Karczma Pośród MgiełBezpieczne miejsce [Wnętrze karczmy]

Miejsce spotkań istnień ze wszystkich krain, nie tylko ziemskich. Terytorium neutralne, położone w górskiej przełęczy. Budynek wzniesiony wiele tysiącleci wstecz przez Maga Doliny, służyć miał mu za pustelnie i ostoje spokoju, dziś stał się miejscem gwarnym i wypełnionym przez istoty z rożnych światów.
Zatoichi
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zatoichi »

W Karczmie unosiły się widoczne kłęby dymu ,wszystkie okna były pozamykane przez co ciepło wydzielane przez wszystkich bawiących się biesiadników było niemożliwe. Duchota dawała o sobie znać przejawiając się utrata przytomności co po niektórych , większość przesiadujących tu istot była pod wpływem silnie działającego alkoholu ich ruchy, ich poczynania były kompletnie nie przewidywalne. Zatoichi powoli zaczynał żałować ,że wszedł do tej karczmy widział tu tyle zła tyle pokus. Pod wpływem panującej tu duchoty Zatoichi wstał od stolika i opuścił swój ciemny zakątek ,atmosfera zupełnie nie pozwalała mu się skupić przez czuł się zagubiony i bezradny. Szybkim i stanowczym krokiem skierował się do wyjścia. Po drodze przedzierał się przez tłum tańczących biesiadników ,którzy nie zwracali uwagi na nikogo popychając się a czasem wywołując bójki. Kiedy Anioł światła dotarł do drzwi zatrzymał się uświadamiając sobie ,że musi zatrzymać się tu w karczmie w jakimś pokoju. Odwrócił się na pięcie i szybkim wzrokiem przejrzał karczmę w poszukiwaniu Karczmarza. od razu dostrzegł starszego lekko zarośniętego mężczyznę stojącego za barem i popijającego wino. Szybkim i błyskawicznym krokiem podszedł do baru zmierzył uważnie wzrokiem karczmarza i powiedział:

-Chciałbym dostać pokój na jedna dobę.....

Po tych słowach urwał i wystawił rękę oczekując otrzymania klucza do wolnego pokoju. Karczmarz mrużąc brwi spojrzał na Zatoichiego i jednym lekko drżącym ruchem rzucił mu klucz. Klucz z charakterystycznym odgłosem bijącego metalu wylądował na ladzie. Zatoichi puścił ignorujące spojrzenie chwycił klucz i udał się po schodach do góry. Kiedy tam dotarł znalazł się w ciemnym niewielkim korytarzu z jednym oknem przez , które padało światło dnia. odszukał pokój z numerem "5" i otworzył drzwi wchodząc do swego pomieszczenia , które było małe schludne i lekko zaniedbane. to jednak nie przeszkadzało Aniołowi zamknął drzwi i usiadł na krześle ustawiając je na przeciw okna przyglądając się okolicy.....
Zablokowany

Wróć do „Karczma Pośród Mgieł”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości