Kryształowe Królestwo[Karczma] Kolejny przystanek

Elfie pałace zbudowane głęboko w ukrytych leśnych polanach. Wieże strażnicze wznoszące się ponad chmurami, gdzieś wśród ostrych skał - to wszystko możesz spotkać tutaj w Kryształowym Królestwie, gdzie zbiegają się szlaki elfich książąt, magów i smoków.
Awatar użytkownika
Amadeusz
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak (Przybysz)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

Hej, hej, spokojnie! Jaki ojciec do cholery? Kurde, Kartix, kiedyś w końcu zabiję cię tak, że już się nie odrodzisz! - wystękał elf - I jak, do cholery, że nie wyrzuciło nas na Rubieże. A może to ono? Ale zresztą nie jestem wysłannikiem ojca żadnego, a Amadeusz znany także jako Amadeuszxarinon w pewnych kręgach. A to Kartix, Obserwator, Strażnik Artefaktów, etera cetera. A ten no, wy? - wypowiedział dość charyzmatycznie elf, ale widać było że nie ma pojęcia o tej sprawie, ale widać było że coś się stało bo wyglądał jakby z czymś walczył i to coś o mało go nie rozniosło.
Smocza forma http://th.interia.pl/51,b96c532712104268/czarny49az2.jpg
Katrix http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQR9OQtXWkBL2NkDnFX6IQuLSyTBbtmxp6a9cLnCpRfA9u9TPqQ_g
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

- Jestem Sael z rodu Musirall. Jeżeli nie jesteś posłańcem mojego ojca, który chce mnie dopaść... - Drag w tym właśnie momencie podała mu księgę, która znajdowała się w jej torbie. - Za to, że wykradłem spod jego pieczy tę oto księgę. Mój ród jest w połowie szlachecki więc to, że wtargnąłeś bez nawet zapukania do tego pokoju uznam za obrazę mego imienia i mojej godności. Możesz odpokutować swoje winy błagając mnie na kolanach o przeprosiny lub walcząc ze mną na śmierć i życie lub o niewolnictwo.
Sael mówił to ze spokojem i wyrafinowaniem, jako iż był on pół szlachcicem, nie mógł splamić swego honoru i swej dumy. Zamilkł nagle, czekając na odpowiedź. W tym samym czasie otworzył on księgę i wypowiedział kilka słów.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

Ta sytuacja była dziwna. Gadający kot!? To już ją totalnie zbiło z tropu, już bardziej niż mowa Drowa. A potem jeszcze Sael dobił gwóźdź do trumny swoją jakże wyrafinowana odpowiedzią. A sama Drag milczała. Nie miała zamiaru się przedstawiać żadnemu mrocznemu elfowi! Z nimi tylko same kłopoty są! Ponownie więc usiadła na łóżku obserwując wszystko poważną miną. Ciekawe co się teraz wydarzy i czy coś jeszcze ją dziś zaskoczy. Tylko żeby cały ten harmider nie przyciągnął prawdziwych wojaków ojca Saela, bo zrobi się nie za ciekawie.
Awatar użytkownika
Amadeusz
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak (Przybysz)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

- Po pierwsze Panie, to nie moja wina. - Elf wskazał amulet. - Po drugie, jeśli szukają ciebie panie jacyś wysłannicy, to radziłbym się albo z nim zmierzyć, albo uciekać. - Tu kot puścił amulet, a po chwili popatrzył na niego, a ten uniósł się do góry tak na wysokość pasa człowieka- A po trzecie, w ramach rekompensaty albo przeprosin mogę wam w tym pomóc, o ile nie przeszkadza wam towarzystwo smokołaka - Elf wydał się opanowany mówiąc te słowa. I widać było, że mówił serio. Niebieskimi oczami bacznie obserwował i Dra, i Saela.- Oczywiście możemy też zrobić według pana wyzwania, jeśli pan tak woli, panie Musirall.
Smocza forma http://th.interia.pl/51,b96c532712104268/czarny49az2.jpg
Katrix http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQR9OQtXWkBL2NkDnFX6IQuLSyTBbtmxp6a9cLnCpRfA9u9TPqQ_g
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

-A weź przestań, już mam jednego smokołaka... powtarzacie się lu... dobra nie ludzie. Przynajmniej ten kotek to coś nowego... kici kici. - Sael zawołał kota z uśmiechem. Broń od połowy rozmowy znajdowała się już w pochwie, a on siedział na łóżku nieopodal Drag.
- Ja jestem pacyfistą i szczerze mówiąc nie walczę bez powodu... siadaj. Jeżeli chcesz nam pomóc w tym, znaczy w walce z moim ojcem to... bardzo fajnie. Uśmiechnął się szeroko.
- Ale jest kilka warunków tego, żebyś mógł podróżować razem z nami. Pierwszym z nich jest to, że nie możesz nam przeszkadzać jak jesteśmy w pokoju, chyba, iż jest to coś bardzo ważnego, ale wtedy pukaj i czekaj aż drzwi się otworzą. Po drugie, wszystko co zobaczysz i co stanie się w naszym towarzystwie, ma pozostać w nim i nikt nie może się dowiedzieć o tym, co się działo. Po trzecie, w każdej następnej lokacji do której będziemy podróżować, musimy zachowywać niebywałą ostrożność. Po czwarte... dobra nie ma czwartego warunku.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

To była dość dziwna i zarazem ciekawa rozmowa. Jednak podróż z tym niby-drowem i gadającym kotem jakoś się jej nie widziała, ale to nie ona była tu od podejmowania zasad. Grzecznie siedziała na łóżku obok Saela i spoglądała na każdego z osobna co jakiś czas, wliczając w to również kota. Miała też nadzieję, że jak już ojciec zostanie zabity i blablabla to ten zwariowany smokołak ich zostawi. Tak, Drag miała wrażenie, że jest ciut zakręcony i o co w ogóle chodzi z tym amuletem!? Ale kotek też był słodki, jakby nie patrzeć.
Awatar użytkownika
Amadeusz
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak (Przybysz)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

Elf usiadł na ziemi. - Zgadzam się na wszystko. A ten kotek to nie kot tylko.... zresztą Kartix, ty wyjaśnij - powiedział elf, a kot podszedł do Saela. - Jestem rzecz biorąc kotem, owszem ale... żyję już około kilku eonów, może więcej, może mniej, nie liczyłem. Zresztą, powiem więcej, jeśli czas pozwoli. A teraz, jaki masz plan? - Kot prosto z mostu zapytał. Amulet podleciał to kota, a ten oparł na nim swój pyszczek i spojrzał na Dra tymi kocimi oczkami, żeby go pogłaskała. Te oczka wręcz mówiły "Pogłaskaj mnie".
Smocza forma http://th.interia.pl/51,b96c532712104268/czarny49az2.jpg
Katrix http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQR9OQtXWkBL2NkDnFX6IQuLSyTBbtmxp6a9cLnCpRfA9u9TPqQ_g
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

- Na razie będziemy musieli się przemieszczać bo mniej więcej co trzy posiłki... można powiedzieć, że wyprzedziłem mojego ojca o dzień... Nie jest to dużo, ale tyle wystarczy żeby co jakiś czas chwilkę odpocząć i potrenować trochę magię. Nie mamy już zbyt wiele czasu, więc zjedzmy coś i ruszajmy dalej.
Po tych słowach Sael wstał i wyszedł z pokoju, zanim to zrobił kazał jeszcze elfowi usiąść na krześle. Nie było go dłuższą chwilę, lecz nagle drzwi się otworzyły i tak jak poprzednim razem wszedł barman, za nim kilkoro kelnerów i kelnerek, oraz grupa grajków. Zostawiwszy jedzenie, ludzie wyszli. Sael zasiadł do stołu i spokojnie bez słowa zaczął jeść.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

A ona siedziała już nieco znudzona na tym łóżku, do czasu kiedy to nie podszedł do niej kot. Gadający kot... I jeszcze tak słodko na nią patrzył. Mimowolnie pogłaskała Katrixa, nie mogła się oprzeć jego wręcz hipnotyzującemu spojrzeniu. Jak widać, nawet te gadające koty potrafią zauroczyć swym spojrzeniem. Nadszedł jednak czas na posiłek! Nareszcie! Była już głodna od dłuższego czasu. Z miłą chęcią usiadła więc do stolika i zaczęła konsumować duży filet indyczy. Kątem oka obserwowała jednak Amadeusza i Katrixa.
Awatar użytkownika
Amadeusz
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak (Przybysz)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

Elf uśmiechnął się i zaczął jeść o dziwo mięso indycze, a kot usiadł na stole. - Ciekawi mnie wasza historia - powiedział kot, znowu prosto z mostu. Oczy kota obserwowały Dra, jak i Saela. Kot wydawał się czymś więcej niż tylko kotem. Co być może potwierdzał amulet który lewitował w te i wewte wokół kota. Co ciekawe, kot wydawał się panować nad amuletem. - Tylko wiedzcie, że ja albo Katrix możemy znikać od czasu do czasu. Jednak któryś z nas będzie przy was zawsze. Głównie Katrix będzie z wami zostawał. Ale jeśli sytuacja będzie tego wymagać zostaniemy z wami - powiedział elf, gdy już przełknął porządny kawał mięsa.
Smocza forma http://th.interia.pl/51,b96c532712104268/czarny49az2.jpg
Katrix http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQR9OQtXWkBL2NkDnFX6IQuLSyTBbtmxp6a9cLnCpRfA9u9TPqQ_g
Awatar użytkownika
Cirno
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wróżka
Profesje:

Post autor: Cirno »

Przysłowie głosi, że jak człowiek głodny, to człowiek zły. Jednak całkiem skutecznie można by było odnieść również do innych stworzeń. W końcu nawet nieumarły ma wyraźną ciągotę do spożywania pokarmów, choćby w postaci niewątpliwie apetycznie świecących dusz... zatem nie powinno nikogo dziwić, że po paru dniach podróży bez jakiegokolwiek posiłku wyglądała co najmniej, jakby miała kogoś zagryźć. Co gorsza jednak, po którymś z kolei okantowaniu jej przy kupnie pokoju w karczmie nie miała również zbyt wielu możliwości zaspokojenia swojej potrzeby. Innymi słowy - miała problem, i nawet ona zaczęła powoli zdawać sobie sprawę z tego, że musi coś szybko wymyślić. Po krótkim namyśle ograniczyła swoją kreatywność do zajęciu miejsca siedzącego pod dość dobrze wyglądająca karczmą.
Niedługo po tym usłyszała hałas. BUM, dosłownie, jakby ktoś wyważył drzwi! Zaciekawiona wróżka podleciała do okna, które było najbliżej źródła uchwyconego przez niej dźwięku. Ostrożnie podleciała pod okno, zerknęła z dołu... zauważyła dwóch mężczyzn, kobietę, i kota. Rozmawiali, jednak nie wiedziała o czym. Zresztą, później stało się dla niej coś o wiele bardziej interesującego. Jeden z mężczyzn wyszedł, by po chwili wrócić... i to z czym! Mnóstwo ludzi... a przede wszystkim... jedzenia... patrzyła się na to jak dziecko, które zobaczyło na wystawie lalkę swoich marzeń. Jeszcze chwilę, a zacznie lizać szybę. Na razie jednak ograniczyła się do oparcia się o nią swoimi rączkami, i wręcz maniakalnym przyglądaniu się osobom konsumującym te pyszności.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

Zajadał się pysznościami nie zauważając, że w oknie tkwi z cieknącą ślinką mała wróżka. Nie jadł szybko, lecz z majestatem. Przegryzając kolejne kawałki mięsa usłyszał jakieś stuknięcie za oknem. Usłyszał to pewnie jako jedyny z towarzystwa z racji tego, że ma bardzo wyczulony słuch. Odwrócił się on błyskawicznie, zobaczywszy stworzonko Sael wstał, podszedł do okna po czym je otworzył.
-Kim jesteś? Zapytał się miłym i przyjaznym głosem po czym uśmiechnął się i zaprosił wróżkę do środka pokoju i zamknął ponownie okno.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

Posilała się w miarę powoli i ze spokojem do czasu kiedy Sael odszedł nagle od stołu. Nie słyszała stuku ze względu na swój niedosłuch, więc nie wiedziała o co mu chodzi. Odwróciła się więc by zobaczyć z kim rozmawia chłopak. To była... Wróżka! Tak mała, magiczna i słodka wróżka. Czarodziejska dziewczynka ze skrzydełkami, niczym z bajek. Nigdy na oczy takiej istotki nie widziała, więc zapatrzyła się na nią dłuższą chwilę. W końcu jednak wróciła do konsumpcji, jako, że była Smokołakiem to miała smoczy apetyt. Poza tym jak wyruszą w drogę to nie wiadomo gdzie trafią i jakie tam będzie jedzenie, więc trzeba było korzystać.
Awatar użytkownika
Amadeusz
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak (Przybysz)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

Elf spojrzał na wróżkę dość ciekawy. Nawet podczas podróży po światach rzadko widywał owe, gdyż należą one w owych światach do raczej stworzeń dzikich i skrytych. A Katrix mruknął coś o następnych kłopotach. - Cóż a co do moich wcześniejszych słów , Katrix zostań z nimi, bo ja muszę coś załatwić. - Powiedział Amadeusz po czym odszedł od stołu, podszedł do okna i wyskoczył z dość duża wprawą. - Musicie mu wybaczyć. Zawsze taki jest jednak po wieku może dwóch wiekach można się przyzwyczaić. I witam nową eeee panią?-Powiedział Katrix po czym wyciągnął się i skoczył na krzesło na którym wcześniej siedział Amadeusz. A tymczasem Amadeusz przybrał smoczą formę i poleciał w bliżej nieokreślonym kierunku.
Smocza forma http://th.interia.pl/51,b96c532712104268/czarny49az2.jpg
Katrix http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQR9OQtXWkBL2NkDnFX6IQuLSyTBbtmxp6a9cLnCpRfA9u9TPqQ_g
Awatar użytkownika
Cirno
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wróżka
Profesje:

Post autor: Cirno »

Dziewczynka najwyraźniej była tak skupiona na pochłanianych przez tą wesoła grupkę posiłkach, że nie zauważyła, jak ktoś do niej podchodzi. Dopiero gdy jeden z mężczyzn otworzył okno otrzeźwiała, i to w dość nieprzyjemny sposób, gdyż wpadła w połowie do pokoju. Tyle dobrego, że nie ma zbyt dużej siły, inaczej pewnie wpadłaby na stół. Tak to tylko zwisała sobie przez chwilę pomiędzy karczmą a resztą świata, nieco podejrzliwie przypatrując się pytającemu. Teleportował się skubany czy co? Zaskoczył ją!
-Cirno-Odpowiedziała trochę naburmuszona. Nadęła policzki, oparła się rączkami o ścianę pod oknem, i wpełzła do środka, jak najbliżej źródła pożywienia. To ni, że kot nagle zaczął mówić, a za oknem ni z tego ni z owego pojawił się smok. Miała... przed sobą... jedzonko. Już sam fakt bycia takowego musiał jej wystarczyć za udzielenie zezwolenia na posiłek, umycie rączek i paciorek. Wręcz rzuciła się do pierwszego z brzegu dania, rozpoczynając swoją ucztę... ewentualnie gorączkowe wiosenne sprzątanie, sądząc po tempie spożywania jadła.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

Obserwował całe zajście z lekkim zdziwieniem, bo stało się to naprawdę bardzo szybko, lecz po chwili znów wrócił do rzeczywistości, jakże ponurej i okrutnej, oraz do swych zmartwień. Nie odstawały go ani na krok, od kiedy ukradł księgę swemu ojcu, ale jedno go w tym wszystkim pocieszało, w końcu miał z kim podróżować i nie musiał już gadać sam do siebie, ani całe dnie spędzać samotnie w ciszy. Odstał na chwilę od swych problemów lecz te wróciły wraz ze zniknięciem jadła ze stołu.
-Wróżko - powiedział pół szeptem - czy nie chciałabyś iść z nami? - Przybliżył się nieco swym krzesłem do dziewczynki. Nie wiedział dokładnie, ile miała lat, bo nie usłyszał z jej ust takowej informacji, więc wywnioskował, iż jest dość młoda z wyglądu. Oczekiwał odpowiedzi, od czasu do czasu zerkając na wszystkich w pokoju.
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości