Post miesiąca: Marzec (2017)Post miesiąca - Sjans

Zablokowany
Awatar użytkownika
Sanaya
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 598
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Alchemik , Badacz
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/ekspert%20moderator.png[/img]
Kontakt:

Post miesiąca - Sjans

Post autor: Sanaya »

Autor: Sjans
Data: 01.03.2017
Link: http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?p=73031#p73031
Treść:

Nie chcąc trafić na oddziały Styfinga uwięzione na skraju lasu, Sjans i Botan musieli nadłożyć drogi, omijając zbrojnych bezpiecznym łukiem. Drwal od razu narzucił wysokie tempo marszu, nie będąc pewnym wydarzeń jakie rozegrały się od chwili gdy zwalił na jeźdźców konary drzewa. Mógł mieć tylko nadzieję, że Skowronek będzie w stanie szybko ogarnąć całą drużynę i odciągnąć Ily’ego, Ważkę i Eldine, od miejsca zagrożenia. Paradoksalnie najbardziej obawiał się rzeczy najbardziej błahej, a mianowicie tego, czy otaczająca elfkę młodzież, uzna za konieczne uświadomić ją w jakim kierunku powinni podążać.
Ulka przeklął w myślach własną głupotę. Nie powinien upierać się, aby wszystko robić samemu. W ten sposób doprowadził do sytuacji, w której dwójka osób najbardziej obeznana w dziczy podróżowała oddzielnie, natomiast „miastowi” najprawdopodobniej błądzili po lesie.
„Do licha, przecież to elfka, w puszczy powinna czuć się jak u siebie” – pomyślał Sjans, - „poza tym Botan jest niczym świnia na trufle, jeśli zajdzie taka potrzeba wytropi każdego”.
Jakby na potwierdzenie tej tezy, gdy tylko przekroczyli linię drzew, niedźwiedź od razu wysunął się na prowadzenie, wskazując kierunek marszu. Wprawdzie drwal znał Blewoga od młodości, ale chłopak cały czas nie przestawał go zaskakiwać. Z jednej strony był niezwykle pobudliwy, gotów odrąbać komuś łeb chociażby za krzywe spojrzenie, a jednocześnie cierpliwie znosił wszelkie przytyki ze strony Gyneid i łucznika. Potrafił błysnąć inteligencją, tylko po to by za chwilę dać przejaw nieskończonej głupoty, a jego uczucie od Skowronka pozostawało dla drwala nierozwikłaną tajemnicą. Podobnie zresztą jak sam fakt, jak niedźwiedź otrząsnął się po rzekomym małżeństwie z Lupirią, na powrót kierując swoje serce w stronę „prawdziwej miłości”. Ulka zastanawiał się przez moment w jaki sposób Skowronek zamierza odpędzić się od takowego zalotnika. Sądząc po tym jak pewnie Botan kroczył miedzy zaroślami, elfka na pewno nie będzie w stanie ukryć się przed nim w lesie.
Sjans przerwał te rozważania, uznając ze ważniejsze niż roztrząsanie przyszłości Belwoga, jest teraz skupienie się na tym co może zrobić ścigający ich Styfing. Mógł być pewnym co do tego, że lord spróbuje zablokować granicę pomiędzy swoimi ziemiami a Mglistym Bagnem. Dodatkowo podejrzewał iż Ado doniesie do władcy o tym, iż jego córka została porwana, znajdując się obecnie w rękach Ulki, wbrew swojej woli. Właśnie dlatego uznał za konieczne odnalezienie księcia Sorena, przedstawienie mu sytuacji i uzyskanie jego aprobaty dla tego co robią.
Nagle Ulka przypominał sobie, że Skowronek zna się na ptakach. Gdy towarzyszył im Fydlon, potrafiła rozpoznać gatunek zwierzęcia po wydawanych przez niego odgłosach. Może dzięki temu będą w stanie ich odnaleźć.
- Botan stój! Zwolnij – krzyknął, a gdy tylko niedźwiedź się zatrzymał, drwal podzielił się z nim swoim pomysłem. – Potrafisz imitować dźwięki wydawane przez ptaki?
- Po co? Niedźwiedzie nie polują na pierzaste? – zdziwił się chłopak.
- Przestań! Pytam poważnie. Przecież nie będziemy nawoływać się wrzeszcząc na cały las.
- Umiem zrobić ”huu, huuu”. Jak sowa.
- Ty na pewno jesteś synem Thara? – zadrwił Sjans. – Wysil się trochę. Wymyśl gatunek którego raczej nie powinno być w tym lesie, a który dla laika brzmiałby normalnie. A potem zacznij robić trochę hałasu.
- A dlaczego ja?
- Dlatego, że to ty chcesz zaimponować pewnej elfce – przekonywał Ulka, rezygnując z bardziej logicznych argumentów, mówiących o donośności głosu.
Zablokowany

Wróć do „Post miesiąca: Marzec (2017)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości