Słaba aura w kolorze cyny i złota. Roztacza nikłą szmaragdową poświatę i zapach żelaza oraz kradzionego złota. Wokół nie słychać żadnego dźwięku. W dotyku jest giętka i ostra, a w smaku łagodna i słodka.
W zależności od echa dźwięku jaki wydaje, postać wie czy zbliża się zagrożenie.
Charakter
Samotniczka, szukająca nieokreślonego. Jest niezależna i bardzo ciężko do niej dotrzeć, jeśli sama tego nie chce. Bywa, że jest przyjazna, opiekuńcza i miła zaś innym razem wpada w nagłe ataki furii lub irytacji. Dość kapryśna, choć nie lubi sobie pozwalać na kręcenie nosem. Na ogół wydaje się mieć wiecznie pokerową twarz, oczywiście dopóki nic nie wytrąci jej z własnego, wyćwiczonego spokoju ducha. Gdy spojrzy się głębiej w jej jasne oczy, można dostrzec niesamowity upór. Nie jest łatwą zawodniczką w żadnym starciu - ani słownym, ani fizycznym. Jeśli matka natura poskąpiła jej jakiejś wrodzonej, upragnionej umiejętności, uparcie będzie dążyć, by ją posiąść. Stara się być perfekcyjna w tym co robi. Wbrew pozorom, raczej rozmowna, choć najpierw woli długi czas słuchać i obserwować. Do innych istot przywiązuje się całkiem łatwo, choć tego nie przyzna. Więź ta potrafi być dla niej tylko utrapieniem, więc często spłyca jej wartość i wypiera z głowy uczucia wraz ze wspomieniami. Nie przepada za bardzo głośnymi miejscami, nie cierpi wręcz burzy, często dostaje od niej migreny. Nie lubuje się także w zmiennokształtnych, kiedyś pewien z nich zalazł jej za skórę, w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Wygląd
Postać średniego wzrostu, mierzy niewiele ponad 5 stóp. Posiada jasne oczy, przypominające kolorem stal lub srebro, często otulone sińcami niewyspania. Pod jednym z nich ma czarną bliznę, tuż pod linią dolnych rzęs. Sama nie ma pojęcia skąd ta blizna się wzięła i gdyby nie ona, twarz byłaby wręcz nieprzyzwoicie nieskazitelna. Jej uroda jest dość delikatna i eteryczna jak na człowieka. Włosy lśniące, platynowe, często zmierzwione i układane przez wiatr. Mocno wysmukła, wysportowana sylwetka z wyraźnie zarysowanymi kształtami kobiety. Przez alabastrową skórę niemalże da się zauważyć płynącą w naczyniach krew. Phenomena ostatnimi czasy nie witała się ze słońcem, stąd jej skóra nabrała sinego, zimnego kolorytu. Usta pełne i choć blade, to wyraźne. Zwykła chodzić w płaszczu i butach za kolano. Pod spód najczęściej zakłada bezkształtne, lniane sukienki. Kilka długich rzemyków na przegubie. Na wysokości prawej piszczeli ma dwie głębokie blizny po pazurach. Stąpa lekko, bardzo szybko i niemalże bezgłośnie.
Historia
Do lat młodzieńczych mieszkała z matką i ośmiorgiem rodzeństwa w maleńkiej osadzie. Matka była krawcową, ojciec zaś wiecznie nieobecnym łowcą nagród, który zapewniał dużo lepsze, choć nieczęste, dochody. Phen nie pamięta wyglądu jego twarzy, gdyż zwykł ukrywać się za kapturem nawet w zaciszu domu, zna jednak wszystkie piękne opowieści na jego temat. Dzieciństwo spędziła jeżdżąc konno, bawiąc się z rodzeństwem przy strzelaniu z łuku w zające, a także snując fantazje przed snem w ciasnym, przepełnionym łóżku. Gdy dziewczyna podrosła, małe, zamknięte społeczeństwo zaczęło ją nudzić. Poza tym pojawiały się problemy z wykarmieniem rodziny, dzieci rosły, ich matka słabła z każdym dniem. Najstarsi z gromady postanowili, że trzeba zacząć żyć na własną rękę. W wieku 17 lat Phenomena opuściła dom rodzinny z dwojgiem braci, wkrótce jednak ich drogi się rozeszły, gdyż każdy z nich obrał inną. Ona marzyła o przygodach, zaś jej bracia szybko się pożenili i woleli pracować w zaciszu własnych domów. Tak zaczęła się historia młodej łowczyni. Phenomena często współpracowała w grupach, wykonując zlecenie. Wiele się nauczyła, poznała dobre i złe oblicza takiej pracy. Niegdyś interesowały ją jedynie polowania na jednorożce, sporo się na tym wzbogaciła, do momentu, gdy jej kompan zastawił na nią zasadzkę. Ograbił ją i niemal zabił. Kobieta do dziś dziękuje w duchu własnej matce za naukę szycia, gdyż wówczas większość ran opatrzyła i zszyła sobie sama. Od tamtej pory stała się nieufna i woli pracować w pojedynkę. Podejmowała się różnego fachu, głównie kradła, choć nieco się tego wstydziła. Aktualnie zaczęły interesować ją artefakty.
Najnowsze posty napisane przez: Phenomena
Odpowiedzi
Odsłony
Data
Re: Droga na północ Phenomena siedziała całkowicie spokojnie, tuż u nóg łóżka. Ziewała jedynie co jakiś, dłuższy lub krótszy czas. W końcu zaczęła się irytować, nie była jednak dobra w zagadywaniu nieznajomych. Przymknęła więc ocz…
Re: Droga na północ Mlasnęła na jego słowa, wpatrując się jednak w czarodziejkę.
- Posłuchaj, fakt, że jakaś łamaga się na mnie obaliła, nie jest w stanie jakoś niesamowicie wytrącić mnie z równowagi. Zbierało się różne inne rany,…
Re: Droga na północ Phenomena lustrowała przez moment Gabriela. Zamrugała kilkukrotnie, widząc jego ukrywany brak aprobaty co do posiłku. Jeszcze jej za to odpłaci. Jakoś. Westchnęła i dojadła z ociąganiem swoją porcję gulaszu. By…