Wrzosowa Polana[Leśna Polana] Spotkanie

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Flora
Szukający Snów
Posty: 159
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Flora »

Chyba sprawa wilka się rozwiązała, ostatecznie można było ją jeszcze pociągnąć, ale Flora już straciła nastrój na to. Może kiedy indziej, jak go spotka. Denerwowało ją tylko trochę, że wilk musi wszystko tłumaczyć, a jego "godny" przeciwnik cicho siedzi.
Jej łzy lały się do czasu, gdy Liwian podniósł jej głowę. Spojrzała w jego szare oczy, miały taką miłą dla niej głębię, choć przygnębiającą. Patrzała tak cały czas swoimi dużymi oczyma, mrugając o jakiś czas. Ostatnia łza tylko zleciała po policzku. Szlochnęła jeszcze tylko kilka razy nosem. Jakoś jego bliskość ją pocieszała. W sumie ona też dużo krzyczała, a nie powinna.
- Postaram się... Cokolwiek to było... - Na jej twarzy pojawił się miły, pocieszający uśmiech. Zadziwiło ją jednak to, że chłopak tak się o nią zamartwiał, nie znał jej zbytnio przecież...
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Mężczyzna zaczął odchodzić na całkiem sporą odległość, tak żeby nie przeszkadzać im. W pewnym momencie stanął, chwycił za miecz i zaczął wyprowadzać nim cięcia na różne poziomy, wykonywał uniki z mieczem w ręku, piruety, pół-piruety, cięcia poprzeczne i dźgnięcia. Wyglądało to zależnie od punktu widzenia, według jednych zachowywał się jak nienormalny, innych to, że tak walczy zachwycało, a on po prostu trenował i robił to prawie całymi dniami za młodu kiedy jeszcze jego życie wyglądało w miarę normalnie.
Duch wilka w pewnym momencie przeszedł przed driadę i czarodzieja, a zaraz za nimi zniknął w obłoku, tak jak już to zrobił całkiem niedawno.
Awatar użytkownika
Liwian
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 118
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liwian »

Zdecydowanie ulżyło mu, gdy Flora przestała płakać. Kiedy patrzył w jej oczy stwierdził, że w zasadzie jej nie zna, a mimo wszystko martwi się o nią bardziej, niż o niejednego znajomego. Zapewne miała na to wpływ jej niewinność i swojego rodzaju słodka dzikość, a także chęć pomocy innym. Była szczera, co tak rzadko spotykało się na świecie. Dodatkowo jej zupełna bezinteresowność działała na Liwiana uderzająco. Doskonale wiedział, że ktoś taki ma marne szanse na przetrwanie i pewnie ta świadomość obudziła w nim instynkt opiekuńczy. Sam się sobie dziwił.
- To była magia - zaśmiał się. Ta dziewczyna była niesamowita, w jednej sekundzie krzyczy, w następnej leży na ziemi, znów krzyczy, a po chwili płacze, na koniec, jakby tego było mało, uśmiecha się w taki niewinny sposób. Czarodziej pokręcił głową i uścisnął ją trochę mocniej. Nie wiedział, co jeszcze ma powiedzieć. W pewnym sensie wyratował go wilk, który przeszedł przez nich, jak duch. Patrząc jak znika we mgle, mógł zastanowić się co teraz powiedzieć. Nic nie wymyślił. Przeszło mu tylko przez głowę, że cała wiedza, którą posiada jest zupełnie niepotrzebna, bo i tak nie potrafi sklecić porządnie jednego prostego zdania. Nie wiedząc co zrobić zdjął płaszcz i położył na ziemi. Wskazał go ręką proponując Florze, by usiadła. Poczekał aż driada wygodnie się usadowi i siadł koło niej. Zaczął przyglądać się Aravelowi, szukając rozpaczliwie jakiegoś tematu. Mógł liczyć tylko na driadę, a miał nadzieję, że nie powróci do swojego pytania o różnicę między kobietami i mężczyznami.
Flora
Szukający Snów
Posty: 159
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Flora »

Magia... Rozumiała to słowo, wielokrotnie się nią posługiwała. Lecząc małe istotki, problemy lasu, albo bawiąc się po prostu z drzewami. Nigdy nie była świadoma, że do czegoś takiego może doprowadzić. Chyba nie powinna zbyt długo nad czymś myśleć następnym razem, gdyż może się to stać, zwłaszcza coś tak abstrakcyjnego.
Po chwili chłopak uścisnął ją mocniej, chciała jakoś odwzajemnić uścisk, a nie stać tylko jak kłoda, lecz nagle poczuła coś dziwnego. Przeszedł przez nią dreszcz spowodowany tym wilkiem, który sobie po prostu w nich wleciał i zniknął. Na dodatek tak nagle! Po chwili jednak odkleił się od niej, rzucił płaszcz na ziemię, wskazując na niego rączką. Zmartwiła się, że może się pobrudzić, ale skoro tak nalegał, to usiadła.
- Hmm... Dzień się powoli kończy, skąd ty jesteś tak w ogóle, bo chyba nie mieszkasz...? No wiesz, tutaj w lesie. Jak wygląda tamten świat? - Przyglądała się, jak trenuje chłopak, co jakiś czas spoglądając na Liwiana.
- Opowiedz mi coś o magii... - odparła zaciekawiona, czego może się dowiedzieć od niego.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Jego miecz poruszał się tak, że ktoś zupełnie zwyczajny, niedoświadczony, nie byłby w stanie tego zauważyć. Przy każdym machnięciu miecza koniec klingi ocierał się o ziemię, rozsypując ją na boki. W pewnym momencie chwycił za czarny jak węgiel miecz poplamiony krwią wielu osób, które zabił tym ostrzem, i zdejmując go z pleców cały czas walczył, jego ruchy były zupełnie płynne i bez żadnych nieczystych ruchów. Walczył cały czas tak samo jak z jednym mieczem, dokładając ciosy z drugiej strony, ale była widoczna w tym wszystkim jedna, według niego znaczna różnica, a mianowicie taka, że jego ciało zaczęło prześwitywać, zupełnie tak jak duch wilka.
Wilk pojawił się obok Liwiana i Flory w pozycji siedzącej, myśląc o samym sensie istnienia wszystkich istot na ziemi.
Awatar użytkownika
Liwian
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 118
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liwian »

- Świat - powiedział rozmarzonym głosem - jest ogromny, piękny, okrutny, a jednak miłosierny. Myślę, że każdy widzi go inaczej. Moim zdaniem jest piękny, niewybaczający błędów, a czasami przymykający oko na zbyt wiele spraw. Co do magii... Jestem czarodziejem i uważam, że zapytałaś się złej osoby. Nie znam nikogo, kto byłby w stanie wyjaśnić ci to pojęcie. Mam 513 lat. Przez większość mojego życia poznawałem świat i magię, a nie potrafię powiedzieć o nich nic. Umiem czytać w myślach, zmieniać mój wiek, teleportować się, a nawet czytać przyszłość, jednak nie mam pojęcia jak to działa. Kiedy chcę, mogę zacząć śledzić myśli Aravela, przenieść się w zupełnie inne miejsce, bardzo odległe, ale jak tego dokonałem, skąd takie zdolności? Z magii. A skąd ona? Istnieje, po prostu.
Spojrzał na Florę, zastanawiając się czy nie przytłoczył jej informacjami.
- Jeżeli chcesz, pokażę ci kawałek świata - powiedział przeciągając się - ale nie dzisiaj.
Dopiero teraz dostrzegł wilka.
- Witaj - powiedział - będę mógł cię jutro zbadać pod kątem magii? Nigdy nie miałem okazji przyjrzeć się takiemu jak ty stworzeniu z bliska. Obiecuję, że na tym w żaden sposób nie ucierpisz. Jednak, jeśli zgodzisz się, to dopiero jutro, gdyż będę potrzebował do tego nieco więcej sił, które sen pomoże mi zdobyć. Więc... co ty na to?
Flora
Szukający Snów
Posty: 159
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Flora »

- COOO? - odparła zdziwiona. - Ja mam... 17 lat, nie wiem ile razy mnie przeżyłeś, ale chyba duużo. - Zaśmiała się, była stuprocentowo pewna że chłopak jest w jej wieku, albo rok starszy. - Czułam... jakbyś no wiesz, był trochę młodszy... - Najbardziej chodziło jej o to gdy ją przytulił.- Ale nie przeszkadza mi to! - zastrzegła od razu, żeby nie znienawidził jej, albo nie czuł urazy.
- Czytać w myślach, zmieniać mój wiek, teleportować się i czytać przyszłość... Tylko tyle da się osiągnąć przez 500 lat? - odparła zawiedziona. Interesowała się magią, a właściwie tym co umiała, chciała nad tym popracować, ale chyba wiele nie zdąży się nauczyć, skoro potrzeba 500 lat żeby się nauczyć czterech rzeczy...
- Czuję się skanowana... - zaśmiała się z jego zdolności czytania w myślach, mógł jej tego nie mówić, teraz pewnie będzie starała się myśleć inaczej.
- Pokażesz mi kawałek świata...? - Zamyśliła się na chwilę. Spojrzała w niebo, takie piękne, tam też musi być chyba takie samo. - Przecież umiesz tylko siebie teleportować, ale jasne że chce!
Patrzała co jakiś czas na Aravela, który wymachiwał mieczem. Miała wysoko rozwinięte zmysły, więc nie było aż takim problemem zobaczenie tego, lecz nie należało do czynności najprostszych. Musiała się skupić, a zbytnio się jej nie chciało.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Przy każdym machnięciu czarnego miecza słychać było świst, jakby sam miecz krzyczał. Mężczyzna momentalnie puścił miecze, które wbiły się w ziemię dosyć głęboko i sam lekko zmęczony usiadł myśląc: To nie to samo co dwa lata temu. Położył się na ziemi podkładając ręce pod głowę i krzyżując nogi. Wpatrywał się w niebo.
- Czarodzieju, wiele takich jak ty osób, a może nawet potężniejszych, próbowało i nikomu nic nie udało się wykryć, ale jeżeli ci na tym zależy, spróbuj.
Nagle jeden z mieczy ostrą stroną spadł na nogę mężczyzny, dosyć mocno nacinając i spodnie, i jego skórę. Z nowej rany wylewała się krew, a człowiek nawet jej nie zauważył, tak był wpatrzony w niebo i zarazem wytrzymały na ból.
Ostatnio edytowane przez Aravel 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Liwian
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 118
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liwian »

Zaśmiał się słysząc niedowierzanie w głosie Flory.
- Oczywiście, że można nauczyć się dużo więcej - odparł - ja podałem tylko przykłady. Poza tym znam mowę smoków, mam wiedzę na prawie każdy temat, znam trzy dziedziny magii, w tym jedną na poziomie mistrzowskim. To nie jest mało, ale naturalnie można wiedzieć jeszcze więcej. Tylko po co? Przez 513 lat poznałem mnóstwo ciekawych osób, przeżyłem tysiące przygód, widziałem rzeczy, o których ty dowiesz się tylko z książek. Gdybym ten czas spędził na nauce zapewne należałbym do elity intelektualnej Alaranii, ale nie moje życie byłoby nudne i niewykorzystane. Tyle jest do nauki... ja wolę cieszyć się moim życiem, a uczenie się przy okazji.
Spojrzał na Florę. Większość osób, gdy wspominał o swojej umiejętności czytania w myślach stawała się podejrzliwa, ale driada sobie z tego po prostu żartowała.
- Nie czytam myśli przyjaciół i znajomych bez ich zgody. Obcym ludziom też rzadko - obejrzał się na wilka - jutro w takim razie przeprowadzę kilka testów, ale teraz muszę iść spać, żeby zebrać siły.
Liwian położył się na kawałku płaszcza i sięgnął po magię. Zaczerpnął nieco energii od pobliskich roślin, nie za wiele, żeby ich nie zabić, i zamienił w energię cieplną. Stworzył z niej bańkę wokół siebie i Flory, położył się, zamknął oczy. W końcu zasnął.
Flora
Szukający Snów
Posty: 159
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Flora »

- Już się przestraszyłam... - Odetchnęła z ulgą, ma trochę życia przed sobą i raczej postanowi spędzić je na nauce. Jak przy okazji kogoś pozna, to nie będzie żadnego problemu przecież. Najbardziej bolało ją to, iż jej śmierć nie jest zależna od niej, tylko od jej towarzysza. Ciekawie musi być, mając takie doświadczenie...
- Możesz sobie czytać w moich myślach, tylko żebyś się czasem ze śmiechu nie przewrócił, nie znam zbyt tego świata. - Uśmiechnęła się słodko, przekręcając głowę delikatnie na bok.
Spojrzała co się dzieje z Aravelem, nagle Liwian stworzył bańkę. Olał wszystko i poszedł spać. Patrzała raz tu, raz tu. Postanowiła jednak wstać. Podeszła do zranionego i uklęknęła przed jego nogą. Postawiła ręce przed jego raną dla wzmocnienia swojego wyobrażenia. Wyobraziła sobie, jak rany na jego nodze same znikają z powodu zielonego światełka. Trwało to może z pięć minut, gdyż pora już była dosyć późna, a Driada nie mogła się skupić. Została tylko krew.
- Nie baw się tak następnym razem... - Ucieszyła się, wreszcie się na coś przydała, gdyż to umiała robić najlepiej.
Wstała i powróciła do Liwana, położyła się obok niego. Przez długi czas nie mogła zasnąć, ale w końcu się jej udało.
Awatar użytkownika
Liwian
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 118
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liwian »

Nie spał zbyt dobrze, ciągle śniły mu się koszmary i budził się co chwilę. Gdy wstał za pierwszym razem, zobaczył koło siebie śpiącą Florę. Przynajmniej ona będzie jutro w stanie ustać na nogach. Po trzecim z kolei obudzeniu się z koszmarów czarodziej wstał i poszedł na krótki spacer. Nocne powietrze było rześkie, ale nie pomagało. W końcu Liwian usiadł opierając się o drzewo i wyjął runiczne kości z sakwy, którą zawsze nosił przy sobie. Koło niego pojawił się, jak zwykle czujny, Grimi. Położył się przy Liwianie i zasnął. Chłopak bawił się długo kostkami, które pokryte były mnóstwem niezrozumiałych runów. Kiedy zagrzały się od dłoni chłopaka, ten zaczął nucić cicho pod nosem, rzucając po jednej kości na trawę. Każda leciała w innym kierunku, tworząc przedziwny wzór. Większość istot nie dostrzegłaby żadnego sensu w poczynaniach czarodzieja, ale on doszukał się tam pewnego schematu. Gdy na ziemi znalazły się wszystkie kości, chłopak przestał nucić i przyjrzał się im. Tak jak zawsze, nic nie można było powiedzieć od razu. Dlatego Liwian zamknął oczy i i pozwolił runom odtwarzać się we własnych myślach. W końcu zapadł w swoisty trans, w którym mógł zobaczyć przeszłość tajemniczego wilka. Było w niej wiele niejasności, ale czarodziej zobaczył pojedynek stworzenia z Aravelem, ulgę jaką poczuł uwalniając się od ciała. Trwał w letargu długo. Kości powiedziały mu wiele, ale wciąż za mało, by móc powiedzieć o wilku coś więcej.

Słońce zaczynało już wschodzić, okrywając polanę czerwonym, podobnym do ognia blaskiem. Pod jednym z drzew, które znajdowały się w tym miejscu, siedział młody chłopak. Przed nim leżały kości z dziwnymi znakami, a koło niego spała jaszczurka. Promienie zaczęły tańczyć na twarzy dzieciaka, ale on nie poruszył się ani odrobinę.
Flora
Szukający Snów
Posty: 159
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Flora »

Dziewczyna spała twardo, lecz śniło się jej bardzo dużo. Głównym bohaterem jej snu był Liwian, przytulał ją, gdzieś tam tańczyli razem, a dalej umarł i dziewczyna nie mogła go uleczyć. Stało się to na końcu i w sumie wtedy się obudziła. Chyba za dużo czasu ostatnio z nim spędziła. Od razu po wybudzeniu podniosła się i oddychała głęboko, jakby się przestraszyła. Rozejrzała się, Liwiana nie było, a Aravel sobie postanowił chyba uciąć drzemkę. Wstała szybko i zaczęła się rozglądać, nie mogła go znaleźć, pewnie dlatego że zbyt nerwowo machała głową. Zamknęła oczy i wsłuchała się w wiatr, to było najrozsądniejsze teraz. Szybko pobiegła w te miejsce gdzie jej wskazał. Zobaczyła leżącego chłopaka. Była pewna że jest martwy, właściwie, przez treść jej snu. Uklękła ze łzami w oczach.
- Żyłeś ponad 500 lat, a po jednym dniu spędzonym ze mną musiałeś umrzeć? - Coraz więcej kropel spadało po jej policzkach. Podczołgała się trochę bliżej niego strącając kości. One jej teraz nie obchodziły. Spojrzała mu w twarz, łkając cały czas.
- Mogłeś mówić, że potrzebujesz odpoczynku... Na pewno się przemęczyłeś przeze mnie i teraz... Nie ma cię już tu... - Patrzała cały czas na niego.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Aravel wstał, i spojrzał na swoją nogę całą w wyschniętej krwi, a obok siebie przewrócony miecz i zaplamioną od krwi trawę. Podniósł obydwa miecze, jeden schował na plecy, a drugi do pochwy przy pasie. Rozejrzał się chwilę, szukając wzrokiem driady i czarodzieja, aż w końcu znalazł tę dwójkę pod jednym z drzew i zauważył płaczącą nad Liwianem Florę. Przez chwilę zastanawiał się co mogło się stać, ale nic to nie dawało.
Nagle obok tamtej dwójki pojawił się duch. Mierzył wzrokiem parkę osób, ciekawiło go co się stało, ale wierzył, że czarodziej nie mógł tak wcześnie umrzeć z niewiadomych powodów. No cóż, wilk był po prostu wielkim optymistą, ale nie dawało mu to spokoju.
Awatar użytkownika
Liwian
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 118
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liwian »

Wizje były coraz bardziej niejasne i zamglone. Ktoś w nich krzyczał, jakby wyrzucał wilkowi, że umarł. Głos tak podobny do Flory. Czuł na twarzy wodę. Czyżby duch pojechał na wakacje nad morze? Nagle uświadomił sobie, że to nie jest sen. Słyszał driadę, która łkała nad nim myśląc, że nie żyje. Otworzył oczy i westchnął.
- Nie licz, że pozbędziesz się mnie tak łatwo. Jestem strasznie upierdliwy.
Popatrzył na dziewczynę i dłonią tarł łzy lecące po jej policzkach.
- Zmieniam mój wiek - powiedział spokojnym głosem - żyję 513 lat, ale obecnie mam jakby 17. Słyszałaś kiedyś o tak młodym chłopcu umierającym we śnie? To bardzo rzadkie przypadki.
Liwian usiadł i wskazał ręką kości.
- Nie mogłem spać, więc zacząłem przygotowania do badanie wilka. - Skłonił głowę w kierunku ducha. - Witaj, zjem coś i zaczniemy, w porządku?
Wziął dłoń Flory i uścisnął ją delikatnie.
- Naprawdę nie tak łatwo się umiera, wiesz?
Flora
Szukający Snów
Posty: 159
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Flora »

Gdy chłopak otworzył oczy, Flora delikatnie się przestraszyła, ale poczuła się lepiej, bezpieczniej. Uspokoiła się trochę powstrzymując łkanie. Patrzała na niego jakby nie była pewna co się dzieje. Przez chwilę była pewna, że on nie żyje, a teraz okazuje się, że nic mu nie jest. Uśmiechnęła się, gdy powiedział że jest upierdliwy. Przynajmniej nie będzie musiała się o niego martwić. Złapała delikatnie za rękę którą ocierał jej łzy, ruszając jego dłonią tak by palcami gładził jej twarz.
- To dobrze, myślałam że już masz organy te same i w ogóle... - odparła trochę niezdecydowana, gdyż nie wiedziała co powiedzieć.
- Głupek, nie mogłeś tego zrobić tam, bym się może tak nie martwiła. - "Może", dobrze powiedziane, bo na pewno by się martwiła, gdyby znalazła go w bezruchu obok jakichś kości.
- Tutaj chyba wrzosy tylko możesz jeść, jedzenia tu nie znajdziesz. No, chyba że masz przy sobie coś... - Sama się tak zestresowała, że nie miała już zupełnie aptetytu.
- Nie wiem, starożytny wilk-zabójca został pokonany przez człowieczka, to i ty mogłeś zostać pokonany przez... yyy... sen. - W sumie miał rację, to było strasznie głupie. Jej huśtawka nastrojów sprawiła, że niezbyt zwracała uwagę na otoczenie i nie zauważyła nawet Aravela z jego wilkiem. Dopiero po chwili zauważyła przezroczyste coś obok.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Wilk uśmiechnął się w stronę Liwiana.
- Ja jestem gotowy do twojego eksperymentu - odpowiedział duch na pytanie czarodzieja takim tonem, jakby to było na porządku dziennym.
Mężczyzna wyjął z paska nóż i oddalił się na chwilę od swoich towarzyszy. Wchodząc bardziej w las zniknął w zaroślach. Po krótkiej chwili usłyszeć można było głośny odgłos zdychającego zwierzęcia, a zaraz po tym z lasu wyszedł mężczyzna z podrapaną klatką piersiową, ciągnąc za sobą jeszcze świeże truchło wilka. Po czym usiadł na ziemi, zaczynając skórować zwierzę.
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość