Wodospad Snów[Las przy wodospadzie] odpoczynek.

Wodospad Snów położony jest na granicy Szepczącego Lasu, niedaleko miasta Menaos. Wodospad jest schronieniem dla leśnych zwierząt, a w skale pod nim znajduje się grota którą zamieszkuje ogromny, ale przyjazny biały smok Zora. Dolina wodospadu jest pełna potliwych chochlików i zwierząt, czasem zaglądają tu druidzi w poszukiwaniu szkarłatnych grzybów, które można znaleźć tylko tutaj.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

[Las przy wodospadzie] odpoczynek.

Post autor: Ayumi »

Długą drogę przeszła, przedzierała się przez las powolnym krokiem ku wodospadowi. Maszerowała szukając odpowiedniego zakątka gdzie mogłaby odpocząć, rozluźnić się w głowie dalej szalały jej wspomnienia, miała za dużo na głowie, chciała zapomnieć na chwile o wszystkim.
Potrząsnęła głową próbując pozbyć się natłoku myśli zaczęła cicho swoim sopranowym głosem coś śpiewać, nikt tego nie mógł usłyszeć oprócz niej i zwierząt, wtedy zauważyła wodospad.

- Świetne miejsce żeby odpocząć i zrelaksować się. - uśmiechnęła się do siebie.

Usiadła wygodnie pod drzewem, wsłuchała się w szum wody, obserwowała ruch, podziwiała okoliczności przyrody tak najbardziej to lubiła robić. Lekki powiew wiatru rozwiał jej włosy na bok zakrywając lekko lewą stronę twarzy, odgarnęła lekko wstała i podeszła do wodospadu
Wyciągnęła rękę pod strumień wody, potem obmyła twarz i wróciła do lasu teleportowała się na gałąź drzewa i usiadła ponowiła czynność śpiewania. Po jakimś czasie zleciała na ziemie nie przestawała śpiewać i zaczęła biegać i teleportować się po lesie w pobliżu wodospadu by głosem wpasować się w szum wody. Zauważyła, że jakiś wilk się odłączył od watahy. Przemieściła się szybko i uklękła obok i pogłaskała zwierze. Usłyszała w myślach jak coś do niej wysyła - telepatycznie porozumiewa się z nią. Odpowiadała mu cichym sopranem. Przytuliła się do wilka, do jego sierści, później usiadła pod drzewem z zwierzem nie oswoiła go, żeby był jej zwierzęciem. Wkrótce przybyła reszta watahy. Teleportowała się na drzewo z obawy przed samcem alfa. Wznowiła cichutko śpiew tak, że było słychać i nie zlał się zupełnie z szumem wodospadu. Pojawił się najstarszy i najważniejszy wilk, kiwnęłam głową na przywitanie nie przestając śpiewać i odeszły, chciałaby mieć zwierze takiego jak ten wilk z którym się polubiła, może kiedyś tu wróci. Położyła się przy rzece okryta cieniem drzewa zamoczyła rękę w wodzie i robiła różne znaki na wodzie, aż potem przysnęła.
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Szła leśną dróżką która prowadziła nad wodospad. Idąc tak podziwiała śpiew ptaków i wszelką piękną roślinność którą,
napotkała,a lekki wiaterek powiewał delikatnie jej włosy. Gdy była już dość blisko usłyszała szum wody oraz śpiew. Był on ukojeniem dla uszu. Odsłoniła roślinność ręką w końcu dostrzegła wodospad. I dziewczynę która siedziała na gałęzi to ten anielski śpiew słyszała gdy była blisko wodospadu. Koniecznie chciała ją poznać. Witaj! jetem Kora- powiedziała niepewnie po czym usiadła pod drzewem i słuchała pięknego śpiewu dziewczyny.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Usłyszała odgłosy poruszającej się istoty, przebudziła się, nie wiedziała nawet, że podczas snu śpiewała swoją ulubioną piosenkę.
Zauważyła czworonożną kobietę.. zapewne Naturianka. Otarła oczy, i usłyszała jak się odezwała.. Popatrzyłam w duł i przestałam chwilowo śpiewać. Zleciałam ponownie z pnie drzewa i wylądowałam na ziemi przy drugim drzewie na przeciwko Naturianki.
- Cześć miło mi jestem Hiromi Raensah elfka leśna. - Uśmiechnęła się do stworzenia.
Wzięła z torby owoce i pomyślała
- a może chce coś zjeść? spytać się czy nie..
- Chcesz może jabłko? - nieśmiale zapytała.
Miała trochę jabłek, które kiedyś zebrała jak jeszcze miała dom.
Sięgnęła po jeden owoc i zaczęła jeść nie spieszyła się i przysunęła torbę z jabłkami do centaurzycy.
Nie miała nigdy złych zamiarów. Polubiła nową istotę chociaż to nie w jej stylu.
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Wstała z pod drzewa i stanęła na przeciwko Hiromi.
Spojrzała z uśmiechem na elfkę.
-Dziękuję-powiedziała i wzięła z torby którą elfka jej podsunęła jedno z jabłek.
Jabłko było słodziutkie więc dosyć szybko je zjadłam.
Pięknie śpiewasz-odparła. Podeszła do wodospadu uklękła przy nim po czym
napiła się wody. Uśmiechając się do siebie.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Popatrzyła na centaurzycę
- Nie ma za co.
Nie zdziwiło ją, gdy Kora powiedziała, że pięknie śpiewa... po prostu elfka ma tak od urodzenia.
Zwinęła torbę z jabłkami i schowała i podeszła do wodospadu, miała dziwną ochotę by wejść pod wodospad i się porządnie zmoczyć, ale nie zrobi tego przy stworzeniu które ledwo zna. Wystawiła ręce i wzięła trochę wody i chlapnęła sobie w twarz, zdjęła spinki i rozpuściła włosy.
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Usiadłam z powrotem pod wielkim drzewem. Wyjęła notes i ołówek z torby.
Zaczęła coś rysować. Gdy obrazek był już gotowy podniosła go wyżej spojrzała
kątem oka na swoje dzieło. Może być-mruknęła sama do siebie.
Po czym schowała obrazek do torby. Podeszła do elfki spokojnym krokiem.
Co lubisz robić oprócz śpiewania-spytała zaciekawiona.
Ostatnio edytowane przez Arayo 11 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Przypominam o tym jak powinny wyglądać posty...
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Zaskoczyła ją pytaniem co lubi robić oprócz śpiewania..
Zastanawia się co jej odpowiedzieć...
- Śpiewać, tańczyć, coś tam rysować... u mnie rysowanie to jak karykatura. - Zaśmiała się nerwowo dziewczyna.
Wstała i zaczęła tańczyć wśród drzew, akompaniamentem był szum wodospadu oraz jej śpiew nieco głośniej, ale to jeszcze za słabo żeby cały las słyszał. Tańczyła przemieszczała się bardzo szybko, również teleportowała się.
Ostatnio edytowane przez Arayo 11 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Przypominam o tym jak powinny wyglądać posty...
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Przyglądałam się zainteresowana tańczącej elfce.
Nagle usłyszałam jęki z lasu poszłam w ich stronę.
Ujrzałam tam sarnę w kałuży krwi. Podeszła do niej aby jej pomóc.
Lecz już było za pózno serce przestało bić. Popłynęły łzy.
Pochowałam sarnę i złożyłam kwiatki nad jej grobem.
Ostatnio edytowane przez Kora 11 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Tańcząc usłyszała jęki z głębi lasu, popatrzyła w tamtą stronę, zauważyła centaurzycę stojącą nad sarną w kałuży krwi zaprzestała czynności, Naturianka próbowała uratować zwierze, ale było za późno w oku kręciła mi się łza i usłyszała szum liści, jeszcze raz odbicie dźwięku pożegnalnego biednej istoty. Uklękłam przy wodospadzie, za słaba jest, żeby użyć magii życia, której uczyła ją Kin bądź użyć sztyletu, by ożywić sarnę, ścisnęła rękojeść sztylecika i puściła. Zaczęła śpiewać sopranem dramatycznym smutną piosenkę, by uczcić śmierć stworzenia.
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Wróciła w oczach miała łzy a jej serce wypełniał smutek i nienawiść do osoby która zabiła bezbronne zwierzę.
Ostatni raz odwróciła się w stronę zakopanej sarny, po czym wróciła
pod drzewo. Siedziała pełna smutku i rozpaczy nie mogła zrozumieć dlaczego ktoś to zrobił.
Słuchała piosenkę śpiewaną przez elfkę, można powiedzieć że pomogła ona jej dojść do siebie po tym
co zobaczyła. Lecz to wydarzenie na zawsze zostanie w sercu Naturianki.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Spłynęła łza po policzku elfki, odruchowo wytarła, zanurzyła głowę w wodzie, po chwili ją wyjęła. Poszła pod drzewo ułożyła się pod, nim i zamknęła oczy oddychała nienaturalnie powoli wyciągnęła sztylecik i skupiła się na jakiś znakach oraz je wykonała, uniosła powieki i przed nią pojawił się ten sam wilk, którego widziała dzisiaj, przywołała go i położył się obok niej, usiadła i go pogłaskała po łbie. Trzymała ostrze przy sobie wiedziała, że gdy schowa sztylet wilk zniknie. Zauważyła na jego boku niewielką ranę wyjęła maść specjalnie robioną dla zwierząt i posmarowała, potem przytknęła delikatnie, żeby nie poranić bardziej i uleczyła ranę. Dała wilkowi coś do zjedzenia i pobawiła się z, nim, po czym przytuliłam się do niego i położyłam się, nie przeszkadzało zwierzowi, bardzo go polubiła, chciała mu imię nadać, nie mogła, ale to uczyniła teraz wilk wabi się Natan. Chciała, by Naturianka się zapoznała z samcem.
- Kora, to jest... mój zwierzęcy przyjaciel Natan. - powiedziała z dumą, nie wiedziała nigdy, że on jest zaklęty w sztylecie i potrafi zmieniać formy.
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Miło mi -powiedziała po czym ukłoniła się wilkowi i pogłaskała go po łbie.
Gdy poszła w stronę wodospadu spojrzała w dół a na ziemi leżała zdeptany kwiat.
Który w swoim języku jęczał przerazliwie i tylko ja jako Naturianka słyszałam jego jęki,złapałam się
za uszy żeby nie słyszeć jęków. Uklękła przy roślinie uniosła nad nią dłoń a zdeptana roślina
zaczęła się zrastać. Połamane kwiaty i listki nabrały wcześniejszego kształtu a połamana
łodyga zrosła się. Aż po 5 minutach roślina tkwiła jak zawsze w ziemi. Uradowana dziękowała mi
w jej języku. Pokłoniła się i poszła w stronę wodospadu wyjęła małą buteleczkę nabrała do niej wody, po czym
podlała roślinkę. Gdy skończyła położyła się przy elfce.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Obserwowała działania Naturianki, słyszała jak roślinka jej dziękuje.
Wzrastała u niej szacunek do Naturian oraz to, że polubiła centaurzycę.
Natan nie miał nic przeciwko, gdy istota go pogłaskała, zanurzyła rękę w jego sierści i się wtuliła, jak w poduszką, gdyż nużył ją powoli sen. Sięgnęła po coś do zjedzenia w torbie natrafiła na kanapkę z ogórkiem sałatą i były też zioła... Schowała kanapkę
- Na później będzie - pomyślała elfka spojrzała w niebo i po chwili odwołała wilka i schowała sztylet, zauważyła, że akurat wataha przechodzi po drugiej stronie i zauważyła wśród nich swojego Natana, który przeszedł, zawsze na jej zawołanie... Pierwszy raz usłyszała jego wycie to był dla niej ukojenie, poczuła się dużo lepiej niż przedtem, może wiedział o jej cierpieniu? Podbiegł i ułożył się tak jak leżał, ponownie wtuliła się w jego futro położyła głowę i tak zamarła aż sen ją znużył.
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Usiadła oparła się o drzewo zauważyła kawałek drewna. Podniosła go popatrzyła kątem oka na elfkę a drugim na drewno. Wyjęła nożyk i zaczęła w nim strugać, czasem zerkając na elfkę.W końcu gdy skończyła chciała dać figurkę z postacią elfki ale ta zasnęła, położyła więc
drewnianą figurkę koło Hiromi. Wstała ruszyła w stronę lasu po coś do jedzenia, gdy tak chodziła po lesie natrafiła na krzaczek jagód nazbierała parę, rozejrzała się za różnego rodzaju ziołami. Jednak nic nie dostrzegła, udała się głębiej w las. Tam ukazała jej się polana
pełna kwiatów i ziół. Naturianka patrzyła czy to są tego rodzaju zioła których potrzebuje. Nazbierała sporą ilość ziół po czym schowała je do torebki którą miała przypiętą do pasa. Gdy miała potrzebne zioła wróciła nad wodospad, położyła się nad wodą. Wyciągnęła jagody i zaczęła jeść. Po jagodach oczy zaczęły się jej kleić i zasnęła w głęboki sen.
Ayumi
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Lesny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ayumi »

Obudziła się po jakimś czasie i zauważyła małą figurkę obok niej i wzięła ją w ręce, obejrzała, a potem schowała do plecaka.
Popatrzyła na centaurzycę, która zasnęła smacznie, widać było, że niedawno zapadła w sen. Popatrzyła na wilka i szeptem sopranowym przekazała mu, żeby już leciał do swojej watahy, tak też uczynił. Sięgnęła kanapkę i zaczęła ją jeść, gdy skonsumowała skromny posiłek bezszelestnie wstała, podeszła do wodospadu, wyjęła pojemniczek, nabrała wody, gdy wypiła schowała naczynie.
- Śpij smacznie niedługo wrócę. - Wyszeptała cicho i zapuściła się w głąb lasu.
Wyjęła sztylet i przycisnęła go do siebie z obawy przed jakimkolwiek stworzeniem rasy ludzkiej dalej pamiętała jak okrutnie zachowali się 3 pozostali... Zaczęło się w jej głowie kręcić, oparła się o drzewo.
- Nie, błagam nie wracajcie.. - szeptała w myślach do siebie.
Przypomniała sobie krzyki matki, śmiech tego człowieka, który kpił z jej bólu. Poczuła się słabo oraz zawrzała w niej wściekłość na te ludzkie stworzenia. Musiała się na czymś wyładować jednak pozostała przy świadomości, że w lesie jest Naturianka, więc postanowiła się wyżyć krzycząc głośno kontraltowym głosem i tak zrobiła aż potem opadła i zasłoniła się burzą czarnych prostych włosów.
Powoli powstała i zaczęła iść ze spuszczoną głową przez las w głowie miała chaos nie chciała, by Kora ją taką widziała. Prychnęła cicho na siebie. Przystanęła przy rannym ptaku i uklękła dotknęła jego skrzydła okazało się złamane wyciągnęłam sztylet wyprostowałam delikatnie kończynę tak, żeby zaoszczędzić bólu istocie i posmarowałam odpowiednią maścią i przytrzymałam ostrze, po dwóch minutach puściłam stworzonko dziękowało mi w myślach i wzięłam je w ręce.
- No to teraz czas żebyś poleciał. Leć, gdzie musisz i uważaj na skrzydła mały przyjacielu - wyszeptała, a potem uniósł się i pofrunął.
Wróciła nad wodospad już nieco spokojniejsza i usiadła obok schowała nożyk i zaczęła sopranowym głosem śpiewać cicho coś pod nosem. Uspokoiła się
Awatar użytkownika
Kora
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:

Post autor: Kora »

Szła ciemnym lasem rozglądała się w około, w oczach miała strach. Dostrzegła wilka złapanego w sidła,chciała mu pomóc ale nie mogła coś nie pozwalało mi do niego podejść. Próbowała za wszelką siłę lecz na marne z moich oczu popłynęły rzeki łez. Z daleka wyciągnęła rękę próbując pomóc złapanemu zwierzęciu. Lecz mi się nie udało wymęczony wilk padł na ziemię. Naturianka dopiero wtedy mogła się ruszyć. Obudziła się zapłakana i spocona, wstała rozejrzała się w około. Dostrzegła elfkę usiadła obok niej była nadal zapłakana wytarła oczy. Sen był koszmarem dla naturianki jeszcze pare minut kora dochodziła do siebie. Wyjęła kartkę i ołówek po czym zaczęła rysować swój koszmar który jej się śnił.
Zablokowany

Wróć do „Wodospad Snów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości