Wrzosowa PolanaNa polanie

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Awatar użytkownika
Aredor
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aredor »

Aredor uśmiechnął się szeroko, słysząc odpowiedź elfki. Nie czekając na jej reakcję ruszył do lasu.
- Nie boisz się mnie ?
Pytanie było oczywiści retoryczne, wiedział, że kobieta jest gotowa walczyć z nim do upadłego, gdyby ten okazał się zdrajcą. Chciał jednak zagadać kompankę by ta mogła w spokoju pochwalić się swoimi umiejętnościami.
- Zatem chodźmy
Po słowach zaczął przedzierać się przez chaszcze. Nie miał celu podróży, chciał znaleźć jakieś niezwykłe miejsce. Może trochę potrenować. Ale w szczególności chciał poznać nową towarzyszkę, wydawała się dość pewna siebie i swego rodzaju skryta. Cóż jego ciekawość była ogromna, zawsze musiał się wszystkiego dowiedzieć.

Ciąg dalszy: Aredor
Awatar użytkownika
Quarraena
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Quarraena »

- Nie - odparła. - Nie boję się. - W myślach zaś dokończyła: To ty powinieneś się bać mnie...
Ruszyła za swoim nowym towarzyszem w gęstwinę. Szybko doszła do wniosku, że teraz przyda jej się jeden z wielu sztyletów, które zawsze nosiła przy sobie, gdyż krzaki rosły zdecydowanie zbyt gęsto. Wyjęła więc magiczne ostrze i torowała sobie w ten sposób drogę. Jej towarzysz wciąż do niej próbował zagadać, lecz ona się nie odzywała. Nie czuła takiej potrzeby. Wolała pomilczeć, przemyśleć to i owo... Wreszcie przecież wyrwała się z tego nieciekawego środowiska polany. Zaczynała się nowa przygoda... (Ciąg dalszy: Quarraena, Aredor i Miorya)
Ostatnio edytowane przez Quarraena 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Czuł jakby lawa płynęła w jego żyłach, paląc go na wióry. Gdy Dalaya przyszła z medykiem, łowca był już nieprzytomny. Ten obejrzał jego ranę, i najwyraźniej był ślepy, czy nie umiał rozpoznawać ran, lub był najwyraźniej oszustem, gdyż wręczył dziewczynie maść przeciwbólową, a rana powoli zaczynała ropieć, a trucizna wciąż się rozchodziła po układzie krwionośnym Jarsa. Do tego jego skóra była cała rozpalona gorączką. Gdyby łowca wiedział co się właśnie dzieje, udusiłby tego oszusta, nawet za cenę śmierci.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya nie zwracała uwagi na zalety owego medyka. Kiedy wziął jej dłoń, cofnęła ją i wstała podchodząc do okna. Znowu musi przerwać swoją podróż. Nagle poczuła dotyk na talii, obróciła się i ujrzała rzekomego medyka. Starała się go odepchnąć, lecz on nie chciał odejść. Nie miała wyboru, wzięła duży rozpęd i przywaliła jemu z pięści. Poleciał lekko do tyłu i przyłożył dłoń do obolałego miejsca.
        -Jeszcze będziesz sama o to prosić. Pożałujesz.- powiedział i wyszedł trzaskając drzwi. Dalaya się nim nie przejmowała, usiadła przy rannym. Zastanawiała się, co uczynić.
Ostatnio edytowane przez Dalaya 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Po jakichś dwóch godzinach, łowca wciąż przeżywał katusze, będąc nieprzytomnym, lecz w końcu się obudził. Wszystko chwiało mu się przed oczami, i wydawało mu się, że wszystko bez przerwy zmienia kolor. Widząc współlokatorkę zapytał.
- Co się ze mną do cholery dzieje?! I czemu jest tak gorąco, oraz wszystko mnie boli? - W pokoju panował przyjemny chłód, więc można było wywnioskować, iż Jars ma poważną gorączkę. Dopiero po kilkunastu minutach zdał sobie sprawę co się obecnej dzieje.
- Chyba, ostrze tego bandyty było zatrute. Znam jednego alchemika, który powinien znać odtrutkę, jednak mieszka nad Błyszczącym jeziorem, a podróż pewnie zajmie więcej niż dzień, a ja prawdopodobnie już długo nie pociągnę.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya popatrzyła na niego swoimi gadzimi oczyma i uśmiechnęła się. Zastanawiała się, dlaczego spotkała owego mężczyznę - przeznaczenie ? Długo się nie zastanawiała, gdyż nie było czasu. Jars mógł w każdej chili zginąć, więc musiała mu pomóc.
        -Zabiorę cię do niego. - powiedziała i chwyciła go za ramię. Pomogła mu wyjść z karczmy, a gdy stanęli na zewnątrz, przemieniła się w smoczka. Poczekała aż mężczyzna wsiądzie na grzbiet i wystartowała delikatnie w górę. ( ciąg dalszy Dalaya i Jars : http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=77&t=1754 )
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości