AdrionKarczma

Królestwo Elfów, jedno z trzech położonych w Szepczącym Lesie. Siedziba tkaczy zaklęć, uzdrowicieli i białych kapłanek. Schronienia dla wszelkich podróżnych, miejsce przyjazne, choć zamknięta na wojny i konflikty.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Karczma

Post autor: Arisa »

         Arisa siedziała przy stola, ogrzewając się ciepłem wydobywającym się z kominka. Dopijała grzane wino, niekiedy przegryzała je chlebem. Po uczcie oparła się o krzesło i rozejrzała. Gwar, w oddali unosił się rytm skocznej muzyki. Wstała i podniosła naczynia. Podeszła do karczmarza, który spojrzał na nią ze zdziwieniem.
        - Nie trzeba było... - chciał dokończyć, lecz dziewczyna uśmiechnęła się do niego i potrząsnęła głową. Jej włosy przez chwilę uniosły się w powietrzu, później zaś niesfornie opadły na ramiona. Arisa jedną ręką odgarnęła je na plecy, lecz nieskutecznie. Kosmyki wróciły na swoje ulubione miejsce. Usiadła przy barze i położyła monetę zamawiając znów jej ulubiony napój. Znów rozejrzała się, lecz tym razem dokładniej. Prawie wszystkie stoliki były pozajmowane przez pijanych mężczyzn, którzy usilnie podrywali płeć piękną. Uśmiechnęła się na ten, jej zdaniem, żałosny widok. Wyprostowała się i zrobiła głęboki wdech. "Gdzie ona jest, pewnie jak zawsze się spóźni." pomyślała i zaśmiała się na myśl o swojej przyjaciółce, na którą czekała.
Awatar użytkownika
Caltlin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caltlin »

Caltlin nie spieszyło się, aby dosiąść się do Arisy. Wolała ją trochę poobserwować. Miała założony ciemny płaszcz i kaptur na głowę. Udawała, iż patrzy w inną stronę. Siedziała na drewnianym krześle, kilka stolików od niej. Widziała, iż elfka przypatruje się mężczyznom próbującym, z mizernym skutkiem, uwodzić pobliskie dziewczyny. Wkrótce jej samej znudziło się przypatrywanie z ukrycia Arisie. Podeszła więc do niej, wolnym krokiem.
- Witaj, Ariso. Długo czekałaś? - zapytała się.
Przysiadła się do niej, ale uprzednio zaczepiła kelnera i zamówiła piwo. Przecież nie mogła rozmawiać na sucho. Zaczęła temat:
- Masz już coś? - powiedziała Caltlin.
Czekała na odpowiedź wpatrując się w wystającą zza okna kamienną fontannę, która tryskała krystaliczną wodą.
Awatar użytkownika
Cecilia
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Szpieg
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cecilia »

Cecilia była już porządnie zmęczona swoją nagłą wycieczką, którą postanowiła odbyć po odejściu Gilarasa. Skoro on ruszył swoją drogą, nadszedł czas, aby ona odnalazła swoją. Postanowiła udać się do Kryształowego Królestwa, aby na miejscu porozumieć się i spotkać ze swoim kontaktem. Spędziła w Valladonie kolejny dzień, aby nacieszyć się towarzystwem poznanego złodzieja Elgrima. Tak, okazało się, że mężczyzna jest złodziejem mieszkającym w przyzwoitej dzielnicy razem ze swoim starszym bratem, uprawiający nudny zawód księgowego. Nie można powiedzieć, że zaprzyjaźniła się z nim, ale on podobnie jak kurtyzana dorastał w specyficznych warunkach - walczył o przetrwanie w najmarniejszych dzielnicy miasta i dopiero brat zdołał uratować ich od biedy kupując rodzicom posiadłość na obrzeżach miasta, nawet poznała jego matkę, co było dosyć specyficznym i niezręcznym przeżyciem, jednocześnie dziewczyna idąc teraz ulicą wspomina je z uśmiechem na twarzy. Podróż była trudna, nie posiada wierzchowca, jednak miała szczęście, iż krasnoludy z karczmy były w drodze do Nanda-Ther i z przyjemnością zabrały kobietę, opowiadając jej kolejne historie, bekając przy tym donośnie i oblewając skraj jej spódnicy piwskiem. Sama nie omieszkała opisać im swoje najbardziej ekscytujące misje, czy podboje miłosne. O dziwo! Za każdym razem, gdy opowiadała o pocałunku, czy objęciu krasnoludy chórem wzdychały, niczym grupka nieletnich dziewcząt wymieniających się wrażeniami z potajemnej schadzki z ukochanym.
Wreszcie dotarła do swego celu i stanęła przed drzwiami do gospody. Szyld zwisał leniwie, rozjaśniany przez zapalone nocne latarnie. Chłodny wiatr wiał od północy rozwiewając blade włosy dziewczęcia. Uśmiechnęła się na samą myśl o winie, którego z pewnością zaraz się napije.
Ostatnio edytowane przez Cecilia 11 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Gilaras
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gilaras »

Wiatr wiał od północy. Główną drogą szedł wysoki mężczyzna. Z zainteresowaniem przyglądał się budynkom, które mijał. Dopiero co dotarł do Adrionu i nie mógł się nadziwić spokojowi, jakie to miasto oferowało.
Podróż z Valladonu upłynęła mu pod znakiem przyjemności. Zadowolony, po udanym romansie z Dominicą, drobną blondynką, z którą spędził aż dwa dni, wyruszył wprost na Szepczący Las. W jednej z wiosek spotkał uroczą podróżniczkę, która umilała mu czas aż do Ekradonu. Stamtąd wybrał się prosto do Adrionu, i pewnie by zabłądził w lesie, gdyby nie pomoc pięknej elfki. Znajomość z ową kobietą należała zresztą do najmilszych przeżyć z całej podróży.
Wreszcie Gilaras dotarł do miasta, słynącego ze swej przyjaznej atmosfery. Zamierzał zatrzymać się tu na jakiś czas, a później ruszyć dalej. Miał jeszcze sporo do przejścia, ale podróż nie była ciężarem. Szepczący Las zachwycał go na każdym kroku, a piękne kobiety spotykał tu co chwilę.
Elf szukał jakiegoś miejsca gdzie mógłby przenocować, więc szczególną uwagę zwracał na wszelkiego rodzaju gospody. W pewnym momencie przystanął. W odległości, nie dalszej niż 10 metrów, stała białowłosa kobieta. Cecilia? - przemknęło przez myśl Gilarasowi. Spotkanie jej tutaj uznał za niemożliwe, a jednak wolno podszedł bliżej, by lepiej przyjrzeć się nieznajomej. Gdy jednak znalazł się dość blisko, zauważył, że to właśnie jego urocza kurtyzana stoi przed drzwiami karczmy. Uśmiechnął się szeroko, ponieważ jej widok, naprawdę go uszczęśliwił. Miło było zobaczyć znajomą twarz, a prawdziwą przyjemnością, jeżeli owa twarz była tak piękna. Zaszedł ją od tyłu i zakrył jej oczy
- Kim jestem? - zamruczał jej do ucha. Zabawa była dziecinna, ale w tym momencie nie zważał na to.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Arisa drgnęła na znajomy głos, obróciła się w kierunku elfki. Zaśmiała się i lekko szturchnęła ją w ramie i pokręciła głową.
        -Miło mi, że w końcu dotarłaś na miejsce. - mówiła - Słyszałam, że tym mieście znajdziemy czarodzieja, który może nam pomóc. Niestety musimy trochę poczekać, lecz niedługo. Wiem tylko jak wygląda i że jego imię brzmi Lean. Chodźmy przesiąść się do stolika i tam na spokojnie jeszcze wszystko omówić. - dodała i chwyciła dzban z jeszcze ciepłym winem. Wstała i rozejrzała się za wolnym stolikiem. Upatrzyła sobie taki przy wejściu. Przytrzymując sukienkę zeszła z krzesła i poszła z mroczną elfką do niego.
Awatar użytkownika
Caltlin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caltlin »

- Lean? Pierwszy raz słyszę. - powiedziała Caltlin przy przesiadaniu się do innego stolika. Wzięła też swój kufel piwa. Zajęły stolik najbliżej okna z widokiem na fontannę. Podparła się łokciem o stolik. Porozglądała się po karczmie. Była prawie taka sama jak poprzednia. Poobijana drewnem, lecz ona miała swój własny urok. Na ścianach wisiały kunsztownie namalowane obrazy, jeden przedstawiał żeglujący statek, a drugi piękny bukiet kwiatów, innym się nie przyjrzała, nie były na tyle piękne, aby na nie spojrzeć. Na suficie powieszone były lampy naftowe, zrobione, chyba z metalu, pomalowanego na czarno, z małymi szybkami wciśniętymi między nie. Drewnianą podłogę ozdabiał skrupulatnie ozdobiony, czerwony dywan. Bar nie znajdował się na wprost od drzwi, lecz po prawej ich stronie, pod ścianą. Na blacie postawione były dwa wazony, jeden fioletowy z różami , drugi był biały z różowymi liliami, a za barem siedział na krześle barman. Nawet kilkanaście kroków od nich można było poczuć, jaki kwiaty wytwarzają fascynujący zapach. Zaś na lewo, od baru, prowadziły, lekko powyginane, schody, prawdopodobnie prowadzące do pokoi. Na jej stoliku postawiony był samotny przeźroczysty wazon ze stokrotkami.
- Ariso, opisz mi proszę tego czarodzieja. - powiedziała mroczna elfka.
Awatar użytkownika
Cecilia
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Szpieg
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cecilia »

Cecilia mimowolnie podskoczyła słysząc czyiś szept przy swoim uchu. Ciepły oddech elfa otulił jej twarz, od razu rozpoznała jego głos. Zagryzła wargę, czując się jak mała dziewczynka.
-Larrrrs. - zamruczała niczym zadowolona z siebie kocica. Zabrała dłonie mężczyzny sprzed swoich oczu i odwróciła się, aby być pewną. Kompan stał przed nią cały i zdrowy. Jego widok cieszył dziewczynę, która raz czy dwa wspominała o jego wybrykach podczas rozmowy z krasnoludami. Jak zwykle podbarwiała nieco niektóre z wydarzeń, jednak nadal - pijaczyny były pod wielkim wrażeniem miłosnych zagrywek niedawnego towarzysza do picia. Jej długie ręce oplotły mu szyję, pocałowała go namiętnie w usta rekompensując mu ostatnie dosyć oschłe zachowania w Valladonie. Zapach skrytobójcy jak zwykle niesamowicie pociągał i upajał zmysły. Oderwała się od niego uśmiechając serdecznie.
-Nie sądziłam, że ujrzę Cię tak szybko. Śledziłeś mnie? - postawiła pytanie retoryczne. To nie było w stylu Gilarasa, gdyby czegoś chciał, napewno nie ukrywałby się za plecami przyjaciółki. Zerknęła na drzwi do karczmy. -Kolejna karczma, jesteśmy uzależnieni, mój drogi. - jej oczy zabłyszczały łobuzersko. - Idziemy?
Bez chwili czekania odczepiła się od mężczyzny i ruszyła przodem, już od progu słysząc odgłos zabawy. Wnętrze było zapełnione niemal po brzegi, jednak nie miała ochoty ani siły przyglądać się ludzkim twarzom, dzisiaj nie bardzo ją to interesowało i gdy tylko zlokalizowała bar, ruszyła w jego stronę.
-Jedno wino, wytrawne. - rzuciła gospodarzowi w twarz. Nie czekając na odpowiedź, zerknęła za siebie szukając wzrokiem Larsa.
Awatar użytkownika
Gilaras
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gilaras »

- Larrrrs. - kobieta zamruczała. Zabrała dłonie mężczyzny ze swoich oczu i odwróciła się do niego. Gilaras wpatrywał się w twarz Cecilii i uśmiechał promiennie. Przy niej czuł się bezpiecznie i komfortowo. Kobieta znała go, wiedziała czego może się po nim spodziewać, a jednak była z nim, nie odrzucała jego towarzystwa. Aktualnie była najbliższą mu osobą. Gilaras bał się nazwania kogoś "przyjacielem", ale kurtyzana i tak była dla niego w pewien sposób specjalna i wyjątkowa.
Pocałowała go namiętnie, a elf przymknął oczy, by odczuwać ją, jeszcze intensywniej, innymi zmysłami. Nasycał się jej dotykiem. Kurtyzana przerwała pocałunek i uśmiechnęła się.
- Nie sądziłam, że ujrzę Cię tak szybko. Śledziłeś mnie? - spytała zaczepnie. Gilaras prychnął. Nie musiał odpowiadać na to pytanie. Kobieta zerknęła na drzwi karczmy. - Kolejna karczma, jesteśmy uzależnieni, mój drogi.
- Ja myślę, że jesteśmy uzależnieni nie tylko od tego. - zachichotał elf.
- Idziemy?
Kurtyzana ruszyła do karczmy, a następnie skierowała się do baru. Gilaras szedł tuż za nią.
- Jedno wino, wytrawne - kobieta zamówiła i obejrzała się na towarzysza.
- Dwa - poprawił elf, stając obok Cecilii. Uśmiechnął się do barmana. Był dziś w doskonałym humorze!
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Arisa popatrzyła na kubek i uśmiechnęła się. Przez chwilę milczała, zastanawiając się, jak zabrać się do opisu. Zajrzała do torby i szukała pewnej rzeczy. Nerwowo rozejrzała się i na blacie ujrzała pergamin. Wstała i podniosła naczynie z napojem.
        - Zapomniałam pergaminu, chwilka. - powiedziała. Ruszyła, ciągle patrząc w stronę przyjaciółki. Poczuła uderzenie i rozlała wino. Odruchowo obróciła wzrok i spojrzała na swoją "przeszkodę". Zarumieniła się i jednym ruchem ręki chustę z torby i zaczęła wycierać plamę. Co chwilę spoglądała na napotkanego mężczyznę z ciekawością, co wskazywało podnoszoną, jedną brew.
        - Przepraszam bardzo, naprawdę... niezdara ze mnie. - mówiła nieśmiałym, delikatnym głosem z lekkim uśmiechem na twarzy.
        -Najlepiej sprać tą plamę białym winem. Mogą kontynuować próbę zlikwidowania tej plamy. - dodała, przygryzając wargi. Szybko zrobiła obrót i powiedziała elfce. -Chwila narozrabiałam, muszę to naprawić. - Stała znów twarzą przed mężczyzną, śmiejąc się.
Awatar użytkownika
Caltlin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caltlin »

Arisa miała wyciągnąć z torby pergamin, lecz zauważyła, iż jest na blacie. Wstała, wzięła wino oraz pergamin i ruszyła ku mnie. Lecz ktoś z tyłu ją lekko uderzył przez co rozlała płyn na mężczyznę.
Zaraz, czy to nie ten leśny elf, którego spotkałam w karczmie?
Caltlin zastanawiała się nad tym, zarazem wpatrując się w niego i upewniając się, że to jest on.
- Przepraszam bardzo, naprawdę... niezdara ze mnie. - powiedziała elfka.
Przypatrywała się tej scenie z lekkim uśmieszkiem na twarzy, zasłaniając go trochę ręką.
Arisa krótko poinstruowała go, jak sprać plamę.
- Chwila narozrabiałam, muszę to naprawić. - oznajmiła.
Mroczna elfka skorzystała z okazji i szybkim, oraz nader głośnym odsunięciem krzesła, wstała od stolika. Wzięła swój kufel piwa, podeszła do baru. Nie miała ochoty tam siedzieć, patrzeć na tą, jakże nikłą, szopkę. Wsparła się łokciem o blat i odetchnęła. Popatrzyła w prawo, zawsze lubiła patrzeć w tę stronę. Nic tam nie było, oprócz schodów prowadzących do pierwszego piętra. Wzięła duży łyk piwa. Zauważyła, iż skończyło się.
- Panie, może pan nalać trochę? - podała mu 3 rueny.
Karczmarz nalał jej kufel piwa, więc od razu zaczęła je pić. Lubiła świeże. Popatrzyła się w lewą stronę, tam, gdzie było rozgrywane "wielkie przedstawienie teatralne".
Jeszcze tylko przekąska... - zaczęła rozmyślać.
Awatar użytkownika
Cecilia
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Szpieg
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cecilia »

Kurtyzana przyglądała się całemu zamieszaniu z niemałym zainteresowaniem.
Niemal mogła wyczytać intencje i myśli elfki, która krzątała się wokół niego i zerkała spod długich rzęs, roztrzepotanych jak stado motylków:
Oblany piwem, napewno smakował wyśmienicie.
A raczej jego poszkodowana koszula. Uniosła wysoko brew widząc nieśmiały chichot dziewczyny. Nigdy nie przepadała za słodkimi dziewuszkami, niewinnymi, nieznającymi życia. Przewróciła oczami zastanawiając się czy ratować kompana z jakże beznadziejnej sytuacji. Postanowiła, póki co osunąć się w cień. Nie chciała psuć podrywaczowi zabawy, ani sprawiać, iż łatwa rybka umknie. Uniosła kielich do ust rozglądając się po karczmie. Tym razem jej brwi powędrowały bardzo nisko, w niemym zdziwieniu. Zjazd rodzinny? Jakieś dziesięć metrów, od niej stała, oparta o blat mroczna elfka z Valladonu. Cecilia zastanowiła się, do głowy przyszła jej tylko jedna myśl - dziewczyna jest szpiegiem, który stara się udaremnić wykonanie ich misji. Złapała Gilarasa za dłoń. Był to ledwo widoczny, gest, którego z całą pewnością nie zauważy większość gości kręcących się po karczmie, poza tym było tu pełno par obściskujących się i tańczących na malutkim parkiecie z drewna. Nie spuszczała wzroku z mrocznej zaciskając wargi ze zdenerwowania. Mogła być wyszkolona w walce wręcz, ale jeżeli rywalka jest trzeźwa i dobrze włada sztyletami - walka nie będzie wyrównania. Będzie potrzebować pomocy swojego przyjaciela. Pociągnęła go delikatnie w swoją stronę, zbliżyła swoje usta do jego twarzy:
-Kłopoty. - wyszeptała, oddalając się w stronę schodków. Oparła się o ścianę chcąc obserwować sytuację z daleka.
Awatar użytkownika
Gilaras
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gilaras »

Barman postawił przed Gilarasem kielich z winem. Właśnie odwracał twarz ku Cecilii, by usłyszeć od niej nowiny, kiedy poczuł uderzenie, a następnie chłód rozlewający się po brzuchu. Z zaskoczeniem spostrzegł, że został oblany. Wino wsiąknęło w jego koszulę, która momentalnie przylgnęła się do ciała. Sprawczynią całego zdarzenia okazała się olśniewająco piękna elfka. Nerwowo krzątała się i próbowała naprawić szkodę. Gilaras spojrzał na nią chłodno. Przypominała mu kogoś, kogo kiedyś znał. Jego pierwszą ofiarę.
- Przepraszam bardzo, naprawdę... niezdara ze mnie. - nieśmiało wydukała. Spojrzenie Gilarasa stopniało. Zdobył się nawet na lekki uśmiech.
- Patrz, jeszcze się nie znamy, a już sprawiłaś, że jestem cały mokry. Masz ciekawy sposób działania. - zmrużył oczy. Musiał przyznać, że elfka była zachwycająco piękna, ale nie jedną ślicznotkę spotkał już na swej drodze. Nie mógł jednak oderwać od niej wzroku. Nie była w jego typie, zbyt niewinna, a jednak zainteresowała go. Z rozmyślań wyrwało go nagłe uściśnięcie dłoni. Nie musiał nawet patrzeć, by wiedzieć, że to Cecilia złapała go za rękę. Pociągnęła go lekko w swoją stronę, wyszeptała - Kłopoty. - i oddaliła się w stronę schodów.
To słowo wystarczyło, by wzbudzić czujność elfa. Dyskretnie omiótł wzrokiem wnętrze karczmy. Wreszcie namierzył osobę, która wydała się kurtyzanie podejrzana. Przy barze, niezbyt daleko, stała ta sama kobieta, którą spotkali w Valladonie. Ta, która skryła się przed nimi w łazience.
Powrócił wzrokiem do uroczej niskiej elfki. Złapał ją za rękę.
- Wybacz, dokończymy zabawę kiedy indziej. Wtedy będziesz mogła mnie dokładnie powycierać. - mrugnął do niej, ale myślał teraz tylko o możliwym zagrożeniu. Opuścił ją i podszedł do Cecilii. Oparł jedną dłoń na ścianie, przy głowie kurtyzany. Zbliżył twarz do jej szyi i musnął ją ustami. Kiedy znalazł się bliżej ucha kobiety, szepnął:
- Co ona tu robi? - brwi miał ściągnięte, a na twarzy wyraz niepokoju.
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

        Dziewczyna uśmiechnęła się i podeszła do Caltlin, biorąc pergamin z blatu. Usiadła przy niej i pokazała zwój z notatkami o poszukiwanym magu. Jeszcze raz obejrzała się na mężczyznę, który stał przy pewnej kobiecie. Po chwili znów spoglądała na przyjaciółkę, pokazując jej wybrane słowa, napisane na pergaminie.
        - Tu pisze dokładnie, jak go rozpoznać. Nosi fioletowy płaszcz z kapturem, który zasłania mu twarz. Podobno jest to młody mężczyzna, ale dokładnie nie wiadomo. Jak będziemy mieć szczęście do niedługo wkroczy tu i nie będzie trzeba szukać, ale ja raczej przyciągam pecha. Widziałaś nawet przed chwilą jego dawkę. - mówiła z uśmiechem na twarzy. - A może to nie pech... - zaśmiała się, kiedy ujrzała w głowie pewien obrazek. Podniosła brew, czekając z uwagą na odpowiedź towarzyszki.
Awatar użytkownika
Caltlin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caltlin »

- Jeżeli przynosisz takiego pecha, będziemy musiały się rozdzielić, czego nie chcę - zrobiła kwaśną minę.
Spojrzała w lewo i zobaczyła, iż kurtyzana i elf świetnie się bawią. Spoglądnęła na blat. Wzięła pergamin od przyjaciółki, zerknęła na niego.
- Kiedy sporządziłaś taki dokładny opis? - spytała się ze zdziwieniem Arisy.
Popatrzyła na najbliższe okno, zaraz będzie noc. Caltlin chciała naprawić tamte "szkody" z wczorajszego wieczoru, lecz miała swoje własne sprawy. Popatrzyła tęsknie na elfa. Nie dosyć, że Arisa go uwodzi to jeszcze kilkanaście tysięcy innych mają na niego chrapkę. Nie wiedziała jak to ma rozegrać. Jeszcze na dodatek wszystko wskazywało na to, iż bardziej go pociąga kurtyzana. Nie była do niej źle nastawiona, wręcz uważała ją za zacną osobę.
- Ariso, powiedz mi, czy on na pewno tutaj przybędzie? Mam dosyć tych wszystkich karczm. Mam złe wspomnienia. - zrobiła mały uśmiech.
Awatar użytkownika
Cecilia
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Szpieg
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cecilia »

Cecilia uśmiechnęła się błogo czując dotyk ust Gilarasa na swojej skórze. Uśmieszek ten, był co prawda szczery, lecz wyraźnie przerysowany, mający przekonać ludzi do tego, iż para zabawia się jedynie, nie wymieniając przy tym informacjami. Złapała go pod brodę i delikatnie uniosła ją do góry zbliżając wargi.
-Nie mam zielonego pojęcia. - wyszeptała, oblizując się. Objęła ramionami szyję mężczyzny, prawa noga oplotła go delikatnie. To już drugi raz dzisiejszego wieczora, Lars doprawdy miał szczęście. - Myślisz, że to inwigilatorka? Ma zamiar nas śledzić do Kryształowego Królestwa, a następnie zabić? Albo może najpierw zabić, huh? - jej dłoń zanurzyła się we włosach elfa, pozostawiając je w nieładzie. Zerknęła na mroczną nieufnym, czujnym wzrokiem. Mieli przewagę liczebną, mogli ją również zaskoczyć, wszystko leżało w ich rękach. Wyłapała jednak spojrzenie dziewczyny. Nie należało do skrytobójczyni, gotowej zabić swój cel, ale jednak... Gilaras również udawał przed swoimi ofiarami.
Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej siebie. - przeszło jej przez myśl. Opuściła nogę oraz dłonie, które naznaczyły drogę od szyi, aż do klatki piersiowej mężczyzny.
-Sprawdź ją. - wyszeptała, rzucając kompanowi wyzwanie. Muszą być pewni, a kobieta jest nim wyraźnie zainteresowana. Sprawdzenie jej intencji powinno być szybkie i proste. -Chyba, że ja mam to zrobić?
Białowłosa wysiliła się na minę adekwatną do jej opinii na teraz drugiego pomysłu. Gdy dojdą do Kryształowego chce mieć pewność, że nikt za nimi nie idzie.
Awatar użytkownika
Gilaras
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gilaras »

-Sprawdź ją. Chyba, że ja mam to zrobić?
Gilaras złapał Cecilię za nadgarstki i pocałował ją namiętnie. Po chwili oderwał się od jej ust i nie oddalając twarzy, szepnął
- W takim razie zostawiam to w twoich rękach.
Wiedział, że kurtyzana wolałaby, aby to on zajął się tą sprawą. Gilaras jednak chętnie zobaczy jak białowłosa się gimnastykuje, by wyciągnąć od mrocznej elfki informacje, które ich interesują. Uśmiechnął się złośliwie, ścisnął mocniej nadgarstki Cecilii i intensywnie wpatrując się w jej oczy, powiedział
- Baw się dobrze.
Elf puścił kurtyzanę i odsunął się od niej. Stał tak chwilę czekając na reakcję kobiety.
Zablokowany

Wróć do „Adrion”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości