Kryształowe KrólestwoWyprawa we dwoje

Elfie pałace zbudowane głęboko w ukrytych leśnych polanach. Wieże strażnicze wznoszące się ponad chmurami, gdzieś wśród ostrych skał - to wszystko możesz spotkać tutaj w Kryształowym Królestwie, gdzie zbiegają się szlaki elfich książąt, magów i smoków.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Wyprawa we dwoje

Post autor: Aravel »

Aravel wraz z Ernei po długiej podróży trwającej dłużej niż podejrzewali, wstąpili do miasta. Bynajmniej jego pierwsze wrażenie na temat miasta nie było zachwycające. Kiedy mężczyzna przechodził, wszyscy mieszkańcy patrzyli na niego z pogardą i taką jakby nienawiścią w oczach. On sam tego nie rozumiał, ale nie przejmował się tym, tylko zastanawiał się, czy może coś nietypowego go spotka w tym mieście.
Natomiast Wilk w ogóle się nie pokazywał, chyba nie chciał zwracać niczyjej uwagi.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Ernei rozejrzała się dookoła niepewnie. Bała się, że zwróci na siebie uwagę, co zresztą sie stało. Nie po raz pierwszy żałowała, że nie potrafi chować swoich skrzydeł, tak jak niektórzy. Tymczasem zapadał już zmierzch.
- Powinniśmy znaleźć jakąś karczmę, czy jej tutejszy odpowiednik - odezwała się anielica.
Ulica sama przyniosła rozwiązanie - kawałek dalej znajdowało się coś, co z grubsza wyglądało na zajazd. Aravel i Ernei weszli do środka i zamówili dwa pokoje, a także skromną kolację. Po chwili siedzieli przy stoliku na dole, ale przed nimi stay parujące talerze jakiejść ziołowo-warzywnej potrawy.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Kiedy mężczyzna chciał zabrać się za jedzenie, zauważył, że przez drzwi zajazdu wchodzi czterech uzbrojonych typów. Jeden uzbrojony w duży topór na plecach i pancerz płytowy, a pozostali w miecze i tarcze oraz zbroję łuskowe. Rozejrzeli się po pomieszczeniu i zaczęli się kierować w stronę Aravela, przepychając się przez ludzi. Kiedy już stali przy stoliku człowieka i anielicy, przywódca ich uderzył w stół przewracając miski i powiedział:
- Ty jesteś Aravel? Jesteś poszukiwany przez list gończy z bardzo wysoką nagrodą, a my chcemy ją dostać.
Po jego wypowiedzi Aravel przełknął ślinę i odwrócił się, patrząc przenikliwym spojrzeniem na ich przywódcę, po którego czole zaczęła spływać kropla potu.
- Niestety cię zawiodę, ale mnie tak łatwo nie dostaniecie - Aravel powiedział spokojnym i opanowanym tonem.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Podskoczyła, kiedy mężczyzna walnął w stół, a potem przez chwilę patrzyła na niego zdumiona. Jasne, Aravel mówił jej o wrogim nastawieniu innych do niego, ale czegoś takiego nie oczekiwała. Tymczasem, gdy przywódca zaczepił jej towarzysza, pozostała trójka ustawiła się wokół stolika, skutecznie zasłaniając im ewentualny odwrót. Ernei podjęła decyzję, choć wiedziała, że prawdopodobnie skończy się to źle. Ale skończy się źle i tak, więc w sumie co za różnica.

Pod stołem zacisnęła dłonie i sięgnęła po magię. Poczuła energię, jaka ogniskowała się w jej zaciśniętych piąstkach. Dwa proste pociski energetyczne, ogłuszające. Nie mogła ich widzieć, ale wiedziała, że mają pomarańczowo-czerwoną barwę. Nie pomiędzy pomarańczowym a czerwonym. Pomarańczowo-czerwoną. Wzięła głęboki wdech, po czym nagłym szarpnięciem rozprostowała ręce na boki. Pociski wyleciały z jej dłoni z ogromną szybkością, choć nie aż tak szybko, by stały się niewidoczne. Dwójka wojaków po jej obu stronach została odrzucona kawałek i zwaliła się ciężko na ziemię.

Ernei przygotowała już następne dwa pociski, jednak wiedziała, że mężczyźni zdążą wykonać swój ruch, nim je wypuści. Miała tylko nadzieję, że Aravel jest równie wprawny w walce, na jakiego wygląda i sobie poradzi.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Aravel złapał za miecz na plecach i wstając z krzesła jednym szybkim ruchem wykonał półpiruet, jednocześnie przykładając miech do gardła ich przywódcy mówiąc:
- Masz dwie opcje. Jeden: Wyjdziesz stąd i nigdy już się nie spotkamy, a dwa: zabiję cię i twoich towarzyszy.
Ludzie w zajeździe oglądali całe zajście z przerażeniem, a przywódca zbrojnych wyjął swój topór i machnął nim w stronę Aravela. Topór przeleciał przez mężczyznę jak przez powietrze nie zostawiając śladu na ciele wojownika. Natomiast Aravel jednym ruchem przebił szyję swojego przeciwnika mieczem, a pozostali zaczęli się powoli wycofywać. Mężczyzna jednak nie pozwolił im na to i w przeciągu kilku sekund zabił ich przebijając im klatki piersiowe.
- Teraz wszyscy wrócicie do swoich zajęć i nic się nie stało - powiedział do wszystkich w pomieszczeniu.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Była przerażona tym, co zrobił Aravel. Jasne, to oni ich zaatakowali i sami się prosili o coś złego, ale przecież dwójkę już obezwładniła i... to nie było konieczne. Po prostu. Sama anielica jeszcze nikogo nie zabiła ani nawet nie poważnie nie skrzywdziła! No, może odesłała kiedyś jakiegoś pomniejszego demona z powrotem do Otchłani, ale to się przecież nie liczy prawda? Nic wielkiego mu nie zrobiła, a demony nie tak łatwo skrzywdzić. Ale jeszcze nigdy nie zraniła żadnej istoty z krwi i kości, jeśli nie było to w obronie własnej. W końcu była aniołem, nawet jeśli tylko w połowie.

Zagapiła się w podłogę, nie chcąc się patrzeć na ciała. Zauważyła, że na deskach widniało kilka kropel krwi. Musiały dolecieć aż tu.
- Ja... chyba już się położę - odezwała się nienaturalnym głosem.
Weszła po schodach jak najszybciej, nie oglądając się. Ochota na jedzenie jakoś jej przeszła, zresztą coś tam zdążyła zjeść przed wtargnięciem tamtych. Rzuciła się na łóżko i przez długi czas przewracała z boku na bok, nie mogąc zasnąć. W końcu, kiedy się jej to udało, spała płytko i budziła się co jakiś czas.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Obejrzał się chwilę za odchodzącą anielicą, ani trochę nie żałując, że ich zabił. Wziął list gończy od martwego przywódcy i od każdego zabrał mieszek z pieniędzmi. Po chwili jednak sam udał się na spoczynek do pokoju na piętrze, w końcu nie spał poprzedniej nocy. Leżąc w łóżku rozmyślał nad wszystkimi wydarzeniami do momentu zaśnięcia.
Rano wstał bardzo wcześnie i stanął przy drzwiach do pokoju anielicy, czekając aż się zbudzi i wyjdzie z pokoju.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Obudziła się nieco później, niż to miała w zwyczaju - widać ostatni dzień dał się jej we znaki. Niemniej jednak dla ludzi i tak była to bardzo wczesna pora, więc przez chwilę jeszcze leżała w łóżku, niepewna, czy ktoś na dole już jest. W końcu postanowiła wyjść i to sprawdzić. W drzwiach prawie wpadła na Aravela.
- O, cześć - odezwała się trochę bez sensu. - Hmm, wcześnie wstałeś - zauważyła.
Nie bardzo wiedziała, co jeszcze powiedzieć, więc milczała. W końcu zdecydowała się odezwać:
- Zejdziemy na dół? Nie ma sensu tak tu stać i może ktoś już tam siedzi.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- Tak, chodźmy - odezwał się do anielicy i udał się na dół. W pomieszczeniu do którego Aravel właśnie przyszedł, zauważył, że zwłoki były sprzątnięte, lecz na podłodze zostały ślady krwi, choć mężczyznę by zdziwił fakt, że nie zostało sprzątnięte.
Udał się do stolika i czekał na anielicę nic nie zamawiając. Rozejrzał się jeszcze chwilę po zajeździe i zauważył, że nikogo tu nie ma, co samo w sobie było dosyć dziwne, ale pewnie z rana tu nikt nie chodzi.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Ją również zdziwiła pustka w sali. Jakaś dziewczyna stała już jednak za ladą, chociaż nie była to ta sama, co wieczorem. Ernei zamówiła u niej dwa śniadania, a kobieta podała im talerze bez słowa. Śniadanie okazało się proste, acz sycące, i po chwili talerze były już puste. Anielica dopijała właśnie szklankę wody, kiedy drzwi karczmy otworzyły się znienacka.

Poczuła dreszcz przebiegający jej po plecach, kiedy zauważyła kilka oficjalnych mundurów. Do sali na wpół wbiegło, na wpół wmaszerowało sześciu strażników. Ernei dostrzegła jeszcze kilku, którzy zostali na zewnątrz. Co ciekawe, choć większość posiadała krótkie miecze, pozostały one w pochwach. Dopiero po chwili anielica zrozumiałą dlaczego - w taki mieście, znajdującym się w środku Szepczącego Lasu, na pewno wielu władało magią. Pewnie nawet więcej, niż ci którzy takiego talentu nie posiadali. A ktoś, kto umie kilka przydatnych sztuczek, lecz nie jest dość utalentowany, by wyjechać do Akademii i się kształcić, z łatwością znajdzie robotę pośród oficjalnych stanowisk. Takich, jak na przykład straż.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

Po śniadaniu nawet nie zwrócił uwagi na ludzi, którzy tu weszli, tylko podszedł do lady i zapytał się dziewczyny na ucho:
- Gdzie schowaliście zwłoki po wczorajszym... - Dziewczyna szeroko otworzyła oczy i wskazała wejście do piwnicy w podłodze, gdzie Aravel się udał i po chwili wrócił w zupełnie nowych ciuchach. Zbliżając się do stolika odezwał się do anielicy:
- To gdzie tera idziemy? - Stał spokojnie przy stoliku zerkając przez ramię na "gości" w zajeździe.
Wilk pojawił się obok kominka w pozycji siedzącej czekając.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Strażnicy spojrzeli po sobie nerwowo, ale zdawało się, że na coś czekają. Ernei zastanawiła się, o co im może chodzić, i na myśl przyszła jej tylko jedna myśl - trucizna. Dodano im coś do jedzenia. Ale nie, czuła się dobrze, a raczej nie użyliby wolno działającego środka.
- Co powiesz na... gdzieś daleko stąd? - spytała Ernei, w odpowiedzi na pytanie Aravela.

I nagle poczuła, że coś ją chwyta i unieruchamia. Zaklęcie. To właśnie na to musieli czekać strażnicy - pewnie wynajęli jakiegoś maga, a może wśród nich był ktoś dość utalentowany. Aravel zdawał się mieć ten sam problem. Tymczasem do środka wszedł następny strażnik, o stopniu sierżanata.
- No pięknie - odezwał się. - Ładny ptaszek nam się trafił, nie ma co - spojrzał na Aravela. - No i nasz rozbójniczek, oczywiście. Co powiecie na mały spacereczek?
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- Jak na razie daleko nie pójdziemy - powiedział do anielicy już spętany, z uśmiechem na ustach. Aravel był zbyt nerwowy na rozmowy z takimi ludźmi, więc czekał co zrobi Ernei. Stał spokojny i rozluźniony, a w pewnym momencie zamknął oczy i wyobrażał sobie pustą przestrzeń. Nagle spojrzał na sierżanta. - Czego od nas chcecie? - powiedział spokojnym i opanowanym tonem. Starał się nie wybuchnąć w rozmowie, choć przychodziło mu to z trudem.
Duch spojrzał na całą zaistniałą sytuacje i zniknął w obłoku dymu, chcąc chronić siebie.
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

- Wsadzimy ptaszki do klatki - odparł sierżant. - A za ciebie zakosimy nagrodę. Pieknie, nie? - zapytał, szczerząc krzywe zęby w uśmiechu. Zaraz potam jego twarz wykrzywiła się w grymasie. - Dalej, jazda! - krzyknął, wskazując im drzwi.
Zaklęcie roźluźniło się na tyle, by mogli iść, i jednocześnie kierowało ich na ulicę. Wyszli, otoczeni strażnikami, którzy wyraźnie kierowali się ku centrum miasta.

Ernei idąc, skupiła się na pętającym ich zaklęciu. Próbowała już rozerwać je za pomocą telekinezy, ale nic z tego nie wyszło. Prawdopodobnie czar był na to zbyt złożony. Teraz przyszła jej do głowy nowa myśl. Skupiła się na węzłach swoich i Aravela. Tak, włożono w nie sporo energii i nawet nie postarano się tego ukryć. Skoncentrowała się i wessała tę energię. Natychmiast przerobiła ją na kilka prostych pocisków i rzuciła nimi. Trafiła trzema. Za nisko oceniła energię którą zabrała i włożyła w nie zbyt wiele siły. Trójka strażników przeleciała wzdłuż ulicy kilka metrów i z impetem padła na ziemię. Tymczasem Ernei z resztek ukradzionej energii utworzyła niedużą tarczę, powstrzymując strażników przed pocięciem ich mieczami. Dwóch następnych udało jej się odrzucić telekinetycznie, ale wiedziała, że jak dla niej samej jest ich zbyt wiele. Szczególnie, że tarczy nie utrzyma zbyt długo.
Awatar użytkownika
Aravel
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 71
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aravel »

- To teraz zacznie się zabawa - odezwał się po tym co zrobiła Ernei, chwytając za miecz znajdujący się na plecach obiema rękoma. Był cały czas gotowy do zaatakowania strażników, ale czekał na anielicę, bo może miała jakiś plan, i widząc magiczną tarczę nie wiedział co się stanie jak spróbuje przez nią przejść, w końcu nie był odporny na magię. Na jego twarzy cały czas widniał szeroki uśmiech, a tłum gapiów oglądających całą sytuacje nawet go nie obchodził, jego obchodziła tylko walka. Czekał w pozycji na ugiętych nogach na polecenie Ernei i jednocześnie zadając trochę dziwnie brzmiące pytanie anielicy:
- Mogę?
Awatar użytkownika
Ernei
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 120
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół anioł, pół człowiek-mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernei »

Kiwnęła głową, rozpraszając tarczę. Drobne magiczne ciosy, jakie wymierzali jej strażnicy, dawały się już zbyt mocno we znaki. Kiedy tylko osłona rozwiała się, przygotowała się do wypuszczeniu następnych pocisków. Jednocześnie coś przyszło jej do głowy.
- A ja? - spytała, wskazując miecz Aravela.
Nie czekając na odpowiedź, zresztą nie było czasu na pogaduszki, sięgnęła do magii ognia. Ostrze miecza rozżażyło się czerwienią. Ernei pilnowała, by nie naruszyć struktury metalu - nie wiedziała, że miecz i tak jest niezniszczalny. Za to teraz powinien wchodzić w niezbyt grube zbroje strażników jak w masło.
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości