Zloty Granicowe ⇒ "Przekroczmy Granicę" Kraków 2019

[Reinar]

Nocleg? Jak najbardziej by się przydał.

[Oswald]

Będę. W sobotę. Więc jak ktoś chce mi postawić piwo, dać pyska albo po pysku to zapraszam. Do zobaczenia.

[Lullasy]

Aj aj, niefajna sytuacja :d Wojence wypadło bardzo dużo bardzo ważnej nauki na ten okres przez studia, a ja jej samej nie zostawię (bo jeszcze umrze z głodu próbując samodzielnie otworzyć banana, bidulka niesamodzielna :< ), więc niestety chciałbym w moim i jej imieniu odwołać nasze przybycie. Przepraszam(y) że tak późno!

[Kimiko]

My z M. mamy nocleg zaklepany, więc nie trzeba nas nocować, ale chętnie gdzieś posiedzimy Jesteśmy wolni prawie całą sobotę, bo na niedzielę planujemy zwiedzanie. Ale będziemy oczywiście

O której i gdzie zbiórka?

[Sanaya]

Wydaje mi się, że oficjalny początek zlotu można ustalić na 17.00, spotkamy się klasycznie pod Mickiewiczem na Rynku (albo jak już będziemy mieli gdzieś stolik czy coś to będziemy zgarniać spod tego miejsca).
Wiem, że część osób będzie wcześniej, więc jakby co ja będę od rana w KRK, mogę zgarniać kto będzie przyjeżdżał.

[Jeremy]

O relację jak się patrzy pewnie pokusi się ktoś kompetentny, a ja jako dyletant wrzucam tylko swój krótki i bezczelny komentarz (ale z uzasadnieniem).

Podsumowanie wydarzeń z zeszłego weekendu w stolicy Małopolski może być tylko jedno:
"Kraków jest nasz!!!"
Przede wszystkim biorąc pod uwagę wynik meczu derbowego, ale również okoliczności zjazdu granicowego, na którym najsilniej reprezentowane było (o dziwo) Trójmiasto - przynajmniej w sobotę. Ciśnie mi się na zdarte gardło ta treściwa kibicowska zaśpiewka, więc chociaż ledwo mówię, to i tak użyję sobie jej jeszcze raz:
"Kraków jest nasz!!!"
Pozdro i do następnego