Smocze Pieczary[Leże Naresha] 2

Głęboko w podziemiach ogromnego lasu znajdują się niezwykle tajemnicze Smocze Pieczary. Zamieszkane przez przyjazne i inteligentne bestie -Smoki Ziemi, kryją w sobie wiele tajemnic. Uważaj żeby nie zgubić się w setkach zawiłych korytarzy łączących smocze mieszkania. Pieczary kryją w sobie ogromne biblioteki z tajemniczymi zwojami i niezwykłymi skarbami. Znajdziesz tu także podziemne ogrody, w których smoki hodują niezwykle rzadkie zioła o niesamowitych właściwościach.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

[Leże Naresha] 2

Post autor: Naresh »

Wylądował gładko. Zasiadł natychmiast nad pieczarą i obserwował okolicę zastanawiając się nad sprawą którą przedłożył elfom. Nie bardzo wiedział od czego zacząć więc postanowił wszystko sobie przemyśleć i poukładać. W dole widział przemykające przez las stado saren prowadzone przez okazałego byka, w górze para orłów krążyła wypatrując zdobyczy... . Czas mijał, Naresh dumał. Powoli zapadł zmrok, smok położył łeb na przednich łapach i zapadł w płytką drzemkę.
"Może ranek przyniesie jakąś radę."
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Słońce wzniosło się ponad horyzont. Smok przeciągnął się i rozejrzał po okolicy. Zlustrował las w dole i niebo nad nim. Piękny dzień właśnie się zaczynał. Las zaczynał mienić się wszystkimi kolorami jesieni. Naresh zapatrzył się przez chwilę w barwy liści. Podniósł głowę i posłał swoje myśli poszukując po raz kolejny odpowiedzi na problem który był coraz bardziej palący.
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Wciągnął w płuca powietrze i zamyślił się przez chwilę nad czasem przeszłym. Powrócił pamięci do okresu kiedy zaczynał swoje życie, wtem poczuł małe ukłucie w okolicy środkowego palca przedniej prawej łapy. Uniósł ją ku górze i popatrzył na złoty pierścień który ją zdobił. Skupił myśli na klejnocie i usłyszał wołanie rozpaczy. Uruchomił prastara magię która aktywowała natychmiast przedmiot i Naresh dojrzał swobodnie unoszące się w wodzie ciało elfki. Skoncentrował się na tym obrazie bardzo mocno gdyż pojął że czas dla niej już jest bardzo krótki. Błysk teleportacji nie oślepiał go już ani nie zaskakiwał przed nim tuż nad ziemią pojawiło się ciało a gdy światło zgasło elfka opadła na ziemię, wstrząs spowodował wyplucie przez nią wody. Naresh ogonem podparł jej plecy aby ułatwić wykrztuszanie. "Miała szczęście" pomyślał patrząc na wracającą do żywych dziewczynę. Przekrzywił ogromną głowę i badał wzrokiem kobietę, jej ubiór, sylwetkę, włosy i wymęczoną twarz. Szukał znaku gdyż wiedział że nie znalazła się tu przypadkowo. Wreszcie przyszła odpowiedź... .
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Odkaszlnęła wodę, podnosząc się na łokciu. Włosy miała poprzylepiane do twarzy i ramion, ale większość z nich wciąż była związana w smętnie zwisający kucyk. Mogła się wydać blada jak kreda. Naturalnie jasna skór, została dodatkowo wyziębiona w morskiej toni. Czarna skóra, ściśle przylegającej zbroi także była przemoczona, ale nie traciła przez to formy. Na plecach elfki znajdowały się kołczan i długi łuk, a do paska miała przypięte dwa sztylety. Na pierwszy rzut oka było widać, że jest to istota, która potrafi się bronić i niełatwo ulega trwodze.
Podniosła na smoka spojrzenie. Jej oczy miały barwę morza, ni to niebieską ni zieloną. Biła od nich moc, a ich poważny wyraz świadczył o tym, że elfka tę moc w pełni świadomie kontroluje.
- Dziękuję ci za pomoc Pradawny - rzekła chyląc głowę i dotknęła dłonią serca. Powstała dość chwiejnie przytrzymując się ręką ściany pieczary. - Jestem Tenisse Sunquiver. Córka Kryształowego Królestwa. Żołnierz Złocistego Świtu. Strzała wymierzona przeciw Chodzącej Śmierci.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Złote powieki zmrużyły się skrywając bursztynowe źrenice. Szyja wygięła się ku górze i na Tennesie popatrzył łeb Naresha z wysokości kilku metrów.
- Witaj Tenisse Sunquiver. Córko Kryształowego Królestwa. Żołnierzu Złocistego Świtu. Strzało wymierzona przeciw Chodzącej Śmierci. Jestem Naresh i czekałem na ciebie. - głos dudnił i rozchodził się w powietrzu w postaci pomruku. Z nozdrzy unosił się dym a oczy mrugały przypatrując się elfce.
- Jestem Naresh, obserwator i strażnik równowagi. - pochylił łeb i szurnął ogonem po ziemi.
- Los chciał abyś tu trafiła. Czy wierzysz czy nie istnieje przeznaczenie i to tylko od nas zależy co z nim zrobimy. -
Złociste skrzydła poruszyły się wprawiając powietrze w podmuch. Po łuskach pełgały refleksy światła dając złotu barwę czerwieni.
- Zaiste spodziewałem się wojownika nie kobiety. Lecz nawet ja nie znam wyroków losu. Witaj zatem boś przyszła dźwignąć brzemię całego Kryształowego królestwa. -
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Przywykła do zimna i wilgoci, więc nie zwracała na nie nawet uwagi. Od smoka biło ciepło. Uniosła głowę by objąć wzrokiem całą jego majestatyczną postać. Wyglądał olśniewająco, potężnie i był pełen gadziej gracji. Tenisse pomyślała, że właśnie tak go sobie wyobrażała w najbardziej śmiałych marzeniach o smoczej wspaniałości. Jego słowa zdumiały ją i uznała je za pomyłkę. Odrzekła więc dość głośno, by nie miał trudności ją dosłyszeć. - Tak. Wierzę, że jest nam przeznaczone spotkać to, co staje na naszej drodze. Jednak swoją drogę każdy obiera wedle woli i przekonania. Ja mam już swoją misję, Strażniku Porządku. Wstrzymuję plagę nieumarłych żądną zalać Alaranię. I chociaż zapewne nie jestem tym na kogo czekasz... Wiedz, że stoi przed tobą wojownik i kobieta zarazem. Po tych słowach postawiła smukłą nogę na głazie przed sobą. Weszła trochę wyżej, zbliżając się do zawieszonego nad nią łba. Zdjęła pierścień i podniosła ku niemu na otwartej dłoni. - To twoja własność panie. Zwracam w twoje ręce.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Pysk dotknął dłoni Tenesse, z nozdrzy buchnął kłąb ciepłego mdłego dymu. Smok potrząsnął głową.
- Nie on należy do ciebie. Zachowaj go gdyż tylko ty jesteś godna go nosić. -
Oko Naresha znalazło się na wysokości wzroku elfki. Powieka przymknęła się do polowy a źrenica wyraźnie wpatrywała się w jej twarz.
- Nie nie mylę się córo Kryształowego królestwa. Jesteś wybrana. Czy tego chcesz czy nie. Możesz zaniechać ścieżki losu ale samo życie cię na nią pchnie. Przed tobą wiele bólu i cierpienia ale również nagroda na końcu drogi. Nie na darmo podróżowałem po szepczącym lesie i odwiedziłem Miasta Elfie w poszukiwaniu "Mściciela". Ty nim jesteś. Mój pierścień sam ciebie odnalazł i przyprowadził do mnie abym mógł ci przekazać twoje dziedzictwo. Teraz przemyśl sobie słowa które ci przekazałem i dobrze się zastanów nad swoją droga która zaczyna się tu u wejścia do mojej pieczary -
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Dym z nozdrzy smoka dmuchnął jej w twarz. Przymrużyła tylko oczy. Ręka jej nie zadrżała gdy dotknął jej pyskiem. Zamknęła palce na pierścieniu i opuściła dłoń. Popatrzyła w pionową źrenicę oczami podobnymi do sztormu na morzu. Mokra twarz o szlachetnych rysach lśniła od blasku pieczary.
- Nie potrzebuję nagród. Chcę by moje życie było jak ostrokół broniący dostępu wrogim istotom. Tak wybrałam i tak będe nadal żyła. Powiedz mi Prastary czym jest ścieżka, którą mi przypisujesz. I przeciwko komu miałabym posłać swoje strzały?
Usiadła na głazie na którym stała dotąd. Założyła pierścień i waptrzyła się w niego. Serce biło jej żywiej od momentu gdy zobaczyła smoka. Pradawne, pełne magii stworzenie o wiekowej mądrości. "Czy to naprawdę możliwe, że chce mnie powołać? A jeżeli nie ma nikogo poza mną? Jak to możliwe, że zostałam wybrana? Przez kogo?" Potarła czoło kciukiem i palcem wskazującym.
- Możesz być pewien, że zmierzę się ze wszystkim, co zagraża dobru. Na ile zdołam, uczynie to czego ode mnie żądasz... lub zginę.
Od dawna wiedziała, że jej przeznaczeniem jest zginąć w walce. Dawno przestała myśleć o osobistym szczęściu i jakiejkolwiek przyszłości. Dążyła tylko do tego by zanim zginie uczynić jak najwięcej dla bezpieczeństwa tych, którzy marzyli o przyszłości. Zabić jak najwięcej plugastwa. To miała w sercu. Determinację do unicestwiania Cienia.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Smok pokręcił głową, odwrócił pysk i zionięciem podpalił dwa łuczywa w głębi groty. Ich blask oświecił schody prowadzące w głąb. Stopnie były wielkie każdy po 2 metry szerokości i pól metra wysokie.
- Nie Tenisse. Źle mnie pojęłaś. TOBIE nie wolno zginąć. -
Odwrócił się i ruszył w głąb pieczary.
- Chodź Tenisse. -
Ruszył w dól nie czekając na Elfkę. Po kilku minutach wędrówki w półmroku rozświetlanym łuczywami wmontowanymi w ściany doszli do leża zasłane było złotem i przedmiotami od których bił blask. Naresh przystanął wygiął się i zmienił w postać ludzką, Teraz był półnagim silnie umięśnionym człowiekiem w średnim wieku o złotej skórze i miedzianych włosach. Zatrzymał się i zacekał aby Tenisse stanęła obok niego. W świetle pochodni jego ciało lśniło a odblaski igrały na ciele.
- To rzeczy zebrane przez wieki. Złoto którego nie posiadłby żaden ziemski władca, przedmioty o mocach takich że marzą o nich wielcy magowie. -
Podszedł do stosu wydobył z niego zawiniątko i wrócił z nim do elfki.
- To twoje dziedzictwo Tenesse Sunquiver. zobacz czy jeszcze będzie wszystko na ciebie pasować. Robione to było gdy miałaś zapewne 3 lata. Ciężko było znać "Mściciela" który jeszcze nim nie był. -
Tenesse odebrała pakunek z rąk Naresha. Był ciężki jak na swoją wielkość. Chwilę się zastanowiła i kucnęła aby na ziemi dobrać się do jego zawartości. Kiedy dlikatny materiał odkrył swą tajemnicę jej oczom ukazał się krótki łuk zdobny elfimi ornamentami z pozłacaną rękojeścią, kołczan ze skóry bazyliszka wypełniony łokciowymi strzałami o lotkach z piór gryfów, lekka kolczuga elfiej roboty, hełm pozłacany z białą kita i miecz o rękojeści w kształcie smoczej głowy. Podniosła zdziwiona oczy ... .
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Podążyła za smokiem, a kiedy przybrał ludzką postać odwróciła wzrok speszona. W obozie wojennym widywała mężczyzn tylko w zbrojach a za młodu wychowywana była skromnie i cnotliwie. Ilość złota w legowisku olśniła ją. Gdy wspomniał o magicznych przedmiotach pomyślała ile z nich mogłoby dać przewagę jej armii nad wojskami Licza. Otrząsnęła się, gdy podał jej pakunek. Obejrzała kunsztowne rzeczy po czym podała je smokowi z powrotem.
- Paradny strój i ekwipunek. Zapewne nadałby się na dzień obchodów zwycięstwa, jednak nieprzydatny w boju. Złoto jest zbyt miekkie na pancerz i zbyt ciężkie na miecz, a łuk powinien być sprężysty. Ufam swojemu ekwipunkowi. Jest prosty ale skuteczny. Nie czuj się urażony panie. Doceniam symbolikę owego dziedzictwa, chociaż przyznam, że go nie rozumiem.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Tenisse dostrzegła dziwny błysk w bursztynowych oczach Naresha. Smok uśmiechnął się i położył jej rękę na ramieniu.
- Takiej odpowiedzi oczekiwałem od ciebie. - przedmioty nagle zmieniły się w kupkę złomu pokrytego rdzą.
- To nic nie znaczące przedmioty. Ale mam coś co sprawi że twoje twarde serce się ucieszy. Łuk z cisowego drewna, ma zaklętą moc ranienia duchów, zjaw i istot z piekielnych czeluści. Oto on. - Naresh podał jej prosty łuk.
- Możesz go tu wypróbować. A taka bron będzie tobie potrzebna. -
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Kiedy półnagi, złoty mężczyzna, przypominający jej posągi Kryształowego Królestwa, położył jej rękę na ramieniu, Tenisse poczuła się zakłopotana i miała ochotę strząsnąć jego dłoń. "To nie człowiek, to smok. Nie wolno ci go urazić." powiedziała do siebie w myślach. Spoglądała w bursztynowe ślepia i starała się widzieć oczyma wyobraźni jego naturalną postać. Przemiana przedmiotów zdziwiła ją i zaniepokoiła. Ściągnęła brwi. Nie spodobała jej się myśl, że jest wystawiana na próbę. Odwróciła w bok oczy gdy się oddaliła po cisowy łuk. Zamyśliła się nad tym jak określił jej serce. "Czy naprawdę stałam się taka?" zastanawiała się. Przypomniała sobie młodość w Królestwie..
Kiedyś żyła jak arystokratka. Ubierała się w jedwabie i marzyła razem z przyjaciółkami o tym, że wyjdzie za maż za pięknego i znaczącego elfa. Dzisiaj nie dba o etykietę i wygląd. Nie ma marzeń. Sens widzi tylko w skutecznym działaniu. Liczy się dla niej dyscyplina, odwaga i posłuszeństwo. Smok miał rację. Była surowa... Ujęła podany łuk i sprawdziła naciąg cięciwy.
- Duchy i zjawy. Z tymi miałam do czynienia nie raz. Mniej mi sie podoba perspektywa walki z diabelskim pomiotem. Przeciwko komu miałaby stanąć w misji, którą mi powierzasz? - zapytała zrównoważonym i zdecydowanym tonem.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Naresh wszedł na stos przedmiotów i przybrał swoja naturalną sylwetkę. Teraz przykrywał swoim cielskiem prawie cały zbiór skarbów. Sięgnął łapą pod siebie i wydobył księgę, otworzył ją i podał Tenisse. Na otwartej stronie był zaś pradawnym językiem a obok ilustracja ponurego zamczyska.
- Król Licz podniósł głowę. Wytępił Cały klan Ognia na północy, resztki centaurów rozpierzchły się a ci co pozostali są nieliczni. Jak myślisz kto następny mu ulegnie? - zmrużył oczy przyglądając się elfce. Chwilę panowała cisza.
- Dalej na południe jest Szepczący Las. Jeżeli Król Licz poradzi sobie z kolejnym klanem to elfy będą zagrożone. -
Opuścił łeb aby spojrzeć w oczy dziewczyny.
- A elfy o tym nie chca słyszeć. - smok zamknął wszystkie trzy powieki w prawym oku, po czym je otworzył.
- To nie jest proste Mścicielu. Sama nie dasz rady. Poza tym potrzebujesz szybko się poruszać. A nie masz konia. -
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Łuczniczka patrzyła w oczy smoka z dość skonsternowaną miną. Gdyby to był człowiek lub elf, pewnie by się roześmiała z absurdalności tego co usłyszała.
- Nie musisz mi mówić Pradawny jakim zagrożeniem są nekromanci i gromadzone przez nich zastępy. Od wielu miesięcy mieszkam na pograniczu ziem na których się lęgną. Idąc w dziesięciu, przy spotkaniu jednego Licha, wraca nas sześciu. Sądzisz, że nie wiem, że nie pokonam całej armii nieumarłych w pojedynkę?
Zerknęła do Księgi i przesunęła po niej wzrokiem bez przekonania po czym mu ją zwróciła.
- Nie jestem żadnym mścicielem. Misję, o której mi mówisz wypełniam od dawna, służąc sumiennie swym zwierzchnikom w randze szeregowca.
Awatar użytkownika
Naresh
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 52
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Złoty Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naresh »

Nareshowi nawet nie drgnęła powieka gdy słuchał elfki. Spokojnie i nie przerywając pozwolił jej przeżyć swoje emocje. Rozumiał to i kiedy skończyła po prostu jej się przyglądał nic nie mówiąc. Patrzył tak dość długo, nie czyniąc dosłownie nic. jedynym ruchem jaki wykonywał to było zwijanie i rozwijanie końcówki ogona. Wreszcie drgnął.
- Widzę że jesteś dzielną niepokonaną wojowniczka służącą lojalnie swoim panom. - zamilkł i odczekał ponownie robiąc dłuższą przerwę i kiedy Tenisse otworzyła usta zadał jej pytanie.
- A komu będziesz służyła gdy Król Licz zniszczy Kryształowe Królestwo? A zapewniam cie że czas jest bliski. - ponownie zamilkł przechylając lekko głowę. Przerwa była krótsza i smok dodał tylko:
- Mścicielu. -
Smak przeszłości to smak twoich śladów pozostawionych w życiach które napotkałeś w swojej wędrówce.

Postać Ludzka
Awatar użytkownika
Tenisse
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tenisse »

Tenisse wytrzymywała spojrzenie smoka, spoglądając mu w ślepia ze spokojem i pewnością siebie. Całą duszą wierzyła w to co mówiła i była szczera. Złote oczy wiekowego mędrca nie były zdolne wypatrzeć w niej nic co mogłaby chcieć zataić. Gorące powietrze w pieczarze wysuszyło jej ciało i włosy i przywołało rumieńce na policzki.
- Obronimy Kryształowe Królestwo lub zginę w jego obronie - oświadczyła z przekonaniem - Trupy nikomu nie służą...
Kiedy wypowiadała ostatnie zdanie uświadomiła sobie jego absurd. Armia Licza to były głownie trupy na jego usługach. Zmieszała się i poprawiła natychmiast.
- To znaczy... nie polegli w naszym oddziale. Palimy zwłoki zabitych żołnierzy.
Podniosła łuk, nakładając na niego strzałę. Skierowała grot w stronę odległej pochodni. Naciągnęła cięciwę lekko, bo odległość nie była duża jak na zasięg tej broni. Strzelając wypowiedziała w pradawnym języku słowa zaklęcia. Po jej palcach przepłynęła energia. Pomknęła po drzewcu strzały i w locie pokryła szronem grot. Z sykiem strzała przebiła płomień, gasząc pochodnię.
Elfka nie okazała żadnych uczuć. Zachowała obojętność, jakby strzał był tylko rutynowym sprawdzeniem broni i własnej formy. Spojrzała znów na smoka.
- Dlaczego "Mściciel"? Nikt nie wyrządził mi krzywdy, a pragnienie zemsty to szkodliwe uczucie, od którego chciałabym być wolna.
O wiele swobodniej rozmawiało jej się z gadem niż z jego ludzką formą, co mogło dziwić Naresha, bo zazwyczaj zapewne ludzie i elfy mieli odwrotne preferencje.
Zablokowany

Wróć do „Smocze Pieczary”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości