Szepczący Las[Legowisko Zory] ...

Utopijna kraina druidów, zwierząt i wszystkich baśniowych istnień. Miejsce przyjazne dla każdego stworzenia. Ogromny las położony w górskiej dolinie, gdzie nic nie jest takie jak się wydaje.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

[Legowisko Zory] ...

Post autor: Zora »

Zora wleciał do groty nie zważając na to czy ktoś go zauważy czy nie. Wszedł do korytarza prowadzącego wprost do swego legowiska. Miliony myśli zderzało się ze sobą w jego głowie. Dotarł do swojego leża i rozłożył się na nim jak gdyby nigdy nic. Nie chciał nikogo widzieć, nie chciał by wstawał kolejny dzień, nie chciał by mijał czas, nie chciał w ogóle żyć...
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Zora zasnął, złość i smutek jednak nie przeszły. Nadal czuł tę samą wściekłość na siebie i cały świat. Nagle jakiś głos odbił się od ścian jego groty.

Smok natychmiast się przebudził, wielkie ciało jaszczura podniosło się na równe nogi. Ktoś śmiał wtargnąć do jego kryjówki, pewnie został zauważony gdy wlatywał przez wodospad. Mógł być bardziej uważny, jednak nie miał siły myśleć o tym czy ktoś czai się na niego czy nie. Jedno było pewne ten kto wszedł teraz do jego mieszkania gorzko tego pożałuje.

- Kto śmie zakłócać mój spokój?! - rozbrzmiał wściekły głos, ogromnego gada.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Rizochi... pomyślał smok. Wiedział teraz kim jest intruz nachodzący go w takiej chwili. Znał go, mimo to jego wściekłość wcale nie zelżała. Jedyne co się zmieniło to zamiary smoka, wcześniej chciał spalić intruza, teraz jednak nie zamierzał robić mu krzywdy. Już samo imię przybysza przypomniało mu Niarę, jej wyprawę i wszystko co zdarzyło się wcześniej. To tylko spotęgowało gniew jaszczura, sam nie wiedział czy pozostanie spokojny, czy też przeleje swój wewnętrzny gniew na chłopaka. Doskonale zdawał sobie sprawę po co przyszedł, zamierzał oddać mu co jego i kazać się wynosić, w przeciwnym razie może nie zapanować nad sobą.

Wielki, biały potwór wstał ze swojego powstania.

- Wejdź - powiedział, już mniej gniewnie - choć w jego wnętrzu gotowała się złość i rozpacz.

Chłopak wszedł powoli do ogromnej groty, gdzie znajdowało się legowisko smoka.

- Doskonale wiem czego chcesz - warknął i rzucił szermierzowi pod nogi jego miecz.

- Czy życzysz sobie czegoś jeszcze? - dodał lekko ironicznie
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Zora stał pewnie górując nad chłopakiem. Nie chciał niczego, chciał aby Niara wróciła, jednak wiedział, że to niemożliwe, jej ciało rozsypało się w proch kiedy trzymał ją w ramionach. Miał ochotę zionąć ogniem i zniszczyć całą grotę. Nie mógł jednak tego zrobić, w środku wciąż znajdował się chłopak.

W końcu Zora uległ własnym słabością, ból w jego sercu wziął górę nad gniewem, została rozpacz i smutek. Spojrzał zmęczonym wzrokiem na Rizochiego.

- Nie zrozumiesz mojego bólu - odparł smok, jego ton nie był już tak wrogi, wręcz przeciwnie, zdawało się, że wielki jaszczur opadł z sił. - Nikt go nie zrozumie, bo nikt nie kochał jej tak jak ja. Nikt... była kimś więcej niż raczyliście to widzieć... - zmęczony bólem smok opadł na swoje posłanie. Nigdy wcześniej tak się nie zachowywał, nigdy wcześniej nie pozwoliłby sobie na taką słabość...

- Niara nie żyje... - dodał, jego głos był beznamiętny, zrezygnowany... jakby dopiero teraz zrozumiał, że gniew i szukanie winowajców nie ma sensu, ona nie żyła i nic nie było w stanie tego odwrócić.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

- Przestań. - powiedział smok, a jego głos nadal pozostawał beznamiętny. - Tak, to jest Twoja wina, to też moja wina... to wina nas wszystkich którzy nie potrafiliśmy jej ochronić. Powinieneś tam wtedy być... i Ja powinienem, ale nie było nikogo... Szukanie winnych niczego jednak nie zmieni... Pozwoliłem jej zamieszkać tak daleko od osiedli ludzkich, pozwoliłem by gryzła ją samotność... pozwoliłem na to wszystko licząc, że w końcu odnajdzie swoją drogę... Nie powinienem był być tak głupi. Ja... Smoczy Mędrzec, posiadający wiedzę o jakiej nawet nie słyszałeś pozwoliłem bo najdroższa mi osoba była sama... pozwoliłem by zginęła w tak nikczemny sposób... - smok nabrał powietrza w swoje wielkie nozdrza, nastała chwila ciszy.

- Pewnie chciałbyś wiedzieć co się stało... - odezwał się w końcu, przerywając milczenie. - Niarę odwiedziła pewna kobieta, miła i bardzo spokojna, prosząc o pomoc. Niestety niewdzięczna wampirzyca nie potrafiła pohamować swoich instynktów i ugryzła moją ukochaną Niarę. Historia jest prosta... Niara wykrwawiła się na śmierć. Pewnie zastanawiasz się dlaczego nie została wampirem? Otóż niektóre anioły posiadają jakby pewien system obrony, przy ukąszeniu wampira wykrwawiają się, ponieważ podświadomie wolą zginąć niż zostać potworem.

- Nie zdążyłem przybyć na czas... zastałem Niare leżącą na podłodze w kałuży krwi... potem jej ciało zamieniło się w proch. Z jej domu pozostawiłem jedynie zgliszcza... - smok dokończył historię, po czym położył się na swoim legowisku opierając głowę o jedną ze skał. Wyglądał jakby świat przestał go obchodzić.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Zora podniósł zmęczony smoczy pysk i spojrzał z litością na chłopaka. Oboje zbyt dobrze znali ból. Długo milczał, choć doskonale wiedział co ma odpowiedzieć.

- Po co Ci to chłopcze? Tam już nic nie ma, jedynie zgliszcza domu w którym mieszkała. Nie ma nawet jej ciała. Ona nie żyje. Nie możemy tego zmienić, nie mamy wpływu na świat w którym jest teraz. Nawet ja nie mogę nic zrobić. Odejdź młodzieńcze, znajdź swoją drogę, dla Ciebie jeszcze jest przyszłość, dla starego smoka niestety nie. Nikt tak jak ona nie pokocha starego jaszczura jakim jestem. Zapomnij o tym co się wydarzyło i zachowają ja taka jaką znałeś wcześniej. - smok zdawał się być co raz bardziej zmęczony, a jego donośny głos słabł z każda chwila. Pragnął zostać tu, sam, nie miał najmniejszej ochoty oglądać miejsca w którym zginęła Niara. Nabrał powietrza do płuc po czym spojrzał na Rizochiego.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Smok spojrzał na chłopaka mglistym wzrokiem.

- Wybacz, niestety nie jest możliwe to, o co mnie prosisz. Widzisz, łańcuszek i bransoletka były jakby naznaczone, imieniem Twoim i Niary. Po tym jak Niara oddała Ci bransoletkę i zwolniła z obietnicy przestały mieć jakąkolwiek moc, stały się jedynie kawałkiem srebrnego metalu. Gdybym dziś ponownie naznaczył łańcuszek Twoim imieniem, a bransoletkę imieniem osoby której miałbyś bronić wtedy miałyby one moc. Jednak oboje musielibyście przyjść do mnie. Teraz jednak, mogą służyć jedynie za srebrną ozdobę.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Długo jechali przez las, noc zapadła szybciej niż się spodziewali. Luna gnała co sił, wszyscy chcieli znaleźć się jak najszybciej przy Wodospadzie Snów. Było po północy kiedy dotarli pod grotę.

Faurun pomógł zejść Niarze z konia. Blask księżyca przez cały czas oświetlał im drogę, a teraz srebrzyste promienie przenikały wodę spadającą z wodospadu. Niara odwróciła się do Luny i przykazała się jej nie ruszać sprzed wodospadu, po czym zaczęła iść w stronę wody. Zatrzymała się tuż przed ścianą spadającej wody, po czym bez zastanowienia przeszła przez nią. Faurun szedł za nią.

Nagle oboje znaleźli się w skalnej grocie. Było ciemno, mimo to Niara czuła się pewnie, gdzieś w głębi groty dostrzegła światło palących się pochodni. Znaczyło to tylko jedno - Zora był w grocie i prawdopodobnie nie sam.

Anielica zrzuciła z siebie przemoknięty płaszcz odsłaniając skrzydła. Mokry materiał ciążył jej na ramionach. Towarzysze zaczęli wspinać się w górę skalnego korytarza. Byli co raz bliżej, kiedy usłyszeli głosy dobiegające z głębi groty.

Niara jako pierwsza weszła do ogromnego pomieszczenia służącego jako legowisko smoka. Uśmiechnęła się na widok wielkiego białego jaszczura lezącego w grocie.

- Zora... - wykrztusiła z siebie. Nagle zorientowała się, że ktoś na nią patrzy, odwróciła głowę by zobaczyć z kim rozmawiał smok. Nie mogła uwierzyć własnym oczom.

- Rizochi? Co Ty tu... - nie dokończyła.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Faurun
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 81
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Faurun »

Faurun całą drogę milczał. Odpływał co chwilę myślami wpatrując się w zachodzące słońce a potem gwieździste niebo. Kiedy dotarli w końcu do groty pomógł dziewczynie zejść z konia. Chwilę stał przed wodospadem co wyglądało jakby wahał się wejść. Nie to jednak go zatrzymało. Czuł, że coś się wydarzy, jednak sam nie wiedział co. Takie proste przeczucie. Szybko jednak odepchnął je na drugi plan i dołączył do anielicy. Odebrał od dziewczyny mokry płaszcz po drugiej stronie wodospadu, jednak swojego nie zdejmował do póki nie doszli aż do samego legowiska wielkiego jaszczura.
Przedstawienie czas zacząć. Nie spodziewał się jednak większej publiki jaką był Rizochi. Zdjął z głowy kaptur i lekko poprawił włosy zakładając je za ucho.

-A więc los dał mi szansę poznania wspaniałego białego smoka. Zora we własnej osobie. To dla mnie niezwykły zaszczyt.- Ukłonił się nisko i z pełnym szacunkiem przed wielkim smokiem uśmiechając tajemniczo.

-Kurtyna w górę.- Pomyślał zadowolony.

-Witam również dzielnego szermierza. Niezwykle miło znów cię zobaczyć drogi Rizochi.- Zwrócił się do chłopaka gdy już się wyprostował. Wiedział, że teraz oboje, Niara i Rizochi, się sobą zajmą. Wspaniałe powitanie dawno nie widzianych przyjaciół. Pytania, niedowierzanie, okrzyki radości, łzy wzruszenia. Nie jemu to było dane. Kto jak kto, ale na jego widok mało kto wpada aż w taką euforię. Mógł w spokoju zająć się rozmową z tą jakże rzadką wśród ich rasy istotą. Widział doskonale, że nawet jeśli nie rozpozna go osobiście to wyczuje w Faurunie smoczą krew.

-Wybacz, że zakłócam twój spokój. Obiecałem sobie jednak dotransportować tę niewiastę bezpiecznie do celu i szczerze... nie mogłem sobie odmówić przyjemności rozmowy z... bratem krwi? Mam nadzieję, że niezbyt zuchwałe porównanie z mojej strony.- Jego słowa płynęły łagodnie, ale wyjątkowo stanowczo. Był pewien swego. Uwielbiał sztuczki. Najpierw jest sobie niewinny elf a tu ciach. Pojawia się smok. Widownia oniemiała z zachwytu. Magik się kłania i opuszcza scenę karmiąc się ciszą przepełniona podziwem. Nikt nie spodziewał się takich wydarzeń. Tak właśnie czuł się Faurun. Zaraz i on zejdzie ze swojej sceny i podaży w poszukiwaniu nowej.
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Zora spojrzał z niedowierzaniem na postać dziewczyny. W tej chwili nie potrafił sobie racjonalnie wytłumaczyć jak to możliwe. W pierwszym momencie przez myśl przeszło mu, że to jakaś iluzja, ale przecież wyuczyłby czarodzieja i jego magię. Spojrzał w oczy anielicy, a jego serce przepełniła radość, uzyskał pewność, że dziewczyna była prawdziwa.

- Niara... dziecko... Ty żyjesz... - powiedział swoim zwykłym tonem. Jednak nadal nie mógł zrozumieć jak to się stało, przecież widział jak znika tego świata. Jednak nawet smoczy mędrcy nie wiedzą wszystkiego. Potężny smok pochylił głowę nad dziewczyną dając jej do zrozumienia, że ma dotknąć jego pyska. Dziewczyna wyciągnęła dłonie ku smokowi. Rozumiała, że w ten sposób może wyjaśnić Zorze całą sytuacje.

W momencie kiedy delikatna dłoń dziewczyny dotknęła pyska jaszczura, ten zobaczył ostatnie wydarzenia z jej przeszłości. Powtórzyła się postać Reiry... Dom Niary... i coś co było niesamowite... Plany Niebiańskie, skrzydła, powrót na ziemię, Faurun, podróż przez Szepczący Las...

Teraz Zora zrozumiał wszystko. Spojrzał jeszcze raz w oczy dziewczyny i wyciągając wielką łapę przyciągnął ją do siebie. Wyglądało to tak jakby smok chciał ochronić dziewczynę przed wszystkim i wszystkimi. Westchnął ciężko. Delikatnie postawił łapę przed dziewczyna, odgradzając ją od innych obecnych. Teraz kiedy wiedział już wszystko, a Niara była bezpieczna tuż przy nim mógł spokojnie odpowiedzieć Faurunowi.

- Witaj Faurunie - powiedział donośnym smoczym głosem - niezwykłe, że spotykamy się właśnie teraz i że sam Złoty Smok przyprowadza mi osobę tak drogą mojemu sercu. Dziękuję. Jestem wdzięczny za wszystko co dla niej zrobiłeś.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Niara stała wtulona w smocze łuski Zory, tak bardzo cieszyła się, że go widzi i że mogła mu pokazać co się wydarzyło. Była już spokojniejsza, teraz kiedy była blisko przyjaciela. Miała tez nadzieję, że Zora pomoże jej odnaleźć się w nowym życiu. Tak wiele potrzebowała zrozumieć, a tylko smok mógł jej w tym pomóc. Westchneła cicho, po czym odwróciła się w stronę towarzyszy, Zora postawił łapę tuż przed dziewczyną w taki sposób, jakby chciał ja chronić przed resztą zgromadzonych. Niara spojrzała na Rizochiego, w jej sercu pojawiło się ukłucie, które szybko zniknęło. Minęło tyle czasu odkąd widzieli się ostatni raz. Spojrzała mu w oczy.

- Nie przepraszaj. Widocznie tak musiało być.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Faurun
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 81
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Faurun »

Elf pokręcił głową i zaśmiał się cicho.

-Ależ, nie ma za co. Była to dla mnie sama przyjemność. Nie tylko dla ciebie ten aniołek jest... cenny.- Ostatnie słowa z ciszył i odchrząknął patrząc gdzieś w bok. Mogło to zabrzmieć niestosownie, a tego nie chciał. Zrobił krok do Niary, ale zawahał się.

-Jeśli mi pozwolisz chciałbym się pożegnać z moją drogą przyjaciółką. Nic tu więcej po mnie. Zadanie wykonane a stary smok rusza w dalszą drogę.- Nim Zora cokolwiek zdołała odpowiedzieć podszedł do dziewczyny. Uśmiechnął się ciepło.

-Moja droga Niaro, podróż z tobą była dla mnie czystą przyjemnością. I wybacz, że nie zdradziłem ci mojego pochodzenia. Wszak gdybym przybrał swoją postać szybciej byśmy tu dotarli jednak... nie chciałem tego. Wybacz za mój egoizm. Myślałem.. ah chyba nie jest ważne co myślałem. Najważniejsze, że wróciłaś do swoich przyjaciół cała i zdrowa.- Jego uśmiech jeszcze bardziej się powiększył choć nie był do końca szczery. Zrobił krok w tył i teatralnie się ukłonił. Spojrzał na jaszczura.

-Chciałem cię jeszcze o coś zapytać, ale chyba jesteś bardzo zajęty. Nie pozostaje mi nic innego jak pożegnać się z wami. Wzywa mnie wiatr i nie będzie długo zwlekał.- Zaśmiał się cicho. Obrócił w stronę wyjścia.

-Miło było cię spotkać Rizochi. Szkoda, że nasza znajomość nie dała nam okazji do bliższego poznania. Wiele moglibyśmy się od siebie nauczyć.- Dodał trochę cichszym tonem, ale równie przyjaznym. Wręczył mu płaszcz Niary i narzucił kaptur na głowę. W milczeniu, powolnym krokiem ruszył ku wyjściu.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Niara odwróciła się na chwilę by spojrzeć na Zorę, rozumieli się bez słów. Smok zabrał łapę i wypuścił ją ze swoich jaszczurzych objęć. Dziewczyna podeszła do Rizochiego i zabrała od niego swój mokry płaszcz. Powiesiła go na jednej z wystających skał i rzuciła spojrzenia Zorze. Po czym odwróciła się do chłopaka.

- Chodźmy - powiedziała i ruszyła w kierunku wyjścia z groty.

Ciąg dalszy.
Ostatnio edytowane przez Niara 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Faurun
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 81
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Faurun »

Faurun nie obrócił się już ani razu. Pożegnał się z każdym. Prawdopodobnie nie spotka ich już więcej. Możliwe, że z czasem zapomną o wędrownym elfie. W końcu każdy zapominał jego twarz. Zanikała w pamięci na zawsze. Szedł spokojnym krokiem aż w końcu wydostał się z groty. Co teraz z sobą począć? Smocza przełęcz? A może Efne. Spokojne życie w miasteczku u boku najlepszego przyjaciela. Spojrzał w niebo wzdychając. Nie dla niego spokojne, ustatkowane życie. Już nie. Miał swoją szansę. Teraz pozostało mu tylko wędrowanie.
Gwiazdy świeciły i migotały jakby śmiejąc się do starego smoka. Odwdzięczył się im lekkim uśmiechem. W łunie światła przybrał swoją prawdziwą postać. Poczuł przyjemną ulgę. Powoli stęsknił się za byciem smokiem. Przypomniał sobie jaka to swoboda. Nie czuł uciążliwego bólu nie musiał brać leków. Rozprostował skrzydła przeciągając się i ruszył kawałek przed siebie. Pora rozpocząć nową przygodę. Wiatr znów wzywa. Nie można żyć przeszłością. Trzeba patrzeć przed siebie.

-Pora na mnie...- Szepnął jeszcze pod nosem. Jakby do nie istniejącej osoby, która przybyła go pożegnać. Nikogo jednak tu nie było, prócz wiatru, który wzywał. Faurun wzbił się w powietrze i zniknął nad koronami drzew.
C.D.
Zablokowany

Wróć do „Szepczący Las”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości