Wrzosowa Polana[Leśna Polana] Spotkanie

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Ernei leciała nieco nad wierzchołkami drzew. Nie chciała wzlatywać wyżej, zresztą trafiła na sprzyjający prąd powietrzny. Nagle gdzieś w dole wyczuła silny sygnał magiczny. Odruchowo skierowała się w tamtą stronę i po chwili wylądowała. Zaraz zresztą skarciła się w myślach. Po co tu lądowała? Przecież miała jeszcze przed sobą sporo drogi. Pewnie to znowu wina tej jej wścibskiej ciekawości. Rozejrzała się po polanie, przekonując się, że nikogo już tu nie ma. Pewnie ktoś się teleportował i stąd ten sygnał, podsumowała.
Dopiero po chwili dostrzegła, że ktoś tu jeszcze jest. Jakiś dobrze zbudowany mężczyzna, po sylwetce i mięśniach można było wnioskować, że to wojak. Ernei zawahała się, ale podeszła do niego.
- Dzień dobry - odezwała się niepewnie. Nie wiedziała, czy mężczyzna jest tym, na kogo wygląda. Nie opanowała jeszcze czytania aur, więc nie miała jak tego sprawdzić. No nic, zapytać nie zaszkodzi. - Wiesz przypadkiem, jak daleko stąd do Kryształowego Królestwa? Tam zmierzam.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- Tak, do zobaczenia... - powiedział już po zniknięciu Liwiana i Flory, lecz powiedział to po cichu i takim tonem wiedząc, że na pewno już się nie zobaczą. Po chwili wrócił do swojego zgaszonego ogniska i zapalił je na nowo. Obracał wilka nad płomieniem, dorzucając co chwila do ognia. Nagle zauważył piękną anielicę i z uśmiechem powiedział:
-Witaj, niestety nie wiem którędy do Kryształowego Królestwa. - Nie jestem stąd i od 4 lat mieszkam w lesie, może dlatego - dodał po cichu dla siebie. Przeleciał ją wzrokiem i zauważył, że jest dosyć niepewna w rozmowie z nim. - Rozluźnij się. Nie jestem groźny - powiedział lekko się śmiejąc.
W pewnym momencie pojawił się duchowy wilk i spojrzał na anielicę.
- Witaj - powiedział do niej ze spokojem w głosie.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Drgnęła, widząc wilka, jednak zwierz chyba nie miał złych zamiarów. Zaraz zresztą anielica dostrzegła, że to tak naprawdę duch. Nie była pewna czy to gorzej, czy lepiej, ale jednego byłą pewna - fizycznie jej nie zrani. Magicznie... cóż, powinna sobie poradzić, gdyby musiała.
- Ale Kryształowe Królestwo leży w lesie - zauważyła.
Po czym zawahała się. Znała tylko kierunek, w jakim powinna lecieć i zakładała, że pozna, kiedy będzie na miejscu. Tymczasem jednak zaczynało się ściemniać i lot robił się ryzykowny. Mogłaby przegapić miasto, a poza tym wraz z zachodem słońca pewnie zniknie i tamten prąd powietrzny. Ernei była też już dość zmęczona. Może lepiej poczekać do rana...
- Mogę zatrzymać się tu na noc? - spytała.
Teoretycznie była to nie należąca do nikogo polana, jednak nie chciała się narzucać. Zresztą kawałek mogłaby jeszcze przelecieć, nim zaszłoby słońce.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- A proszę Cię bardzo, zostań. Mi to nie przeszkadza - powiedział do anielicy. - A tak poza tym, jestem Aravel - dodał patrząc na nią, lecz po chwili wziął się ponownie za wilka nad ogniskiem. Mężczyzna spoglądał jednym okiem na anielicę, a drugim okiem na pieczeń.
Wilk zaczął się bacznie przyglądać przybyszce z ogromną ciekawością. Tylko raz w życiu widział anioła na oczy. Wyczuł w niej obawę przed nim.
- Mnie się nie obawiaj. Ja nie mam prawa zranić żadnej żywej i "nieżywej" istoty - powiedział do niej z uśmiechem na pysku.
Aravel kilka sekund później zgasił ognisko piaskiem. - Nie jesteś może głodna? - zapytał odkrawając kawałek upieczonego mięsa i zaczynając je jeść powoli, patrząc się na towarzyszkę.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

- Nazywam się Ernei - powiedziała.
Mimo zapewnień wilka, wciąż czuła się troszkę nieswojo, ale uczucie nie było już tak dojmujące. Zerknęła na kawałki pieczeni, odkrajane przez Aravela. Chociaż zazwyczaj starała się unikać mięsa, to wiedziała, że podczas podróży raczej nie bardzo może sobie na to pozwolić. Poza tym zapach był bardzo smakowity i anielica poczuła, że mimowolnie przełyka ślinkę.
- Tak, jestem - przyznała.
Nie wzięła zbyt wielu rzeczy, by nie ciążyły jej podczas lotu i oprócz wody miała jeszcze paczkę sucharków i trochę suszonych owoców. Zakładała, że podróż nie zajmie więcej niż dzień, ewentualnie dwa.
Pytanie Aravela powzięła za zaproszenie, więc wzięła kawałek mięsa i ostrożnie zjadła. Było gorące, ale znośne, za to bardzo smaczne. Zerknęła na mężczyznę z niejaką ciekawością.
- Przelatywałam tędy i poczułam sygnał - powiedziała. - Chyba ktoś się teleportował. Chciałam to sprawdzić i wylądowałam tutaj. A ty? - spytała. - Skąd się tu wziąłeś?
Pytanie może i było natarczywe i nieco wścibskie, ale anielica jakoś nigdy nie potrafiła zrozumieć, dlaczego ma takich nie zadawać. W końcu chodziło jej o odpowiedź, a jeśli Aravel nie będzie chciał jej udzielić, to przecież się nie obrazi.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- Jestem tu od wczoraj, a co do teleportacji, to były ze mną dwie osoby, ale teleportowały się stąd i zostawiły mnie samego - odpowiedział na pytanie nie ukrywając niczego, gdyż nie uznawał tego za żadną tajemnicę. Aravel zauważył, że zaczyna się ściemniać i chwycił za rożen z dużym kawałem pieczonego mięsa po czym odłożył go jakieś 4-5 metrów od ogniska i zapalił na nowo ognisko. Klękając przy stercie patyków był plecami do anielicy i można było zauważyć, że jego kurtka i płaszcz są rozdarte, najprawdopodobniej od pazurów jakiegoś zwierzęcia, a przez dziury w ubiorze widoczne były liczne blizny. Po rozpaleniu ognia usiadł obok ogniska.
- Chodź, usiądź obok ogniska - powiedział do nowo poznanej osoby... już trzeciej od kilku lat.
Natomiast wilk zniknął w obłoku dymu.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

- Dziękuję - przysiadła się z wdzięcznością.
Przez chwilę trawiła wyjaśnienie Aravela. Nie było gorsze niż żadne inne, choćby te typu "po prostu tędy przechodziłem". Chciała dopytać jeszcze mężczyznę o tamte osoby, ale udało jej się powstrzymać. W końcu to nie jej interes, a takie pytanie zapewne wychodziłoby poza kategorię "niewinna ciekawość". Zapewne, bo Ernei nie była pewna, co ludzie myślą, że pod tą kategorię podpada. Tymczasem w oczy rzuciły jej rozdarcia ubrania Aravela, czy może czegoś, co kiedyś na pewno było ubraniem. Teraz raczej nie wiele z niego zostało. Blizny również wydawały się potencjalnym ciekawym tematem. Mimo wszystko jednak Ernei milczała, wpatrzona w ogień.

Nagle poczuła ostrzegawczy sygnał. Demeto. Gdzieś tu czaił się demon. Rozejrzała się z niepokojem, jednak niczego nie mogła dostrzec. Zresztą najprawdopodobniej był to upiór, a tacy przecież nie mają materialnej formy.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Mężczyzna był zaciekawiony postacią anielicy, która tu przybyła. -Zmierzasz do Kryształowego Królestwa? Wyjawiłabyś mi w jakim celu?- zadał pytanie towarzyszce. Dokładał co chwila do ognia żeby nie zgasł i robiąc to spoglądał na milczącą Ernei. Myślał cały czas o tym jak długo żył w lesie i jak mało miał kontaktu z innymi stworzeniami niż zwierzęta. Jedyny kontakt miał z ludźmi, ale tylko taki, że chcieli go zabić a on nie wiedział dlaczego,a i tak wszystkim się to nie udawało. Mężczyzna położył się na ziemi podkładając jedną ręke pod głowę, a drugą ręką chwycił za nóż i zaczął grzebać w ziemi... Ehhh te nawyki z dzieciństwa.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Sygnał osłabł, więc przypuszczalnie demon już się oddalił. Po chwili Demeto wróciło do zwykłego stanu. Ernei odetchnęła z ulgą. Była teraz zmęczona i wolałąby nie wdawać się w walkę z upiorem czy innycm demonem.
- Właściwie to nic szczególnego - odpowiedziała na pytanie Aravela. - Po prostu przystanek w podróży. Lecę na Równinę Drivii - wyjaśniła, po czym przypomniała sobie, że mężczyzna najwyraźniej nie zna się na geografi. - To mi po drodze - wyjaśniła. - I przy okazji słyszałam, że to bardzo piękne miasto i chciałam je zobaczyć.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

-Ehh... przynajmniej masz jakiś cel. Ja błąkam się bez celu po świecie- powiedział do Ernei zmieniając minę na dosyć poważna i podnosząc się z ziemi.-Jesteś trzecią osobą, którą spotkałem i miała pokojowe zamiaru w przeciągu ostatnich... hmm kilku lub kilkunasta lat. Już za bardzo nie pamiętam- dodał po chwili patrząc na anielice.
Wilka pojawił się przed anielicą. -Może moglibyśmy powędrować z tobą? Aravel pewnie także by się zgodził. powiedział z krzywym uśmiechem na pysku.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Zastanawiałą się przez chwilę. Owszem, wędrując razem z Aravelem nie będzie mogła latać, bo nie przypuszczała, by mężczyzna to potrafił. Jednak niespieszyło jej się jakoś szczególnie, a w dodatku byłą osobą z natury towarzyską, więc odpowiedziała:
- Właściwie, czemu nie.
Zresztą nie było zbyt daleko.
- To zapytasz się go, czy ma ochotę? - zwróciła sie do wilka. - W końcu wydaje się, że nie wychodziłz lasu od bardzo dwana... w ludzkich proporcjach.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Aravel skinął głową, co miało oznaczać, że się zgadza. Mężczyzna położył się ponownie na ziemi i zaczął wpatrywać się w gwieździste, nocne niebo.
Wilk spojrzał na swego pana - Aravel się zgadza - powiedział do anielicy, znikając w obłoku dymu.
Mężczyzna w pewnym momencie zaskoczył i sam się odezwał do Ernei:
- Tak, ja bardzo chętnie wyruszę z kimś w podróż. Jeżeli masz ochotę, to opowiedz coś o sobie. Chciałbym Cię poznać - dodał.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

- Cóż - zastanawiała się chwilę. - Jestem łowcem demonów. Łowczynią - sprecyzowała. Zastanawiała się przez chwilę, po czym dodała, nieco smutnym tonem:
- Tak właściwie to dopiero chcę być. Jak na razie nie umiem zbyt wiele... Ale coś tam umiem - zaznaczyła szybko. - Poza tym co? Jestem pół aniołem, pół magiem, więc władam magią i to bynajmniej nie anielską... Umiem strzelać z łuku, chociaż do doskonałości sporo mi brakuje...
Milczała przez chwilę, po czym odezwała się pustym tonem:
- Moja matka została zabita przez demony. Ojciec wciąż żyje, ale w końcu też umrze. Zostanę sama. - przełknęła ślinkę, w postanowieniu, że nie będzie się rozklejać.
- A jak było z tobą? - odezwała się po dłuższej chwili.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- Bałem się, że będę Ci musiał opowiadać, ale dobrze... - powiedział przechodząc z leżenia do siadu. - Jestem... no, prawie zwykłym człowiekiem. Moja matka zmarła przy porodzie, a ojciec kiedy miałem 6 lat. Praktycznie ich nie znałem. Żyłem w odosobnieniu od swoich rówieśników. Kiedyś wyruszyłem na kilkuletnią podróż poza moją zapomnianą wioskę z powodu zdobycia pewnego artefaktu - powiedział, po czym wskazał na miecz na plecach i amulet na szyi. - Tam walczyłem około dwustu razy. Były to zwykle pojedynki, ale także napadali na mnie bandyci. Kiedy już to zdobyłem i po 6 lub 10 latach wróciłem do wioski, zostałem zmieszany z błotem. Wtedy właśnie opuściłem moją wioskę i od 2 lat wędruje po lesie. Zwykle nie spotykałem nikogo, choć czasami napadali na mnie różni wojownicy... nie wiem dlaczego - skończył, lecz nie powiedział wszystkiego. Jednej rzeczy nie ujął, a mianowicie tego, że wymordował całą swoją wioskę w napadzie złości.
Wilk ponownie się pojawił i spojrzał na Aravela, który nie powiedział jednego, ale duch domyślał się dlaczego i sam także nie powiedział tego anielicy.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

- Aha. - Ernei nie bardzo wiedziała co powiedzieć. Przez chwilę zastanawiała się, jak kończyli tamci wojownicy, chociaż tak było to właściwie oczywiste.
- Cóż - odezwała się po dłuższej chwili. - Ruszymy wcześnie rano - ostrzegła. Skoro już ma nie lecieć, to chciała chociaż dojść do miasta przed końcem następnego dnia. - A ja - ziewnęła lekko, zasłaniając usta ręką - chyba już się położę. Dobranoc.
Odwróciła się na drugi bok i opatuliła skrzydłami. Noc była ciepła, więc taka osłona całkowicie wystarczała. Zasnęła szybko.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- Dobranoc - powiedział. Sam nie zamykał oczu, nie czuł się zmęczony. Chyba przyzwyczaił się do 2-3 godzin snu i nie potrzebował więcej. W oczekiwaniu na ranek chwycił za miecz znajdujący się na plecach, wyjął go i cały swój ekwipunek (torbę z przedmiotami) położył obok ogniska. Zrobiwszy to zaczął znowu trenować. Jego życie to była walka, przynajmniej tak je traktował, a nawet nie myślał, nad tym jak jego życie by się potoczyło.
Wilk podszedł do anielicy i usiadł na trawie obok niej przyglądając się mężczyźnie jak walczy. Duch miał wiele szans na to, lecz ich nie wykorzystał, a teraz to zupełnie inna sytuacja.
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości