale chyba nawet cała noc mu nie wystarczyła.
- Jesteś jeszcze piękniejsza niż byłaś moje słońce – wyszeptał cicho jej do ucha.
- I wcale mniej cię nie pożądam niż wczoraj – dodał z delikatnym uśmiechem tuląc ją do siebie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Zaśmiała się wdzięcznie słysząc jego słowa. Pochlebiał jej i nic nie mogła na to poradzić. Zarumieniła się lekko, ciągle była przecież tą samą nieśmiałą anielicą co wczoraj.
- Aż tak ci się podobam, że nie możesz się ode mnie oderwać? – zapytała. Nie chciało jej się wstawać. Leżała więc opierając głowę o poduszkę i przyglądała się jego twarzy.
- Widzę, że zdążyłeś się ubrać – kątem oka dostrzegła jego spodnie, tuniki jednak nie miał. Dlatego zauważyła, gdy podniosła się na łokciu, że ma podrapane ramię, a jego szyję zdobi siniak po ugryzieniu. Musnęła dłonią jego skórę, w miejscu gdzie były rany.
- Przepraszam za to – szepnęła – nie chciałam – spuściła wzrok. Było jej głupio, że go podrapała i pogryzła, nie chciała przecież, to stało się jakoś tak… niespodziewanie. Za pierwszym razem ból był taki, że myślała, iż go nie zniesie, dlatego mimowolnie wbiła mu paznokcie w plecy.
- Boli cię? – zapytała troskliwie.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Tak właśnie, a może nawet bardziej – uniósł jej podbródek i jeszcze raz pocałował.
Przeturlał się bliżej niej, delikatnie opuszkami palców zsunął się po jej ramieniu, plecach, jego dłoń zniknęła pod pościelą i przesuwała się jeszcze niżej.
- Tylko tyle stroju, co by nie gorszyć służby i mi było wygodniej. Ale jeśli chcesz mogę jeszcze zdjąć spodnie – tak dziś zdecydowanie był figlarny, zresztą uśmiechnął się, zaczepiając ją nosem w policzek.
- Powiedz tylko słowo moja kochana - dodał jej cicho. Odgarnął jej loki do tyłu.
- Nie, nic nie boli – zapewnił – ale jak pocałujesz to będzie na pewno „nie bolało” jeszcze mniej.
Uniósł jej podbródek, całując najpierw w usta potem przesuwając wargi po policzku na szyję. Kiedy doszedł do obojczyka, jego dłoń spoczywająca pod pościelą dotarła już do biodra i właśnie miała zsunąć się w najdelikatniejsze miejsce kobiety. Jednak nagle rozległo się nieśmiałe pukanie do drzwi.
Król uniósł głowę zniecierpliwiony, pocałował jeszcze raz kobietę, przykrywając dokładnie pościelą.
- Kto? - krzyknął siadając na pościeli, tak żeby zasłonić żonę. Pomyślał sobie że musi być dla niej mało komfortowo być wystawionym na widok służby błąkającej się rano po izbie. On już się przyzwyczaił.
- To ja, Briget, Najjaśniejszy Panie. Przyniosłam śniadanie jak prosiłeś.
Król zastanowił się chwilę, nie pamiętał już czy kazał odwołać Briget ze służby. Ponieważ jeśli nie, to kobieta faktycznie pełniła te same obowiązki co zwykle. Nie było sensu zresztą nad tym teraz się zastanawiać.
- Możesz wejść – drzwi cicho się otwarły i przecisnęła się przez nie Briget niosąc tace ze sporą ilością jedzenia. Rzuciła tylko ukradkowe spojrzenie na mężczyznę, jednak mógłby przysiąść, że była zwyczajnie zazdrosna. Miała dzisiaj wyjątkowo wydekoltowaną suknie, nawet jak na jego wymagania. Postawiła tacę stanęła dokładnie naprzeciw niego tak że wszystko było idealnie widać i skłoniła się nisko. Zdecydowanie niepotrzebnie i za nisko.
- Kąpiel Najjaśniejszy Panie przygotowana. Przyniosłam też dla królowej rzeczy aby mogła swobodnie przejść do łaźni.
- Podaj mi – powiedział krótko. Kobieta podała mu suknie koloru błękitnego.
- To wszystko Briget możesz odejść – powiedział szybko, gestem wypraszając ją za drzwi.
Zdawało się że służąca coś jeszcze chce dodać. Król jednak spojrzał już na leżącą Niarę, uśmiechając się do niej łagodnie. Jeszcze raz się skłoniła równie mocno wypinając swój nie mały biust i wyszła zamykając za sobą drzwi.
- Wybacz powinienem ci powiedzieć – przeprosił całując w usta – jestem już przyzwyczajony do służby która wchodzi i wychodzi, przynosi jakieś rzeczy, ubiera mnie. Nie chciałem żebyś poczuła się nieswojo, zależy mi na twoim dobrym samopoczuciu kochanie.
- Wybaczysz mi ten nietakt? - położył się znów koło niej.
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości