Wrzosowa PolanaNa polanie

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Na polanie

Post autor: Arisa »

        Arisa szła polaną, kiedy zauważyła niedźwiedzia, który ledwo co chodził. Zaniepokojona dziewczyna ruszyła w jego kierunku, aby zobaczyć, co się stało. Zwierzę miało zmasakrowaną jedną nogę, co chwila ryczało z bólu. Po chwili niedźwiedź padł, wtedy Arisa podbiegła do niego i przykucnęła przy jego ciele. Był martwy. Łzy popłynęły po jej policzkach, a wściekłość napełniła jej serce. Rozejrzała się za sprawcami, lecz nikogo nie zobaczyła. Szybko wstała, tak że przez chwilę zakręciło się jej w głowie i ruszyła do lasu.
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Nagle z krzaków wyłonił się mężczyzna, którego twarz zakrywał kaptur. Nie zauważając kobiety podszedł do niedźwiedzia i powiedział do siebie na tyle głośno by dziewczyna zdołała coś usłyszeć - Udany łów, tylko jak ja go do cholery zaniosę do miasta? - Jeszcze na wszelki wypadek wyjął swój krótki miecz i bezceremonialnie poderżnął mu gardło. Nagle zauważył ślady butów w trawie i zaczął za nimi podązać, z mieczem w ręku. W końcu zobaczył jakąś elfke, sądząc po uszach. Bezmyślnie zapytał - Właśnie upolowałem niedźwiedzia, wiesz może jak go zabrać na oskórowanie?
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Arisa zacisnęła dłonie w pięść i kiedy usłyszała za sobą mężczyznę, który zamęczył biednego misia zamachnęła się i z całej siły przywaliła w twarz. Szybko cofnęła rękę i jęknęła z bólu masując bolącą dłoń. Po chwili złapała go za kołnierz i przybliżyła usta do jego uszu, aby usłyszał dokładnie, co powie.
        - Masz szczęście, że cię nie zabiłam. Następnym razem jak się dowiem, że męczysz zwierzęta spotkanie ze mną nie będzie już tak miłe. -powiedziała wściekłym tonem. - Lepiej uważaj, bo z łatwością cię odnajdę. -
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Uderzenie nie wywołało niczego poważniejszego niż, trochę bólu. Gdy uszłyszał wypowiedź kobiety, od razu odpowiedział - Po pierwsze czy to moja pieprzona wina, że ten cholerny niedźwiedź uciekał i nie mogłem wycelować? A po drugie następnym razem, to ja ci prędzej przeszyje serce strzałą. I po trzecie jeśli to byłoby to prawdą to byś mogła zacząć od jutra. - Miał dość cholernych obrońców zwierząt, którzy bez przerwy utrudniali mu łowy. - Koniczynę tylko żreć umią - Pomyśłał na wspomnienie o nich. Odwrócił się na pięcie i poszedł w stronę zwłok niedźwiadka.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Arisa chciała odejść z tego miejsca, kiedy usłyszała tętent kopyt i krzyki. Cofnęła się kilka kroków do tyłu, gdy zatrzymał się przed nią pewien mężczyzna na koniu wraz z trzema kompanami. Dojechało jeszcze dwóch, którzy przecięli drogę mężczyźnie zmierzającemu ku zwłokom niedźwiedzia. Dziewczyna szybko wyjęła łuk i naładowała strzałę.
         - Myślisz, że tym łuczkiem nas zabijesz - powiedział, a na te słowa było słychać śmiech pozostałych napastników. - A teraz poważnie pieniądze lub śmierć. - powiedział i wyjął miecz z pochwy razem ze swoimi kompanami.
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Jars szybko schował się w krzaki, zanim ktoś zdołał go dostrzec. Szybko zdjął łuk z ramienia, wyjął jedną strzałę z kołczanu, nałożył na cięciwę i wypuścił pocisk, który po chwili przeszył łydkę jednego ze zbirów. Jednoczesnie upuścił dzierżoną przez niego włócznię spadając z konia, czemu towarzyszył nieludzki krzyk. Jeden z jego towarzyszy zsiadł z rumaka, aby pomóc rannemu. Wten nagle z krzaków wyłonił się Jars, który od razu przemówił - Odejdźcie stąd, chyba, że dosłownie wam życie niemiłe. - Po chwili ich przywódca odpowiedział - Co ty gadasz!? Może i umiesz strzelać z łuku ale mojego pancerza nie przebijesz. - Bandyta miał rację. Jego łuk nie był w stanie przebić solidnej, stalowej zbroi. Wten zbir zaszarzował na niego swym długim mieczem. Łowca w ostatniej chwili wystrzelił z pierścienia kolcem lodu, który przebił pancerz i zmiażdżył żebra oprycha, lecz szarża wciąż nie straciła swojego impetu, i nagle lewe ramię Jarsa zostało poważnie rąbnięte mieczem. Myśliwy padł na ziemie, próbójąc drugą ręką zatamować krwawienie lecz na marne.
Ostatnio edytowane przez Jars 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Arisa szybko i zręcznie wystrzeliła strzałę w ramię napastnika, następną strzałę wymierzała w udo. Trzecia zaś przebił łydkę napastnika. Po chwila wszyscy napastnicy leżeli ranni na ziemi. Elfka podeszła do mężczyzny, który jej pomógł obronić się. Wyjęła z torby chustę i owinęła jego ranę. Wzięła go za ramię i usadziła na koniu, po czym sama na niego wsiadła i kłusem ruszyła ku karczmie.
        - Nie ruszaj się zbytnio, bo się wykrwawisz. - powiedziała. Po chwili dotarli do pobliskiej karczmy. Był to mały domek na skraju polany, gdzie można było się zatrzymać i odpocząć. Kiedy dotarła pod drewniany budynek zeskoczyła z Herosa i po chwili pomogła zejść mężczyźnie. Zaprowadziła go do środka, podeszła do barmana i wzięła klucz do pokoju. Zaczęła prowadzić go do pokoju, aby mogła bezpiecznie go opatrzyć.
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Podczas jazdy łowca stracił przytomność... Nagle obudził się bez żadnych ran w jakimś zaciemnonym pokoju, jedynie świece dawały nikłe światło. Wstał i odruchowo sięgnął po miecz, lecz zniknął. Spróbował też wyjąć nóż do rzucania, ale on też się gdzieś zapodział bez śladu. Po chwili z cienia wynurzyła się postać, ubrana w poszarpane ubrania, a na odsłoniętych częściach ciała było widać kości, na których zwisały resztki skóry. Widmo przemówiło mrożącym krew w żyłach głosem - Twoje przeznaczenie się dopełnia, zapłacisz za swą zbrodnię - I rozpłyneło się w ciemnościach - Był ubrany jak mój mistrz! Pewnie jego dusza pragnie zemsty, za to że go zabiłem - Stwierdził w myslach. Pewnie nadal błądziłby w ciemnościach, gdyby nie to, iż dotarli na miejsce i się obudził. Elfka zaprowadziła go do pokoju na poddaszu, pomogła położyć na łóżku i zaczeła opatrzać jego ramię
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Dziewczyna oczyściła ranę oraz zatamowała ranę porządnym opatrunkiem. Zniknęła na chwilę za drzwiami, po czym wróciła niosąc ciepłe mleko z płatkami owsianymi oraz grzany miód. Położyła obok łóżka na stoliku, po czym pochyliła się nad rannym i delikatnie obudziła.
        -Pobudka, tylko na chwilę. Musisz coś zjeść i wypić, abyś miał sił i szybko wyzdrowiał. - powiedziała z życzliwością w głosie. Uśmiechnęła się do niego i wstała. - Ja zjem, coś na dole. Postaram się jak najszybciej przyjść. - dodała i zeszła na dół. Usiadła do najbliższego stolika i zamówiła zieloną herbatę. Kiedy karczmarz przyniósł kubek z napojem wstała, aby ruszyć do towarzysza. Obudził w niej troskę i nie chciała go zostawiać samego.
Awatar użytkownika
Quarraena
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Quarraena »

W karczmie było dość gwarno, zważywszy na jej położenie na skraju lasu. Siedzieli tu głównie ludzie, dla których karczma stanowiła ostatnią przystań przed wejściem do zielonej puszczy, oraz elfy, ci, którzy z niej wracali. Nie wszyscy nosili odsłonięte twarze, nie było to wszakże wymagane, choć, oczywiście, podstawowe zasady uprzejmości wskazywały celowość uczynienia tego. Zresztą wśród gości gospody znajdowały się również osoby wyjęte spod prawa, zwyczajni uciekinierzy z miast, którzy znaleźli w lesie schronienie. Karczma zaś za niewielką opłatą dawała im napój i ciepłe jadło.
Siedziała w kącie, popijając wywar z mocnych, leśnych ziół. Narzuciła na włosy kaptur, zaś twarz okryła tkaniną. Nie chciała zostać przez kogoś rozpoznana, choć akurat tutaj było to mało prawdopodobne. Głębokimi, czarnymi oczami, w których błyskały złowrogie iskierki, wpatrywała się w rozhasany i mocno pijany motłoch. Prawie nikt stąd nie miał przy sobie broni. Tym gorzej dla nich, pomyślała. Nie, żeby planowała jakąś burdę, bijatykę, ale po prostu przezorny ubezpieczony. Obserwowała, jak karczmarz wolnymi ruchami wyciera szklanki i stawia je na półce, pogwizdując jakąś melodię. W innym kącie ktoś krzyczał, że jego towarzysz oszukuje. Gra karciana była tu jedną z najpowszechniejszych. Kilka osób siedziało samotnie, jak ona, część rozmawiała ze swoimi kamratami. Ot, pospolity tłumek.
Nagle dostrzegła niewysoką dziewczynę o pięknych, szafirowych oczach, która wstawała ze swojego miejsca, wyraźnie z zamiarem opuszczenia tej części gospody. Tak, to była ona. To jej szukała.
Ledwo zauważalnie przemieściła się na drugą stronę pomieszczenia, łapiąc dziewczynę za nadgarstek i zatrzymując w miejscu.
- Nie tak szybko - syknęła.
Awatar użytkownika
Jars
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jars »

Jars jedynie udawał, iż spi, gdy Arisa zakładała łowcy opatrunek, jednym okiem przypatrywał się jak bandażuje mu ramię. Gdy skończyła znikneła za drzwiami, a po chwili wróciła z ciepłym mlekiem z płatkami owsianymi oraz grzanym miodem, położyła je na stole, powiedziała coś tam na co Jars jedynie mruknął - Dzięki. - Wstał i usiadł na łóżku, wziął łyżkę do prawej dłoni, i zaczął jeść płatki, popijając miodem. Gdy skończył, położył się na łóżku i zapadł w sen. Tym razem nie dręczyły go żadne koszmary, widma, czy dusza jego mistrza.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

         Elfka miała już iść do swojego rannego, gdy poczuła ucisk na nadgarstku. Arsia odruchowo obróciła się w kierunku postaci, która ją chwyciła. Gwałtownym ruchem wyrwała rękę i masując obolały nadgarstek. Przez chwilę w milczeniu przyglądała się dziewczynie, w słabym świetle nie mogła zbytnio dostrzec jej wyglądu.
        - Czego chcesz ? - zapytała, a w jej głosie można było dostrzec gniew. - Tylko pospiesz się, bo się spieszę. - dodała.
Awatar użytkownika
Sevril
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy elf
Profesje:

Post autor: Sevril »

Podróżował już kilka dni. Był bardzo zmęczony. Gdy wyszedł z gęstego lasu znalazł... karczmę. Złudzenie? Nie. Karczma stojąca w środku lasu. Nie zastanawiał się ani chwili. Wszedł do środka. Rozejrzał się. Elfy i ludzie "z pozoru niepozorni" siedzieli w zwartej grupie. Od razu spostrzegł ruch. Dwie kobiety. Jedna trzymała drugą. Ta pierwsza była uzbrojona. Dziwne. Sam też miał swoje ostrze ale... coś wyróżniało te dwie z tłumu. Coś niedobrego wisiało w powietrzu. Zbliżył się lekko. Tak by stanął metr przed tą dwójką.
Zakaszlał. - Przepraszam. Czy znalazłem się w Szepczącym Lesie? - spytał. Zauważył na miejscu, że to bardzo piękne kobiety.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Dziewczyna zdenerwowana takim zachowaniem obróciła się w stronę wyjścia. Takie towarzystwo jej nie pasowało.
        - Tak jesteśmy, przykro mi, ale muszę już iść. - powiedziała i nie oglądając się za siebie wyszła z budynku. Wsiadła na Herosa i ruszyła na poszukiwanie przygód. Nie czuła, że tu może ją spotkać, miała ochotę przeżyć dreszczyk emocji, spotkać kogoś, kto zaoferuje jej ciekawy cel. ( Ciąg dalszy Arisa http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=17&t=1744 )
Awatar użytkownika
Quarraena
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Quarraena »

Takie zachowanie zdecydowanie ją zaskoczyło. Nie spodziewała się tego po elfce, która - jak wiedziała - miała chorego towarzysza w izbie obok. Czy to nie świadczy o samolubności?, zastanowiła się. Wzruszyła ramionami, dochodząc do wniosku, że będzie musiała poszukać innej osoby zdolnej wskazać jej drogę do jakiegoś maga. Dotknęła dłonią szaro-czarnych włosów, odgarniając na bok zabłąkane kosmyki, które usilnie jej przeszkadzały. Odwróciła się, chcąc wrócić na swoje dawne miejsce i poobserwować nieco otoczenie. Mimowolnie syknęła, gdy na jej drodze stanął wysoki elf o pięknych, fiołkowych oczach. Momentalnie zdała sobie sprawę, że raczej tak łatwo się go nie pozbędzie. Zresztą... Może nawet uda się wymanewrować tak, by wskazał jej drogę?
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dziewczyna zmęczona wylądowała na polanie i wróciła do postaci człowieka. Zobaczyła niedaleko małą karczmę i postanowiła się w niej zatrzymać i opatrzyć rany, po wcześniejszej walce. Wkroczyła do budynku i obejrzała się. Nie było zbyt tłoczno i nikt nie przyciągał zbytnio jej uwagi. Usiadła przy stole i zamówiła miód grzany. Kiedy zapłaciła, a w ręku miała kubek z napojem zaczęła dokładniej obserwować otoczenie. Nie lubiła zbytnio niemiłych niespodzianek. W kącie grupa ludzi śpiewała różne pieśni, gdzieś dalej grali w kości. Wzrok przykuł jej widok trzech istot. Jedna z nich, która była elfką wybiegła. Została kobieta i mężczyzna. "Pewnie jakaś kłótnia małżeńska" pomyślała i z powrotem oddała się delektowaniu swojego trunku.
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości