Pałac Dziewięciu Wież[ Komnaty ksieżniczki Triany] Sąd

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid zbladł chwytając ją mocno, i spoglądając zaniepokojony
- Calisi?! co się dzieje? Dobrze się czujesz? Zaraz zawołam medyków...
Chwycił ją i uniósł na dłoniach. Nie mógł jej tu zostawić, cokolwiek by się nie działo. Do diaska, nie mógł.
- Tylko spokojnie, kochanie... tylko spokojnie
Wbiegł do pałacu już od progu wrzeszcząc:
- Medyka!!
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

- Eohaid! - próbowała zatrzymać go Calisi, przecież nic jej nie było
- Eohaid! - krzyknęła po raz kolejny. Ale mężczyzna nie zareagował, jakby zupełnie nie docierało do niego, że żona chce mu coś powiedzieć.
- Eohaid do diabła! - zaklęła i dopiero tym przykuła uwagę mężczyzny.
- Nic mi nie jest, spokojnie. One tylko kopią. Nie denerwuj się tak - mężczyzna nieśmiało postawił żonę na podłodze. Calisi objęła jego twarz dłońmi.
- Nic mi nie jest - powtórzyła - widzisz.
- Któreś z nich tylko mnie kopnęło, może chcę się z tobą przywitać. Nie masz się czym martwić kochanie - uśmiechnęła się, próbując wyjaśnić mu, że naprawdę nic jej nie jest, że któreś z dzieci po prostu mocniej ją kopnęło, dlatego pochyliła się i chwyciła za brzuch.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid zaklnął w myślach, nie wiedząc skąd ten strach. Odesłał gestem służącego który wychylił się zza zakrętu. Otarł czoło, drapiąc się z zakłopotaniem w brodę.
- Wybacz Calisi, bardzo się denerwuje że to już... że źle zareaguje... nigdy wcześniej tak nie miałem.
- Znaczy żadna z moich żon w ciąży nie była.
Pochwycił znów jej ramię z troską, pocałował i obrócił się ku ogrodowi. Odetchnął głęboko.
- Oj... daj mi jakiś znak jak to będzie już to. To może będę się tak nie denerwował.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

- Kochanie... - powiedziała uśmiechając się. Trudno było ukryć, że Calisi cieszyła się, że poprzednie żony Eohaida nie miały dzieci. Cóż... mogła czuć się wyjątkowa i wierzyć, że naprawdę kochał tylko ją. Z resztą ciąża sprawiała u niej, że w ogóle czuła się wyjątkowa, wspaniała i kwitnąca. Nie miała pojęcia, że to przez stan w którym się znajduje, ale odkąd zniknęły u niej wszelkie uciążliwe dolegliwości związane z ciąża czuła się bardziej radosna niż zwykle.
- Jeszcze dużo czasu zostało, nie martw się. Tantris mówi, że wszystko jest w porządku, więc naprawdę nie martw się, nie urodzę teraz. Jeszcze klika miesięcy. Przepraszam, że cię przestraszyłam. Po prostu czasem się wiercą tak, że trudno tego nie zauważyć. Sam zobacz... - chwyciła dłoń Eohaida żeby poczuł jak jego maleństwa kopią.

- Wiesz... tak sobie myślałam. O tyle, o ile dla kowala ślub z Trianą będzie pewnie wielka nauczką, tak ona na początku może nie zrozumieć, że to ma być dla nich obojga kara. Może... właściwie na pewno... ech... powiesz, że jestem okrutna, ale chyba wiem jak ukarać ją w sposób, którego nigdy nie zapomni... o ile naprawdę kocha tego chłopaka...
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

- Uspokoiłaś mnie, wiem jestem przewrażliwiony,ale to z miłości do Ciebie Calisi i naszych dzieci...
Pocałował ją w policzek i położył dłoń na jej brzuchu. Myślał że podskoczy kiedy poczuł mocny kopniak pod dłonią. To było takie wspaniałe uczucie. Przyłożył jeszcze raz i znów, mała nóżka kopnęła jego rękę
- Są takie cudowne... a tak się boję. No ale skoro Triss jest pewna że wszystko dobrze to odetchnę z ulgą.
- A jaki masz pomysł na karę? Trzeba ich obydwoje ukarać i tyle, kiedy wróci Ellest chce z nim pomówić. Myślę że sam zechce wydać syna. To najbardziej honorowe.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

- Czujesz? Nic im nie jest, chciały się tylko z tobą przywitać i powiedzieć, że są szczęśliwe - położyła rękę na dłoni męża. Była taka szczęśliwa, w jednej chwili potrafiła przestać myśleć o problemach i zająć umysł wyłącznie radością z tego, że ma Eohaida i będzie miała, na pewno cudowne dzieci. Tak bardzo kochała całą trójkę. Chwilę później jednak dotarło do niej, że musi rzec jaką karę wymyśliła dla swojej siostry.

- Wiesz Ellestill nie wiadomo co zrobi, cały Ellestill. A kara dla Triany... Niech zaniosą do niej tego kowala... Niech zobaczy, co mu zrobiła kłamiąc, niech się nim zajmie. A i niech Tris jej nie pomaga, może ją poinstruować, ale nic więcej, niech ją zostawią samą z chłopakiem. Musi poradzić sobie sama, może jak zobaczy go wychłostanego i będzie musiała się nim zająć zrozumie, że nie warto tak kłamać i uciekać. Po chłoście chłopak i tak nie będzie miał wielkiego wyboru, nawet jeśli nie chce jej widzieć. Widzisz... nie chodzi mi o to, że się mu oddała, ale że uciekła, okłamała go i myślała, że będzie sobie mogła tak żyć udając kogoś kim nie jest. Boli mnie serce kiedy myślę, że... własnej siostrze muszę to robić, ale ona po prostu nie może się tak zachowywać.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

- Ja też jestem szczęśliwy i mam nadzieje że po długiej drodze do tego szczęścia ty też jesteś szczęśliwa.
Pocałował ją namiętnie, jednak odsunął się mieli tutaj poważniejsze rzeczy do roboty.
- Twoja kara zdaje cię być bardzo dobra , choć okrutna. Zdaje mi się że chłopak nie wytrzyma połowy batów, wygląda na dobrze zbudowanego i silnego... ale myślę że w szybko trafi w opiekuńcze ręce twojej siostry.
Pokiwał głową to był świetny pomysł, musiał jej przyznać.
- Powiem żeby po egzekucji zanieśli go do niej.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

- Tak wiem... wiem, że to okrutne... staram się tłumaczyć sama przed sobą, że tak trzeba, że Triana musi ponieść karę, ale to nie wiele daje. Jakaś część mnie mówi, że to słuszna decyzja, inna, że powinnam za wszelką cenę chronić siostrę. Kiedyś pewnie nie chciałabym żeby ją karano, a sama broniłabym jej przed tym... ale teraz... Stałam się jakby jej rodzicem, nie mogę pozwolić żeby robiła co jej się żywnie podoba. I tak nie wiem skąd wzięłam cierpliwość żeby wysłuchać jej krzyków, ale chyba to było najlepsze wyjście. Pozwolić jej się wykrzyczeć i poczekać aż sama się uspokoi. Ech... żali mi i kowala i Triany... ale może zamknijmy ten temat, skoro już wiadomo jaką karę mają ponieść. Pójdę do niej jutro rano, do tego czasu będzie musiała sobie radzić sama - chwyciła męża pod rękę.
- Wracamy do ogrodu? Czy chcesz robić co innego? - zapytała.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Pokiwał głowa.
- Tak będzie lepiej moja droga, muszą nauczyć się żyć. W gruncie rzeczy robisz coś bardzo dobrego.
- A co do nas... - uśmiechnął się dwuznacznie.
Objął w pasie swoją żonę, uśmiechając się i całując ją w szyję.
- To możemy zagłębić się w ogród, w poszukiwaniu cudownego świata. Lub wrócić do naszych izb i tam poszukać owego świata.
- Kiedy jesteś w ciąży jesteś jeszcze bardziej pociągając - wyszeptał cicho, chwytając bardzo delikatnie jej skórę na szyi w zęby.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

Calisi zamruczała jak mała kotka. Faktycznie w ciąży czuła się wyjątkowo. W dodatku Eohaid upewniał ją w tym, że mimo brzuszka, w którym przecież nosiła jego dzieci ciągle go pociąga, to sprawiało, że czuła się jeszcze piękniejsza niż zwykle. Poza tym ciąża sprawiała u niej, że miała ochotę na czułości i nie chodziło jej wyłącznie o przytulanie się do męża. O tyle, o ile wcześniej, kiedy męczyły ją mdłości i inne dolegliwości ciążowe nie chciała wpuszczać Eohaida do łoża, tak teraz wręcz przeciwnie, sama domagała się uwagi w tej kwestii.
- Poszukiwanie cudownego świata powiadasz? - zaśmiała się.
- I jak ci tu odmówić arcyksiążę? Ale chodźmy go może jednak szukać do naszych komnat? - oczywiście, że chciała udać się na "poszukiwania", ale jednak ogród nie stanowił chyba najlepszego miejsca. Zbyt wiele osób się tam pojawiało w ciągu dnia. Co jak co, ale arcyksiężna, w dodatku w ciąży, potrzebowała w tych sytuacjach prywatności.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

Idąc do Tantris na którymś z wielu korytarzy pałacu natknęła się na swoją siostrę i jej męża. Kiedy ich zauważyła stanęła jak wryta. Przecież miała nie opuszczać swoich komnat, miała zająć się kowalem, tymczasem szlajała się gdzieś po pałacu. Wystraszyła się, że zaraz jej się dostanie i na samą myśl prawie się rozpłakała, ale nie uciekła. Wyglądała strasznie. Ciągle miała czerwone oczy. Jej włosy były potargane i brudne. Na jasnej, prostej sukience było pełno plam, jedne od krwi, inne od ziół i maści. Plamy od krwi "zdobiły" głównie sukienkę na brzuchu i na dekolcie, dół zaś cały był w zielonych i brązowych plamach od ziół, jakby dziewczyna wylała na siebie pół zielarni. Co w gruncie rzeczy nie tak bardzo mijało się z prawdą. Tu objawiał się właśnie jej brak wprawy w mieszaniu i gotowaniu specyfików zielarskich. Poza tym była spocona i przy odkażaniu ran wylała też na siebie trochę spirytusu, więc jej zapach też pozostawiał wiele do życzenia. Ogółem wyglądała bardziej jak służka wyciągnięta ze stajni, niż jak księżniczka, brakowało tylko siana we włosach.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid właśnie zamierzał poprowadzić swoją żonę ku komnatą by mogli odnaleźć swój raj. Kiedy szli tak pięknie oświetlonym korytarzem, aż przystanął w wrażenia. W świetle słońca jego żona stała się jeszcze piękniejsza. Nie umiał się powstrzymać i lekko naparł na nią. Oparła się plecami o ścianę, zaczął ją całować i gładzić jej miękki delikatne ciało. Jedną dłonią chwycił mocno ją za włosy, rozpinając jej misterną fryzurę, drugą przeprowadził przez wzniesienia biodra i zsuwał po udzie coraz niżej. Uniósł jej nogę tak by oparła się o jej udo.
- Jesteś perłą tego kraju Calisi, najdelikatniejszym z kwiatów... - całował ją coraz bardziej namiętnie i ogniście.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

Pewnie dałaby mu się tak całować dłużej, gdyby nie fakt, że nagle na korytarzu pojawiła się jej siostra. Delikatnie odepchnęła od siebie Ehaida i spojrzała zaskoczona na siostrę. Triana wyglądała okropnie, jakby wytoczyła się z jakiejś bitwy, która ledwo przeżyła. Calisi aż otworzyła usta ze zdumienia. Fakt chciała dać jej nauczkę, ale nie spodziewała się jej zobaczyć w takim stanie. Prze chwilę nie była w stanie wydusić z siebie ani słowa. Triana już lepiej wyglądała pierwszego dnia, kiedy zjawiła się w pałacu pobita, niż teraz.
- Bogowie... Triano co się stało? - zapytała zatroskana. Spojrzała na Eoahida, a potem znów na swoją siostrę. No co jak co, ale tego naprawdę się nie spodziewała.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

- Nic... - udało jej się wykrztusić. Bardziej niż siostry przerażał ją widok Eohaida, teraz nie była tą samą dziewczyną, która rano darła się w niebo głosy i mówiła, że ich wszystkich nienawidzi. Najwyraźniej dostała nauczkę i to porządną. Fakt, wyglądała okropnie, ale całe to wydarzenie w końcu ją czegoś nauczyło. W tej chwili jednak nie zdawała sobie z tego sprawy. Zwyczajnie się bała, dlatego ciężko jej było coś powiedzieć.
- Bo ja... to nie tak, że wyszłam bez pozwolenia - zaczęła się tłumaczyć, żeby nie dostać kolejnej kary.
- Chodzi o to, że ja... już go opatrzyłam i zrobiłam wszystko co mi Tris kazała... ale nie mam w co go ubrać... więc pomyślałam, że może... pójdę do Tris... że ona mi pomoże. Przepraszam... nie chciałam łamać tego co rozkazałaś tylko... pomóc... bo Tris mówiła, że mam się zająć... że to moje zadanie, ale moje rzeczy były by za małe i przecież są kobiece...
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid był pod wrażeniem, ta mała istotka odezwała się do niego, do tego powiedziała mniej więcej składanie kilka zdań. Zdecydowanie robiła postępy. Uśmiechnął się ironicznie jak zwykle czynił to Ellestill i pokiwał głową.
- Słusznie żeś uczyniła, nie zamknięto cię w tej komnacie, szczególnie że to twoja izba o ile się nie mylę.
- Odnaleźć Tris niech znajdzie coś dla chłopaka.
- A co ze sobą zrobiłaś? - spojrzał na jej suknie - wyglądasz jakby coś się stało?
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

Miała wrażenie, że kurczy się pod słowami Eohaida, wcześniej mówić szczerze nie wiele sobie z niego robiła, teraz bała się go jak ogień wody. Przygarbiła się i pochyliła głowę ze strachu.
- Nic się nie stało... - wymamrotała znowu.
- Trochę się wybrudziłam. Najpierw wylał mi się spirytus... potem zioła... to znaczy spadły mi na podłogę, potem trochę się wychlapały drugie i spadła mi maść z orzecha, więc jest trochę brązowych plam... No i trochę się wybrudziłam od krwi... - powiedziała przełykając ślinę. Nie spojrzała na Eohaida ani razu. Kara, którą właściwie wymyśliła Calisi podziałała i najwyraźniej wlała do tej małej główki nieco oleju. Co prawda nie chodziło o to, żeby dziewczyna bała się teraz kogokolwiek w ten sposób, ale przynajmniej miała szacunek, nie darła się, nie płakała i nie wyzywała, więc chyba było z nią lepiej.

Ciąg Dalszy:Triana
Ostatnio edytowane przez Triana 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości