Jest on wredny, uwielbia robić sobie z wszystkich żarty. Jest także towarzyski i jedynymi zasadami jakie przestrzega są jego własne. Grevais jest bardzo ciekawski, uwielbia niszczyć coś z ciekawości. Jedynym celem jego życia jest przeżyć, bywa dość porywczy co mu dość w tym przeszkadza. Lecz zdarza mu się zachowywać bardziej dyplomatycznie. W każdej wolnej chwili stara się ćwiczyć walkę. Często postępuje dość pochopnie. Panicznie boi się luster.

Wysoki na 182 cm, ma on białe długie włosy i srebrzysto - szare oczy. Ciemno - szara skóra jak u mrocznego elfa i typowe dla swojej rasy długie, szpiczaste uszy. Dobrze zbudowany i przystojny mężczyzna. Nosi się w skórzanych ciuchach, rękawicach do łokci z ćwiekami przy kostkach na dłoni oraz butach z twardą podeszwą. Jeden miecz nosi na plecach, a drugi przy pasie.

KIEDYŚ:

Urodził się w podziemi Alaranii, dokładnie w okolicach Mglistych Bagien. Jego ojciec posługiwał się tym samym co on czyli dwoma mieczami, a jego matka posługiwała się łukiem, czego młody elf także się nauczył. Żył z polowań z dala od swojego klanu. Pewnego razu łowcy nagród znaleźli jego rodziców, zostali oni zabici. Jednak napastnicy także nie przeżyli, gdyż młodzieniec wpadł w furię chwycił miecze swego ojca i rozprawił się z nimi w kilka sekund. Chłopak w wieku 12 lat musiał radzić sobie sam. Od ojca dostał miecze, od matki łuk. 

NIEDAWNO:

Ostatnimi czasy czyli jakieś 10 lat temu dostał wiadomość, że jego dziadek jest na skraju życia i chce z nim porozmawiać. Chłopak przybył do niego w ostatniej chwili i dziadek jego wtedy właśnie dał mu amulet, jednak nie zdążył wyjaśnić do czego służy.

TERAZ:

Prowadzi życie wędrowca. Mieszka w okolicznych jaskiniach, swojego towarzysza spotkał w jednej z nich. Gdy spotyka jakiegoś nieznajomego osobnika nie przyznaje się do nazwiska gdyż dawnymi czasy jego praprapradziadek, Zygfryd Léralondë był bardzo znany na świecie z tego iż był okrutnym mordercą i psychopatą...
Na szczęście Grevais taki nie jest. Na razie...