Oglądasz profil – A'mel

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
A'mel Doeru Aarne
Rasa:
Górski Elf
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
834 lat
Wygląda na:
30 lat
Profesje:
Mag, Wojownik, Wędrowiec
Majątek:
Dostatni
Sława:
Sławny

Aura

Potęga tej aury opada na ciebie niczym przeznaczona wizja, obraz który musisz ujrzeć nim będziesz gotowy ruszyć w dalszą drogę - pochłania cię i otacza zmatowiałą potęgą górskich szczytów; każdym detalem wyrzeźbionych w czystym srebrze powierzchni ciągnących się poza zasięg wzroku. Czujesz ich zapach; wilgoć wiecznie zielonych mchów miesza się z suchością budujących masywy skał. Przejrzystość, którą niesie za sobą szalejący dookoła wiatr, wypełnia się stonowaną, ametystową poświatą, gdy cynową z przymusu drogą podążasz w niewiedzy przed siebie. Wichura wzmaga się i słyszysz w oddali huk wodospadu. Rozglądasz się, starając zorientować w przestrzeni, jej potęga przytłacza cię jednak i oszałamia skutecznie. Kobaltowe strumyczki spływają miękko z niedostępnych wysokości, wijąc się i plącząc z sobą jak drogocenne wstążki, uniemożliwiając wyjście z labiryntu. Giętkość ich zdaje udzielać się podłożu po którym stąpasz - przytrzymujesz się więc potężnych głazów z żelaza - nie bardzo gładkich, tak, że twe ręce się nie ześlizgną, ale nie chropowatych, więc się nie urazisz. Delikatnie lepkich. I wtem nagły rumor zatrważa cię - unosisz oczy, na ostro ścięte turnie szczerzące się dziko i błyskające iskrami. Pragniesz uciec, lecz zniewala cię fala gorąca. Upadasz targany ognistym podmuchem i ciężar przytłacza twą pierś. Przygnieciony lawiną możesz już tylko czekać w bezruchu. Przypomnieć sobie błędy i zrozumieć je. A gdy twoje usta wyschną już zupełnie, a myśli ułożą, ostatkiem sił próbujesz spić z mchu kropelki wieczornej rosy. W smaku będą gorzkie, lecz ich głęboka łagodność uspokoi cię i przywróci nadzieję.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
A'mel
Wiek:
29
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z A'mel

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
3
Rejestracja:
3 lat temu
Ostatnio aktywny:
1 rok temu
Liczba postów:
44
(0.05% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.03)
Najaktywniejszy na forum:
Mauria
(Posty: 20 / 45.45% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Karczma "Odcięta Dłoń"] Rzepa, wino i zabawa ogniem
(Posty: 13 / 29.55% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wytrzymały
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:przytępiony smak, wyostrzone czucie, wyczulony na magię
Umysł:bystry, błyskotliwy, b. silna wola
Prezencja:Ładny, nieokrzesany, charyzmatyczny

Umiejętności

Wiedza tajemnaMistrz
Nauka trawająca setki lat, specyficzne wychowanie i kultura górskich elfów, której podwalinami są właśnie magia i szeroko pojęta wiedza, sprawiły, że A'mel wie o magii bardzo wiele, niemal nic nie jest w stanie go zaskoczyć.
Fizyka i chemiaMistrz
Znajomość procesów fizycznych i chemicznych zachodzących podczas łączenia powietrza, ognia, wody i ziemi, skutki manipulowania ciepłem poprzez rozgrzewanie i schładzanie różnych substancji, zmiana ich stanów skupienia czy działanie grawitacji, drgań cząsteczek powietrza, kwasów i zasad, to wiedza niezbędna dla każdego elementalisty, pozwalająca mu na niszczycielskie, bądź też twórcze wykorzystanie otaczającej go materii. A'mel jest w tym mistrzem.
Pismo runiczneEkspert
Wiele ksiąg, z których A'mel pozyskiwał wiedzę, spisanych było językami zapomnianymi, a także zaklętymi runami, przez co elf nabrał sporej wprawy w ich odczytywaniu i zapisywaniu.
UnikiEkspert
Styl walki A'mela to trzymanie się na dystans od przeciwnika i wykorzystywanie otoczenia i magii żywiołów przeciwko niemu. Elf zdaje sobie jednak sprawę, że może dojść do sytuacji, w której nie będzie mógł wykorzystać zaklęć, czy innych swoich zdolności, dlatego kształci się w sztuce unikania ciosów, która dzięki jego szybkości i zręczności, jest na dosyć wysokim poziomie.
Pisanie i czytanieBiegły
Elf spisał w swym życiu mnóstwo ksiąg i zwojów, głównie traktatów na temat magii kręgu żywiołów i jej praktycznego zastosowania. Wiele z ksiąg jego autorstwa znajduje się w rękach czarodziei i w bibliotekach szkół magicznych. Pisze oraz czyta szybko i sprawnie, niezależnie od języka, jaki zna.
PoliglotyzmZaawansowany
A'mel, poza mową elfów, biegle posługuje się Mową Pradawnych oraz Wspólną Mową.
Odnajdywanie portali i źródeł magiiZaawansowany
Czuły zmysł magiczny sprawia, że A'mel nie ma większych problemów z określaniem położenia potencjalnych portali, źródeł magii czy też z rozpoznawaniem zaklętych w jakiś sposób przedmiotów.
Czytanie aurZaawansowany
Elf, dzięki czułemu zmysłowi magicznemu i bogatej wiedzy tajemnej, całkiem dobrze radzi sobie z odczytywaniem emanacji aur innych istot, nie przykłada jednak szczególnej wagi do tej zdolności i rzadko jej używa.
WspinaczkaOpanowany
Dorastanie i życie w górach sprawiło, że elf niejednokrotnie musiał wspinać się po kamiennych ścianach czy uskokach, dzięki czemu opanował poruszanie się w ten sposób na całkiem zadowalającym poziomie.
GeografiaOpanowany
Lata wojaży sprawiły także, że z grubsza orientuje się w granicach państw i krain, które odwiedził.
MatematykaOpanowany
Wysoka inteligencja A'mela pozwoliła mu na opanowanie rachowania w stopniu zadowalającym i wystarczającym do codziennego funkcjonowania.
MedycynaOpanowany
Elf nie jest wykwalifikowanym medykiem, lecz potrafi opatrywać mniej skomplikowane rany, zarówno swoje, jak i czyjeś. Wie także jak tamować krwawienie oraz zajmować się oparzeniami od ognia i kwasu, także tymi magicznymi.
Prawo, polityka, gospodarka - wiedza powszechnaOpanowany
Elf podczas swych licznych podróży miał styczność z rozmaitymi ludami i przemierzył wiele krain, dzięki czemu ma pojęcie o prawach obowiązujących w różnych zakątkach Alaranii i ogólnej sytuacji polityczno-gospodarczej na Łusce.
PrzetrwanieOpanowany
Rozpalanie ogniska, znalezienie schronienia, miejsca do spania czy też zorganizowanie pożywienia, to rzeczy, jakich A'mel nauczył się na szlaku, bowiem niejednokrotnie zdarzyło mu się nocować poza miastem.
AnatomiaPodstawowy
Płuca w klatce piersiowej, serce odrobinę na lewo, żołądek na środku brzucha, wątroba z boku, nerki z tyłu... Podstawowa wiedza o ułożeniu organów w ciele elfa, człowieka i im podobnych ras jest A'melowi znana.
Walka wręczPodstawowy
Każdy w chwili nerwów i zagrożenia potrafi zacisnąć pięści i zaatakować w mniej lub bardziej składny sposób. Nawet elfi mag, taki, jak A'mel.
Walka nożem/sztyletemPodstawowy
Choć A'mel polega głównie na swej magii, to zawsze ma przy sobie ostry nóż lub sztylet, którym potrafi bez zbytniej finezji ciąć, czy też pchnąć oponenta.

Cechy Specjalne

Zamaskowane czarowanieFenomen
A'mel, będąc doświadczonym czarownikiem i mistrzem inkantacji, opracował sposób rzucania zaklęć, nie wymagający wymawiania formuły, czy też wykonywania specyficznych gestów i ruchów konkretnych dla danego czaru. Wystarczy, że zwizualizuje proces w swej głowie i pomyśli odpowiednie słowa mocy. Nie działa to jednakże w przypadku najpotężniejszych i najbardziej skomplikowanych, złożonych zaklęć.
Odporność psychicznaAtut
Ciężki trening maga bojowego, upartość oraz styczność z destrukcyjną siłą żywiołów zahartowały psychikę A'mela, wzmacniając go i uodporniając na wiele czynników. Elf nie wie co to panika, groza, czy przerażenie, bowiem w pełni panuje nad swoim umysłem i nie poddaje się strachowi.
Mowa WiatruRasowa
A'mel, jak każdy górski elf potrafi komunikować się z wiatrem, dzięki czemu może zmieniać jego kierunek lub siłę. Jest w stanie także przesyłać za jego pomocą wiadomości dla swych pobratymców oraz utrwalać w wichrze posiadaną przez siebie wiedzę.
Zmiażdżone płucaSkaza
Dawny wypadek i niewłaściwe zastosowanie magii w procesie leczenia sprawiły, że płuca A'mela są zniekształcone i bardzo osłabione. Elf bez pomocy magii wiatru i zaklętego amuletu nie jest w stanie w pełni samodzielnie oddychać. Bez czarów nie może zaczerpnąć pełnego wdechu, rzęzi, szybciej się męczy, a nawet może zadusić się na śmierć.

Magia: Inkantacje

PowietrzaMistrz
A'mel specjalizuje się w magii żywiołów, którą może wykorzystywać na rozmaite sposoby, również łącząc ze sobą poszczególne dziedziny. I choć mistrzostwo osiągnął jedynie w dziedzinie powietrza i ognia, to nie uważa, że jest przez to słabszy od innych magów. Dzięki bogatej wiedzy teoretycznej i praktycznej oraz doskonałej znajomości procesów fizyko-chemicznych, potrafi wykorzystać poszczególne żywioły oraz ich różne kombinacje. Zna dziesiątki, jeśli nie setki zaklęć, sam wiele z nich stworzył i umieścił w księgach magicznych, choć te najpotężniejsze pozostawił wyłącznie dla siebie. Wielu młodych magów kształcących się na magicznych uniwesytetach, czy u wielkich mistrzów, uczyło się opracowanych właśnie przez A'mela inkantacji i formuł. Manipulując powietrzem i wiatrem potrafi latać, przyśpieszać metabolizm, własne i czyjeś ruchy, zaduszać żywcem, rozsadzać płuca, kreować zimne i gorące podmuchy, błyskawice, pioruny kuliste...
OgniaMistrz
... podpalać, odbijać płomienie, studzić, wyrzucać gorącą parę, tworzyć dymne zasłony, wybuchy piroklastyczne, niegroźne i praktyczne oświetlenie, oślepiające błyski światła, topić materię, zagotowywać krew w żyłach...
WodyEkspert
... skrajnie wysuszać, ciąć strumieniem wody pod ciśnieniem, chodzić po jej tafli, zatapiać płuca, manipulować płynami w organiźmie, podnosić mgłę, tworzyć lawiny błota, zamrażać, wytwarzać śnieg, ciskać lodowymi soplami...
ZiemiEkspert
... kamiennymi pociskami, pokrywać skórę ochronną warstwą skały, wywoływać trzęsienia ziemi, niszczyć organy wewnętrzne, miotać strumieniami kwasu, magmy czy lawy i wiele, wiele innych zaklęć i kombinacji, których ograniczeniem dla elfa są jedynie posiadana przez niego wiedza i wyobraźnia. Improwizacja, adaptacja i supremacja, to dla A'mela kwintesencja bycia elementalistą i choć na pierwszy rzut oka prezentuje swoją magią głównie te bardziej destrukcyjne siły natury, to wie także, jak wykorzystać ją w pozytywny i twórczy sposób.

Przedmioty Magiczne

OddechTajemny
Wykonany ze srebra, okrągły, płaski amulet z wygrawerowaną na nim ozdobną różą wiatrów, zawieszony na drobnym łańcuszku na szyi elfa i ukryty pod koszulą. Zabezpieczony czarami przed zniszczeniem i sprzężony magicznie z aurą i ciałem A'mela, dzięki czemu, za pomocą nałożonych na niego silnych zaklęć z dziedziny powietrza i harmonii, pozwala magowi swobodnie oddychać, wtłaczając odpowiednią ilość powietrza w jego płuca i wspomagając ich pracę. Elf, posiłkując się własną magią, jest w stanie przez pewien czas funkcjonować bez amuletu, jednakże kilkunastogodzinna rozłąka z nim, może być dla niego zabójcza.
GrymuarZaczarowany
Zwyczajowo spoyczwająca w sakwie, oprawiona w skórę, bardzo stara, gruba księga, będąca zarówno dziennikiem, szkicownikiem, notatnikiem, jak i księgą zaklęć A'mela. Obłożona kilkoma prostymi czarami zabezpieczającymi, jak zaklęcie parzące, złośliwie przewracające strony czy zmieniające tekst w rozmazane, nieczytelne gryzmoły.
SakwaZaczarowany
Średniej wielkości, podniszczona, skórzana torba podróżna noszona na ramieniu na długim pasie. Dzięki zaklęciu zaginającemu przestrzeń wewnątrz niej, mieści ona w sobie kilkukrotnie większą objętość niż na to wygląda. Niweluje też wagę umieszczonych w niej przedmiotów.

Charakter

Opanowanie, to słowo, które najlepiej oddaje charakter A'mela. Nie znaczy to jednak, że nie potrafi się śmiać, wręcz przeciwnie, bardzo lubi błaznów, muzykę, cyrkowców, miłe towarzystwo, alkohol, kobiety, wszystko, co może wprowadzić w dobry nastrój. Wie także, czym jest gniew i potrafi okazać go z pełną mocą, jeśli tylko sam tego zapragnie. Trudno go jednak wyprowadzić z równowagi, zwłaszcza drwinami czy prymitywnymi zaczepkami, bowiem sam jest cynikiem i szydercą, jakich mało. Bardzo nie lubi jednak naruszania jego własności. Kpi z innych ras, z tego co go otacza, z bogów, z własnych pobratymców i ich przywar, nawet z samego siebie. Jest także dosyć wulgarny i nieokrzesany, nie przejmuje się językiem, jakiego używa i ma problemy z okazywaniem szacunku innym, co jest chyba jego największą wadą. Chociaż jego innowacyjne podejście do magii żywiołów, liczne opracowania, formuły i traktaty powszechnie wpłynęły na sposób nauczania tego kręgu magii w Alaranii, to przez taki, a nie inny, kontrowersyjny sposób bycia, choć niejednokrotnie miał taką możliwość, nie został wykładowcą na żadnym z uniwersytetów magicznych, gdzie na codzień używa się spisanych przez niego ksiąg. Lata spędzone poza górami księżycowymi i brak wpływu specyficznej atmosfery jaka panuje w miastach górskich elfów sprawiły, że stał się bardziej otwarty i zdystansowany, mniej obojętny na emocje. Wyzbył się maniery wyższości, jaką jego pobratymcy często przejawiają w kontaktach z innymi. Jak dla każdego górskiego elfa jednak, najważniejsza jest dla niego wiedza i magia. To dzięki nim jest tym, kim jest. Jego opanowanie przejawia się głównie w sytuacjach stresowych, nieważne czy to w przypadku, gdy w ciemnym zaułku ktoś przystawi mu nóż do pleców, czy gdy niestabilna kula ognia leci w jego stronę. Niejednokrotnie, dzięki swej inteligencji i zaklęciom, udało mu się bez szwanku wykaraskać z mniejszych, czy większych tarapatów, także jasno patrzy w przyszłość. Jest też dosyć uparty i czasem trudno przekonać go do zmiany zdania, przy czym jego poglądy odnośnie polityki, konfliktów i innych tego typu rzeczy i sytuacji wzbudzających nierzadko skrajne emocje i postawy, można określić jako neutralne. Jeżeli coś osobiście go nie dotyczy, to stara się do tego nie mieszać. Nie jest jednak całkowicie bierny i zdarza mu się nagiąć swoje zasady, bo pomóc komuś, kto wyraźnie tego potrzebuje lub kto zyskał jego sympatię. Współczucie i dobro jest w nim głęboko zakorzenione, jednakże nigdy by się do tego jawnie nie przyznał.

Wygląd

A'mel to wysoki na odrobinę ponad 6 stóp, bardzo chudy górski elf o długich, szpiczastych uszach i ciemnych niczym noc tęczówkach. Sięgające niemalże do połowy pleców czarne, z lekka falowane włosy nosi częściowo związane, by nie przeszkadzały mu w codziennych czynnościach i rzucaniu czarów. Jest dosyć blady, co w połączeniu z jego niezbyt rozwiniętymi mięśniami i szczupłą sylwetką, sprawia, że wygląda dosyć delikatnie, zwłaszcza rozebrany. Jego uroda, jak na elfa jest dosyć klasyczna, regularne, ostre rysy twarzy, cienkie brwi i gęste rzęsy. Jest jednak kilka skaz, które w pewnym stopniu go szpecą, są to zastarzałe, liczne, mniejsze i większe ślady poparzeń od ognia i magii oraz wżerów po kwasie, skutki dawnego, niewprawnego czarowania, znajdujące się głównie na dłoniach i przedramionach, a także na piersi. Porusza się jak typowy przedstawiciel swego rodzaju płynnie, godnie i z gracją, którą widać także podczas tkania przez niego zaklęć. I choć gesty i ruchy różnią się w zależności od rodzaju żywiołu, którym w danej chwili manipuluje, to nigdy nie są one chaotyczne i bezmyślne. Zawsze jest także czysty i ogolony, czym sprawia całkiem dobre wrażenie na pierwszy rzut oka, a także ucha, bowiem jego głos, jest przyjemny w odbiorze i dobrze się go słucha.

Na zwyczajowy ubiór A'mela składa się prosta, ciemna koszula, na którą zakłada zapewniający swobodę ruchów, spinany na paski na piersi i brzuchu, długi, podniszczony płaszcz. Do tego krótkie rękawice bez palców i wygodne, wiązane na brzuchu spodnie, których nogawki wpuszcza w cholewy wysokich, spinanych paskami, porządnych butów. Przy pasie opinającym biodra zawsze nosi pochwę z ostrym nożem oraz kilka mieszków z rożnymi rzeczami, przy udzie zaś, zawieszoną na ramieniu na długim pasku, średniej wielkości sakwę podróżną, w której trzyma swój dobytek. Zarówno płaszcz, jak i rękawice, spodnie, buty oraz pas, pochwa i torba, uszyte są z garbowanej skóry dobrej jakości. Całości uzupełniają szeroki, długi, bury szal, którego często używa jako kaptura oraz srebrny amulet na szyi ukryty pod koszulą, którego nigdy nie zdejmuje.

Historia

A'mel, jedyne dziecko Oloaina i Gvynafae. Imię odziedziczył po swym pradziadzie ze strony matki, po rodzicach zaś, pociąg do wiedzy i predyspozycje magiczne, które kształtowane były w nim od najwcześniejszych lat życia. Kształtowane przez znamienitych magów, jakimi byli jego rodziciele, ale też otoczenie, w jakim przyszło mu dorastać. Od dziecka widział cuda tworzone przez górskie elfy dzięki magii i posiadanej przez nie rozległej, bogatej wiedzy. Na początku chciał, tak jak pobratymcy tworzyć coś z niczego, więc matka postanowiła pchnąć go w stronę arkan dziedziny istnienia, jednakże nie zdążyła. W młodym A'melu obudziły się bowiem zdolności typowe dla jego rasy. Głos wiatru, który dotarł do uszu młodzieńca, zafascynował go i zaważył na całym jego przyszłym życiu. Rodzice szybko zorientowali się, że wiedza, którą próbują przekazać dziecku, nie dociera do niego, więc zapytali, dlaczego nie chce się uczyć. Odpowiedź, jaką usłyszeli, także była pytaniem. Czym jest wiatr? Zaledwie trzy słowa wystarczyły, by zrozumieli. Zaczęli uczyć syna, jak rozwijać Mowę Wiatru i zapoznali go z magią dziedziny powietrza. Możliwość lotu wraz z wichrem po niebie wydała się młodemu elfowi cudowna, więc zaczął pochłaniać księgi traktujące o tych arkanach, dążąc do spełnienia swych pragnień. Pod okiem ojca, poznawał inkantacje, gesty i formuły, które pozwoliły mu na formowanie pierwszych zaklęć. Trwało to do czasu, aż opanował podstawy i zaczął interesować się poważniejszymi aspektami magii.

Rodzice chcąc, by poznał kompletną odpowiedź na swe dawne pytanie, podsunęli mu książki spisane przez mędrców, naukowców swych czasów, którzy odkryli tajemnice i sekrety żywiołów. Księgi owe sprawiły, że A'mel zaczął inaczej patrzeć na ziemię, po której stąpał, na wodę, którą pił, na płomień, który go ogrzewał i oczywiście na wiatr, który owiewał mu twarz. Nauka fizyki, chemii i oddziaływań żywiołów na otoczenie, stała się jego drugą pasją. Całe miesiące na równi spędzał na czytaniu ksiąg i zwojów, tworzeniu notatek i zapisów, jak i praktykowaniu swych umiejętności magicznych, już nie tylko z arkan dziedziny wiatru, ale całego kręgu żywiołów. Uczył się jak, manipulować wichrem, ogniem, wodą i ziemią, jak tworzyć i wykorzystywać ich magiczne odpowiedniki i co najważniejsze, jak je łączyć. A'mel jednakże niczym nie wyróżniał się spośród swych rówieśników. Młody górski elf, dorastający pod okiem rodziców, którzy chcieli przekazać dalej swoją wiedzę i wykształcić maga bądź mędrca, ot, zwyczajna sytuacja w społeczeństwie elfich czarowników. Wszystko zmieniło się, gdy dorosły już A'mel, będący wykwalifikowanym elementalistą, postanowił pójść krok dalej.

Pragnąc posiąść cały zakres możliwości, jakie dawała mu magia, często wybierał się na odludzie, by praktykować tam co bardziej niebezpieczne zaklęcia i eksperymentować z żywiołami. Doskonale zdawał sobie sprawę z ich dobroczynnej siły, jak i niszczycielskiej potęgi. Wiedział, że wiatr dający ochłodę, mógł przybrać na sile i zmieść budynki, jakby zrobione były ze słomy, ogień dający ciepło, mógł pożreć i spopielić wszystko z czym miał kontakt, że woda dająca życie, mogła wezbrać i pochłonąć bez litości tych, którzy się do niej zbliżyli, a sama ziemia, tak stabilna i niewzruszona, mogła stać się lawiną skał i kamieni, przed którą nie ma ratunku. Znał wiele zaklęć użytkowych i praktycznych, a także tych, które pomagały życiu, tworzeniu i kreacji, ale były one niczym w porównaniu do pierwotnej, destrukcyjnej mocy, którą wystarczyło spętać i ukierunkować, by stać się niezwyciężonym. Nie pragnął jednak podbojów, ani podporządkowywania sobie innych, chciał po prostu potęgi, potęgi, którą dostrzegł w krągu żywiołów i jego poszczególnych dziedzinach. Swoje spostrzeżenia i wiedzę spisywał w księgach, które na drodze przypadku, a może to przeznaczenia, trafiły do rąk ludzi i prawdawnych magów, którzy uznali ich treść za rewolucyjną. Zadbali, by sformułowane przez niego innowacyjne formuły, zaklęcia i tezy trafiły na uniwersytety magiczne, bowiem rzucały one zupełnie nowe światło na magię kręgu żywiołów. Sam A'mel nie był na początku zadowolony z tego faktu, ale z czasem zaakceptował go i wydał jeszcze więcej prac naukowych i naukowomagicznych. Nigdy jednak nie związał się na stałe z żadną z magicznych szkół, czy uniwersytetów.

Pewnego dnia, posunął się jednak za daleko. Energia, którą wyzwolił podczas swych praktyk wstrząsnęła ziemią, tak bardzo, że nie potrafił nad tym zapanować. Na nic zdało się powstrzymywanie drgań w posadach, te rozchodziły się zbyt głęboko, zbyt mnogo. Były zbyt liczne, by móc je powstrzymać. Spanikowany przerwał i porzucił rozpoczęte zaklęcia chcąc salwować się ucieczką z pomocą wichru i lotu, co jednak nie było mu dane. Skały, ziemia, piach, wszystko straciło stabilność i runęło w dół stoku ciągnąć go za sobą, jedyne co mógł zrobić, to starać się powstrzymywać głazy, które miały go trafić. Było ich jednak zbyt wiele. Nie spostrzegł nawet, kiedy jeden z nich uderzył go w głowę, pozbawiając przytomności.

Słońce już dawno zniknęło z nieboskłonu, gdy obudził go ból pleców. Wyziębiony, obolały i niemal nie mogący się poruszyć, ledwo wykręcił głowę, dzięki czemu spostrzegł, że jest w większości przysypany i przygnieciony przez kamienie. Czuł swe ręce i nogi, lecz te były zablokowane. Chciał ratować się zaklęciami, ale nie mógł wypowiedzieć żadnego słowa. Jego wyschnięte usta pełne były pyłu, a wargi popękały, utrudniając składanie zdań. Ciężko było mu oddychać, a w piersi czuł nieprzyjemne, rozrywające uczucie. Nie mógł nawet posłużyć się wiatrem, by wezwać kogoś na pomoc. Wyjąc z bezsilności i przeklinając własną głupotę, zemdlał drugi raz.

Krople deszczu na twarzy otrzeźwiły go i wybudziły. Zaczął je spijać, by ugasić pragnienie i dopiero po chwili zrozumiał, że mogą go one utopić, jeśli zaleją nieckę z kamieni powstałą po lawinie. Już go to jednak nie obchodziło. Nie wiedział ile godzin już tak leżał, było mu coraz zimniej i coraz ciężej się oddychało, ale pogodził się z perspektywą zbliżającej się śmierci. Chciał sięgnąć po coś, co nie było mu dane, był zbyt głupi, zbyt mało jeszcze wiedział. Ucząc się o żywiołach, zignorował to skąd się wzięły, widział tylko możliwości, jakie dawały. Zapłakał nad swoją ignorancją, jednocześnie dziękując Matce Naturze, że uratowała go od śmierci, przynajmniej do czasu, aż zrozumiał swój błąd. Zamknął oczy, gotowy do odejścia i wtedy stał się cud, który niejednokrotnie w swym przyszłym życiu miał wspominać, jako interwencje samej Matki. Jeden z jego rówieśników wyruszył, by zobaczyć skutki lawiny, która zeszła z gór przed dwoma dniami. Przemierzając skały dostrzegł A'mela i zbliżył się do niego prędko, by sprawdzić czy żyje. Na szczęście był magiem harmonii, na nieszczęście, zaledwie czeladnikiem. Szybko zorientował się po oddechu poszkodowanego, że jego płuca muszą być przygniecione, jeśli nie przebite. Chcąc mu pomóc, a nie mogąc go wydostać spod głazów, zaczął go leczyć. Nie wiedział jednak, że powinien był tylko ustabilizować stan elementalisty, a nie próbować całkowicie zaleczyć jego rany. Błędnie przewidując rozległe uszkodzenia w ciele krewniaka, wkładał w proces uzdrawiania całą swą energię. Brakowało mu wszystkiego, mocy, wiedzy i umiejętności, by przewidzieć skutki swoich działań. Uratował życie A'mela i trwał przy nim kolejne godziny, aż zjawiły się inne, zawiadomione przezeń elfy, magia harmonii której jednak tak uporczywie używał, sprawiła, że przygniecione przez głazy płuca elfa, chcące za wszelką cenę się zregenerować i brutalnie wrócić do poprzedniego kształtu, zniekształcały się i uszkadzały, by po chwili, znowu zacząć się leczyć. Proces ten trwał wielokrotnie, doprowadzając organy Amela do stanu, w którym nawet mistrzowie dziedziny harmonii i życia, którzy później chcieli mu pomóc, nie byli w stanie odwrócić bałaganu i chaosu, który powstał. Jedyne co mogli zrobić, by ulżyć młodzieńcowi, to stworzyć amulet, który pozawalał mu normalnie oddychać.

Po tych wydarzeniach A'mel spojrzał na magię inaczej, zaczął ją bardziej szanować, tak, jak i same żywioły. Gdy wrócił do zdrowia, podjął dalszą naukę i dalej rozwijał swą moc. Nie zrezygnował jednak ze swoich planów zdobycia potęgi. Realizował je po prostu w bardziej przemyślany sposób. Niejednokrotnie też ściągał ze swej piersi amulet podarowany mu przez starszych, bezskutecznie ćwicząc oddech. Mógł pomagać sobie własnymi czarami, ale bez nich, nie mógł zrobić nic. Był uzależniony od magii, która dawała mu życie. Nie chcąc się pogodzić z takim stanem rzeczy, opuścił góry księżycowe, by znaleźć kogoś, kto będzie w stanie go wyleczyć. I choć od przeszło trzystu lat wędruje po łusce, wciąż nikogo takiego nie znalazł...
  • Najnowsze posty napisane przez: A'mel
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data