Średniej siły emanacja została wymalowana niemal cała żelazną farbą. Na powłoce występują drobne, ale bardzo liczne barachitowe paski. Obsydianowe światło pojawiające się powoli i harmonijnie dodaje aurze niezwykłości.
Nie wydaje żadnych dźwięków, jednakże niesie woń sierści, nie można jej skojarzyć z taką, jaką wydziela futro wilka czy zwykłego kota. W dotyku niebywale twarda sprawia, iż o jej złamaniu nie ma nawet co myśleć. Ochoczo zgina się na różne strony, prezentując swoją elastyczność oraz ostre jak brzytwa krańce. Powłoka została pokryta czymś w rodzaju aksamitnego futra. W smaku łagodna, ale wywołująca pragnienie. Od czasu do czasu staje się lepka.
Re: [Miasto i jego obrzeża] Los syreny. Uśmiechnął się widząc poprawę u kobiety, której nogi zmieniły się w piękny lśniący ogon pokryty łuską. Świat zaskakiwał go na każdym kroku i mimo iż był pełen ludzi to istoty kroczące pomiędzy nimi były niczym …
Re: [Miasto i jego obrzeża] Los syreny. Był zmęczony jednak spokój jaki zaczął go ponownie opanowywać stawał się balsamem dla jego zmąconych myśli jak i rozgrzanych mięśni. W tym momencie i on nie myślał jak był postrzegany przez innych, Siren miała …