Oglądasz profil – Aureola

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Aureola Aurore "Aure" Mandeville
Rasa:
Błogosławiony
Płeć:
Kobieta
Wiek:
16 lat
Wygląda na:
14 lat
Profesje:
Arystokrata, Artysta, Bard
Majątek:
Bogaty
Sława:
Rozpoznawalny

Aura

Emanacja świeci żwawym, szmaragdowym światłem, choć jej siła wciąż jest niewielka. Powłokę spiralnie otacza miedziane pasmo biegnące od góry do dołu. W miejscach, których nie zakrywa widać złocistą barwę, która lśni w słońcu, jakby był to najprawdziwszy metal szlachetny. U góry widać kobaltowy pyłek leniwe i bardzo powoli rozlewający się powierzchni. Wokół słychać wesołą melodię, która wręcz zmusza nogi do delikatnych podrygów, a czasem nawet i tańca. Wraz z muzyką przychodzi przyjemne uczucie spokoju i błogości. Potęguje to słodka woń lilli, wydzielana przez aurę i przywodzącą na myśl wiosnę. W dotyku niebywale miękka, trzeba bardzo uważać, aby nie zostawić na niej żadnej skazy. Zwłaszcza gdy wygina się na wszystkie strony świata w nieprzewidywalny i chaotyczny sposób. Lepiej też stale mieć na oku brzegi, są raczej tępe, aczkolwiek występują również te ostre i niebezpieczne. U góry natomiast widnieją drobne piórka, białe i nadzwyczajnie aksamitne. Na koniec zaskakuje pozostawieniem po sobie okropnej lepkości w ustach, która będzie dawać o sobie znać nawet przez dłuższy czas.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Aureola
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Aureola

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
5
Rejestracja:
6 lat temu
Ostatnio aktywny:
2 lat temu
Liczba postów:
23
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Efne
(Posty: 16 / 69.57% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Posiadłość rodziny Mandeville] Symfonia Wolności
(Posty: 16 / 69.57% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, niezbyt wytrwały, wrażliwy
Zwinność:zręczny, szybki, dokładny
Percepcja:dobry słuch, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:niezbyt bystry, silna wola
Prezencja:Ładny, szarmancki

Umiejętności

Gra na skrzypcachBiegły
TaniecBiegły
WspinaczkaOpanowany
ŚpiewOpanowany
GimnastykaOpanowany
Czytanie i pisaniePodstawowy
Bardzo podstawowe.
EtykietaPodstawowy
Chcąc nie chcąc, coś wpoiła do głowy.
HistoriaPodstawowy
Pamięta tylko podstawowe daty.
AktorstwoPodstawowy
RecytacjaPodstawowy

Cechy Specjalne

Głos AniołaDar
Dziewczynka jest błogosławioną, a przez swe zamiłowanie do muzyki wykazała również talent do śpiewania. Aureola swoim głosem potrafi tak oczarować, że potencjalny słuchacz straci poczucie czasu, wsłuchany w cudowny, anielski głos błogosławionej. Zdaje się, że gdy Aureola śpiewa, promienieje jaśniejszym blaskiem, a oczy dziewczynki lśnią niczym diamenty - nieświadomie wpływa wtedy na obserwatora, którego w tym czasie dusza napełnia się niezmierzoną dobrocią i chęcią czynienia dobra. Działa to tylko na istoty ludzkie, na pozostałe stworzenia nadnaturalne nie ma aż takiego wpływu, natomiast na postacie piekielne - w ogóle.
Mowa zwierzątZaleta
Zapewne cecha odziedziczona po matce. Aureola potrafi rozmawiać ze zwierzętami, nie kryjąc się z tym. Dziewczynka uwielbia spędzać czas na łonie natury, także miała dużo okazji do konswersacji z mieszkańcami lasu.
Odporna na choroby i truciznyZaleta
Aureola nigdy w swoim życiu nie zachorowała na żadną poważną chorobę.

Magia: Intuicyjna

DobraNowicjusz
Posiada jedynie możliwość czarowania po matce, nie potrafi za dobrze posługiwać się magią.

Przedmioty Magiczne

Złote skrzypceBaśniowy
Instrument jest zaklęty w naszyjniku, który Aureola dostała od matki na trzynaste urodziny. Skrzypce są niezniszczalne.

Charakter

Aureola jest specyficznym gatunkiem błogosławionego. Faktycznie, istny z niej aniołek… Czasami. Niebianka jest niesamowicie energiczna i nie potrafi grzecznie siedzieć i słuchać. Za to woli pobiec na zewnątrz i bawić się z rówieśnikami, grać na skrzypcach i tańczyć, śpiewać, wspinać się po drzewach… Wszystko, byleby nie siedzieć nad nudnymi książkami i uczyć się matematyki czy historii. Ta cecha powoduje u niej częste konflikty z rodzicami, którzy za wszelką cenę chcą zrobić z niej idealną damę dworu. Na marne - Aureola pragnie w przyszłości zostać światowej sławy skrzypaczką, tancerką… Kimkolwiek, kto nie musi uczyć się zasad etykiety. Niebianka uwielbia przyrodę. Całe swoje dzieciństwo spędziła na zabawach z mieszczanami w lesie, który stał się jej najbliższym przyjacielem. 
Niestety niechęć błogosławionej do nauki skutkuje jej ograniczoną inteligencją - dziewczynka jest niezwykle… głupiutka, jeśli chodzi o przedmioty, które powinna znać każda szlachetnie urodzona panna. Aureola niestety nie potrafi nawet za dobrze pisać, ciągle myli litery, a jej styl pisma wręcz razi. Na szczęście jeśli chodzi o nauki życiowe, przydatne, błogosławiona radzi sobie całkiem dobrze. Jest stosunkowo nieufna do obcych, co skutkuje również jej nieśmiałym podejściem - boi się, że na jaw wyjdzie jej brak wykształcenia, czegoś nie zrozumie lub powie coś głupiego.
Mimo to Aureola jest niezwykle miła, wesoła i pomocna. Obawia się jednak swojej przyszłości, którą już zaplanowali jej rodzice - niebianka pragnie kiedyś uciec i żyć po swojemu, jednakże targają nią wątpliwości. Dziewczynka boi się tego, że sama sobie po prostu nie poradzi, co wiąże się z potrzebą pozostania w bezpiecznym dworze rodzinnym. Jednak za tym idzie obowiązek spełnienia oczekiwań rodziców i zostanie “idealną szlachcianką”.

Wygląd

Mała niebianka to szczyt urody i słodkości, od samego patrzenia na jej pucatą twarz można dostać cukrzycy. Aureola posiada piękne, błękitne oczy, które odziedziczyła po matce, oraz ciemnozłote włosy, sięgające jej nieco poniżej łopatek, które z kolei kojarzą się wszystkim z jej ojcem. Drobniutki nosek wykrzywiony w groźnym grymasie niestety niszczy wizję słodkiej i niewinnej niebianki. Dziewczynka to mała chłopczyca, która nie boi się swoich szat ubrudzić w kałuży błota lub potargać o gałęzie drzew. Z tego powodu Aureola nie nosi jasnych ubrań, woli ubierać się w luźne sukienki o ciemnych barwach, najlepiej jesiennych; błogosławiona ma sentyment do tej pory roku, ponieważ właśnie wtedy przyszła na świat. Mimo tego matka uwielbia wciskać ją w kolorowe stroje, które mocno opinają dopiero rysującą się talię Aureoli, dusząc biedaczkę. Szafa błogosławionej jednak jest pełna zarówno strojnych jak i przewiewnych, luźniejszych sukien. 
Co do wzrostu Aureoli… ta kwestia pozostawia sobie wiele do życzenia, bowiem niebianka jest dużo niższa niż wskazuje na to jej wiek. Dziewczynka mierzy sobie nieco ponad metr trzydzieści, co sprawia, że ludzie często myślą, iż jest dużo młodsza.
Skóra młodej błogosławionej promienieje złotymi drobinkami, co jest cechą charakterystyczną dla tej rasy. Pomimo znamienia w kształcie skrzydeł na plecach, ciało niebianki nie posiada żadnych skaz.
Aureola od dziecka kocha taniec, a więc co się z tym wiąże - jej ruchy są płynne, szybkie i rytmiczne. Nieraz jej się zdarza, że krokami wybija konkretny rytm do niedawno usłyszanej bądź zagranej melodii. A kiedy błogosławiona tańczy, nie można oderwać wzroku od jej ruchów. Bliższa jej rodzina i znajomi zapewne zauważyli, że dziewczynka nie może usiedzieć w miejscu - kiedy mówi, zwykle chodzi w tę i we wtę, obraca się, jakby chciała powiedzieć coś za pomocą gestów swojego ciała.
A głos niebianki to coś, co każdy pragnie usłyszeć. Gdy Aureola gra i śpiewa, nie można się jej oprzeć. Dziewczynka hipnotyzuje swoim głosem, czego nie do końca jest świadoma.

Historia

W rodzinie Mandeville zawsze powodziło się bardzo dobrze. Od pokoleń ich krew była czysta jak woda w kryształowym jeziorze, jednakże pojawił się pewien zgrzyt w postaci anioła. Kobieta o pięknych skrzydłach zleciała pewnego dnia na ziemię, a gdy panicz Mandeville ją ujrzał, zakochał się na zabój. <br>Szlachcic długo próbował zdobyć serce ukochanej, jednakże na próżno. Rodzina młodego mężczyzny nie pozwalała mu na takie bezczeszczenie krwi Mandeville. Chłopak musiał wybrać szlachciankę, która urodziła się równie wysoko jak on. 
Jednakże nic nie potrafi zgasić prawdziwego uczucia. Kochankowie spotykali się po nocach. Anielica po pewnym czasie odwzajemniła uczucie szlachcica, widząc jego starania; co wieczór dostawała kwiat, wiersze, książki... Ich potajemne spotkania trwały tak długo, aż romans nie wyszedł na jaw dzięki służącej panicza.

***

- Mówiłam ci, młodzieńcze, że nie zgadzam się na ten związek! - Raolie, matka młodego szlachcica, krzyczała tak już od godziny. - Gdzie ta nierządnica?
- Nie nazywaj jej tak! - odparł panicz. - To anioł. Prawdziwa niebianka.
Jednakże w odpowiedzi ojciec spiorunował go wzrokiem. Strażnicy przyprowadzili anielicę, która odważnie szła przed siebie; nie stawiała żadnego oporu. Jakby była pewna, że nic się jej nie stanie.
- Czy masz, młoda panno, coś do powiedzenia, nim odeślę cię z powrotem do niebios? - zapytała Raolie stanowczo, spoglądając z góry na młodą kobietę.
- Tak. - Anielica spojrzała łagodnie na swojego ukochanego. - Jestem w stanie błogosławionym.

Później...
Kochankowie pobrali się szybko, aby stan anielicy nie wyszedł na jaw i nie przyniósł rodzinie złej opinii. W końcu co by się stało, gdyby szlachta dowiedziała się o bękarcie? Mieszkańcy chwalili rodzinę Mandeville, głosząc, że zeszła na nich łaska samego Pana, obdarowując rodzinę taką wspaniałą istotą jaką jest anielica. Rodzice panicza nie mogli już odmówić mu miłości.
Od hucznego wesela minął rok. W jesieni na świat przyszła mała, urocza istotka. Córka anielicy i szlachcica była błogosławioną - odziedziczyła po matce wspaniałe, błękitne oczka, po ojcu natomiast, jak się później okazało, kolor włosów. Nazwali ją Aureola, ponieważ to przychodziło szlachcicowi na myśl. To kojarzyło mu się z niebem i ukochaną.

Ukochaną, której cały czas zajmowały misje na ziemi. Jako anielica została powołana do pomagania, szerzenia wiary w niebo. Szlachcic więc zajął się wychowaniem ich córeczki. Pomagała mu w tym niechętnie Raolie. Kobieta nie przepadała za dziewczynką, która według jej przekonań pochodziła z nieprawego łoża i nie powinna w ogóle się narodzić.

_______________________________________________________________

Kiedy Aureola miała zaledwie pięć lat, jej babcia zmarła. Urządzono pogrzeb, na którym zebrało się i mieszczaństwo, i szlachta. Ojciec Aureolii powstrzymywał łzy, a pomagała mu w tym bliskość ukochanej. Anielica w trakcie pogrzebu podeszła bliżej grobu i za pomocą magii udekorowała go cudownym bluszczem obrośniętym kolorowymi kwiatami.
- Dziękuję, najdroższa - wydukał szlachcic i otarł łzy z policzka. Nastąpiła chwila ciszy. Pięcioletnia Aureola podeszła bliżej grobu, po czym uklękła. Wszyscy obserwowali dokładnie poczynania młodej arystokratki, która… Sprawiła, że kwiaty obrosły większą część nagrobka.
- Musisz się nią zająć - rzekł ojciec małej, obejmując żonę. - Nie dam sobie rady z magią…

***

Aureola jednak okazała się bardzo oporną uczennicą. Posiadała co prawda predyspozycje do magii niebiańskiej po matce, ale nie chciała ich opanować, aby móc je lepiej wykorzystać. Mała za to wolała biegać po łąkach z chłopami i mieszczaństwem (pospólstwem, jakby to powiedziała jej babka) niż bawić się grzecznie lalkami z innymi szlachciankami. Dziewczynka biegała, uczyła się prostych tańców i wspinania po drzewach, co nie podobało się jej rodzicom.

- Dobra żona powinna umieć czytać i pisać, Aureolko - powtarzała jej matka. - Kaligrafia kobiet powinna być piękna, a nie… - Tu spojrzała na pismo swej córki, które tylko wołało o pomstę do niebios. - ...takie.

***

Dziewczynka jednak nie mogła narzekać na brak dzieciństwa. Na ósme urodziny dostała od dziadka coś, co całkowicie odmieniło jej życie. A mianowicie; skrzypce. Aureola zakochała się w nich tak bardzo, że już całkowicie zignorowała nauczanie matki o byciu idealną żoną. Jej miłością stała się muzyka. Dziewczynka poprosiła rodziców, aby ci wynajęli jej nauczyciela gry, tak też zrobili. Jednakże pojawił się warunek. Aureola nauczy się historii i etykiety, na co ma dwa lata. Po tym czasie, jeśli młoda nie wykaże postępów w nauce, odwołają nauczyciela.
Tak oto Aureola uczyła się grać na skrzypcach, jednakże nauka etykiety i historii nadal szła jej bardzo opornie. Po roku kompletnie oszalała na punkcie muzyki i jej ukochanych skrzypiec. Grała na lekcjach, co noc, a z czasem wychodziła już na zewnątrz do wioski i grała, tańczyła, śmiała się. Bardka, która nauczała dziewczynkę, zgodnie z umową została odwołana po dwóch latach, lecz Aureola zdążyła nauczyć się na tyle dobrze, żeby móc szkolić się samodzielnie. Grała dla ludzi w jednej z ulic miasta Efne, niedaleko swojego mieszkania.
Lecz pewnego dnia ktoś skorzystał z tej okazji…

Co mogła zrobić mała, prawie trzynastoletnia dziewczynka, która właśnie została napadnięta przez nieco starszych od siebie chłopców? Uciekać…? Aureola nie mogła.
- Oddajcie mi je! - krzyczała, starając się odzyskać swoje skrzypce.
- Jak nam zapłacisz! Musisz przecież być bogata, co nie? - mówił chłopiec, który trzymał wysoko nad głową instrument.
- Frank, straż nadchodzi! - powiedział jego znacznie niższy kolega.
- Szlag! - Frank nie zastanawiał się nad niczym, chciał tylko uciec. Cisnął więc instrumentem o ziemię. W tej chwili, w której pękły skrzypce, pękło serce niebianki.

***

- Kochanie, co się stało? - zapytała anielica, widząc stan swojej córki. Mała pokazała jej połamane skrzypce. Kobieta westchnęła i zabrała instrument. - Coś na to poradzimy… - rzekła, po czym przytuliła dziewczynkę czule.

***

W trzynaste urodziny Aureola nie chciała siedzieć z dziećmi szlachciców. Wolała wyjść do przyjaciół. Niestety jednak musiała poczekać, gdyż rodzina wyprawiała jej przyjęcie z okazji tego dnia. Jak tylko nadarzy się odpowiednia okazja, ucieknie.
- Aureolko? - Anielica szła obok swojej córki, uśmiechając się. - Zanim wejdziemy do gości, coś ci dam. - Kobieta uklękła i podarowała Aureolii wisiorek. Złoty, w kształcie łuski smoka.
- To ta zbroja dla błogosławionych? - zapytała niechętnie mała, przyjmując dar.
- Coś innego… - Anielica uśmiechnęła się, gdy zamiast zbroi w powietrzu zalśnił kształt skrzypiec.

***

- Wszystkiego najlepszego, Aura! - krzyknął dziesięcioletni chłopiec, podając swojej przyjaciółce mały kawałek babeczki z świeczką. Tom pochodził z chłopskiej rodziny.
- Dziękuję! - Aureola tego dnia była niezwykle szczęśliwa, jednak nic nie przebiło radości z posiadania nowych skrzypiec. Jej własnych, magicznych skrzypiec.
Od tamtej pory codziennie grała na instrumencie za dnia, mając nadzieję, że rodzina zrozumie jej powołanie. <br>“Nie chcę być czyjąś żoną. Chcę być panią własnego losu, chcę grać, chcę tańczyć, chcę śpiewać”.
  • Najnowsze posty napisane przez: Aureola
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Niedaleko Fargoth] Requiem dla nadziei
            Nic nie mogło pocieszyć Aureoli. Niemożliwe wydawało się także doprowadzenie jej do poprzedniego stanu - wesołej i rozbrykanej psotnicy, a tym bardziej dźwięk wdzięcznego śmiechu niebianki spłonął razem…
    11 Odpowiedzi
    1367 Odsłony
    Ostatni post 2 tygodnie temu Wyświetl najnowszy post
  • [Niedaleko Fargoth] Requiem dla nadziei
            Mówią, że cierpienie kształtuje człowieka. Dopiero po wielkiej stracie, ogromnej krzywdzie i stawieniu czoła przeciwnościom losu, człowiek się uczy. Jeżeli dziecko nie upadnie, nie nauczy się chodzić, a…
    11 Odpowiedzi
    1367 Odsłony
    Ostatni post 11 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • [Niedaleko Fargoth] Requiem dla nadziei
            Przepraszam.         To jedno słowo, które wywołało w Aureoli falę przytłaczających emocji, których młoda arystokratka do tej pory nie znała. To jedno słowo wzbudziło jej smutek, niedosyt, gniew, zagub…
    11 Odpowiedzi
    1367 Odsłony
    Ostatni post 1 rok temu Wyświetl najnowszy post