Oglądasz profil – Khaldunus

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Khaldunus
Rasa:
Smok
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
1297 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Aurę tę zdążyła już przykryć gruba warstwa kurzu, którego pochodzenie nie jest do końca pewne i nastręcza pytania czy aby był on powiązany jedynie z wiekiem aury czy może czymś więcej. Gdyby jednak udało ci się wzrokiem przebić przez bezbarwną i matową powłokę, dostrzegłbyś stare złoto dostojnie lśniące pod delikatnym topazowym blaskiem. Twarde łuski ze szlachetnego kruszcu uplecione misternie wraz z drobnymi łącznikami z cyny, tworzą giętką i gładką kolczugę chroniącą właściciela ostrymi brzegami drobnych płytek. W powietrzu unosi się wiele zapachów trudnych do jednoznacznego zidentyfikowania, a doznania są na tyle intensywne, że niemal nie zauważysz zupełnego bezdźwięku otulającego otoczenie. Smak aury byłby zaś słodkawy, zmieszany z nutami goryczy, które silnie lepiłyby się do ust i języka. Wpierw jednak musiałbyś pozbyć się zalegającego wokół pyły zasnuwającego emanację, to zaś nie jest zadanie dla żółtodzioba.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Khaldunus
Wiek:
20
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Khaldunus

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
5
Rejestracja:
5 lat temu
Ostatnio aktywny:
5 lat temu
Liczba postów:
7
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Szepczący Las
(Posty: 3 / 42.86% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Zacznijmy wszystko od nowa...
(Posty: 3 / 42.86% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

No, I would not want to live in a world without dragons, as I would not want to live in a world without magic, for that is a world without mystery, and that is a world without faith.
Głos

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:stalowe mięśnie, niezłomny, nie do zdarcia
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, dokładny
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch, czuły węch, wyostrzony smak
Umysł:niezwykle bystry, błyskotliwy, b. silna wola
Prezencja:Ładny, godny, władczy

Umiejętności

PolowanieMistrz
PrzetrwanieMistrz
PływanieMistrz
TropienieMistrz
UnikiMistrz
Skradanie sięBiegły
DemonologiaBiegły
PiekielnologiaBiegły
Wiedza o światachBiegły
PoliglotyzmBiegły
Zna wspólny, piekielny, niebiański i demoniczny
NiebinologiaBiegły
Pismo runiczneBiegły
Pisanie i czytanieBiegły
Potrafi czytać i pisać w wspólnym, piekielnym, niebiańskim i otchłannym.
SzulerstwoOpanowany
Targowanie sięOpanowany
Władanie Bronią białą (sejmitar)Opanowany

Cechy Specjalne

Latanie i zianie ogniemDar
Cechy rasowe.
Zdolność przemianDar
Potrafi przybrać postać wysokiego, mrocznego elfa o czerwonych oczach i białych włosach sięgających nieco poniżej obojczyków.
Pamięć absolutnaDar
Zapamiętuje praktycznie wszystko, co zobaczy, nie jest w stanie zapomnieć niczego, chyba że dzięki wyjątkowo silnej magii.
Odporność psychicznaZaleta
Nie odczuwa grozy, przerażenia, nerwicy czy paniki.
Odporność na truciznyZaleta
Większość trucizn nie wywiera na niego najmniejszego wpływu.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Klątwa LoduZaklęty
Sejmitar o czarnej rękojeści zdobionej motywem czaszki. Jego ostrze, które zdaje się być wykonane z lodu i jest równie zimne, przy dłuższym kontakcie może powodować poważne odmrożenia.
Bransoleta SabaliBaśniowy
Srebrna bransoleta pokryta runami. Ukrywa aurę osoby, która ją nosi.
Talizman HvattBaśniowy
Złoty okrągły talizman wysadzany rubinami, zawieszony na grubym, srebrnym łańcuszku. Chroni przed magią, chyba, że posługuje się nią ktoś na poziomie Mistrza lub Arcy-Mistrza, łańcuszek dopasowuje się do rozmiarów właściciela.

Charakter

Uwielbia wszystko, co błyszczy, ale najbardziej ceni sobie złoto i drogie kamienie, które może podziwiać godzinami. Żywi pogardę wobec wszystkich innych istot, żywiąc przekonanie (na ogół słuszne), że nie mogą się z nim równać pod żadnym względem, ale potrafi ukryć swoje uczucia, jeśli mu na tym zależy. Wielką przyjemność sprawia mu latanie, w którym jest absolutnym mistrzem, lubi wykonywać w powietrzu różne akrobacje. Jedną z jego pasji jest polowanie, które opanował do perfekcji. Jest egoistą i myśli wyłącznie o sobie, swoich interesach i zaspokajaniu swych pragnień, zupełnie nie dbając o to, czy inni na tym ucierpią. Kocha widok płomieni i zdarza mu się wyłącznie dla zabawy podpalać lasy, a później znajdować dogodny punkt obserwacyjny i stamtąd przyglądać się pożodze. Woli osiągać swoje cele siłą, ale jeśli jest to z jakiegoś powodu niemożliwe, bez wahania wykorzysta swoją przebiegłość, aby dostać to, czego chce. Niczego się nie boi i bez wahania jest gotów stanąć do walki z najpotężniejszymi wrogami, robi to jednak tylko wtedy, gdy jego skarby albo własne życie jest zagrożone. Jest wyjątkowo inteligentny i bardzo interesuje się innymi światami, przez wiele lat żałował, że niemożność korzystania z magii uniemożliwiała mu dostanie się, do któregoś z nich bez czyjeś pomocy; jest bardzo zadowolony, że teraz się to zmieniło. Nie pozwala sobą manipulować, a każdego, kto tego spróbuje, z przyjemnością unicestwia. Nie łatwo go rozzłościć, jednak ogarnięty gniewem nie kontroluje się i niszczy wszystko oraz wszystkich, którzy znajdują się w pobliżu. Nie odczuwa litości i kiedy chce zabić, to zabija, bez względu na okoliczności. Preferuje mięsną dietę i nie raz zdarzało mu się pożerać tych, którzy go zirytowali.

Wygląd

W SMOCZEJ POSTACI
To szczupły, aczkolwiek umięśniony gad o twardych, krwistoczerwonych łuskach. Posiada parę ogromnych, nietoperzowych skrzydeł rozpiętych na cienkich, kościanych palcach, cztery łapy zakończone szponami, oraz paszczę pełną zabójczych zębów. Jego ogon jest długi, biczowaty, i silny, zakończony "grotem". Oczy są koloru czystego złota, a ich źrenice zwężają się i rozszerzają, w zależności od nastroju Khaldunusa. Łeb osadzony na długiej, smukłej szyi zdobi kilka kostnych wyrostów oraz para rogów, a od czoła ciągnie się rząd ostrych szpikulców, przez kark, grzbiet, aż po koniec ogona. Smoka tego bez wątpienia nie można nazwać mały. Mierzy 142 metrów (465 stóp) długości (razem z ogonem), 60 metrów (196 stóp) wysokości, a jego skrzydła mierzą 284 metrów (931 stóp) rozpiętości.
Choć ogromny, Khaldunus porusza się z kocią gracją, a w locie mało kto może mu dorównać pod względem szybkości i zwinności, mimo sporych gabarytów.

JAKO MROCZNY ELF
Sprawia wrażenie smukłego, elfiego mężczyzny, wyglądającego jak typowy przedstawiciel swej rasy. Jest wysoki, o gęstych, białych włosach sięgających nieco poniżej obojczyków, zazwyczaj rozpuszczonych. Jego tęczówki są krwistoczerwone, a skóra czarna jak noc. Ma ostre, przystojne rysy twarzy, wysokie kości policzkowe, prosty nos i idealnie spiczaste uszy.
Nie brakuje mu biżuterii; nieco powyżej nadgarstka lewej ręki nosi platynową bransoletę pokrytą runami, na palcu prosty, miedziany pierścień, na szyi wisi drogocenny amulet wysadzany rubinami, zawieszony na grubym łańcuszku ze srebra, a jego prawe ucho zdobi pięć złotych kolczyków.
Ubiera się na ogół w czerwoną tunikę haftowaną złotą nicią i ciemne spodnie. Do tego nosi czarny płaszcz z kapturem i wysokie, skórzane buty, tego samego koloru. U pasa nosi prostą, drewnianą pochwę, a w niej długi, wąski, zakrzywiony sejmitar o czarnej rękojeści zdobionej motywami czaszek. Porusza się z gracją, jakby tanecznym krokiem, z nieukrywaną swobodą i pewnością siebie, niczym władca wszystkiego, co zdoła ogarnąć wzrokiem. Jego głos jest melodyjny, miły dla ucha i bardzo przekonujący.

Historia

Wykluł się przed laty w dobrze ukrytej jaskini, jako jedyny syn zwyczajnej smoczej pary. Jego ojciec nazywał się Valerion a matka Ramondaxis i oboje wychowywali syna surowo, chcąc, by wyrósł na godnego przedstawiciela smoczej rasy, lecz nie darzyli go miłością, sam Khaldunus zresztą tego od nich nie wymagał; interesowało go jedynie, czego mogli go nauczyć. A trzeba przyznać, że było tego dość dużo, jako, że zarówno Valerion, jak i Ramondaxis mieli już kilka tysięcy lat życia za sobą, więc ich doświadczenie oraz wiedza były ogromne. Matka, która doskonale posługiwała się magią i wiele wiedziała o innych światach oraz ich mieszkańcach przekazała mu całkiem sporo ze swej wiedzy; dzięki niej zainteresował niebianologią, demonologią oraz piekielnologią, poznał też dzięki niej pismo runiczne, a także kilka różnych języków oraz nabył umiejętność czytania w nich i pisania. 
Jego ojciec natomiast był wyjątkowo groźnym wojownikiem i łowcą; od niego Khaldunus nauczył się sztuki przetrwania w dziczy, polowania, wykonywania uników, tropienia i skradania, a nawet pływania.
Nadszedł w końcu czas, gdy Khaldunus zaczął, jak większość dorastających smoków, odczuwać niechęć i nieufność wobec swych rodziców; w końcu, mniej więcej, gdy osiągnął wiek stu lat i pełne smocze rozmiary, stoczył ze swymi rodzicami walkę o panowanie nad rodzinną jaskinią, którą przegrał. Pokonany i zhańbiony, uciekł i przez kilka zim tułał się po Alarnii, szukając własnego konta dla siebie. W końcu natknął się na jaskinię zamieszkałą przez starego samotnego smoka, wypełnioną olbrzymimi skarbami. Ogromny stos złotych monet, których było dość, by smok wielkości Khaldunusa mógł się na nich wylegiwać; perły, klejnoty, biżuteria... Na widok takiego bogactwa młodemu smokowi zaświeciły się oczy. Wciąż był młody i lekkomyślny; ogarnięty chciwością zaatakował natychmiast starszego smoka. Mogłoby się to dla niego bardzo źle skończyć, gdyż wiekowy samiec, który zbliżał się do kresu swych dni, był nader drażliwy, a przy tym doświadczony. Na korzyść Khaldunusa przemawiał fakt, że sił dodawała mu młodość, a jego przeciwnik był od niego o połowę mniejszy, i w dodatku przy tym też nie potrafił się posługiwać magią; dziwy zbieg okoliczności, nieprawdaż? Czy to było przeznaczenie, czy element większego planu jakiegoś bóstwa, Khaldunus wygrał i zagarnął jaskinię oraz bogactwo dla siebie.
Przez kilka lat rezydował w swej nowej siedzibie, otoczony skarbami zgromadzonymi przez starego smoka, wychodząc wyłącznie w celach łowieckich i czysto fizjologicznych. Z czasem jednak zainteresowanie innymi światami zaszczepione mu przez matkę i zaczęło się w nim budzić coraz silniej; pragnął dowiedzieć się jeszcze więcej na ich temat, a może nawet udać się do nich w odwiedziny. W końcu nie mógł się już oprzeć temu pragnieniu i przybrawszy postać mrocznego elfa, opuścił swe leże, aby poszerzać swą wiedzę.

Z początku opuszczał swoją jaskinię tylko na krótko, by odwiedzać najbliższe miasteczko. Z czasem jednak, zapuszczał się coraz dalej i na dłużej; w końcu zdecydował się pozostawić swe legowisko na dłużej. Zawalił wejście do jaskini, aby pod jego nieobecność nikt nie dobrał się do skarbu, po czym rozpostarł skrzydła i poszybował na zachód; zawsze lubił ten kierunek, bo światło zachodzącego słońca pięknie współgrało z kolorem jego łusek.
Spędził w podróży wiele stuleci. Poznał przez ten czas wielu ludzi, elfów, a także przedstawicieli jeszcze innych ras. Wiedza, którą wielu chciało się z nim podzielić, jeśli ich ładnie poprosił, pozwoliła mu do mistrzostwa opanować dziedziny piekielnologii, niebianologii oraz demonologii, a także dowiedzieć się jeszcze więcej o piśmie runicznym i innych światach. Udało mu się nawet przy pomocy pewnego maga, któremu zagroził pożarciem, dostać się do Otchłani; niestety, gdy przyszło do otwierania portalu powrotnego, czarodziej okazał się nie być aż tak usłużny i ostatecznie Khaldunus musiał szukać wyjścia na własną łapę. Zdołał znaleźć szczelinę-portal, na tyle dużą, że w elfiej postaci zdołał się przez nią przecisnąć do Alarnii. W krótkim czasie odnalazł zdradzieckiego maga i w zemście za bezczelność spalił jego, a potem całe miasto, w którym czarodziej dotychczas mieszkał.
Zdołał przez ten czas rozwinąć również pozostałe, nabyte od ojca, zdolności. Spędził przy tym tak wiele czasu pośród ludzi, że dzięki temu nauczył się walczyć w elfiej postaci sejmitarem, targować się, a także oszukiwać; poznał też lepiej wspólny język.
Spotkał na swej drodze wiele smoków obojga płci i wielokrotnie się z nimi ścierał w walce; nigdy jednak nie zdecydował się założyć rodziny, mimo że okazja nieraz się nadarzała. Wolał swobodnie odwiedzać miasta i poszerzać swą wiedzę, a po dowiedzeniu się w danym mieście tyle, ile mógł, palić je do fundamentów. Och, jasne, że wielokroć spotykał na swej drodze smokobójców, rycerzy i tym podobnych szaleńców, którzy chcieli go zgładzić, dla chwały, bogactwa czy świadomości, że dzięki nim Khaldunus nikogo już nie zabije. Wszyscy bardzo mu smakowali, chociaż wydobycie ich z pancerzy nie było takie proste, nawet w elfiej postaci.
Właśnie przy jednym z owych "bohaterów" znalazł dwa bezcenne przedmioty: wyjątkowy sejmitar, którego ostrze wydawało się wykonane z lodu i było równie zimne, oraz srebrną bransoletę ukrywającą aurę; najwyraźniej był to jakiś sławny poszukiwacz przygód, którego było stać na takie cenne rzeczy, albo też miał w zwyczaju przetrząsać dawno zapomniane krypty i tym podobne miejsca. Jakakolwiek by nie była historia martwego herosa, Khaldunus nie zamierzał pozwolić, by takie skarby się zmarnowały i zabrał je ze sobą.
Stulecia podróży sprawiły, że z czasem zaczęło się w nim budzić nietypowe uczucie: tęsknota za swoim legowiskiem. Przez jakiś czas z nią walczył, lecz w końcu zdecydował się wrócić. Przeleciał wiele kilometrów, przez jakiś czas wątpił, czy po tylu latach w ogóle znajdzie swoją jaskinię; w końcu jednak jego upór został nagrodzony i Khaldunus odnalazł swoje leże. Bez trudu odrzucił głazy tarasujące wejście i wkroczył do środka. Na szczęście, jego zabezpieczenia okazały się wystarczające i nic nie zginęło z jego skarbu. Smok zdecydował, że zostanie tu na dłużej, przeświadczony, że wie już wszystko, co go mogło interesować.
  • Najnowsze posty napisane przez: Khaldunus
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Zacznijmy wszystko od nowa...
    Khaldunus nawet nie drgnął, gdy wampirzyca na niego spojrzała. Nie była zachwycana jego odmową, to było widać na pierwszy rzut oka, jednak w ogóle go to nie obchodziło. Ona nic dla niego nie znaczyła. Zignorowa…
    84 Odpowiedzi
    25617 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Zacznijmy wszystko od nowa...
    Obserwował w milczeniu, jak kobieta odwraca się i upada, po czym wbija w niego spojrzenie charakterystycznych czerwonych oczu. To, oraz jej blada cera i ostre kły, które błysnęły, gdy przemówiły, uświadomiły Kh…
    84 Odpowiedzi
    25617 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Zacznijmy wszystko od nowa...
    Suche gałązki delikatnie trzaskały pod stopami mrocznego elfa, który w milczeniu wędrował między drzewami. Khaldunus choć o wiele bardziej wolał swą prawdziwą, majestatyczną formę, tym razem (ku swojemu niezado…
    84 Odpowiedzi
    25617 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post