Oglądasz profil – Lilith

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Lilith Lokono
Rasa:
Wilkołak
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
20 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Średniej siły aura przywłaszczyła sobie barachitowe zdobienia w formie wyrzeźbionych egzotycznych listków. Przyozdobione one są srebrzystymi konturami mieniącymi się w słońcu setkami barw. Powłoka została otulona przez niezwykle aksamitny, lecz w niektórych miejscach szorstki, miedziany szal. Bardzo sprytnie skrywa on żelazne zarysy na powierzchni emanacji, która wręcz tonie w szmaragdowym blasku. Co ciekawe, przebywając w pobliżu można usłyszeć donośny śmiech dzieci, połączony z licznymi głosami. Szybko jednak zanika, a jego miejsce zajmuje zmysłowy szept, wraz z którym nieodłącznie pojawia się słodka woń perfum. Nie dane jest czytającemu długo się nią nacieszyć, ponieważ szybko przekształca się w niezbyt przyjemny zapach mokrej sierści. Po dotknięciu stwierdzić można z łatwością, iż jest ona wyjątkowo twarda i niebywale elastyczna. Dodatkowo grozi swymi ostrymi jak brzytwa brzegami. W smaku najpierw swą pikantnością wywoła pragnienie, by zaraz po tym stać się lepką i skleić usta uniemożliwiając jego ugaszenie.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Lilith
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Lilith

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
7
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
8
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Las Driad
(Posty: 5 / 62.50% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[gdzieś na obrzeżach lasu driad] Wilczy pakt
(Posty: 5 / 62.50% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały, odporny
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch, wyostrzony węch, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:bystry, słaba wola
Prezencja:piękny, nieokrzesany, charyzmatyczny

Umiejętności

PolowanieBiegły
Czy naprawdę ktoś jest w stanie objąć swoją wyobraźnią wilkołaka, który mając swoje pierwotne instynkty, którym zresztą się nie stawia, nie umie polować, czy nie...
PrzetrwanieBiegły
...czy nie potrafi poradzić sobie w ciężkich, wręcz dzikich warunkach, albo...
Skradanie sięBiegły
...albo się skradać? Przecież to jedno z głównych elementów bycia w połowie wilkiem. Nie mówiąc już o...
TropienieBiegły
...nie mówiąc już o tropieniu? Nie, jej się to w głowie nie mieści. Uważa, że dar jaki otrzymała w postaci likantropii jest wystarczająco niesamowity, by nie dbać o jego dalsze rozwijanie.
GarbarstwoOpanowany
Wyprawianie skór głównie w celu wytworzenia ciepłego odzienia tudzież zapewnienia sobie komfortu podczas snu. Jako jedna z plemienia musiała opanować tę umiejętność, jako jedną z niezbędnych w tamtejszej małej społeczeności.
ZielarstwoOpanowany
Znajomość większości ziół i ich właściwości, choć wiele jeszcze skrywa przed nią tajemnice, a wiele jest nieodkrytych. Od zielarstwa zaczęły się jej przygotowania do objęcia pozycji szamana.
RytualizmPodstawowy
Jednak powyższe przygotowania nie zakończyły się w pełni, głównie ze względu na jej odejście. Ale same podstawy rytualizmu są jej jak najbardziej znane i z pewnością będzie chciała swoją wiedzę doskonalić.
ŁucznictwoPodstawowy
Poza walką wręcz tudzież pod postacią wilka wręcz wskazane było, w niektórych sytuacjach polegać na czymś innym niż kłach czy pazurach, w tym wypadku był tu łuk, którego opanowanie stanowiło dla niej najmniejszy problem, w porównaniu do innych broni.
MalarstwoOpanowany
Jedno z początkowych hobby, które następnie przerodziły się w zainteresowanie. Wykorzystywane wpierw do zdobienia ubrań, ciał podczas różnych rytuałów czy uroczystości, totemów.
RysunekOpanowany
Tak jak w powyższym punkcie, odbicie jej artystycznej części osobowości. Za pomocą rysunku potrafi wyrzucić z siebie niechciane emocje, oddać to co według niej należy do kanonu piękna, a co powinno zostać uwiecznionym.
TaniecBiegły
Należąc do plemienia nie dałoby się żyć bez długich tańców dosłownie do opadłego. Czy to podczas różnych rytuałów, tańców wokół ognisk czy zwykłych dni, w których taniec był jedynym co w pełni potrafiło oddać czyjeś emocje. Taniec stanowi dla niej pewną swobodę, możliwość uwolnienia się pozostając w ciele.
Walka wręczOpanowany
Każdą bronią się brzydzi, nie ufa takim wytworom, jedynie do łuku jest w stanie się przekonać. O wiele bardziej ufa samej sobie, polega na swoich umiejętnościach i możliwościach jakie daje jej bycie wilkołakiem.

Cechy Specjalne

PrzemianaDar
Zdolność przemiany zarówno w wilka, jak i w hybrydę.
RegeneracjaDar
Rany goją się zdecydowanie szybciej niż u zwykłych, nieposiadających tego daru osobników.
Cechy rasoweSkaza
Wpływ pełni księżyca, impulsywność, podczas silnych emocji czy przemiany często problemy z kontrolowaniem pierwotnych instynktów.
UczulenieWada
Uczulenie na.. koty. Zapewne jest to ściśle powiązane z samą rasą. W tej sytuacji jej wilcze instynkty biorą górę, ona sama zaś pała niebywałą niechęcią do wszystkiego co kocie. W kontakcie z kocim futrem nagłe kichanie i szklenie się oczu.

Magia: Rytuały

ŻyciaNowicjusz
Przy odpowiednim rytuale, bądź z odpowiednimi przedmiotami jest w stanie przyspieszyć leczenie się czyichś ran lub wziąć na siebie część czyjegoś cierpienia fizycznego.
EmocjiNowicjusz
Obejmuje jedynie marzenia senne. Lilith potrafi przy dłuższym skupieniu się i odpowiednich warunkach wkraść się do czyjegoś snu. Zazwyczaj jedynie za pomocą głosu, choć zdarza się także całą swoją osobą - nad tym jednak jeszcze musi popracować.

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Typowe wilcze szczenię zamknięte w ludzkiej powłoce, któremu wcale się nie spieszy do dorastania. Uwielbia życie, bawić się nim, czerpać z niego to, co najlepsze. Uwielbia naturę, przyrodę, napawa się nią i czuje się z nią blisko związana, czego nauczyło ją jej plemię. Mało tego, chyba nawet woli żyć na łonie natury, niżeli otaczać się kamiennymi ścianami. Korzysta w pełni ze swoich wilczych cech, starając się zamieniać je w całkowite pozytywy. Uwielbia czuć wiatr we włosach, promienie słońca na twarzy, powodujące mrużenie oczu. Uwielbia się śmiać, znajdować szczęście w szczegółach i widzieć, że otaczająca ją rzeczywistość tak naprawdę posiada więcej kolorów niż szarości. Buja w obłokach, chodzi z głową w chmurach.

Tak to wygląda na co dzień, tak otwarcie oświadcza to jedynie światu i samej sobie. Z zewnątrz wygląda to troszkę inaczej, na pewno jest nieco spokojniejsza, sama w sobie skromniejsza, niekiedy niepewna, choć bardziej odpowiadałoby stwierdzenie, że w pierwszym momencie jest z pewnością nieśmiała. Do ludzi podchodzi z pewną rezerwą, dystansem, nie do końca pozwalając sobie na natychmiastowe zaufanie względem ich. Jednak mimo wszystko uwielbia towarzystwo, więc wystarczy, że tę nieśmiałość przełamie i już czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Zawsze uśmiechnięta, stara się zarazić swym uśmiechem wszystkich dookoła. Z pewnością nie pozwoli by ktoś w jej otoczeniu się smucił, tudzież zajmował głowę trapiącymi sprawami. A jeśli już pozwoli, to traktuje to jako swojego rodzaju porażkę.
Ku jej nieszczęściu jest strasznie impulsywna i daje się ponieść emocjom, jeszcze gorzej, gdy ktoś świadomie czy też nie trafi w jej czuły punkt, wtedy już w ogóle nie ma mowy o trzymaniu emocji na wodzy. Niestety prowadzi to często do niezbyt radosnych skutków, biorąc pod uwagę, że silne naładowanie emocjonalne przy braku kontroli może prowadzić do przemiany, ta natomiast do częstego poddawania się wilczym instynktom, które dopiero opanowuje.
Jest dość mało asertywna, co wynika raczej z tego, że zawsze próbuje się wpasować w otoczenie, odnaleźć się w sytuacji, dostosowując się do niej. No, chyba, że ma wyjątkowo dobry humor, wtedy jest jej wszystko jedno, a na prowadzenie wychodzi egoizm i chęć zadowolenia samej siebie. W przypadku gorszego humoru, żeby nie powiedzieć przypadkiem bojowego, sama szuka zaczepki, mając na celu wyzbycie się negatywnych emocji, wyżycie się na kimś, odczuciu swojego rodzaju ulgi, przez co nawet największa błahostka może doprowadzić do kłótni, o ile nie przerodzi się w bójkę.

