Oglądasz profil – Latro

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Vittoria "Latro"
Rasa:
Leśny Elf
Płeć:
Kobieta
Wiek:
314 lat
Wygląda na:
27 lat
Profesje:
Rozbójnik, Złodziej, Przemytnik
Majątek:
Zamożny
Sława:
Prominentny

Aura

Dostrzegając tę aurę wpierw ujrzysz obsydianową poświatę, która rozpływa się na boki, co kojarzy się z lekką, aczkolwiek długą kotarą, jakby zaszło się w najbardziej niepewne zakątki miasta. Odsuwając jej rogi zdajesz sobie sprawę, mój drogi czytelniku, że trafiłeś w odpowiednie miejsce. Cynowa podłoga rozpływa się pod stopami, żelazne siedziska i meble są twarde, ale cała reszta zdobnictwa wyłożona jest miękkimi poduszkami lub materiałami w kolorze złota. Wszystko wokół wydaje się być tu drogocenne i warte swojej ceny. Drobne, miedziane elementy przykuwają uwagę, są one niuansem, na który wręcz trzeba spojrzeć. Oczekujesz na spotkanie, lecz nie słyszysz żadnego kroku, żadnego dźwięku. Tą wzrastającą niepewność sytuacji łagodzi łagodna woń lasu i jakże prostolinijnych szyszek, ale to tylko przykrywka. Czujesz ten smak? Lepki na ustach, ale jakże gorzki i odrobinę suchy. Musisz pamiętać gdzie jesteś i z kim chcesz właśnie porozmawiać. Utrzymujesz fason, choć obejmują cię gładkie materiały. Otaczają twoje ramiona i szyję, nawet z pozoru sztywniejsze elementy gną się niebywale łatwo. Gdy się jednak zorientujesz w odpowiednim czasie, dostrzeżesz, że pozostawiły one łagodne cięcie na twoim gardle. Jeszcze nie na tyle niebezpieczne, by pozbawić cię życia, ale musisz być teraz ostrożny by czasem nie zrobić lub nie powiedzieć czegoś nieodpowiedniego. Inaczej...

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Latro
Wiek:
21
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Latro

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
5
Rejestracja:
5 lat temu
Ostatnio aktywny:
1 tydzień temu
Liczba postów:
72
(0.08% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.03)
Najaktywniejszy na forum:
Nowa Aeria
(Posty: 30 / 41.67% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Od życia nie uciekniesz, prawda?
(Posty: 28 / 38.89% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

Wilczy kompan Grim
Członkowie bandy: Hares (zwierzęca postać), Badael, Vraen, Gerad, Julian, Vales i Sven

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:wytrwały, wrażliwy
Zwinność:bardzo zręczny, szybki, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, dobry słuch, przytępione czucie, pozbawiony zmysł magiczny
Umysł:pojętny, błyskotliwy, b. silna wola
Prezencja:piękny, godny, charyzmatyczny

Umiejętności

Strategia i planowanieMistrz
Będąc szefem, trzeba umieć nie tylko działać, ale i planować. To właśnie jest jeden z atutów Latro. Znana jest z tego, że potrafi myśleć o wielu rzeczach naraz, umie przewidywać. Jest także dokładna i pomysłowa, a te cechy również się przydają.
CharakteryzacjaMistrz
Jest to niezbędny element, który pozwala na swobodne przechadzanie się po mieście. Po metamorfozie prawie nikt nie jest w stanie jej rozpoznać.
AktorstwoEkspert
Uważa, że udawanie jednego z tych magnackich bufonów to zabawna sprawa.
Władanie bronią białą [kord]Ekspert
Ta broń spodobała jej się od kiedy wstąpiła na służbę u pewnego szlachcica. Kord wydał jej się idealny - nie długi, ale też nie za krótki. Dziewczyna jest leworęczna, przez co jej przeciwnicy podczas walki często wypadają z taktu - działa to na jej korzyść.
KradzieżEkspert
Odbieranie czyjejś własności z pewnością jest ekscytującym zajęciem. I okazuje się, że także wartym zachodu.
KartografiaEkspert
Znajomość terenu, umiejętność czytania map, ustalanie punktów strategicznych, idealnych miejsc na zasadzkę... Vittoria dobrze się na tym zna, co dodatkowo podkreśla jej mądrość i doświadczenie.
UnikiBiegły
Dzięki niesamowitej zręczności i szybkości, dziewczyna jest w stanie uniknąć wielu ciosów i pocisków.
EtykietaBiegły
Wiedza na temat dobrych manier, odpowiednie wykonywanie ukłonów oraz zachowanie kultury w gronie bogaczy z wyższych sfer - te gesty leżą w zasięgu Vittorii. Potrafi im zaimponować i sprawić wrażenie wyrafinowanej.
Gra na instrumencie [flet]Biegły
Ten instrument towarzyszył jej od zawsze - jeszcze za czasów sprzed wygnania. Idąc w parze z pięknym fletem jaki posiada, jej gra jest czymś naprawdę wyjątkowym.
SzulerstwoBiegły
Oszukiwanie, kantowanie, inni mówią ułatwianie... a przecież nie jest to prosta sztuka. Trudno jest wyciągnąć asa z rękawa pozostając niezauważonym. No... może trudno dla nowicjusza, jednak Vittorii nie sprawia to większych problemów.
JeździectwoBiegły
Ta umiejętność jest bardzo przydatna zwłaszcza, gdy trzeba szybko uciekać. Vittoria jest doskonałym jeźdźcem, potrafi wykonywać wiele sztuczek w trakcie jazdy i trudno ją zrzucić z siodła.
Skradanie sięBiegły
Skradanie się jest trudną sztuką, jednak Latro dobrze ją sobie przyswoiła.
KaligrafiaBiegły
Można powiedzieć, że urodziła się z pięknym pismem, bo właściwie, to nigdy się specjalnie nie starała. Często przydaje się podczas... pisania zaproszeń na nieistniejące przyjęcia...
PowożenieBiegły
Powożenie przydaje się podczas kantowania, kiedy trzeba gdzieś wjechać i... ukryć w beczkach swoich kompanów.
PrzetrwanieZaawansowany
Zdarza się, że podróżuje sama a wtedy musi jakoś przetrwać. Daje sobie radę, choć nie bez problemów.
Otwieranie zamkówZaawansowany
Bawienie się wytrychami w dziurce od klucza wymaga trochę cierpliwości. Latro nie jest jakimś specem - potrafi otworzyć niektóre zamki, ale przychodzi jej to z trudem i zajmuje zazwyczaj więcej czasu.
Zastawianie pułapekZaawansowany
Rozstawianie pułapek z pewnością ułatwia bandytom życie. I z pewnością ułatwia życie Vittorii.
PływanieOpanowany
Vittoria nie jest specjalistką w tej dziedzinie, ale i tak radzi sobie całkiem nieźle.
BotanikaOpanowany
Nieliczne Leśne Elfy zdecydowały się zrezygnować z wegetarianizmu tak, jak Latro. Nie zmienia to jednak faktu, że już we wczesnym dzieciństwie uczyła się o roślinach bujnie porastających tereny jej ojczyzny i teraz istnieje bardzo niskie prawdopodobieństwo, że w którymś z lasów znajdzie się drzewo, mogące stanowić dla niej prawdziwą zagadkę.
MatematykaOpanowany
Elfka nieźle zna tą dziedzinę, jak na bandytę. Jest w stanie dokonać wiele obliczeń, które dodatkowo przydają się przy planowaniu i odczytywaniu map.
KulturoznawstwoOpanowany
Znajomość kultur wszelakich bytów wbrew wszystkiemu przydaje się w jej fachu. Im więcej wiesz, tym swobodniej możesz rozmawiać ze szlachtą, a im swobodniej możesz z nimi rozmawiać... to wtedy masz ich w garści.
RecytacjaOpanowany
Recytacja - umiejętność pięknego wysławiania się, która często towarzyszy Vittorii. Potęguje jej charyzmę i sztukę perswazji.
HistoriaOpanowany
A któż by nie wiedział o przeszłości, mając tyle lat na karku? Może i nie zna wszystkiego na pamięć, ale z pewnością kojarzy wiele faktów.
PoliglotyzmOpanowany
Vittoria opanowała płynnie dwa języki - elfi oraz wspólny.
WspinaczkaOpanowany
Ta umiejętność nie należy do prostych, ale z odpowiednim sprzętem elfka jakoś daje radę. Jeżeli jednak chodzi o drzewa, w tym wypadku nie sprawia jej to trudności.
BestiologiaOpanowany
Spędziwszy wiele czasu w lasach oraz w górach, ciężko było nie natrafić na zamieszkujące je bestie. Vittoria umie rozpoznać większość z nich, choć nie zna nawyków i zachowań każdego gatunku. Prawdopodobnie najwięcej informacji posiada na temat wilków, a to w dużej mierze za sprawą jej psowatego kompana.
ZielarstwoPodstawowy
Od pewnego wędrownego czarodzieja dowiedziała się na ten temat kilku rzeczy. Obecnie potrafi rozpoznać podstawowe zioła, które wykorzystuje się w tej dziedzinie.

Cechy Specjalne

Ile to kosztuje?Zaleta
Latro zna się na wielu rzeczach, a szczególnie na ich cenie. Ma wprawne oko i potrafi łatwo rozpoznać wartość danej błyskotki, kamienia, materiału czy nawet oręża lub zbroi. Prawie żadna skaza nie umknie jej uwadze i trudno ją oszukać.
Nadzwyczajna równowagaRasowa
Jak wiele elfów, Vittoria potrafi zachować równowagę nawet w skrajnych przypadkach, czy to skacząc po drzewach i dachach albo nawet idąc po linie. Sama z siebie nigdy się nie przewróci.
ZłotoustaRasowa
W jej genach płynie zdolność, do posługiwania się skomplikowanym językiem roślin i zwierząt, a nawet słuchania ich. Same słowa nie odgrywają tutaj kluczowej roli, gdyż trzeba się porozumiewać za pomocą wszystkich zmysłów.
Odporność na chorobyRasowa
Vittoria, dzięki swemu elfiemu pochodzeniu, posiada niesamowity organizm, który uodparnia ją na większość schorzeń. Nie wliczają się w to jednak choroby układu nerwowego, które mogą zagrozić jej życiu.
UtykanieWada
Stare ugryzienie daje jej się we znaki przeważnie podczas walki, czyli wtedy, gdy zbytnio się wysila. Latro popełnia czasami przez to błędy, co niestety działa na jej niekorzyść.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

BrzaskZaczarowany
Niektórzy się zastanawiają, dlaczego elfka wciąż nosi przy sobie stary, a miejscami nawet wyszczerbiony kord. Otóż zabrała go niegdyś podczas jednego z napadów. Początkowo zdawał się być bezużyteczny, gdy jednak bliżej się mu przyjrzała odkryła w nim spore pokłady magii. Kiedy wbija się ostrze w skórę, ta zaczyna piec działając zupełnie jak silnie żrący kwas. Co prawda rana nie goi się specjalnie długo, ale sprawia ogromny ból poszkodowanemu.
LetargBaśniowy
Ten flet nie jest zwyczajny - ma doprawdy wspaniałe brzmienie. Wydobywający się z niego dźwięk przywodzi na myśl las i harmonię. Szczególnie upodobały go sobie zwierzęta i rośliny, które stają się przez to bardziej spokojne i skore do rozmów. Został wykonany z młodego i silnego drzewa, które wyrosło za pomocą elfiej magii. Ma brzoskwiniowy kolor, choć gdzieniegdzie jest mniej intensywny z racji swojego wieku. Na grzbiecie widnieje kilka fraz zapisanych w języku staroelfickim.

Charakter

O Latro słyszał zapewne każdy, ale czy to, co piszą na listach gończych jest prawdą? Oczywiście, że tak! Zajmuje się rabowaniem, rozbojem, kradzieżą, kantowaniem, fałszerstwem... Ale nie robi tego sama. Jest przywódcą bandy cwaniaków i obdartusów, to zarówno banita jak i szef najgorszej zgrai, jaką widziała Alarania. I jest z tego dumna.
Vittoria jest świetnym liderem. Posiada charyzmę nieodzowną w przypadku zarządzania grupą. Jej ludzie ją podziwiają i szanują. To nie jest zwykła banda, bo oni skoczyliby za nią w ogień, oddaliby za nią życie. Może to wydawać się dziwne, ale na pewno pokrywa się z prawdą. To ona wyznaczyła im cel w życiu, dała im szansę na przełamanie swoich ograniczeń i życie pełną parą. Dała im się wykazać i to właśnie w niej cenią. A ona bardzo ceni sobie ich.
Vittoria potrafi organizować napady i niemal zawsze zgarnia łupy, a gdy w akcję wkraczają kosztowności, wszyscy są zdeterminowani. Stara się, aby każdy plan był dopracowany, gdy jednak coś nie wypali, często improwizuje i pozwala na tą samowolkę również swoim ludziom.
Mogło by się zdawać, że nie traktuje życia zbyt poważnie, gdyż luźno podchodzi do wielu spraw. Kiedy jednak ktoś bliski potrzebuje jej pomocy, lub po prostu przysługi, stara się go nie zawieść. Nigdy nie łamie danego słowa, jeśli coś komuś raz obieca, to zawsze się tego trzyma (choć czasem zdarza jej się krzyżować palce, wtedy już nic od niej nie zależy). A jeżeli chodzi o jej kontakty z innymi ludźmi, to... z początku nie są za dobre, jak można się było spodziewać. Mówiąc jednak o osobach posługujących się "tym samym językiem", to nie miewa większych problemów w nawiązywaniu z nimi znajomości - całkiem łatwo przeciąga innych na swoją stronę. Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnych wrogów. Zraziła do siebie wielu przez swoją częściowo zawadiacką postawę i poglądy.
Przeważnie okrada ludzi zamożniejszych, nie brak jej jednak skrupułów, żeby zabrać coś biedniejszym rodzinom. Niezbyt często padają jej ofiarą celowo - tylko, jeśli ktoś się napatoczy.
Nie brak jej cynizmu. Często stosuje sarkazm i ironię w rozmowie z bogaczami i nieprzyjaciółmi, co podkreśla dworską postawą.
Prawie zawsze ludzie, a nawet jej podwładni, mówią o niej w taki sposób, jakby była mężczyzną (szef, przywódca, przestępca, banita...). To kolejne, co ją wyróżnia, ma na celu podkreślenie, że płeć jest tak naprawdę bez znaczenia jeśli chodzi o umiejętności, zdolności przywódcze czy po prostu łamanie prawa, a kobiety wcale nie muszą być delikatne i kruche. Sama Latro nie ma nic przeciwko, a nawet przyzwyczaiła się do tego.
Niegdyś ukryła część najcenniejszych rzeczy, jakie zrabowała. Nikomu nie zdradziła ich prawdziwego miejsca pobytu i prawdopodobnie nie ma takiego zamiaru.

Wygląd

Vittoria nie wyróżnia się zbytnio wzrostem - mierzy sobie prawie sześć stóp wysokości. Jest całkiem chuda, ale nie oznacza to, że brakuje jej atrakcyjności czy wdzięku. Ma bladą skórę, bez żadnych piegów czy pieprzyków. Wygląda bardzo młodo, jak zresztą każdy elf w jej wieku.
Zważywszy na styl życia nabyła kilka skaz, ale mimo to wciąż jest piękna. Widać, że jej rysy się nieco zaostrzyły, niektóre paznokcie są połamane, a na łydce znajdują się stare ślady po ugryzieniu. Jej twarz pokrywają szramy i blizny, które - wbrew pozorom - nie dodają jej brzydoty, a czasem wręcz podkreślają zarówno szelmowski uśmieszek jak i surowe oblicze. Jej głowę zdobią także zielone znaki - barwy elfiego plemienia, z którego się wywodzi. Wyglądają jak dwa pasy - jeden biegnie od policzka, przez oko aż po koniec czoła, natomiast drugi leci od ucha, wzdłuż kości policzkowej i samego policzka. Te tatuaże są niezmywalne i zostaną z nią - prawdopodobnie - aż do samej śmierci.
Patrząc jej prosto w oczy można poczuć konsternację. Są błękitne i bardzo jasne - wydają się głębokie i chłodne, dzięki czemu - jak odkryła - łatwiej jest oszukiwać w karty. Same oczy są dosyć duże, a nad nimi znajdują się nieco wąskie, czarne brwi. Włosy mają taki sam kolor, poza tym są proste i długie.
Swoim wyglądem dziewczyna przywodzi czasem na myśl kruka, co podkreśla poniekąd jej ubiór. Nosi lekką, przylegającą zbroję wykonaną z twardszej skóry, a gdzieniegdzie osadzone są również twarde łuski, prawdopodobnie ściągnięte z jakiegoś gada. Pod nią znajduje się ciemnozielona koszula, a na plecach ma długą pelerynę z kapturem, o tym samym kolorze. Buty wykonano z czarnej skóry, są wysokie i mają niskie obcasy. Nosi także szare rękawice z kolcami, opasane rzemykiem. Poza tym nie stroni od świecidełek czy ozdób - w uszach ma okrągłe kolczyki wykonane z 18-karatowego złota. Jej szyję zdobi elegancki naszyjnik składający się z wielu ozdób, którego uwieńcza średniej wielkości szafir.
Vittoria porusza się z gracją i wdziękiem, co jest - jak na przestępcę - dosyć niespotykane. Jest elegancka, przestrzega etykiety i mimo, że nauczyła się to robić, aby łatwiej wkręcać innych, spodobała jej się ta postawa. Miewa jednak czasem przebłyski "siebie", co znaczy, że pozwala sobie na niecny uśmiech i wiele gestów, nieidących w parze ze szlachetnością.

Historia

Dziewczyna wychowała się w Szepczącym Lesie – domu wielu elfów. Ona sama nie posiadała rodzeństwa, a jej rodzice byli... nie wyróżniali się zbytnio z tłumu. Miłowali naturę i wszystkie żywe stworzenia, starali się pomagać każdemu. Byli wegetarianami, jedli tylko to, co sami wyhodowali. Oprócz tego interesowali się muzyką i sztuką, a na własność nie posiadali zbyt wielu rzeczy. Jej matka zajmowała się magiczną uprawą roślin, a ojciec był filozofem i – po części – malarzem. 
Kiedy była jeszcze młodą elfką, mogła całymi dniami grać na flecie i opiekować się zwierzętami. Miała jednak pewien problem - wykazywała zupełny brak talentu, jeśli chodzi o czary. Nie potrafiła nauczyć się nawet najprostszych zaklęć, więc szybko odkryto, że jest pozbawiona zmysłu magicznego. Poza tym prowadziła beztroskie życie i nie przejmowała się praktycznie niczym.
Nie żyła w ten sposób jednak dostatecznie długo, aby nauczyć się w pełni współgrać z elfią kulturą i zasadami. Dlaczego? W wieku dwudziestu pięciu lat będąc dosyć daleko od wioski trafiła na niewielki powóz, jedynie przejeżdżający przez las. Nie byłoby to czymś niezwykłym i nie zwróciłaby na to uwagi, gdyby woźnica nie potrącił pewnego młodego wilka. Dziewczyna często bawiła się z tym zwierzęciem i była niezwykle do niego przywiązana. Łatwo sobie wyobrazić co poczuła, gdy tylko to się stało. Wilk zginął na miejscu, a ona była zrozpaczona i wściekła. Nie zamierzała tego tak zostawić, człowiek musiał dostać za swoje - musiał za to zapłacić.
W przypływie furii wskoczyła na powóz, zepchnęła mężczyznę i pobiła go na śmierć. Nie była to najrozsądniejsza decyzja, gdyż potem wpatrywała się już tylko w martwe ciało i zastanawiała się, jaką karę będzie musiała przyjąć. A może… jakiej nie będzie musiała przyjmować. Dokładnie! Postanowiła zakopać ciało i udawać, że nic się nie stało. I nic by się nie stało, gdyby nie to, że ktoś ją widział.
Tym kimś okazał się później młody chłopak, który zbierał zioła w tamtych terenach. Jak można się było spodziewać, szybko ją wydał. Ci wyżej postawieni byli wściekli, przecież ona właśnie zabiła człowieka, a ludzie będą winić za to elfy. Mogło wyniknąć z tego coś poważniejszego, jednak Vittoria zamiast jakoś odpokutować za popełnioną zbrodnię wolała niczego nie żałować i jeszcze bardziej ich zdenerwować. Powiedziała że człowiek na to zasłużył, co zasiało pośród starszych ziarno niepewności. Dlaczego? Elfy bardzo przywiązują się do innych stworzeń, dlatego niektórzy pomyśleli, że zapewne postąpiliby podobnie. Większość jednak nie chciała się do tego przyznać, a skoro Vittoria nie miała wystarczająco wielu zwolenników, wyrok i tak był surowy.
Została wygnana i okrzyknięta banitą. Rada sądziła, że to wystarczająca kara, jednak nie wiedzieli, jak bardzo się mylą. Vittoria była zdenerwowana, ale i przeszczęśliwa - nigdy wcześniej nie czuła się tak dobrze. Dopiero wtedy dowiedziała się, jak bardzo Szepczący Las ją ograniczał i jak źle się tam czuła. Dopiero wtedy zauważyła, że różni się od innych elfów.

Po tym jak odeszła długo musiała się uczyć, jak radzić sobie w życiu. Najpierw wstąpiła do straży przy boku jakiegoś szlachetki. Tam nauczyła się walczyć, jeździć konno, a gdy dotarła do wyższych, najwyższych szczebli swojej kariery zyskała wiedzę na temat historii i etykiety, miała także szerszy dostęp do różnych ksiąg, skąd wyczytała o kulturoznawstwie, kartografii a także o zastawianiu pułapek. Czytanie zajmowało jej sporo czasu, ale cóż z tego, skoro była tym zafascynowana? Poza tym, uważała, że ta wiedza może jej się do czegoś przydać.
W mieście czasem odbywały się festiwale i uroczystości, na których było wiele występów. Aktorzy bardzo ją zaintrygowali, takie udawanie kogoś innego wydało jej się interesujące.
Pewnego razu szlachcic nabrał ochoty na polowanie. Nie wykazywał się jednak nadmierną bystrością, gdyż o tej porze zwierzęta są wyjątkowo rozdrażnione. Był jednak uparty i postawił na swoim, więc trzeba było go bardzo pilnować.
On i jego gwardia - bo gwardię miał, dostał spadek po swoim ojcu, bogatym i szanowanym rycerzu - udali się na łowy, a elfka, jako przywódczyni straży, szła najbliżej niego.
W pewnej chwili coś zaszeleściło w krzakach i prawie natychmiast wyleciały stamtąd cztery wilki. Zaszarżowały na nich, przy czym głośno i wściekle warczały. Dwoma zajęła się straż, jednak pozostałe biegły prosto na szlachcica. Vittoria bez chwili namysłu zagrodziła im drogę i zaczęła ciąć bronią na prawo i lewo. Zabiła obie bestie, ale nie wyszła z tego bez szwanku. Jeden z wilków wgryzł jej się w nogę dosyć głęboko, więc teraz krew lała się strumieniami. Mimo całego zdarzenia dziewczyna posmutniała, nie chciała zabijać tych pięknych stworzeń. Nim się zorientowała, straciła przytomność.
Obudziła się w swojej kwaterze, a obok czuwali jej podkomendni. Wyglądało na to, że bardzo przejęli się jej stanem, gdy jednak zapewniła ich, że czuje się lepiej, od razu odetchnęli. Odetchnęli, ale na ich twarzach nie widać było nawet śladu szczęścia. Wiedzieli o tym, że dziewczyna próbuje ich pocieszyć, widzieli, że jej stan jest poważny, ale to nie tym się teraz przejęli. Ona była twarda i da sobie radę, jednak w tym czasie chcieli jej coś przekazać. To była jedna z tych złych wiadomości.
Właśnie jej powiedzieli o tym, że ich pan stracił pieniądze. Dokładnie, był teraz goły, a, co najgorsze, nie mógł im zapłacić. Trudno sobie wyobrazić, jak wtedy była wściekła. On wiedział, że wszystko straci, nawet, jeśli Vittoria omal nie zginęła chroniąc tego moczymordę. Dowiedziała się od nich, że stało się tak przez jego niekompetencję i brak ogłady towarzyskiej - wyzwał kogoś na pojedynek będąc kompletnie pijany i postawił wszystko co miał. Oczywiście przegrał i splamił swój honor, a ludzie - dopiero wtedy - uświadomili sobie, że to jego ojciec, nie on, był wspaniałym człowiekiem. Dziewczyna klęła i uderzała pięściami o ścianę, nie dość, że straciła pracę, to jeszcze nie otrzyma ciężko zarobionych pieniędzy.
W tamtym momencie przestała myśleć o tym, co jest właściwe, a co nie. Prawo już jej nie dotyczyło, a skoro na tym świecie jest pełno egoistów, to czemu ona miałaby być inna? Nie ma mowy, od teraz będzie żyć tak jak chce - mówić i robić to co chce. Życie spłatało jej wystarczająco wiele figli, więc postanowiła się odegrać. Oczywiście nie została tam ani chwili dłużej, natychmiast wstała i pomimo odczuwanego bólu, ruszyła przed siebie.
Odeszła z zamku, odeszła z tego miasta i ruszyła w stronę lasu. Od jakiegoś czasu rana się powiększyła i zaczęła piec mocniej niż kiedykolwiek. Nie mogła tego nazwać przyjemnym uczuciem. Przeszło do tego, że stękała krok po kroku, aż wreszcie nie wytrzymała i upadła.
Odwróciła się na plecy i obserwowała korony drzew. Wsłuchiwała się w szum liści i śpiew ptaków. Tęskniła za tym uczuciem, o tak. Zanim się zorientowała, wyciągnęła ze swojej torby pięknie wyrzeźbiony flet - czy on zawsze się tam znajdował? Nieważne. Zaczęła grać jedną ze swoich ulubionych melodii. Była prosta, ale nie skoczna czy wesoła. Nie była także przygnębiająca, a raczej uspokajająca.
Straciła rachubę czasu, nie miała pojęcia ile już tak siedzi. W myślach karciła siebie - przecież ktoś mógł ją usłyszeć. Jej obawy się potwierdziły - ktoś tu szedł. Szybko przerwała grę i zwróciła głowę w prawą stronę, skąd zobaczyła wysokiego, barczystego mężczyznę, ubranego dość ubogo. Na plecach miał przewieszony ogromny topór, jednak nie wyglądało na to, żeby miał zamiar go użyć. Obok niego szedł nieco niższy człowiek, znacznie chudszy od tamtego, ale również umięśniony. Za nimi poruszało się jeszcze sześć osób, które z kolei nie wyróżniały się tak, jak ci dwaj.
Ten niski podbiegł i zaczął ją przeszukiwać, nie znalazł jednak niczego, co mogłoby go zadowolić. Elfka spokojnie się w niego wpatrywała, nie była zdenerwowana czy smutna, niczego wtedy nie czuła oprócz zmęczenia.
Jeden z bandytów zauważył w niej coś, co widocznie go zaskoczyło. To coś sprawiło, że zechciał jej pomóc, dlatego podszedł i zaczął leczyć jej rany. Zużycie takiej ilości magii widocznie go osłabiło, ale Vittoria poczuła się dzięki temu znacznie lepiej.
Podziękowała mu i w zamian opowiedziała o... właściwie wszystkim, o jej przeszłości i nieszczęściach, jakie jej się przytrafiały. Im dłużej grupka jej słuchała, tym większą darzyli ją sympatią. Sympatią i respektem. Czuli, że dziewczyna ma duszę prawdziwego przywódcy i że świetnie nadaje się na bandytę. Pozwolili jej sobą przewodzić, być liderem i stać na czele, obmyślać strategie i wymyślać plany. Wierzyli, że w zamian będą potężni siejąc postrach wśród ludzi i nieprzyjaciół. I - oczywiście - staną się bogaci!

Obecnie Vittoria to Latro. Tak ludzie na nią wołają, choć niewielu zna jej prawdziwe imię. Mówi się, że jest jedną z najbardziej cwanych, sprytnych i upierdliwych przestępców. Znana jest szczególnie w Środkowej Alaranii, jednak pogłoski docierają również dalej.
Ma nową bandę składającą się z siedmiu wyjątkowych bandziorów. Jeden z nich jest krasnoludem, ma na imię Badael i zajmuje się fałszerstwem. Kto by się tego spodziewał? W skład drużyny wchodzą także kotołak Hares, czyli prawa ręka Latro, nemorianin Vraen który "upłynnia" towar i górski elf o imieniu Gerad czyniący różne magiczne sztuczki. Resztą zespołu są ludzie, przede wszystkim Julian, czyli ten, co osłania tyły (strzela z łuku), kolejnym jest Vales nazywany Chudym, bo potrafi przecisnąć się dosłownie wszędzie. Ostatnią osobą zamykającą ten radosny korowód jest Sven, lubujący się w zabijaniu i torturowaniu. Wszyscy potrafią dobrze walczyć i są świetni w pracy zespołowej. Poza nimi istnieje jeszcze jeden członek zgrai, wierny kompan i dobry przyjaciel szefa - wilk Grim.
Głównym celem bandy jest oczywiście odbieranie kosztowności, ale przyjemność czerpią również ze sposobu, w jaki to robią. Czasem pracują pod przykrywką wymyślając jakiś przesadnie skomplikowany plan, innym razem korzystają z czegoś prostego i zwyczajnie czekają przy drodze, aż ktoś się napatoczy.. Czasem są ofiary, a czasem nie.
Ich baza znajduje się w którejś z jaskiń gdzieś na terenie Gór Dasso, a sławny, owiany tajemnicą skarb ukryty przez Latro spoczywa w... cóż... to wie chyba tylko ona.

Towarzysz

Imię:Grim
Gatunek:Wilk
Płeć:Samiec
Wiek:4 lat

To ogromny wilk, mierzący sobie jakieś cztery stopy wysokości. Ma długą, gęstą sierść o szarym ubarwieniu. Jego oczy są żółte i jarzą się w ciemnościach. Jest umięśniony i zwinny, co sprawia, że jest naprawdę groźny i niebezpieczny.
Choć bywa porywczy, to słucha swojej pani w każdym stopniu. Jest bardzo wierny i aż przesadnie zazdrosny, kiedy Latro rozmawia z innymi zwierzętami albo roślinami. Jest także nieufny i czujny, więc gdy tylko wyczuje intruza, alarmuje o tym właścicielkę lub stara się go unieszkodliwić.
Vittoria będąc jeszcze młoda, straciła swojego zwierzaka, więc gdy tylko poznała Grima poczuła, jak napływają do niej przykre wspomnienia. Zasmuciła się przez chwilę, a gdy wilk to wyczuł, podszedł do niej i polizał po dłoni. Wtedy już wiedziała, że nie będzie sama. Dała sobie jeszcze jedną szansę - tym razem będzie pilnować pchlarza i nie pozwoli, by cokolwiek mu się stało. Natomiast Grim skoczy za nią w ogień, jak zajdzie taka potrzeba.

Posiadłość

Lokalizacja: Jaskinia u podnóży gór Dasso
Do bazy Latro i jej bandy prowadzi wąski przesmyk od strony Nowej Aerii. Niełatwo na niego natrafić, gdyż wartę pełni tam gęsta mgła oraz częściowo zagradzająca przejście roślinność. Oprócz rojących się w okolicy sępów, a od czasu do czasu także bardziej niebezpiecznych "atrakcji" dla turystów, napotkać można na przechadzających się sielsko bandytów, czy gdzieniegdzie pozostawioną przez zwierzęta padlinę.
Idąc tą drogą, wkrótce można przyuważyć po lewej stronie kilkanaście stóp wyżej płytką na pierwszy rzut oka wnękę. Aby do niej wejść, trzeba się trochę nagimnastykować - wspinaczka nie należy do niemożliwych, jednak powierzchnia jest niemalże pionowa oraz nie ma zbyt wielu wyżłobień bądź wypukłości, mogących posłużyć za chwyty. Z tamtej strony ciężko to zauważyć, jednak istnieje jeszcze jedna droga. Gdy powędruje się nieco dalej, dotrze się do płaskich, przytulonych do ściany kamiennych schodów, które po zawróceniu poprowadzą wąskim szlakiem prosto do kryjówki.
Już na samym wejściu czeka na intruzów przeszkoda - tam bowiem zwykle czuwa ogromny, szary wilk, który z łatwością może zaalarmować o ich przybyciu groźnych rabusiów z wnętrza. Jeżeli ten strażnik z jakichś powodów postanowi przepuścić obcego (a warto zaznaczyć, że niełatwo jest go przekupić), wówczas można zauważyć, że owa jaskinia nie jest wcale taka płytka. Idąc prostym, oświetlonym pochodniami korytarzem, mogącym pomieścić na upartego nawet trzy osoby, po około kilku metrach dojdzie się do rozwidlenia i wtedy ma się do wyboru dwie opcje - główny tunel na wprost, bądź ten znacznie mniejszy po prawej. Ci, co podążą pierwszą ścieżką, natkną się na jej końcu na dużą, rozległą grotę z wysokim na dwa sążnie sklepieniem, pośrodku którego znajduje się kilka niewielkich dziur prowadzących na powierzchnię. Pojedynczo nie przepuszczają one wiele światła, jednak wszystkie na raz skutecznie rozjaśniają to miejsce w samo południe. Grota jest miejscem spoczynku bandytów - wyposażona w daleko rozstawione od siebie prycze (żaden z mężczyzn nie chce spać obok drugiego) lub posłania - w zależności od preferencji, skrzynie na własny dobytek oraz broń, idealnie spełnia swoją rolę. Jest wystarczająco duża, aby móc przeprowadzać w niej wspólne sparingi, ale oprócz tego prowadzi do kilku mniejszych pomieszczeń - składu większości kradzionych towarów, skarbca, spiżarni, a nawet sali tortur i więzienia w postaci metalowych klatek (gdzieś trzeba trzymać zakładników). Dodatkowo znajdzie się też wnęka z jeziorem, którego woda służy do picia. Głównie do picia.
Wróciwszy do pierwszego rozwidlenia i poszedłszy w prawo, znacznie dłuższy korytarz zaprowadzi do o wiele mniejszej, oświetlanej jedynie przez pochodnie, groty. Jest ona niższa, choć osoba mająca sześć stóp wzrostu nie musi się obawiać o przypadkowe uderzenie głową o sufit. Zaraz po prawej mieści się w rogu łóżko, nie lepsze od tych należących do reszty bandytów. Obok niego stoi pokaźnych rozmiarów skrzynia, mieszcząca w sobie głównie ubrania i biżuterię, a po lewej od skrzyni znajduje się stojak na wino z wyjątkowo rzadką kolekcją. Kolejny, choć tym razem mocno kanciaty róg po stronie pryczy okupuje półka na liczne księgi, a ostatni - ten naprzeciwko wejścia - zajmuje duże, drewniane biurko z leżącymi na nim licznymi dokumentami, papierami, kałamarzami, piórami, mapami, a nawet pieczęciami oraz solidnym, dębowym krzesłem. Nad biurkiem wisi bardzo ciekawy obraz, przedstawiający odzianego w lśniącą kolczugę mężczyznę, który wraz z tuzinem ludzi dzielnie odpiera atakujących zewsząd wrogów. Dzieło uzdolnionego artysty jest już wyraźnie stare i podniszczone, a fabra od dawna utraciła swój szlachetny odcień. Vittoria jednak postanowiła je zostawić i tylko nieliczni wiedzą, dlaczego to zrobiła. Od czasu do czasu spogląda w jego stronę, by po chwili przemyśleń przybierać na twarz lekki, ironiczny uśmiech.
  • Najnowsze posty napisane przez: Latro
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • I wszystko od nowa
            Latro uśmiechnęła się serdecznie do młodej naturianki. Do tej pory wszystko szło po jej myśli - nie spłoszyła dziewczyny, a wręcz zyskała jej wdzięczność i mogła z nią bez przeszkód zamienić parę zdań. …
    4 Odpowiedzi
    533 Odsłony
    Ostatni post 10 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • Nieobecności
    Raczej do końca maja będę odpisywała rzadziej - ostatnio mam dużo nauki, ale też matura się zbliża :x
    918 Odpowiedzi
    360234 Odsłony
    Ostatni post 1 rok temu Wyświetl najnowszy post