Elisia[obrzeża Elisii] Postój

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Kiedy skończyła posiłek zwinęła się w kulkę jak to miała w zwyczaju przysuwając bliżej mężczyzny.
-Dobranoc Szary.- Szepnęła zamykając oczy. Kojący dźwięk liści i ogniska szybko ją uśpił. Nie spała jednak spokojnie. W nocy nawiedziły ją koszmary. Obrazy z tamtego dnia gdy straciła wszystko co było jej bliskie. Miała przyśpieszony oddech, poruszała się nerwowo i szeptała pod nosem coś niezrozumiałego. Nie budziła się jednak pozostając w tym męczącym śnie.
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Zauważył, że mężczyzna nie śpi i już miał zesłać dobry, spokojny sen, ale nabrał ochoty na rozmowę.
Gart jak na swój wiek wykazywał niezwykłą dojrzałość i intuicyjne dobro, które zachwyciło Eroena. Miał już pomysł jak rycerz może wspomóc zagubioną dziewczynę-zwierzołaka, ale sam nie miał pomysłu, co mógłby zrobić dla Garta. Skupił się na utworzeniu ze smug światła swojego dawnego cielesnego wizerunku. Na ziemi, obok leżącego rycerza powstał migoczący obraz młodzieńca, siedzącego z podgiętymi kolanami. Jego proste włosy, spływające na ramiona, delikatnie poruszały się, będąc tylko pasmami iluminacji. Oczy ducha jaśniały najmocniej, niczym dwie gwiazdy, które spłynęły z nocnego nieba.
Czy chciałbyś wiedzieć co oznaczają runy na twoim mieczu? Wiesz kto je tam wyrył i dlaczego?
Gdy mówił jego wargi się nie poruszały, ale oczy spoglądały na rycerza łagodnie. Starał się, by jego głos brzmiał przyjaźnie, a całe otoczenie napełnił kojącą sferą sennego spokoju.

Dokładnie wtedy Jenyie zaczęły męczyć koszmary i Eroen przechylił ku niej swoją świetlista, rozpływającą się w nocnym powietrzu głowę. Wyciągnął dłoń, którą mieniła się we wstążkach srebrzystego dymu, które ją oplatały i ułożył na czole lisiczki. Nie przelał do jej snu swej woli. Już zaczął się uczyć, że jego zadanie nie polega na tym, by czynić Dobro, ale by sprawiać by rodziło się ono w żyjących istotach.
Zamierzasz ją jakoś ukoić?
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Drgnął i zmrużył oczy dostrzegając ducha. Na pytanie Eroena nie odpowiedział, nie mając ochoty dzielić się takimi odpowiedziami z... właśnie, z czym? Nie miał pojęcia kim jest ten duch. Albo po prostu sam nie wiedział czy chce wiedzieć co jest tam zapisany... I czy cokolwiek by to zmieniło?
Koszmary dziewczyny zmartwiły go, ale nie okazał tego po sobie. Chociaż miał ochotę ja przytulić i jakoś powstrzymać sny, nie poruszył się. A na pytanie ducha odpowiedział spokojnie, chyba wbrew temu co myślał.
- Nie umiem. Zresztą to tylko sen, nic jej nie będzie.
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Uśmiechnął się wyrozumiale i cofnął dłoń od panienki. Jak mu się wydawało... ona wolałaby objęcia Garta od jego niebiańskich mocy. Oplótł eteryczne ręce wokół prawie niewidzialnych kolan i skierował twarz ku niebu. Jego długie włosy falowały w powietrzu niczym nitki wodorostów w morskiej toni.
Nie umiesz? Pomogę ci... Weź swoje ramię i otocz ją nim, a potem przyciągnij do swego ciała. Myślę, że złożenie ust na jej czole zwiększyłoby efekt. To jak... już umiesz?
Popatrzył na rycerza z uniesionymi wyczekująco brwiami. Co dziwne, Gart widział go przed sobą, za plecami Jenyi, ale jego głos słyszał za uchem. Teraz duch szeptał niemalże konspiracyjnie, ale także odrobinę zmysłowo.
Przecież nie chcesz, żeby cierpiała. Polubiłeś ją, mimo, że zabiła trzech mężczyzn... Czy nie ma niewinnej buźki? Uszka po sobie, ogonek pod siebie. Może dręczą ją wyrzuty sumienia. Może to ty je wywołałeś, pomyślałeś o tym...?
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Kiedy duch tak mówił, on wpatrywał się w drżącą postać. Już jego pierwsze słowa go zirytowały, a kiedy znowu się odezwał machnął nerwowo ręką za uchem.
- Zamknij się... - mruknął cicho, spoglądając gniewnie na ducha. Irytowało go, że duch tyle o nim wiedział, chociaż sam dopiero co go dostrzegł. Może i mylił się z tym, że polubił lisicę, ale w każdym razie przykro mu było patrzeć jak się męczy. Przez paplanie ducha poczuł się winny, że to przez niego dręczą ją koszmary. Wzrok mu złagodniał, kiedy poruszał ręką pod płaszczem rozwiązując rzemienie mocujące napierśnik. Odłożył kawał metalu na bok i przysunął się do dziewczyny. Delikatnie chciał ją unieść i złożyć jej główkę na koszuli na swojej piersi i obejmując ją ramieniem skryć Jenyię przed światem pod swoim płaszczem. Chciał żeby poczuła ciepło jego ciała, chociaż nie był pewien czy to w jakikolwiek sposób jej pomoże.
W myślach za to tłumaczył to sobie jako poświęcenie dla jej dobra...
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Przez cała rozmowę mężczyzn dziewczyna była niespokojna. W pewnym momencie jednak poczuła przy sobie ciepło. To uczucie, gdy ktoś przytula cię do siebie. Podobne uczucie, kiedy spała razem z całą swoją rodziną, jeden przy drugim, by przetrwać noc. Zamarła w bezruchu niepewna czy to tylko złudzenie. Dopiero po chwili lisica odetchnęła głęboko wyrównując oddech. Wtulając się bardziej w ciało mężczyzny próbowała schować się przed całym światem. Czuła się jakby coś ją chroniło i cały sen rozmył się niczym mgła.
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Uśmiech na jego urodziwej twarzy jeszcze się poszerzył, ale znów odwrócił lico ku niebu, jakby nie chciał krępować Garta faktem, że się przypatruje intymnej scenie.

"Uparciuch z niego, ale ma dobre serce. Nawet nie wie zapewne czym jest pragnienie kobiety. Peszy się biedak, jakby mu czyniono jaką krzywdę, że musi jej dotknąć.
Dziwne, że zdążył wyrosnąć na rosłego, dojrzałego mężczyznę nie mając dotąd kontaktu z płcią piękna."

Zamyślił się i spoważniał. "Co za szczęście, że trafiła mu się równie uczuciowa istotka. Żal by było patrzeć, jak deprawuje do jakaś pewna siebie, arogancka i egoistyczna kobieta"

Przypatrzył się wtulonej w tors mężczyzny dziewczynie, nie zdradzając tego faktu w iluminacji. "Właściwie to jeszcze prawie dziecko. Z zamarzniętym serduszkiem, tęskniącym za odwilżą i rozkwitającą wiosną.... Tej małej najbardziej brakuje poczucia bezpieczeństwa."
Pozwolił, by jego obraz zbladł i rozwiał się niczym poranna mgła. W głowie Garta powiedział zaś z powagą, ale delikatnym tonem.
Wychowała się pośród lęku. Wszystko co było jej bliskie, zamordowano i napiętnowano w jej głowie obrazami krwi i gwałtu. Ona jest wciąż jak przestraszone dziecko, które zbiegło ze sceny tragedii. I jak sądzę nikt do tej pory nie dał jej poczuć, że jest już bezpieczna. Poczucie bezpieczeństwa zapewnia jej tylko umiejętność zabijania...

Celowo nie dokończył myśli i pozostawił ją bez wniosków. Zamilkł i niczym nie zdradzał już swojej obecności w obozowisku.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Sam przymknął oczy, czując jej ciepły spokojny oddech na sobie. Ręką jakoś z rzyzwyczajenia gładził jej plecy, kiedy tak spała. Sam nie mógł zasnąć, więc błądził myślami po przeszłości, starając się nie myśleć o tym co jest teraz. Dziwnie się czuł, że sprawiła mu pewną przyjemność jej bliskość.
Wysłuchał kolejnej analizy zachowania lisicy w wersji ducha, ale nie skomentował tego na głos. Wiedział jedynie, że nie może zostawić jej samej dopóki nie nauczy się pwnych rzeczy. W końcu zapewne trafiłaby na kogoś silniejszego od siebie i... wolał nie myśleć jak by się to skończyło. Wpatrywał się tępo w korony drzew, nie zauważając upływu czasu.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Jenya przespała resztę nocy spokojnie. Kiedy nastał ranek otworzyła lekko oczy rozkojarzona. Z początku nie dochodziło do niej, że jest w objęciach mężczyzny. Zamrugała parę razy i spojrzała w górę. Dopiero wtedy dostrzegł, że Szary ją obejmuje. Więc stąd wzięło się całe ciepło jakie czuła przez sen. Jej twarz okazywała ogromne zdziwienie. Wspięła się do góry i objęła go za szyję spoglądając w oczy.
-Dzień dobry Szary.- Uśmiechnęła się najcieplej jak potrafiła. Nie śpieszno było lisicy schodzić mu z kolan, było jej tu wyjątkowo wygodnie. Cieszyła się, że w końcu towarzysz dopuścił ją trochę bliżej do siebie. Jej ogon wił się na wszystkie strony ukazując jej wielkie zadowolenie.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Kiedy do jego świadomości dotarł głos lisicy ocknął się z czegoś pośredniego między zamyśleniem a snem. Nie kojarząc prez chwilę faktów wpatrywał się z bliska w jej oczy. Dopiero po chwili opuścił powieki, nabierając powietrza pełną piersią i wyprężając się nieco, żeby rozluźni mięśnie. Jenyia mogła poczuć jak zagrały pod jej ciałem, nic sobie nie robiąc z jej ciężaru. Opuścił dłoń z jej pleców, zmuszając się żeby spojrzeć w niebo.

Pomiędzy drzewami przebijały się poranne słoneczne promienie, pieszcząc miłym ciepłem jego odsłoniętą pierś. Tym bardziej to czuł, bo pod zbroją nosił kompletnie czarne ubranie. Ptaki już dawno rozpoczęły swoje koncerty i wesoło ćwierkały poukrywane między liśćmi.

Spojrzał w dół na zadowoloną dziewczynę która wciąż na nim leżała, otwierając usta żeby coś powiedzieć. Milczał jednak jeszcze przez chwilę, zastanawiając się jak to powiedzieć tak, żeby nie zrozumiała źle.
- Zanim ruszymy dalej, obiecaj mi jedną rzecz. Dopóki będę przy Tobie nie użyjesz swojej mocy ani sztyletu bez mojego pozwolenia. A jeśli zostaniesz sama i ktoś cię zaatakuje... ktokolwiek by to był postarasz się go tylko unieruchomić, a nie zabić. Zgoda? - powiedział to łagodnie, nie chcąc popsuć jej humoru.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Popatrzyła na niego podejrzliwie, ale przytaknęła głową.
-W sumie Maoru używam naprawdę rzadko... ale zgoda. Niech tak będzie. Nikogo nie zabiję i postaram się ograniczyć używanie mocy.- Odpowiedziała pogodnie i posłała mu niewinny uśmiech. Bardzo niechętnie zeszła z kolan Szarego.
-A było tak wygodnie...- Mruknęła pod nosem zawiedziona i wstała rozprostować kości. Przeciągnęła się to na prawo to na lewo i ziewnęła.
-A właśnie... co się stało z tą dziwną istotą, która odwiedziła nas wieczorem? Mówiła jeszcze coś jak zasnęłam?- Zapytała po chwili szykując rzeczy do dalszej drogi.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

- Nie, nic. Nie wiem czy wciąż jest w pobliżu. - powiedział swobodnie, samemu nie będąc pewnym czy to duch mówił, czy tylko mu się tak wydawało. Podniósł się, przytrzymując dłonią naplecznik. Wziął część zbroi którą zdjął wieczorem i oparł się plecami o drzewo. W taki sposób mógł jedną ręką przytrzymać napierśnik, a drugą związać go rzemieniami z resztą. Kiedy skończył poruszał ramionami sprawdzając czy nic nie utrudnia mu ruchów i podniósł z ziemi plecak. Sprawdził jeszcze czy nic nie tli się w miejscu gdzie rozpalili zeszłej nocy ognisko i zwrócił się do dziewczyny.
- Na równinach będziemy moigli iść szybciej. Jeśli nie będziesz mogła nadążyć, powiedz. - poprawił jeszcze miecz na plecach i skierował się na południowy-zachód, przyspieszając kroku kiedy tylko wyszli z lasu.

Ciąg dalszy: Gart i Jenya
Ostatnio edytowane przez Gart 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

-Nie martw się dam sobie radę. Miło jednak z twojej strony, że to zaproponowałeś.- Odpowiedziała wesoło i zarzuciła torbę na ramię. Odpięła jednak wcześniej płaszcz bo dzień zdawał się być dziś wyjątkowo ciepły. Nie proponowała pomocy w założeniu zbroi. Nie znała się na tym kompletnie i tylko by narobiła problemów. Ruszyła od razu za Szarym nie mając zbytnich problemów z doścignięciem go. Nuciła coś pod nosem czasem zagadała do towarzysza, w sumie nie mówiła nic konkretnego. Typowe pierdoły o pogodzie naturze i tym podobne rzeczy. Co jakiś czas robiła sobie małe postoje, ale nie zaprzątała nimi głowy mężczyzny zaraz go doganiając.
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości