Otchłań[Gdzieś w otchłani] W pogoni za demonami

Cień od wieków zalega nad Krainą Demonów. Ciemność ogarnęła świat zamieszkały przez te tajemne istoty. Jakie to myśli rodzą się w ich głowach, gdy spotykają się na zgromadzeniach demonów w Czarnych Twierdzach? Jakież to plany snuja się w ich umysłach gdy przechadzają się po swych kamiennych domach. Milczące postacie przewijają się bezszelestnie przez ulice mrocznych miast.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Dorgoth
Błądzący na granicy światów
Posty: 11
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

[Gdzieś w otchłani] W pogoni za demonami

Post autor: Dorgoth »

Dorgoth właśnie chodził po swoim pokoju, szukając części artefaktów, które były mu potrzebne do tego, by przenieść się do otchłani i podążyć za demonami, które go prześladowały, już od wielu lat, a ostatnio stały się bardzo natrętne. Miał już tego dość. Wielokrotnie musiał się z nimi mierzyć, gdy pojawiały się w pobliżu niego, kiedy to tylko uwolnił większe ilości mocy. Ilekroć był bliski ich pokonania, te znikały, by skryć się w zimnych szponach otchłani, gdzie powoli odzyskiwały energie i leczyły rany. Te walki nie miały sensu. Musiał w końcu dorwać je na swoich własnych zasadach. Jeśli tylko by mu się udało dostać do otchłani i je odnaleźć, miałby o wiele większe szanse, by je pokonać i nie dać im uciec.

Kiedy odnalazł wszystkie części artefaktów, zabrał się za składanie go. Dobrze wiedział, że nie będzie miał z tym problemu, o ile te demony nagle się nie pojawią i nie zabiorą części artefaktu, co by go jedynie rozwścieczyło. Usiadł się na łóżku, by chwilę odsapnąć i się uspokoić, by nie wypuścić przypadkiem większych wiązek energii. Gdyby to zrobił, mógłby nie tylko przywołać demony, lecz i uszkodzić artefakt, co by sprawiło, że mógłby zadziałać nie tak jakby chciał.

Po wielu godzinach spędzonych na pracy, nad artefaktem, udało mu się go złożyć i nie uszkodzić podczas pracy, a co najważniejsze, nie pojawiły się demony, które od tak dawna go dręczyły. Chwycił artefakt do ręki, po czym przyłożył go do piersi, by pozwolić sobie na swobodny przepływ energii przez ciało i na to, by zestroić się z przedmiotem. Z początku odczuwał przyjemne ciepło, które rozchodziło się powoli po ciele, ale gdy tylko pomyślał o Otchłani, jego ciało przeszył chłód, a on sam wyczuł aurę strachu, którą wyrzucił artefakt lecz to go nie zniechęciło. Determinacja, jaką naładowały go ataki demonów, była tak ogromna, że nic nie było w stanie go złamać.

Kiedy zestroił się całkowicie, poczuł, jak jego ciało zostaje przenoszone do innego miejsca. Było to dla niego bardzo dziwne uczucie. Jakby anioł pochwycił jego ducha i wyciągnął go z ciała, a następnie wrzucił do kolejnego, tyle, że w innym miejscu. Kiedy uczucie ustało, poczuł lekki ból całego ciała. Nerwy po przeniesieniu, musiały znów się dostosować do pracy, tak jakby były uśpione przez setki lat, a następnie obudzone. Ból szybko minął, a Dorgoth znów mógł ruszać kończynami. W tym właśnie momencie uderzył lekko o ziemię. Był w Otchłani.
Awatar użytkownika
Brenna
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Brenna »

Brenna po całej tej sytuacji w Adrion przeniosła się w miejsce, gdzie mogłaby pobyć wreszcie w spokoju, ale przed tym zmieniła ubiór na białą koszule, czarny płaszcz, ciemne spodnie i ciężkie sznurowane buty.
Przy okazji zmieniła kolor włosów z czarnych na niebieski i dodała sobie ozdobny melonik.
Gdy się już przeniosła w nowe miejsce jedyne co widziała to pustkowie i bezludzie, trochę była przerażona tym miejscem i do tego ta boląca noga. Jedyne co teraz potrzebowała to pomocy.
Idąc tak zobaczyła jakąś postać, która przypominała zjawę, ale gdy się jej bardziej przypatrzyła to widziała postać w zbroi; nie wiedziała czy podejść do tego kogoś, trudno było określić czy to kobieta czy mężczyzna po tej masce i zbroi, no ale co miała zrobić; potrzebowała pomocy, a ten ktoś mógłby jej pomóc, więc spokojnym krokiem podeszła i zapytała:
- Można wiedzieć kim jesteś?
Awatar użytkownika
Dorgoth
Błądzący na granicy światów
Posty: 11
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dorgoth »

Powoli wstał, dając swojemu ciału chwilę na przystosowanie się do sytuacji. Ból po teleportacji jeszcze nie minął, a jego ciało wciąż było z lekka zdrętwiały. Noe było się czemu dziwić, w końcu bardzo rzadko korzystał z magii teleportu. Nigdy nie lubił tego uczucia, jakim było przenoszenie ciała do innego miejsca, lecz niekiedy była to konieczność, jak w tym przypadku. W końcu postawił sobie za cel, dorwać grupę demonów, które od tak dawna uprzykrzały mu życie i nie miał w planach im odpuścić, za to, jak go denerwowały.

Znał po części ich naturę, dzięki czemu on sam, zyskiwał nad nimi przewagę, a zwłaszcza w noszonym przez niego pancerzu, który wzmacniał jego umiejętności i moc kilkukrotnie.

Kiedy jego ciało, wróciło do stanu "użyteczności", wypuścił niewielką dawkę energii, by zasilić magiczne obwody pancerza, by móc się bronić, a także by stał się lżejszy, a także bardziej wygodny i dopasowany do jego ciała. Uwielbiał uczucie, kiedy moc zaczynała krążyć po jego skórze, a energia przechodząca przez pancerz, muskała delikatnie jego skórę, co powodowało dreszcz oraz wrażenie niezwyciężoności. Było to zaprawdę wspaniałe uczucie, lecz Dorgoth dokładnie wiedział, że nie może sobie pozwolić na to, by to uczucie, poniosło go zbytnio, gdyż mogło ono jedynie doprowadzić do jego zguby, aniżeli zwycięstwa. Wyprostował się delikatnie i pozwolił, by jego uczucia uspokoiły się, a jego ciało znów poczuło siłę.

Nagle wyczuł obcy przypływ energii, a następnie czyjąś obecność. Nie miał pewności, kto to jest, lecz energia, która wydobywała się z osoby, wskazywała na to, że nie jest to demon, a raczej jakiś czarodziej. Nie spowodowało to jednak tego, że jego pazury bojowe zniknęły, wraz z identyfikacją energii, nie miał zaufania do tej osoby. Odwrócił się jedynie i spojrzał się w oczy kobiety. Wyglądała na bardzo młodą, lecz moc, wskazywała na to, że nie jest młodą czarodziejką, a raczej już bardziej doświadczoną, lecz nie miał wątpliwości, że w tym starciu, to on odniósłby zwycięstwo, ale nie miał zamiaru walczyć. Wolał porozmawiać.

-Pytasz się mnie kim jestem? Może to ty powinnaś przedstawić się, jako pierwsza, skoro stoimy wśród bezkresów otchłani? - powiedział ze spokojem w głosie - W końcu, nie masz chyba zamiaru mnie pytać o godzinę.
Awatar użytkownika
Brenna
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Brenna »

Gdy Brenna oswoiła się z przestrzenią dalej nie mogła skojarzyć miejsca.
Stała tak i rozglądała się czy by na pewno jest tu tylko ona i ta postać, której pochodzenia nie znała, ale miała nadzieje że coś się dowie o nim, a przy okazji o tym, gdzie jest.
W pewnym momencie usłyszała męski głos, czyli wiedziała, że to mężczyzna i już wiedziała gdzie jest. Była dość zdziwiona tym gdzie się przeniosła, tak na prawdę nie myślała nad konkretnym miejscem do którego się miałaby przenieść, ale nie myślała, że trafi tu do otchłani.
- Jestem Brenna i miło mi cie poznać, a teraz pora na to, żebyś ty się przedstawił- w tym samym momencie wyciągała z kieszeni żakietu, który kupiła z resztą ubrań na targu w Adrion czarne skórzane rękawiczki, które ubrała, ponieważ przed tym zanim się przeniosła się, musiała się wydostać się z miasta bo jej przyjaciółka Amrita przemieniła się w smoka i walczyła z mordercą jednej dziewczyny, której wizję śmierci widziała i nie była zbyt przyjemna do oglądania, po całym tym zdarzeniu zmieniła ubiór i włosy dzięki zdolnościom alchemicznym, tak, że by nikt jej nie poznał. Potem uciekła do lasu a tam przez przypadek wpadła w jakieś ostre krzaki i pokaleczyła sobie dość poważnie dłonie.
Awatar użytkownika
Dorgoth
Błądzący na granicy światów
Posty: 11
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dorgoth »

Przyjrzał się dokładnie kobiecie, która stała właśnie przed nim. Wyczuwał, że nie jest ona żółtodziobem, lecz nie była też mistrzynią, w jakimkolwiek arkanie magii, lecz też na pewno nie była bezbronna, nawet wobec jego potęgi, którą zyskał dzięki zbroi, którą obecnie nosi. Nie mógł sobie pozwolić na błędy, jakie przynosiła euforia wypełnienia mocą, a zwłaszcza, gdy stoi w otchłani, w której mogą stać demony i czekać tylko na jego ruch, bądź błąd, który mogły by wykorzystać, zapewne do wykończenia ich oboje, albo opętania któregoś z nich, bądź obu, by móc zyskać niesamowitą siłę.

Spojrzał się w oczy dziewczyny, po czym jego wzrok obiegł całe jej ciało, by móc zaznajomić się z sytuacją i upewnić się, że ta osoba nie chce go przez przypadek zabić, co by mogło być dla niego niezbyt przyjemne, a także na pewno nie było to, by dla niego zbyt miłe, gdyż miał w planach jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.

-Zwą mnie Dorgoth. Czego szukasz w otchłani?

Musiał zadać to pytanie, w końcu nikt nie przychodzi tu na przechadzkę.
Awatar użytkownika
Brenna
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Brenna »

Gdy Brenna patrzyła na mężczyznę poczuła lekki niepokój z jego strony, może to przez tą zbroje która miał na sobie, ale gdy tak na nią patrzył wyczuła u niego nie pokój, wyglądało to tak jak by ona chciała by mu coś zrobić,a jeśli tak myślał to jest w grubym blendzie.
- Mówisz że jesteś Dorgoth, ja jestem Brenna i można powiedzieć że zgubiłam się po drodze- nie wiedziała co powiedzieć była zafascynowana tym jak Dorgoth a zarazem trochę przerażona tym co może jej zrobić, więc postanowiła że zrobi magiczna świecąca kule że by mogła widzieć drogę.
Po tym co jej się przydarzyło wolała być w gotowości.
Awatar użytkownika
Dorgoth
Błądzący na granicy światów
Posty: 11
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dorgoth »

-Gubienie się w otchłani nie jest bezpieczne.

Spojrzał się wprost w oczy kobiety. Z jego pancerza uwolniła się cząstka mocy, która miała być sygnałem ostrzegawczym dla Brenny, by z nim nie igrała, gdyż może się to skończyć bardzo źle, oczywiście dla niej.

Rozejrzał się dokładnie dookoła, by upewnić się, że żaden demon, nie ukrywa się w cieniu, by go szpiegować, bądź zaatakować z zaskoczenia, co byłoby dla niego niezbyt wielkim zaskoczeniem, zwłaszcza, że wiedział, do czego są zdolne demony, by osiągnąć sukces.

-Wiesz, że jeśli nie będziesz uważna, to szybko stracisz tu życie?
Awatar użytkownika
Brenna
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Brenna »

Stojąc tak na przeciwko siebie zauważyła że nowo poznany człowiek o imieniu Dorgoth nie jest jakoś przyjazny i w tedy nasunęła się myśl do Brenny czy to dobry pomysły by zostać tu z nim w tej otchłani przecież sam dopiero że gubienie się tu jest niebezpieczne, to co on tu tak właściwie robi ?
Widać nawet było, że czuł jakiś nie pokój, a jeśli jest tu ktoś kto chce go zabić a ona nie ma o tym świadomości, i co wtedy?
- Przecież nie poradzę sobie z ta boląca nogą - wyszeptała niechcący do siebie, a jeśli rzeczywiście ma racje i jak nie będzie na siebie uważać to straci życie.
Awatar użytkownika
Dorgoth
Błądzący na granicy światów
Posty: 11
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dorgoth »

-Nie jest to mój problem, panienko - powiedział nakładając pogardliwy ton na słowo panienko.

Nie obchodziło go to co się stanie z czarodziejką, lecz wewnątrz wolałby jednak, by nic jej się nie stało, może było to spowodowane tym, że czuł do demonów odrazę i nienawiść. Nie miał pojęcia co powodowało u niego to osobliwe uczucie, by ochronić młodszą od siebie "koleżankę", ale nie chciał też by Brenna się o tym dowiedziała. Na szczęście maska nie pozwalała na to, by kobieta widziała jego twarz, a także mimikę.

-Jeśli chcesz to możesz się mnie trzymać, a może nawet znajdziemy jakiegoś uzdrowiciela, który ci pomoże.
Zablokowany

Wróć do „Otchłań”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości