Post miesiąca: Listopad[W mieście] Strażnicy i złodzieje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

[W mieście] Strażnicy i złodzieje

Post autor: Arisa »

         Przyśpieszone kroki. Skrzypnięcie drzwi. "Zasadzka." Ten jeden wyraz wbił się w jej umysł, rozbudzając w niej strach, wściekłość i pewną bezradność, aż do chwili kiedy nie padła na ziemie pierwsza ofiara. Sekiel już z mieczem w reku wykonywał taniec śmierci, zwiększając tym samym ich szanse na ucieczkę. Arisa wzięła głęboki wdech, jedynie kątem oka rzuciła spojrzenie na resztę towarzyszy. Zrobiła krok, lecz w tejże chwili w pomieszczeniu pojawił się skrytobójca wręczając ostrze o dziwnej figurze. "Ten nóż, ten jego oręż... Widziałam wielu strażników i mogłabym przysiąc, ze żaden nie był podobnie uzbrojony jak on.. Coś mi się nie zgadza... Wszytko mi się nie zgadza... Spokój. Teraz najważniejsze jest, aby przeżyć." Jej rozmyślania przerwał widok Sajmona, który z wykrzywionymi w grymas ustami oddalił od siebie broń.
         - Idę za nim. Wy uważajcie na siebie - Elfka ruszyła za znikającym w drzwiach mężczyzną, sięgając po łuk. Minęło kilka minut, a jej towarzysz został zraniony strzałą. Tą samą, która wbiła się w ścianę tuż obok jej ramienia. Arisa syknęła zdenerwowana i szybkim ruchem wypuściła jeden... drugi pocisk. Oba trafiły w strzelające elfy. Uśmiech triumfu pojawił się na twarzy dziewczyny. Na głos Sekiela otrząsnęła się i chciała pójść we wskazanym kierunku, lecz powstrzymały ją wybuchy. Rozejrzała się za sprawcą tego zamieszania z nadzieją, że go ujrzy. Nie łudziła się. Elf szykował się do kolejnego uderzenia. Odłożyła luk na plecy. Usta wyszeptały magiczne słowa, a ręce uczyniły nieznany nikomu z obecnych gest. W jednej chwili pojawiła się za magiem, który nie zdążył się nawet obrócić w jej kierunku. Położyła mu dłonie na skroniach i zamknęła oczy. Skupiła się. Słyszała jego oddech i najważniejsze myśli. Szukała słabego punktu, nie trwało to długo.
         - Mam cię. - szepnęła do siebie. Wtem z gardła elfa wydal się przeraźliwy krzyk. To nie rozproszyło Arisy. Z jego oczu popłynęły łzy. - Zostawcie nas... Zostawcie... - wrzeszczał i wymachiwał rekami jakby chciał chwycić kogoś stojącego przed nim. Nikt z obserwujących nie podszedł do nich. A ściśle mówiąc - trzech strażników stało przy małych drzwiczkach i z przerażeniem w oczach rozglądało się po pokoju, niekiedy szepcząc miedzy sobą. Nagle mag padł i począł chrapać w najlepsze.
"Wariaci, podobnie jak dzieci, nie dają za wygraną, dopóki ich życzenie nie zostanie spełnione."
— Paulo Coelho — Paulo Coelho
ODPOWIEDZ

Wróć do „Post miesiąca: Listopad”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość