Post Miesiąca: Czerwiec. ⇒ [Wodospad Ferchadów] Próba przejęcia kontroli nad losem

[Vaxen]

        Głęboki i zmysłowy pocałunek piekielnej zaczynał powoli nudzić Vaxena. Nic się nie zmieniało, a podniecenie rosło z każdą chwilą spędzoną wśród piękności. Kiedy Kelisha odeszła kawałek od centrum wydarzeń, piekielny przerwał jakże przyjemny i pełen pożądania pocałunek, a napełnił tymi uczuciami swój wzrok i dłonie. Odwrócił głowę w kierunku likantropki w momencie, gdy ta zdejmowała z siebie bluzkę i kawałek materiału imitujący gorset. "Teraz jej kolej..."

        Nim dziewczyny zdążyły zaprotestować, a dzikooka doczekać się mentalnego zezwolenia, zaprowadził obie na niedawno rozłożony koc. Zdecydowanie był wygodniejszy niż zimne skały... Czy upadły odczuwał miłość, czy tylko pożądanie? Trudno to było określić, najważniejsze było tylko tu i teraz, nie liczyło się nic poza obiema dziewczynami. Chciał, aby zapamiętały tę noc jako najlepszą w swoim życiu. Lekkim, acz stanowczym ruchem ułożył Kelishę na gruncie tak, aby położyła się plecami na kocu. Obiema dłońmi chwycił dosyć brutalnie piersi panterołaczki i zaczął masować je, kręcić nimi, ściskać, całować oraz wykonywać wiele innych niezwykle przyjemnych czynności, nieprzerwanie patrząc w zwierzęce oczy dziewczyny.. Jej sutki stanęły z podniecenia, więc anioł postanowił się nimi pobawić i trochę je podrażnić. Nachylił się nad jej biustem i rozpoczął swe rytuały: przygryzał brodawki, oblizywał aureole, przysysał się i obcałowywał całą powierzchnię klatki piersiowej zmiennokształtnej. Powoli zsuwając się językiem niżej pobudzał zmysły leżącej pod nim kobiety. Jednocześnie jedną wolną dłonią przyciągnął do siebie Zechorę i zaczął i ją pieścić po udach i podbrzuszu i, nie czekając na zgodę, zciągnął podarte majteczki ukrywające wilgotne z podniecenia najczulsze miejsce płci pięknej. Chłopak niesamowicie szybko i sprawnie poradził sobie z ostatnią częścią garderoby zielonookiej, jak na mężczyznę, który do tej czynności użył wyłącznie jednej, wolnej od piersi Kelishy, ręki.

        W tym samym momencie brunet nieustannie posuwał się niżej tułowia zmiennokształtnej, zdecydowanie celem było jej krocze. Gdy dotarł do celu zaczął zmysłowo zabawiać się językiem wokoło brzoskwinki panterołaczki, jednak nie zdejmując jej spodni, czynność tą wykonywał przez materiał, co było strasznie niewygodne, ale sprawiało, że dziewczyna chciała więcej. W tej pozie: z twarzą w kroczu Kelishy i ręką pieszcząc łechtaczkę Zechory, trwał przez kilka minut, czekając na to, co zrobią teraz "przyjaciółki"...