Oglądasz profil – Loman

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Loman "Alchemik"
Rasa:
Alarianin
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
31 lat
Wygląda na:
31 lat
Profesje:
Alchemik, Uzdrowiciel
Majątek:
Dostatni
Sława:
Nieznany

Aura

Ta emanacja jest definitywnie jedną ze słabszych, lecz wciąż wyróżnia się spośród tłumu, jest siła wciąż wystarczająco duża, aby przyciągnąć uwagę ciekawskich istot czy innych stworzeń zdolnych do odczytania tejże. Powierzchnia została już uchwycona przez czas, oryginalny połysk i blask bowiem zostały nadszczerbione już na tyle mocno, by poszczególne fragmenty były widocznie matowe. Niezbyt wyraźna, ametystowa poświata trwa mimo swej pozornej słabości, oświetlając swym blaskiem taniec barw odbywający się na powierzchni emanacji. Kobalt i rtęć zdają się zatracone w sobie nawzajem, jedno bowiem nigdy nie jest bez drugiego gdziekolwiek się nie spojrzy a tymczasem barachit znajduje się tuż przy nich, ale na uboczu, nie zwracając na siebie uwagi. Tylko najbystrzejsze oko ujrzy ledwo widoczne krople platyny, które nieśmiało wychylają się zza innych kolorów, aż ciężko stwierdzić czy faktycznie istnieją, czy też to ledwie wytwór wyobraźni obserwatora. Zauważeniu tego nie pomaga fakt, iż kolory zdają się inne, zniekształcone nawet, zupełnie jakby ktoś narzucił niepełną iluzję na wzrok obserwatora. Ci, co zechcą wyłapać dźwięk, niemal natychmiast, niczym zaczarowani, zapomną o tym, przechodząc od razu do kolejnych aspektów tej emanacji, dźwięk bowiem jest czymś, co zostawia się daleko za sobą za każdym razem, gdy skupi się swoją uwagę na tym konkretnym skupisku doznań. Nieustanna woń ziół dla osób niezapoznanych wyda się standardowa, ale ci, co z nimi są zaznajomieni, rozpoznają nuty charakterystyczne dla kilku odmian, które są niezwykle wybredne pod względem warunków ich hodowania, bowiem tylko bardzo konkretna gleba na dalekiej, dalekiej północy mogła spłodzić źródło tej konkretnej mieszanki zapachów. Na tych, co zaczną szukać za zapachem ziół, czeka delikatna woń czystego alkoholu, soli kuchennej i destylowanej wody, choć jak to ostatnie można zidentyfikować po zapachu, jest zagadką, której raczej nikt nie zdoła rozwiązać. W dotyku emanacja ta jest niezwykle miękka, niczym poduszka pełna starannie dobranych piór, ale w przeciwieństwie do takowej jest ona niezwykle elastyczna, gnąc się pod palcami tylko po to, aby z wielką energią wystrzelić do swojego pierwotnego położenia. Krawędzie przypominają rozbite szkło, poszarpane i ostre, niezwykle ostre nawet, aż przychodzi na myśl niepospolity wyrób szklarza, a coś specjalnego, co mimo swych unikatowych właściwości poległo zewnętrznej sile. Powierzchnia zdaje się potwierdzać wcześniejsze skojarzenia, gładka ona bowiem wzdłuż i wszerz, porównanie do szklanego wyrobu aż samo pcha się na język. Definitywnie sucha w smaku, aura wpierw przytłoczy cię swoją goryczką, a następnie obdaruje łagodną kwasowością na ukojenie języka. Dookoła bez przerwy panuje spokojne, nieprzytłaczające ciepło, niczym atmosfera wiosennego popołudnia, kiedy to słońce ukończyło swoją ciężką pracę i powoli kieruje się ku swemu spoczynku za horyzontem.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Loman
Grupy:

Skontaktuj się z Loman

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
2
Rejestracja:
2 lat temu
Ostatnio aktywny:
1 rok temu
Liczba postów:
3
(0.00% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Księga Boskich Praw
(Posty: 2 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Biblioteka
(Posty: 1 / 33.33% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, niezbyt wytrwały, wrażliwy
Zwinność:zręczny, powolny, precyzyjny
Percepcja:niedowidzący, dobry słuch, pozbawiony zmysł magiczny
Umysł:niezwykle bystry, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:godny, charyzmatyczny

Umiejętności

AnatomiaMistrz
Loman nie uczył się anatomii wyłącznie z książek. Ilość sekcji, które wykonał, zawstydziłaby niejednego wykształconego lekarza. O tym, że dokonywał autopsji piekielnych, nikomu nawet nie wspomina. Pewnie i tak nikt by nie uwierzył.
MedycynaMistrz
Loman przez niektórych uważany jest za najlepszego w tym, co robi - przynajmniej jeśli chodzi o medycynę zachowawczą. Choć nie uczęszczał do Uczelni w Cair (ani nawet żadnej innej uczelni medycznej), uczył się od najlepszych. I, w przeciwieństwie do nich, krytycznie spoglądał na tradycyjne metody, starając się ulepszyć, co tylko może.
Pisanie i czytanieEkspert
Dzięki naukom u duchownego, alchemik czyta płynnie nie tylko we wspólnej mowie, ale zna również kilka innych dialektów i alfabetów. Jedno za to trzeba mu przyznać - charakter pisma ma iście paskudny
TruciznyEkspert
Loman wytwarza trucizny w dużych ilościach - dzięki temu bada ich działanie na różnych gatunkach zwierząt, wyszukuje odtrutki i leki. W końcu każdy lek to trucizna, która została podana w dokładnie odpowiedniej dawce.
AlchemiaEkspert
Alchemia jest chlebem powszednim Lomana. Przemierzył kontynenty, by się uczyć. Należał do wielu organizacji, jednych bardziej jawnych, niż inne. Wszyscy znający dobrze mężczyznę są przekonani, że byłby już dawno arcymistrzem, gdyby posiadał choć odrobinę zmysłu magicznego. Loman nadrabia jednak swoje braki iście naukowym podejściem wobec magii, specjalną miksturką, którą stworzył oraz zdolnościami swojego ucznia, Hirudo.
Zielarstwo, patroszenie i geologiaBiegły
Alchemik sam odnajduje większość składników do swoich mikstur. Nie chcąc płacić krocia, musiał nauczyć się pozyskiwać i szukać surowce. W końcu, z pomocą pewnej wiły z odległej krainy, stworzył własny zielnik
RecytacjaBiegły
Loman uwielbia opowiadać. Jest autorem kilku znanych w jego świecie baśni, kilku legend, które rozprzestrzeniły się, nieco wbrew jego woli, a nawet kilku opowieści dla dorosłych odbiorców
ChirurgiaZaawansowany
Choć Loman zawsze powtarza, że jest medykiem, a nie rzeźnikiem, przeprowadził kilka operacji, z których jest dumny. Uratował też życie hetmana Hansasa Eig Varyyna po ciężkiej bitwie, czego wciąż szczerze żałuje.
StrzelectwoOpanowany
Alchemik posiada kuszę, jednak niechętnie ćwiczy się w jej używaniu. Potrafi pociągnąć za spust i załadować bełt czy flakonik z niebezpieczną miksturką, ale nie jest jednym z tych, którzy trafiają komara w oko.
PowożenieOpanowany
Loman bardzo ciężko pracował, by nakłonić swą żubrzycę do współpracy. Prośby, groźby, kije i marchewki sprawiły, że jest ona w stanie czasem pociągnąć wóz tam, gdzie (i wtedy, gdy) chce jej furman
Rolnictwo i sadownictwoOpanowany
Loman urodził się i wychował się na wsi. Choć wiele już zapomniał, lata ciężkiej pracy nie odeszły całkiem w zapomnienie.
GotowanieOpanowany
Loman traktował przyrządzanie potraw jak kolejny element sztuki alchemicznej- bardzo dokładnie trzymał się przepisów, starając się od czasu do czasu eksperymentować, by ulepszyć stare receptury.
MieczePodstawowy
Loman wie, jak trzymać miecz, jak sprawić by był ostry i zabójczy, jednak powiedzenie "nosić miecz nie od parady" jest dokładnym przeciwieństwem zachowania alchemika. Mężczyzna posiada spathę, którą wygrał niegdyś w karty, lecz nosi ją głównie po to, by móc rzucić broń i stwarzać wrażenie bezbronnego.
Etykieta, HeraldykaPodstawowy
W swoim świecie Loman był uznawany za dystyngowanego. Tutejsza kultura prawdopodobnie okaże się na tyle odmienna od rodzimej, że niejednokrotnie sprawi wrażenie nieokrzesanego, ale przecież pewne zachowania są uniwersalne.
ReligioznawstwoPodstawowy
W swoim świecie Loman szkolił się na początku pod okiem kapłana - i gdyby nie uchronił go od tego całkowity brak talentu magicznego, pewnie również zostałby kapłanem.

Cechy Specjalne

DeuteranomaliaUłomność
Loman nie widzi barw, jak każdy inny człowiek. Alchemik ma problemy z odróżnianiem subtelnych różnic w odcieniach nasyconych różem i bladą zielenią. Nie przeszkadzało mu to w codziennym życiu, aż o swej niedoskonałości dowiedział się pod opieką Mistrza Astara, w wieku kilkunastu lat, gdy rozwiązywał zadaną przez niego łamigłówkę logiczną, w której pola oznaczone zostały właśnie tymi kolorami
AmagicznyKlątwa
Loman nie jest w stanie wykrywać magii, ani posługiwać się nią w sposób czynny, za pomocą czarów. Wciąż może spróbować zastosować zaklęty przedmiot czy wypić miksturę, lecz wydaje się, że ich magia jest nieco przytępiona, gdy używa jej alchemik. Dodatkowo na nim samym magia działa słabiej i, czasem, nieprzewidywalnie, nad czym szczególnie ubolewa mając dostęp do tak wspaniałych, produkowanych przez siebie leków, z których pewnie trzecia część ma mniejsze lub większe właściwości magiczne.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

WyzwolenieBaśniowy
Mikstura, której receptury autorem jest sam Loman. Gdy wejdzie w kontakt z metalem, przyspiesza jego korozję tak szybko, że metal zdaje się palić jasnym, błękitnym płomieniem.
SpoinaBaśniowy
Alchemik traktuje miksturę, jak przeciwieństwo poprzedniej, kontakt z metalem powoduje jego krótkotrwałe stopienie na zimno, a następnie szybkie zastygnięcie.
Oczy magiiBaśniowy
Loman nie pozwala sobie na niedołężności. Mikstura powstała, aby ograniczyć jego największe przekleństwo - całkowity brak zmysłu magicznego. Słomkowożółta miksturka, której alchemik posiada zaledwie kilka miarek czerwienieje, a następnie purpurowieje, niczym wskaźnik kwaśności, w towarzystwie magicznej emanacji.

Charakter

Loman jest marzycielem i idealistą. Ma plan na życie, dokładnie wie, czego chce. Wśród dam uważany jest za dżentelmena, ale i podrywacza, lecz on po prostu lubi towarzystwo kobiet i nie wdaje się świadomie we flirt. Mężczyzna jest niezwykle inteligentny, co pozwala mu unikać opresji dzięki użyciu forteli, a nie brutalnej siły. Świat uczynił z niego cynika. Bez dylematów moralnych odebrałby jedno życie, by uratować kilka, czy poświęciłby osobę "mniej ważną" jego oczami dla ważniejszej społecznie. Uważa też, że istnieją zbrodnie, za które śmierć będąca wyzwoleniem, a tym bardziej więzienie, gdzie zbrodniarz utrzymywany jest z królewskiego skarbca to zdecydowanie za niska kara. Mimo to nie może przejść obojętnie obok jakiegokolwiek cierpienia istot "wyższych", jak określa ludzi, elfy, krasnoludy, czy nawet wampiry, wilkołaki i demony. Marzy, by nauczyć się choć odrobinę magii, będącej poza jego zasięgiem. Marzy też o reformach w państwie, jednak zbyt długo by tu się rozwodzić. Jest niejako fanatykiem, choć gardzi religiami i przesądami, jednak jego zapał dotyczy nauki, a po części polityki.

Wygląd

Wysoki, bo mający 184 centymetry wzrostu nieco chuderlawy mężczyzna nie stwarza wrażenia szczególnie silnego, czy zwinnego. Oceniający go po pozorach najczęściej jednak giną w brzydki sposób lub zostają okaleczeni do końca życia. Pod krzaczastą, czarną grzywką, za parą stylowych okularów należących niegdyś do jego mistrza, toteż niedobranych idealnie do jego, znacznie większej, wady wzroku, skrywają się brązowe oczy o ostrym spojrzeniu. Brak zarostu nadawałby jego rysom łagodności i powagi, lecz Loman bywa zbyt leniwy, by brać do ręki brzytwę co dzień. 
Ubiera się zgodnie z jego ojczystą modą w tweedowe kamizelki i jedwabne koszule oraz kapelusz z orlim piórem, co może wydawać się nieco dziwne miejscowym.
Poza tym, pod połami marynarki nosi szklane, dokładnie zapieczętowane flakony, a w nich odtrudki, jady, kilka kwasów i ługów, a także materiały wybuchowe. W torbie natomiast, którą zwykle zostawia, gdy gdzieś akurat przez chwilę mieszka, znajduje się niezwykle ciężka, cenna i delikatna aparatura do destylacji, różnej maści szkło i przyrządy, a także w większości niebezpieczne- żrące lub łatwopalne odczynniki w prostych, korkowanych fiolkach bez zdobień, które alchemik strzeże, jak źrenicę oka. Wszak obróbka dobrego, ołowiowego szkła nie jest najtańsza, a Loman nie przejmuje się nadto estetyką, gdy nie jest to pragmatyczne. Z tego samego powodu mniej delikatne tkanki zwierzęce, grzyby czy suszone zioła mężczyzna przechowuje zawinięte płótno bądź zapakowane w niewielkie, ściągnięte rzemykami niebarwione, lniane woreczki - lub po prostu podwieszone na ściankach wozu. To, do czego mężczyzna się przyłożył to dokładne opisanie każdego preparatu - choć ich rozmieszczenie zna już przecież na pamięć.

Historia

Łany- malownicza wioska w okolicach Kellern, niczym nie różniąca się od tysięcy innych wiosek w tym kraju na dalekiej północy kontynentu, jeszcze za Górami Starymi. Należała do średnio zamożnego szlachcica, który, choć dużo wymagał od swoich lenników, dużo również im oddawał- opieki, wsparcia, zainteresowania, pobłażliwej sympatii. W jednym z kilkudziesięciu gospodarstw położonych wśród kapuścianych pól słychać było krzyk bólu. W byle jakich warunkach, jednak pod opieką opłaconej przez szlachcica uzdrowicielki rodziła jedna z chłopek. Dziecko, jak i matka byli bardzo słabi. Nie udało się uratować obojga. Matka zmarła dwa dni po porodzie, ostatnim tchnieniem prosząc uzdrowicielkę o uratowanie syna i nadanie mu imienia. Loman, bo tak został nazwany, wyrósł na młodzieńca słabszego niż rówieśnicy, jednak dzieciństwo spędzone na ciężkiej pracy w polu czyniło go przeciętniakiem wobec reszty społeczeństwa. Mimo kiepskiej kondycji cielesnej, umysł młodzieńca zawsze tryskał świeżością. Był inteligentny, zdolny i charyzmatyczny. Nic dziwnego, że szybko zainteresował się nim Kościół. Kapłan Świętego Ognia Ku Czci Najwyższego, Wielebny Callahan przyjął go na termin. Chłopak zadawał tysiące pytań na setki tematów, a przemyśleniami nierzadko przerastał swego nauczyciela. Nie został jednak duchownym przez całkowity brak talentu do białej magii. Wielebnemu żal było takiego talentu, toteż sprowadził do Łanów pewnego alchemika, Astara. Po kilku testach, których nawet nie zauważył, został przyjęty na termin. Robił wielkie postępy, lecz popełnił o jeden błąd za dużo. Błąd ten kosztował życie jego mistrza. Alchemik od tej pory postawił sobie za cel uratować tak wiele żyć, jak to tylko możliwe. W międzyczasie opracował "Teorię zapalaczy", traktat "O chorobach i ich przyczynach", a następnie "Ogólną teorię czynników antagonistycznych", (Tak, alchemicy lubują się w trudnych i niezrozumiałych dla ogółu słowach) co przysporzyło mu szacunku w świecie alchemii i uzdrowicielstwa, lecz również wrogów wśród fanatyków religijnych, dopatrujących się końca świata w postępie. Tym więcej wrogów pojawiło się, odkąd uwolnił pewnego demona z rąk inkwizycji, zyskując tym samym przychylność tej rasy; w swoim państwie, rzecz jasna. Alchemik dotąd zastanawia się, czy niepokój sumienia, gdyby tego nie zrobił, był wart niepokojenia go przez stale depczące mu po piętach, grzybopodobne, zmiennokształtne zwiadowczyki migotliwe, nasyłane na niego przez fanatyczny zakon, Świętą Wspólnotę. 
Alchemik szybko zauważył, że jego niesprawność jest o wiele głębsza, niż wydawało mu się na początku. Nie zniechęcił się jednak, tym mocniej walczył, by zażegnać ją jak najprędzej. Całymi dniami pracował nad rozwiązaniem, aż w końcu wynalazł miksturkę, którą nazwał Oczami Magii - niezwykle drogi przedmiot, który pod wpływem pobliskich zaklęć zmienia barwę.
To jednak mu nie wystarczyło. Potrzebował prawdziwych oczu, a i dodatkowa para rąk by mu się przecież przydała. Alchemik postanowił wziąć sobie ucznia - a jego wybór padł na bystrego chłopaka z małej wsi, Małych Sadów, który ze wszech miar przypominał mu jego samego w młodości. Od tej pory Loman podróżuje z Hirudo, który, choć jest bardzo niepewny siebie, ma niezwykle chłonny umysł i dobrze wykorzystuje to, że uczy się od jednego z najlepszych.
Loman, choć uważany przez swego ucznia, jak i wielu innych, za jednego z najlepszych, nie zdał on egzaminu w Uczelni w Kintharis. Po tym, jak wdzięczny za uratowanie życia jego zadławionej jabłkiem narzeczonej, Glorii, książę Artur opłacił jego egzamin, alchemik hukiem wyleciał, a nazwawszy profesorów "zacofanymi rzeźnikami, czerpiącymi wiedzę o leczeniu z herbacianych fusów", dostał wilczy bilet do tej i każdej innej uczelni na kontynencie.
Teraz jednak Loman postanowił pokazać Hirudo Bibliotekę - miejsce pełne portali do innych, często przerażających światów. Niestety, drzwi, których użył Alchemik, mające przenieć go do fantastycznego świata z daleka od tej Łuski Prasmoka, na której się wychował, nie były do końca stabilne, przez co Loman wylądował w zadziwiająco obcym miejscu znanego przecież sobie świata.

Towarzysz

Imię:Eda
Gatunek:Żubr
Płeć:Samica
Wiek:16 lat

Loman od zawsze marzył o wozie. Od zawsze wyobrażał sobie, jak poznaje świat, pomagając ludziom tam, gdzie akurat się znalazł. Nie wyobrażał sobie jednak, że zwierzę, któremu przyjdzie ciężka praca, będzie żubrem. A jednak, dał się przekonać, że samica żubra będzie bardziej wytrwała, mniej wymagająca i silniejsza, niż jakiekolwiek inne zwierzę pociągowe, a do tego zapewni właścicielowi codzienną porcję tłustego mleka. Nikt jednak nie ostrzegł go, nim alchemik zdecydował się na zakup, że zwierzęta te są nadzwyczaj niepokorne. Mężczyzna co rusz obiecuje Edzie, że w końcu spróbuje żubrzyny, jednak wciąż zadowala się twarogiem, którego ma szczerze dość.
Trudno stwierdzić, ile Eda ma naprawdę lat. Handlarz zarzekał się, że Eda ma zaledwie siedem lat, lecz przyjaciel Lomana z Małych Sadów, Janek, stwierdził, że żubrzyca była pewnie dwa razy starsza. Tak czy inaczej, samica jest jeszcze w pełni sił, a Loman ma nadzieję, że pod jego troskliwym okiem zostanie tak jak najdłużej.
  • Najnowsze posty napisane przez: Loman
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Prośby o napisanie aury
    Czy coś stoi na przeszkodzie, by już zacząć wchodzić w rolę? ____ Ja... nie widzę aur. Tam, skąd pochodzę, niewiele osób dobrze je widzi, a ja wątpię wątpię czy w ogóle jakąś posiadam. Od dawna czytam o nich, …
    1513 Odpowiedzi
    676886 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Biblioteka
    Hirudo nie sądził, że istnieje takie miejsce, jak to, a co dopiero, że kiedykolwiek je odwiedzi. Biblioteka, bo tak się nazywała monumentalna, mroczna budowla, miała ściany tak grube, że bodaj nawet smok nie by…
    0 Odpowiedzi
    1104 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post