Wygląd

Postać ludzka:


Dziewczyna na pierwszy rzut oka niespecjalnie wyróżnia się z tłumu, sytuacja zmienia się wraz z poświęceniem jej kilku chwil. Jej uroda jest dość nietypowa, na tyle by komuś mogła się podobać lub po prostu nie.
Dziewczyna jest dość wysoka, mierzy dokładnie 173 centymetry. Jej wzrost tym bardziej rzuca się w oczy przy jej wyjątkowo chudej sylwetce, żeby nie powiedzieć nazbyt chudej, choć daleko jej do fizyczności świadczącej o niedowadze tudzież niedożywieniu. Mimo to Matka Natura postanowiła dać jej od siebie kobiece kształty, którym nie można nic zarzucić, jak dla jej postury są wręcz idealne. Jej ciało w licznych miejscach ozdobione jest zrobionymi, wszelakimi ciemnymi barwnikami, w plemieniu tatuażami, jednak głównie zdobią one jej ręce, brzuch, plecy, kark i policzki. Posiada bujne, wiecznie rozpuszczone, sięgające do pasa białe włosy z szarawymi prześwitami (ze względu na kolor jej futra), za którymi nierzadko ukrywa się dziewczęca buźka o delikatnych rysach, pomijając mocno wystające kości policzkowe i za duży, według niej, nosek, który w rzeczywistości jest na tyle przeciętny, że w żaden sposób nie kontrastuje z całą buzią. Wielkie niebieskie oczy ozdabiają długie, gęste, ciemne rzęsy, zdające się tworzyć chroniący przed słońcem wachlarz. Policzki delikatnie zaróżowione, jednak nie na tyle, by rzucać się w oczy przy jasnej, choć widocznie zdrowej cerze. Usta pełne, kolorem bliższe skórze, choć również delikatnie dotknięte naturalnym różem. Niżej znajduje się smukła, długa szyja, która przechodzi w niewielkie, nieco kościste barki, by potem rozejść się na długie chude ręce zakończone smukłymi, kobiecymi dłońmi wyposażonymi w ładne, wystające poza opuszki palców, paznokcie. Talia wąska, przechodząca w delikatne, acz kształtne biodra i następnie w długie i szczupłe nogi.
Dziewczyna wiecznie ubrana w dość obcisłe spodnie z ciemnej skóry i zwykłą bluzkę z ramiączkami lub bez stopy zaś zakrywa również ciemno skórzanymi butami sięgającymi do kostek. Niekiedy pozwala sobie na ubranie delikatnych i przewiewnych materiałów, które tworzą nie za długie sukienki czy spódniczki. W przypadku większych mrozów zdarza jej się przywdziać własnoręcznie wyprawione skóry.
Porusza się wyjątkowo zgrabnie, niekiedy wręcz zdając się tańczyć. Stawia delikatne, acz zdecydowane kroki, tym samym sprawiając wrażenie, że przemieszczanie się sprawia jej radość. Wiecznie chodzi delikatnie zgarbiona, co jednak specjalnie nie rzuca się w oczy.
Głos ma donośny, jednak typowo dziewczęcy, zabarwiony delikatną, acz sympatyczną w odbiorze chrypką.

Hybryda:

Jej postać mimo wszystko wyglądem przypomina bardziej człowieka, niżeli wilka. Jest typowo antropomorficzna, porusza się na dolnych kończynach, jedynie niekiedy opadając i opierając się na rękach. Skórę zaczyna pokrywać delikatny meszek, natomiast futro maści identycznej z kolorem jej włosów przykrywa grzbiet i klatkę piersiową, część brzucha oraz twarzy, dłonie i stopy, i już znajdujące się na głowie wilcze uszy. Tatuaże są wciąż widoczne, choć mniej wyraźnie. Włosy wciąż jak w postaci ludzkiej sięgają do pasa, choć część kosmyków zdaje się łączyć z futrem. Nos staje się bardziej wilczy, mniej odstając od twarzy, dodatkowo mogąc być marszczonym. Kły i pazury widocznie się wydłużają, przy czym te pierwsze na tyle, by wystawać poza usta. Niebieskie oczy, w wyrazie już bardziej zwierzęce niżeli ludzkie, zdają się wręcz błyszczeć, przybierając wręcz czystą turkusową barwę.

Postać wilcza:

Jako wilk różni się od typowych przedstawicieli tego gatunku, można powiedzieć, że odbiega od prototypowej budowy przeciętnego wilczura. Jest stanowczo dłuższa, chudsza, wyższa i smuklejsza, jakby jej ludzka prawdziwa postać chciała zaznaczyć nawet w wilczej postaci swoją kobiecość.
Można rzec, że anatomicznie przypomina charta. Łapy ma chude, długie i wyjątkowo chude. Klatka piersiowa zaokrąglona, lekko zarysowana, jednak mało rozbudowana. Brzuch wklęśnięty, przykryta futrem skóra kurczowo opina wyczuwalne żebra. Szyja nieco dłuższa, smukła długa kufa, uszy szpiczaste również dłuższe niż typowo. Futro prawie śnieżnobiałe, gdzieniegdzie ukazujące srebrzysto-szare prześwity. Nos, wnętrza uszu oraz poduszki pod łapami są koloru różowego, oczy pozostają tej samej barwy co przy przemianie w hybrydę, Mimo wątłej budowy, natura nie odjęła jej siły czy wytrzymałości, to jedynie pozory. Natomiast z pewnością dodaje jej ona szybkości i zwinności.

Historia

Jakiż piękny był to dzień gdy trzydziestosześcioletnia Elizabeth zaczęła rodzić, po wielu próbach zajścia w ciąże, które w końcu zaliczyły się sukcesem. Wszystko wydawało się być wręcz idealne na tę okoliczność, za oknami pięknie świeciło słońce, zaś błękitnego nieba nie przysłaniała choćby najmniejsza chmurka. Do pokoju wlatywał chłodny wiatr, dający jedynie ukojenie tego ciepłego dnia, którego tak potrzebowała kobieta podczas porodu. W pokoju znajdowała się sama ciężarna, jej mąż oraz służba chowająca się gdzieś za plecami lekarza. I mimo, że okolica cichła, jakoby specjalnie by rozproszyć krzyki wydawane z bólu, mimo, że policzki Elizabeth były mokre od łez oraz zaczerwienione z wysiłku, wszyscy z niecierpliwością czekali na cud, jakim miały być narodziny dwójki dzieci. 
Ze względu na wiek kobiety i problemy trzeba było przejść do cesarskiego cięcia. Już po kilku minutach dało się słyszeć płacz pierwszego dziecka, dziewczynki, wyjątkowo drobnej nawet jak na niemowlę. Po chwili wyciągnięto drugie dziecko, też dziewczynkę, jednak ta nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Zdawała się mieć siną skórę skrytą gdzieś pod szkarłatną cieczą, nie poruszała się, nie krzyczała, nie płakała, najzwyczajniej w świecie nie wydawała żadnych oznak życia, którego jak pewnie łatwo jest się domyśleć, po prostu w niej nie było. I tak oto zdarzyło się pierwsze nieszczęście przerywające z pozoru tak pięknie zapowiadający się początek zupełnie nowej historii. I może na tym by się skończyło, gdyby nie przerażona twarz doktora oraz przerywający rozpacz krzyk jednej ze służek. Jak się okazało, po oczyszczeniu drugiego niemowlęcia, posiadało ono nienaturalnie zabarwione tęczówki oczu, cztery białe stożki, wychodzące po dwa z dolnego i górnego dziąsła, jakoby będące zębami, małe drobne paluszki zakończone czymś na wzór nienaturalnie długich paznokci tym bardziej jak na dziecko, no i te włosy... te krótkie czyste, wręcz śnieżne włosy, które znajdowały się na małej główce dziewczynki. Niby nic takiego, prawda? A jednak.
Benjamin już w pierwszym momencie podjął decyzję, nie mógł pozwolić takiemu dziwactwu na przetrwanie, a już na pewno nie na życie w jego rodzinie, skazując siebie i swoją żonę na złą opinię, która mogłaby zachwiać ich pozycją. Był święcie przekonany, że śmierć drugiego dziecka i ten nietypowy wygląd niemowlęcia są ze sobą powiązane, a za tym stoi coś jeszcze bardziej przerażającego. Jakieś moce, magia czy inne czary, do których źródła nawet nie myślał docierać. Jednak przecież i do takich planów ktoś musiał nie dopuścić, przecież w innym wypadku Lilith nie miałaby prawa istnieć. Sophie, jedna ze służby, nierzucająca się w oczy dziewczyna, a jednak najbliższa swojej Pani, tuż po prośbie, którą dostała od Elizabeth wyniosła zawiniątko z posiadłości w celu uratowania tego niewinnego stworzenia, które dopiero co dostało od losu dar jaki stanowiło życie. Wiedziała, że musi zabrać je daleko stąd, uważając na wszelakich ślepiów czy świadków, którzy mogliby zaszkodzić jej samej bądź jej Pani.
Po kilku tygodniach podróży i wędrówki w nieznane trafiła nieopodal jednego z lasów na niewielkie, skrywające się w cieniach drzew plemię o nazwie Lokono (stąd też nazwisko wilkołaczki), do którego zaprowadziła ją należąca do niego mała dziewczynka, zdecydowanie działająca pod wpływem ciekawości zarówno kobiety, jak i dziecka, które niosła. Tak też po dłuższych dyskusjach białowłose niemowlę zostało przyjęte do plemienia, trafiło pod opiekę do obecnej szamanki, która nazwała je imieniem Lilith, te natomiast nie było przypadkowe. Otóż w tych rejonach wilki uważane były jako jedne z wielu stworzeń nocy, a co dopiero rasa, do której należała niedawno narodzona dziewczynka. Należący do plemienia ludzie mieli świadomość z czym, a dokładnie z kim mają do czynienia, wiedzieli, że mała Lila jest wilkołakiem, jednak w ich kulturze nie było to przekleństwem, a wręcz przeciwnie - stanowiło dar. Kultura tych ludzi cechowała się wysoką znajomością wszelakich mitów, legend czy tez opowiadań, przez co wszelkie łaki, krwiopijcy czy też inne stwory były im bliżej znane, nawet jeśli opierało się to na samych zasłyszanych i przekazywanych historiach.
W takich też warunkach wilkołaczce przyszło dorastać. Spała w namiotach robionych rękoma tamtejszych ludzi, wraz z wiekiem uczyła się ich zwyczajów, tradycji, kultury, przyjmowała ich rzemiosła, nabywała umiejętności niezbędne do życia w ich sposób. Z biegiem czasu wytłumaczono jej również kim jest i co się z tym wiąże, a z pomocą swojej opiekunki-szamanki była w stanie pracować nad tym, poznawać samą siebie i swoje możliwości. Podczas całego tego czasu zaakceptowała swoją naturę, żyła w pełni szczęśliwa, mimo bycia zaznajomioną z historią ze swoich narodzin, nie czuła żalu, nie czuła bólu, wiedziała, że lepiej jej życie nie mogło się potoczyć, a jej prawdziwy dom znajduje się właśnie tutaj. W momencie skończenia dwudziestu lat przeszła przez pewną ceremonię, wyprawianą właśnie w dniu dwudziestych urodzin, ta natomiast wiązała się nie tylko z tańcem, śpiewem, zabawą, ale również nałożeniem przez szamankę tatuaży na jej skórę, które miałyby odzwierciedlać to kim jest, skąd jest i jaka jest. Następnie zaczęła przygotowania na przejęcie pozycji po swojej opiekunce, zaczęła się szkolić na szamankę, co jednak ukończyła w niewielkim stopniu, ostatecznie chcąc robić coś większego. Nie wiedziała czym do końca to było, nie miała nic konkretnego określonego, wiedziała, że świat jest niesamowity, a ona nie zna go nawet w najmniejszej ilości. Chciała poznać jego tajemnice, stać się częścią niego, a nie było to możliwe zostając w jednym miejscu, do którego miała się ograniczać. Dlatego też zdecydowała się odejść, czego nikt nie miał jej za złe. W końcu była w połowie wilkiem, gdzieś tam pod skórą była dzika, była jak wiatr, nie można było jej zatrzymać - tak więc też nikt tego nie zrobił.
Obecnie zaczęła wędrówkę po terenach Alaranii, z ciekawością spoglądając na otaczający ją świat, ludzi i inne stworzenia. Głównie zatrzymuje się w mijanych po drodze lasach, starając się dalej ćwiczyć swoją wilczą naturę. Za dnia natomiast wychodzi spośród drzew by poznawać to co nieznane. A jedynym co posiada jest niewielki woreczek z monetami i optymistyczne spojrzenie na to co dookoła.
  • Najnowsze posty napisane przez: Lilith
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data