Pałac Dziewięciu Wież[Pałac Dziewięciu Wież] Zaproszenie.

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[Pałac Dziewięciu Wież] Zaproszenie.

Post autor: Amelia »

Amelia została wprowadzona do komnat Georga bez słowa. Najwidoczniej jego służba została już poinformowana, że księżną należy po prostu wpuszczać. Amelia wyglądała zjawiskowo, po raz pierwszy od... chyba w ogóle po raz pierwszy założyła suknię, która była koloru innego niż fiolet, czy zieleń. Po raz pierwszy też szyję księżnej zdobiło co innego niż, prosty srebrny łańcuszek. Zamiast tego założono jej srebrną kolię z akwamarynami. Suknia jaką miała na sobie miała kolor jasnego błękitu, była udrapowana na dole i spięta białymi drobnymi różyczkami. Zmiana koloru sukni, jak i zmiana biżuterii, które przecież od lat pozostawały takie same nie była jednak największym szokiem. Górę sukni stanowił bowiem gorset sznurowany na plecach. W dodatku ramiona Amelii osłonięte były wyłącznie dużym, jedwabnym, białym szalem, spiętym na piersi. Nawet jej włosów nie upięto tradycyjnie w kok, tylko boki i górę miała związane, reszta pozostawała rozpuszczona i prosta.
Awatar użytkownika
Georg
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 74
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Georg »

Georg długo siedział na swoim parapecie zastanawiając się nad tym co powiedziała Amelia. Jej słowa wiele mu namieszały, wychodziła za mąż za Oriana. W zasadzie mógł się tego spodziewać, a jednak było mu z tym bardzo źle. Siedział dłuższą chwilę zastanawiając się nad całą tą sytuacją. Potem jednak jego służąca przyszła wraz z wojownikiem, by znów wykonać ćwiczenia jakie miały pomóc mu znów chodzić. Przystawiono mu stół bliżej parapetu i Georg spróbował opierając się na ramionach stanąć powoli na nogi. Wykonywał to już wiele razy, nie od dziś, żmudne ćwiczenia pozwoliły mu utrzymać się na krótki moment w pionie. Jego stopy powoli oparły się o podłogę, wojownik stanął na tyle blisko by asekurować go w razie czego. Nie czuł się pewnie, ale powoli obciążał nogi, czuł jak drgają pod nim, ale stał.
Wtedy drzwi uchyliły się i weszła przez nie Amelia. Georg spojrzał na nią i aż szczęka mu opadła. Nie widział jej nigdy równie pięknej, patrzył i nie mógł przestać. Patrzył i patrzył, jak szła przez dywan i podchodzi do niego.
- Amelio... wyglądasz... bosko.
- Coś się stało? Wybierasz się gdzieś gwiazdo wieczorna ?
Wojownik pomógł usiąść swojemu panu znów na parapet. Za długo nie mógł wytrwać w takiej pozycji, ale każdego dnia nie co dłużej. Wciąż wpatrywał się w Amelie z nie do wierzeniem. Dlaczego właśnie Orian ją miał, nie on.
- ...- otworzył usta ale nawet słów mu zabrakło.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Amelia uśmiechnęła się pogodnie, jakby to co miała miejsce popołudniu po prostu się nie zdarzyło. Nie chciała o tym myśleć. Po prostu nie chciała. Tak jak nie chciała się nikomu żalić, choć gdyby choć na moment została sama i zaczęła o tym myśleć pewnie serce zaczęłoby jej krwawić i rozpłakałby się. Bardzo jednak starał się, nie czuć tak upokorzona, jak przecież została.

- Och... widzę, że wziąłeś się za siebie - zaśmiała się.
- To dobrze, cieszę się. Bardzo się cieszę - podeszła do niego i tak jak wcześniej podała mu obie ręce.
- Owszem, wybieram się, na wesele twojego kuzyna i zamierzam cię zabrać ze sobą. Mam nadzieję, że mi nie odmówisz? - powiedziała nadal się uśmiechając.
Awatar użytkownika
Georg
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 74
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Georg »

- Ślub kuzyna? Owszem słyszałem o tym ślubie, ale o ile pamiętam dziś nigdzie się nie wybieram.
Pocałował ją w obydwie dłonie, z wielkim szacunkiem.
- Ty jednak jak mniemam i patrzę zamierzasz olśnić dziś cały ślub najdroższa - stwierdził swoim niskim głębokim głosem.
- W zasadzie coś dla Ciebie mam, już dawno miałem ci to przysłać wraz z listem lub osobiście wręczyć, koncepcji było kilka. Ostatecznie się i tak nie zdecydowałem, patrząc jednak dziś na ciebie, myślę że to najlepszy czas.
Skinął na służącą, podeszła do niego powiedział kilka słów cicho i kobieta odeszła do sąsiedniej izby. Wróciła po dłuższej chwili, niosąc zielonkawy materiał w który coś było zawinięte. Podała to mężczyźnie. Georg rozwinął materiał, w jego wnętrzu znajdowała się srebrna bransoletka wysadzana błękitnymi kamieniami oraz białym kamieniem, jakby ze skazą w środku.
- Pozwolisz księżniczko...- chwycił jej drobną dłoń, po czym wsunął na nią bransoletkę.
- Chciałem ci to dawno już dać, jak rzekłem. Widzisz ten kamyk środkowy , nazywany jest łzą Deinery, mówi się że bogini płakała ze szczęścia aż jej łzy nie wysuszył wiatr zamieniając na czyste , szlachetne kamienie. Podobno wiedźmy widzą przyszłość, zaś każdy kto go nosi spotka szczęście w nieszczęściu. Długo szukałem by znaleźć właśnie taki kamień.
Uśmiechnął się cofając znów do tyłu by oprzeć się plecami o ścianę.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

- Jest piękna - powiedziała - jak zwykle mnie rozpieszczasz kochany. Dzięuję - uśmiechnęła się, ale tak naprawdę gnębiła ją sytuacja z popołudnia. Nie umiała się pozbyć myśli o tym co zobaczyła. Nadal jednak nie chciała mówić o tym nikomu, nawet Georgowi. Wiedziała, że przyjdzie taki moment, że nie wytrzyma, że jej nerwy puszczą, ale nie chciała żeby to się stało teraz. Teraz chciała zapomnieć, nie płakać.
- Chodź ze mną, proszę. Nie możesz cały czas siedzieć tu sam, czy ze mną, skoro miałeś tyle odwagi by tu przyjechać, miej tyle by pokazać się ludziom. Poza tym, pozwolisz mi pójść samej na ślub twojego kuzyna? Sam powiedziałeś, że wyglądam bosko - zacytowała go uśmiechając się - chcesz zmarnować taka okazję i puścić mnie samą? Hm?
Awatar użytkownika
Georg
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 74
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Georg »

- Ja mam iść? Kochanie, nie rób sobie ze mnie żartów. Owszem wiem że miałem odwagę tutaj przyjechać, ale na koniu nie czuję się tak... bezradny. Jak mam siedzieć tam? Wogóle jak mam tam się dostać o ile wiem wniesienie przez moich sługów, to dosyć mało imponujące - mówił to spokojnym łagodnym głosem, zmartwiony.
- Z kaleki nie jest najlepszy towarzysz - dodał po chwili.
- Choć gdybym mógł z chęcią spędziłbym z Tobą każdy swój czasu boska Amelio.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

- Wiesz, że dla mnie nie ma to znaczenia, chcę żebyś był tam ze mną. Proszę. Sam mówisz, że chciałbyś spędzać ze mną swój czas. Naprawdę chcesz żebym poszła sama? Chcę żebyś dotrzymał mi towarzystwa. Obiecuję, że nie musimy być tam długo, a potem wrócę z tobą tutaj. No, nie daj się prosić - powiedziała. Naprawdę chciała wyciągnąć Georga z tych komnat, poza tym też nie chciała iść sama. No i był jeszcze jeden problem, wiedziała, że jeśli Orian się zjawi nie da jej spokoju, gdyby pojawiła się z Georgiem jako przyjacielem, nie nagabywałby jej, a przynajmniej nie w taki sposób jak się tego spodziewała. Amelia przekrzywiła głową i opuściła ramiona. Naprawdę zależało jej na wyciągnięciu Georga. Jedwabny szal zsunął się z jej ramienia odsłaniając jej skórę i niestety... siniaki, które zrobiły jej się od uścisku Oriana. Akurat tego nie chciała mu pokazywać, szybko podciągnęła materiał, mając nadzieję, że nie zauważy.
- To jak, dasz się przekonać?
Awatar użytkownika
Georg
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 74
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Georg »

- Dam się namówić jak mi powiesz co to jest? - jego szorstka dłoń z delikatnością dotknęła jej ramienia zsuwając jedwabny szal. Georg był bardzo bystry, niewiele rzeczy potrafił przeoczyć. Od wielu lat nic nie umykało jego uwadze.
- Co się stało? Albo raczej, kto ci to zrobił?
Mięśnie na jego szczęce zadrżały kiedy zobaczył jej siniaki.
- Proszę powiedz mi najdroższa - chwycił ją delikatnie za rękę.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Amelia spoważniała. Podciągnęła szal i zasłoniła siniaki na ramieniu. To była ostatnia rzecz jaką chciała mu w tej chwili mówić. Nie wiedziała jednak jak wybrnąć z tej sytuacji. Doskonale zdawała sobie sprawę, że przyjdzie taka chwila, kiedy będzie musiała mu powiedzieć co się stało. To jednak nie było takie proste. Mogła mu wyjaśnić kto to zrobił, ale rozmowa nie skończyła by się na tym, wiedziała, że ciągnąłby ją za język i w końcu zmuszona byłaby mu opowiedzieć o całym zdarzeniu z dzisiejszego popołudnia. A nie chciała tego robić, nie w tej chwili.
- Obiecuję, że ci powiem, jeśli pójdziesz, ale nie dziś, proszę. Opowiem ci wszystko jutro. Możesz tyle zaczekać?
Awatar użytkownika
Georg
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 74
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Georg »

Spojrzał na nią uważnie, ocenił jej słowa, kobieta naprawdę nie chciała mówić prawdy. Georg był świetnym obserwatorem, umiał ocenić swoje szanse, jak również to czy uda mu się przekonać kobietę czy nie. Powoli rozchmurzył się, kiwnął łagodnie głową.
- Dobrze niech tak będzie - pocałował ją w czoło przyciągając bliżej.
- Skoro pragniesz mojego towarzystwa będziesz je miała najdroższa.
Zastanawiał się co się stało, ale nie chciał naciskać na kobietę. Najwyraźniej sprawa była poważna i gnębiła ją, uznał jednak że nie wiele zdziała naciskając na nią. Znał zbyt dobrze Amelie.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Ucieszyła się. Jego odpowiedź przyniosła jej ulgę. Na ślubie musiała się pojawić, nie było innego wyjścia, nie chciała jednak iść sama. O Orianie nie chciała nawet myśleć, a Georg był dla niej zawsze dobrym towarzyszem. Nawet jeśli całe wesele mieliby rozmawiać o dzieciach to w tej chwili wolała to niż siedzenie samotnie, czy wysłuchiwanie tłumaczeń Oriana. Miała nadzieję, że chodź na chwilę zapomni. Uśmiechnęła się pogodnie, udając, że nikt nie zauważył jej siniaków.
- Cieszę się - powiedziała. Pochyliła się i przytuliła do niego mocno, niby z radości, że zgodził się z nią iść. Prawda była jednak nieco inna, po prostu potrzebowała tego, potrzebowała choć przez kilka sekund poczuć, że nie jest sama, że jest ktoś na kogo może liczyć, nawet jeśli nie powiedziała mu prawdy. W tym trudnym dniu potrzebowała choć odrobiny czułości.

Ciąg Dalszy: Georg i Amelia.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość