Danae[Karczma "Pod toporem"] Spotkanie

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Setheltanien
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek- skrytobójca
Profesje:
Kontakt:

[Karczma "Pod toporem"] Spotkanie

Post autor: Setheltanien »

Setheltanien wszedł do przydrożnej karczmy, kryjąc się przed deszczem. Otrzepał mokry płaszcz i rozejrzał się po wnętrzu. Panował półmrok, z tego względu, że pomieszczenie oświetlane było zaledwie kilkoma wiszącymi na ścianach świecznikami. Jednak nie przeszkadzało to tutejszym gościom, którzy woleli pozostać w ukryciu. Tak, jak on.
Mężczyzna przeszedł w głąb gospody i zajął stolik w ciemnym kącie. Otyła kelnerka od razu zjawiła się przy jego stoliku.

- Piwo.- odparł cicho, gdy ta nie zdążyła dokończyć pytania. Widocznie zrozumiała, że mężczyzna nie szuka towarzystwa, gdyż bez słowa pośpiesznie odeszła. Tutaj raczej nikt nie przychodził, by pogawędzić. Gospoda z zewnątrz sprawiała wrażenie odpychającej, ale Setehl właśnie potrzebował takiej kryjówki.
Chwilę później kelnerka postawiła przed nim ociekający kufel jasnobrązowego płynu. Sethel rzucił kilka monet na stół i poczekał, aż kobieta odejdzie. Dopiero teraz pociągnął łyk.

Obecne zadanie, które zlecił mu mistrz dotyczyło Tomasa del' Alburci, młodego inwestora broni. Setheltanien nie znał szczegółów życia mężczyzny, zresztą w ogóle się tym nie interesował. Liczyło się jedynie zadanie, czyli zabójstwo. Z powodu pogorszenia się pogody, Asasyn nie mógł wykonać zlecenia od razu, toteż zatrzymał się w mieście na noc. Nie był zadowolony z tego powodu, ponieważ tego typu zadania, czyli zabójstwa wolał wykonywać pod osłoną nocy, niż w dzień.
Pociągnął kolejny łyk gazowanego napoju.
Awatar użytkownika
Nariana
Błądzący na granicy światów
Posty: 10
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Morski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nariana »

Nariana wraz ze swoim towarzyszem Dordolem, postanowiła przeczekać ulewę w pobliskiej karczmie.Gdy niechętnie weszła do środka, wydawało jej się jakby wszyscy byli martwi lub zaklęci. Panowała cisza i spokój.
Elfka usiadła przy wolnym stoliku, gdzieś na drugim końcu gospody. Zamówiła tylko coś do jedzenia dla swego smoka i siedziała w milczeniu, jak wszyscy tutaj i rozmyślała o swej podróży.
Odkąd weszła do środka, miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje. Dyskretnie rozejrzała się po pomieszczeniu lecz nic nie przykuło jej uwagi, gdyż każdy wolał pozostać w cieniu.
Mimo,iż Nar nie widziała niczyjej twarzy, wiedziała, że w jej otoczeniu są sami mężczyźni, a ona jest jedyną kobietą w tym lokalu, nie wliczając grubej kelnerki.
Awatar użytkownika
Setheltanien
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek- skrytobójca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Setheltanien »

Widok kobiety w takim miejscu, jak karczma był dość nietypowy. Widocznie tajemniczy gość nie zdawał sobie zupełnie sprawy, dokąd wstąpił. Chociaż ten fakt nie bardzo obchodził mężczyznę, to i tak zmarszczył czoło na widok kobiety. Zajęła miejsce w równoległym do niego kącie. Kątem oka zdążył się przyjrzeć owej postaci. Zaskoczony odkrył, że jest to elfka. Wprawdzie istoty magiczne były dla niego codziennym widokiem, ale elfy zawsze wprawiały go w zdumienie.
Ta elfka na pewno nie pochodziła z miasta Danae, wyglądała na podróżniczkę. Choć Sethel nie znał okoliczności jej wędrówki do tego miejsca, to poczuł jakąś więź z elfką- obydwoje są w mieście z jakiegoś powodu. Ten fakt zaintrygował mężczyznę.
Pociągnął łyk z kufla i kątem oka, ledwie widocznym zza kaptura obserwował podróżniczkę.
Awatar użytkownika
Nariana
Błądzący na granicy światów
Posty: 10
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Morski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nariana »

Było już późno, a Nariana wciąż siedziała w karczmie mając wrażenie, że ktoś ją obserwuje i to nie dawało jej spokoju.
Wyciągnęła mapę i planowała dalszą trasę swej podróży. Zapłaciła za jedzenie, szybko się spakowała i wyszła nad pobliski staw.
Usiadła przy nim i zaczęła rozmyślać o rodzinnej wiosce i o tej dziwnej gospodzie, w której wiecznie panowała ciemność.
Zapadał zmrok. Elfka weszła jeszcze na chwilę do karczmy.
Gdy weszła tam drugi raz ,usiadła na chwilę przy tym samym stoliku,
zaczęła się rozglądać po pomieszczeniu i otoczenie wydawało jej się jeszcze straszniejsze i mroczniejsze niż do tej pory.
Awatar użytkownika
Setheltanien
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek- skrytobójca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Setheltanien »

Kufel stał już pusty, kiedy elfka ponownie pojawiła się w karczmie. Jej zachowanie nie dawało spokoju mężczyźnie. Wstał. Ciekawość lub wypity alkohol sprawił, że Stehel zdecydował się nawiązać kontakt z elfką. Być może jest ona jedną z informatorek Bractwa, która pomogłaby mu znaleźć cel.
Choć wszelkie kontakty z jakimikolwiek istotami były zabronione, Sethel podszedł ledwie słyszalnym krokiem do stolika kobiety.

- Mogę się dosiąść?- zapytał charakterystycznym dla siebie aksamitnym i cichym głosem.
Awatar użytkownika
Nariana
Błądzący na granicy światów
Posty: 10
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Morski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nariana »

Nariana nieco zdziwiła się propozycją mężczyzny. Choć elfka była przestraszona jego wizytą, niepewnym głosem zgodziła się.
Kobietę zdziwiło również nadzwyczaj spokojne zachowanie Dordola. Zwykle przy obcych zaczynał cicho warczeć i się chować. Przy mężczyźnie było zupełnie inaczej...
Nariana postanowiła w końcu odezwać się do nieznajomego.
-Czemu się do mnie przysiadłeś... i jeśli to nie jest aż tak wielką tajemnicą, kim w ogóle jesteś?
Awatar użytkownika
Setheltanien
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek- skrytobójca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Setheltanien »

Sethel zajął miejsce naprzeciw elfki. Kaptur pozostawił w tej samej pozycji- mocno naciągnięty na oczy i rzucający cień na twarz.

- Mów mi...- zawahał się na moment, szukając w myślach odpowiedniego określenia.- Cień.

Rozejrzał się niespokojnie po karczmie, kiedy wchodzący klient trzasnął drzwiami. Parę świec zgasło. Poczekał, aż pulchna gospodyni zapali je ponownie i dodał:

- Jestem tutaj w interesach. Czy również i ty nie szukasz tu kogoś ?
Awatar użytkownika
Nariana
Błądzący na granicy światów
Posty: 10
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Morski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nariana »

-Nie jestem tu w interesach i nikogo nie szukam. Odbywam z Dordolem podróże po świecie...

Narianę zaciekawiły te... interesy. Była gotowa nawet skłamać by dowiedzieć się o co chodzi, lecz ugryzła się w język w ostatniej chwili i powiedziała prawdę.
Pomyślała, że nie warto kłamać bo w końcu to jej wpajali od dziecka.
Więc zaproponowała:

-Mogę ci pomóc jak chcesz... Oczywiście jeśli się nie boisz zawierać nowych znajomości.-Powiedziała lekko żartobliwie
Awatar użytkownika
Setheltanien
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek- skrytobójca
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Setheltanien »

Propozycja dziewczyny wydała mu się mocno podejrzliwa. Od razu poznał, że nie jest to osoba, której szukał. Odchrząknął niepewnie.

- Wybacz, lecz nie mogę przyjąć twej propozycji.- odrzekł cicho i bez słowa opuścił stolik swej rozmówczyni.

Nie oglądając się za siebie, ruszył ku wyjściu. Pchnął masywne drzwi i znalazł się na wiejskiej drodze. Deszcz dudnił o jego płaszcz, gdy rozejrzał się wokoło, czy nikt go nie śledzi. Ruszył w lewo, trzymając się ubocza drogi. Przed nim malowały się ciemne kontury drewnianych chałup.
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości