Oglądasz profil – Jon

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Jon
Rasa:
Łowca Dusz
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
312 lat
Wygląda na:
30 lat
Profesje:
Wojownik, Mag, Łowca
Majątek:
Dostatni
Sława:
Rozpoznawalny

Aura

Emanacja zachwyca swą mocno ponadprzeciętną siłą. Została podzielona na trzy barwy. Na dole żelazny odcień, patrząc wyżej, powoli zmienia się on w kobaltowy. Na samej górze zaś w turmalinowym blasku cudownie mieni się srebrna farba. Nagle słychać jęki torturowanych, błagania o litość, wyczuć przy tym można przytłaczający smród. Te głosy i zapach wywołują uczucie zagrożenia i niepokoju. Po chwili zmieniają się one w różne dźwięki, których nigdy wcześniej się nie słyszało. Towarzyszy temu wrażenie obecności czegoś obcego i nienastawionego zbyt przyjaźnie. Niespodziewanie wszystko mija, zastępuje to kakofonia najróżniejszych dźwięków. Jakieś głosy raz się pojawiają, by tuż po chwili zniknąć. Dodatkowo aura zmienia swą siłę i barwy z sekundy na sekundę. Po jakimś czasie to ustaje i głęboka, spokojna melodia niesie ulgę zmęczonym zmysłom. Nos zaś drażni nieprzyjemny zapach siarki. Powłoka w dotyku okazuje się twarda, nie do złamania. Często ukazuje swą elastyczność poprzez specyficzne ruchy podobne do tańca, w którym ujawnia także niebezpiecznie ostre krańce, lekko skryte pod aksamitnym puchem. W smaku lepi się i utrudnia otwieranie ust, niekiedy jednak zamiast tego, staje się sucha i wywołuje pragnienie.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Jon
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Jon

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
-
Liczba postów:
127
(0.14% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.04)
Najaktywniejszy na forum:
Rapsodia
(Posty: 34 / 26.77% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[w mieście] Niewyjawione tajemnice
(Posty: 34 / 26.77% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały, odporny
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch, przytępiony smak, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:pojętny, ineligentny, Żelazna wola
Prezencja:Ładny, godny, charyzmatyczny

Umiejętności

Wiedza tajemnaMistrz
UnikiMistrz
DemonologiaEkspert
Walka wręczEkspert
Skradanie sięBiegły
Odnajdywanie portali i źródeł magiiBiegły
TropienieBiegły
Czytanie aurBiegły
Pismo runiczneBiegły
Wiedza o światachBiegły
RytualizmBiegły
PrzetrwanieZaawansowany
PiekielnologiaZaawansowany
MedycynaOpanowany
AnatomiaOpanowany
PoliglotyzmOpanowany
Postać zna: czarną mowę i język elfów
KulturoznawstwoOpanowany
PolowanieOpanowany
Czytanie i pisanieOpanowany
GeografiaOpanowany
BestiologiaOpanowany
TorturowaniePodstawowy
WspinaczkaPodstawowy
ZielarstwoPodstawowy
PływaniePodstawowy

Cechy Specjalne

Mroczny Łowca - Prawdziwa FormaFenomen
Jon posiadł unikalną moc, która pozwala mu na magiczne wzmocnienie przemiany w Prawdziwą Formę, którą nazywa Mrocznym Łowcą. Przemiana ta wymaga dłuższej chwili skupienia i od zwykłej przemiany odróżnia ją to, że jego oczy i tatuaże zaczynają świecić na czerwono, a te drugie rozrastają się aż na skrzydła. Przemiana ta wzmacnia jego siłę i szybkość, a także zwiększa energię i moc magiczną. Jednocześnie jest ona męcząca fizycznie i psychicznie, a im dłużej w niej przybywa, tym poważniejsze są skutki jej używania, gdy już wróci do poprzedniej postaci. Najlżejszym takim skutkiem jest zmęczenie w mniejszym lub większym stopniu, a długie jej używanie może sprawić, że Jon po prostu straci przytomność na czas zależny od tego, jak długo przebywał w mrocznej formie po przekroczeniu tego „progu”.
Wrodzona biegłość w walce bronią białąZaleta
Doskonale posługuje się mieczem długim, który jest jego główną bronią, jeśli chodzi o walkę w zwarciu. Posiada też wiedzę pozwalającą mu na skuteczną walkę innymi broniami białymi, jednak jego ulubioną jest właśnie ten konkretny typ miecza.
Rasowe cechy łowcy duszRasowa
Latanie w formie piekielnej, bardzo szybka regeneracja, czytanie w myślach, zdolność przemiany w człowieka. Odporność na wszystkie bronie z wyjątkiem strzał wystrzelonych z łuku i bełtów z kuszy, a także wrażliwość na pobłogosławiony oręż.

Magia: Inkantacje

ZłaMistrz
DemonówEkspert
W przypadku posługiwania się tą dziedziną magii, Jon stosuje rytualny sposób rzucania zaklęć.
ChaosuAdept
UmysłuUczeń

Przedmioty Magiczne

PustoszycielTajemny
Jest to miecz długi, który piekielny znalazł w trakcie wykonywania pierwszej Próby, jaką zlecił mu nauczyciel. Broń ma złotawą rękojeść, jednak sam chwyt dodatkowo obleczony jest czarną, lekko chropowatą skórą, która zapewnia to, że miecz nie wyśliźnie się z dłoni. Jelec, na samym środku, ozdobiony jest onyksem. Ostrze broni stworzone jest z ciemnej stali i, według opowieści, zahartowane w piekielnych ogniach i właśnie ten proces miał mu nadać takie właściwości jak duża odporność i ostrość. Jednak prawdziwa moc tego oręża tkwi w kamieniu, który widoczny jest w rękojeści i został tam umieszczony magicznie. Połączenie czarnego onyksu i miecza sprawiło, że zyskał on magiczne właściwości, a także swoją nazwę. Właściwości te prezentują się następująco: osoba władająca Pustoszycielem, dzięki czemuś, co śmiało, można nazwać magicznym połączeniem, może sprawić, że ostrze miecza zacznie płonąć niemalże czarnym płomieniem, który powoduje, że ostrze może przebić i przeciąć praktycznie wszystko, oprócz niebiańskich i pobłogosławionych zbroi. Sam ogień również zadaje dotkliwe rany, jeśli spotyka się bezpośrednio ze skórą. Oczywiście, Jon nie używa mocy Pustoszyciela za często, bo uważa, że należy z niej korzystać tylko w trudniejszych starciach, a poza tym moc ta musi się odnowić, a to też trwa trochę czasu.

Charakter

Roztacza wokół siebie aurę tajemniczości, przez co pierwszym wrażeniem, jakie sprawa jest tajemnica i skrycie osoby, która ma wiele sekretów przed światem i wolałaby się nimi nie dzielić z innymi. Ciężkim zadaniem jest zdenerwowanie go, wyprowadzenie z równowagi lub sprawienie, że przestanie się na czymś koncentrować – to ostatnie przydaje się najbardziej, gdy używa rytualnej magii demonów – co udaje mu się dzięki byciu cierpliwym i opanowanym, choć, jak każdy, on również ma swoje granice, po których przekroczeniu jego nastawienie się zmienia. Robi się wtedy zdenerwowany, najpierw w niewielkim stopniu, ale z czasem zaczyna to rosnąć, aby w końcu zmienić się w złość. Udaje mu się też panować nad strachem i tłumić go, jeżeli w ogóle trafiają się sytuacje, w których rzeczywiście go odczuwa. Lubi ciszę i jednocześnie nie przepada za tłumami, co jest głównym powodem tego, że stara się omijać skupiska ludzi. Nie jest tak, że w ogóle nie wstępuje do miast czy wiosek, robi to tylko wtedy, gdy ma ku temu powód. Dlatego też często podróżuje samotnie, choć nie znaczy to, że postępuje tak za każdym razem. Nawet jemu zdarza się odczuwać samotność, więc tak samo zdarza mu się przyłączać do kogoś, kto akurat podróżuje tym samym szlakiem. Na początku zawsze jest podejrzliwy i nieufny wobec osoby, której nie zna i dzieje się to głównie przez to, że jest to ktoś nieznajomy, kto może mieć zupełnie inne zamiary niż te, o które może podejrzewać taką osobę sam Jon. Jego zaufanie da się zdobyć, tylko, że wymaga to czasu i zależy od wielu czynników, w których jednym z ważniejszych jest charakter tej osoby. Jednocześnie stara się też nie oceniać nikogo od razu, wyłącznie ze względu na wygląd, rasę czy nawet aurę nieznajomej osoby – chociaż zdarzało mu się i najpewniej będzie zdarzać robienie czegoś zupełnie odwrotnego. Jest łowcą dusz, to prawda, jednak zdecydowanie bardziej podoba mu się w Alaranii niż w miejscu, z którego pochodzi i jest to też przyczyną tego, że spędził w tym miejscu o wiele więcej lat swojego życia. Często zdarza mu się zajmować czymś innym, niż to, co przeważnie powinni robić łowcy dusz i, z czym są oni kojarzeni. Ci łowcy dusz, którzy kojarzą go na tyle, że wiedzą, co robi, nie patrzą na to przychylni, zdarzają się nawet ci, którzy są do niego wrogo nastawieni. Niespecjalnie mu to przeszkadza, a problemy z tego powstałe traktuje jako coś prywatnego, z czym powinien radzić sobie wyłącznie sam i nie wciągać do tego kogoś, kto nie jest z nimi związany. Nie dogaduje się też z niebianami i innymi osobami, które polują na demony i piekielnych, choć to akurat nikogo nie powinno dziwić. 

Wygląd

NATURALNA FORMA:
Piekielna forma Jona, w której jawi się jako wysoki mężczyzna o czarnej skórze, pokrytej czerwony tatuażami, które są słowami przysięgi złożonej Księciu Ciemności. Jego włosy przybierają kolor tak czarny, że przywodzi na myśl czystą ciemność i zdają się pochłaniać światło. Całe jego ciało w tejże postaci otoczone jest falującą, mroczną energią, która sprawia, że cała jego postać zdaje się lekko rozpływać w powietrzu. W postaci tej patrzy na świat czerwonymi oczami bez tęczówek, których źrenice są pionowe. Posiada też parę dużych, nietoperzych skrzydeł, które wyrastają z jego pleców.

MROCZNY ŁOWCA:
Jon uważa, że to właśnie ta postać jest jego prawdziwą. Może przybrać ją dzięki unikalnej, magicznej mocy. Skóra na jego ciele nadal jest czarna, to samo tyczy się jego włosów, jednak tatuaże zaczynają świecić czerwonym blaskiem i także pojawiają się na jego skrzydłach. Jego oczy zdają się przybierać jeszcze bardziej czerwoną barwę, już zupełnie przypominającą krew, dodatkowo wydobywa się też z nich blask o tej samej barwie.

POSTAĆ LUDZKA:
W postaci ludzkiej Jon wygląda jak przystojny mężczyzna o dość długich, bo sięgających do łopatek, kruczoczarnych włosach i wzroście mierzącym równo sześć stóp i jeden palec (~186 cm). Na jego, lekko zaokrąglonej twarzy nie widać zarostu, a usta mężczyzny najczęściej układają się w neutralny wyraz. Ciemne brwi przeważnie ściągnięte są w dół i przez to sprawiają, iż może wydawać się, że Jon jest nieco zdenerwowany na otaczającą go rzeczywistość. Oczy łowcy dusz mają kolor połączonego brązu i złota, jest to bardzo jasny odcień. Nos i usta są proporcjonalne względem twarzy, nie są ani za duże, ani za małe. Piekielny nie posiada żadnych blizn, tatuaży – przynajmniej w tej formie – czy innych znaków szczególnych.
Najpierw nosił zbroję, później zrezygnował z jej części, aż w końcu zdecydował się, że właściwie pozbędzie się jej całkowicie. Postawił na całkowitą mobilność i szybkość, dlatego teraz ubiera się w czarny, długi i zapinany na guziki płaszcz. Pod nim nosi zwyczajną, choć dobrej jakości, koszulę. Wzmocnione metalem rękawice zastąpił lżejszymi i skórzanymi, które sięgają mu teraz do połowy przedramienia. Zostawił sobie pas z głową demona, choć teraz jego głównym zadaniem jest przytrzymywanie ciemnych, skórzanych spodni w jednym miejscu i koszuli, która jest w nie wpuszczona. Jedynie skórzane buty, nadal posiadają w sobie metalowe części, choć i tak są to jedynie wzmocnienia czubka butów i miejsc, w których znajdują się pięty. Długi miecz najczęściej nosi na plecach, jest on dla niego bardzo cennym przedmiotem, dlatego stara się mieć go zawsze przy sobie. W niewielkiej kieszeni, ukrytej we wnętrzu płaszcza, nosi sakiewkę z częścią pieniędzy, które posiada.

Historia

I. Młodość:

Nazywa się Jon, i to w zasadzie wszystko, co pamięta o sobie z czasów młodości, z czasów, zanim odnalazł go jego Nauczyciel. Nigdy nie chciał zdradzić mu swojego prawdziwego imienia, więc łowca dusz przyzwyczaił się do tego, że mówił na niego po prostu Nauczyciel. Jednego był pewien, osobnik ten był piekielnym i łowcą dusz, a przy tym posiadał naprawdę duży wachlarz umiejętności, które bardzo dobrze opanował. Poza tym zdawał się wiedzieć o Jonie więcej, niż wiedział on sam, a młody piekielny domyślił się tego po tym, że Nauczyciel zaproponował mu nie tylko schronienie, ale także naukę. Reszta dzieciństwa upłynęła mu na różnorakich szkoleniach, które miały być zakończone tajemniczymi próbami, gdy trener uzna, że jego uczeń gotowy jest na to, żeby je przejść. Jon niejednokrotnie pytał swojego mistrza o to, dlaczego postanowił go szkolić, o jego prawdziwe imię albo o jego życie, jednak ten zawsze albo ignorował te pytania, albo zbywał je i narzucał inny temat

II. Pierwsza Próba, Mroczny Łowca i odnalezienie Poskromiciela:

Sam Jon nie jest w stanie stwierdzić, jak długo trwało jego całkowite szkolenie u Nauczyciela, jedyne co może powiedzieć to to, że było ono naprawdę długie, jednak było opłacalne, bo piekielny nauczył się sporej liczby umiejętności, nie tylko bojowych, a także dowiedział się, że jest uzdolniony magicznie, co wykorzystał Nauczyciel i wyszkolił go w stosowaniu magii, której sam używał. Po kilku dniach mistrz uznał, że szkolenie Jona zakończyło się i uważa, iż jest on gotów na to, żeby przejść dwie próby, które dla niego przygotował.
- Pierwsza próba skupi się na aspektach fizycznych twojego treningu, a druga na tym, jak dobrze opanowałeś posługiwanie się magią, jednak najpierw powiem ci, dlaczego postanowiłem wziąć cię na swojego ucznia — powiedział do Jona, a piekielny poczuł, że niedługo pozna odpowiedzi na, przynajmniej, kilka pytań, które dręczą go już dość sporo czasu.
- Otóż... Jestem niemalże pewien, że masz w sobie magię, która pozwala ci na to, że twoja naturalna postać może stać się silniejsza i szybsza, kosztem tego, że im dłużej będziesz w niej przebywał, tym dłużej będziesz musiał odpoczywać po tym, jak przybierzesz naturalną albo ludzką postać. Coś za coś. A te próby mają sprawdzić, czy nie myliłem się i naprawdę posiadasz postać Mrocznego Łowcy. Jeśli byłem w błędzie to... zginiesz w trakcie pierwszej próby, a jeśli nie, to przejdziesz je obie. Aby aktywować tę postać, wystarczy ci wiedzieć to, że musisz się na tym skupić i wydobyć z siebie magię odpowiedzialną za przemianę — dokończył.
Następnie zapewnił mu ubranie i broń, którą był zwykły, długi miecz, bo właśnie do tego typu broni Jon miał naturalne zdolności związane z walką.

Pierwsza próba wydawała się prosta, bo miał udać się do ruin jakiejś prastarej świątyni, znaleźć w niej główną salę i zabrać stamtąd coś, co będzie dowodem na to, że tam dotarł. Oczywiście, miał tam polegać nie tylko na umiejętnościach bojowych, bo w niektórych miejscach podłoga była zawalona, w innych zawalił się sufit tak, że było trzeba szukać innego przejścia, a same korytarze były dosłownie labiryntem. Wędrówkę utrudniało też to, że strażnicy świątynni nadal sprawowali swoje zadania, jednak teraz byli nieumarli. Dobrze, że nie byli oni wyzwaniem dla kogoś, kto władał bronią tak dobrze, jak Jon, a dodatkowo mógł wspomagać się magią.
W końcu udało mu się dotrzeć do głównej sali, w której, oprócz kilku strażników na czele ze szkieletem-dowódcą, znajdował się także naszyjnik, który leżał na piedestale i był doskonale widoczny z miejsca, w którym stał Jon. Pozbycie się zwykłych szkieletów nie było dla niego problemem. Dowódca nieumarłych władał mieczem, który od razu spodobał się piekielnemu i czuł, jakby broń przyciągała go. Stoczył ciężką walkę, bo szkielet-dowódca był bardzo silny i niewątpliwie wzmocniony przy pomocy jakiejś magii. W trakcie tego starcia Jonowi udało się przyjąć postać Mrocznego Łowcy i dzięki temu wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
Poczuł zmęczenie, gdy wrócił do swojej normalnej postaci, jednak udało mu się sięgnąć po miecz, którym władał szkielet. Łowcy dusz wydawało się, że miecz ten został stworzony dla niego, bo był idealnie wyważony, a rękojeść jakby sama wpasowała się w dłoń piekielnego. Poczuł też ból głowy w momencie, w którym jego dłoń złapała za rękojeść broni, jednak szybko minął i nie pozostawił po sobie śladu. Jon nie zwlekał długo i zabrał ze sobą zarówno miecz, jak i naszyjnik leżący wcześniej na piedestale. Później chwilę odpoczął, siadając pod jedną ze ścian.

Wyszedł z ruin świątyni i ruszył w drogę powrotną. Nauczyciel uśmiechnął się, gdy zobaczył, że jego uczeń wraca.
- Wróciłeś, a to znaczy, że nie myliłem się co do ciebie... - powiedział, a Jon kiwnął głową i przekazał mu naszyjnik.
- Co ty masz na plecach...? Miecz, jednak nie jest to zwykły miecz. Wiedziałem, że będzie chciał, żebyś nim władał — odparł, przyglądając się rękojeści miecza i jego pochwie. Jon odpowiedział mu pytającym spojrzeniem.
- Czułeś, że cię przyciągał? Poczułeś ból głowy, gdy pierwszy raz wziąłeś go do ręki? Ten miecz to Poskromiciel i teraz należy do ciebie — powiedział na sam koniec i się uśmiechnął. Wyglądało to tak, jakby był dumny ze swojego ucznia i może rzeczywiście tak było. Później usiedli, a Nauczyciel powiedział mu o wszystkich, co wie na temat miecza, w którego posiadanie wszedł łowca dusz.

III. Pierwsza wizyta na powierzchni i Druga Próba:

Druga Próba polegała na sprawdzeniu magicznych umiejętności piekielnego. Próba ta polegała na tym, że Jon miałby przyzwać demona, zapanować nad nim, a później wyzwać na pojedynek i pokonać. W pojedynku mógł korzystać tylko i wyłącznie ze swojej magii. Nauczyciel wyruszył razem z nim, bo chciał obserwować zmagania ucznia z Drugą Próbą, a przy okazji mógł pilnować tego, aby Jon używał tylko magii.
Najpierw, łowca dusz musiał stworzyć portal, którym obaj dostaną się na powierzchnię. Nie potrafił określić tego, gdzie dokładnie otworzy się portal po drugiej stronie, jednak miał nadzieję, że na jakiejś pustyni albo równinie. Portal wyrzucił ich w miejscu, w którym Pustynia Nanher łączyła się z Opuszczonym Królestwem. Obszar dość dobrze nadawał się na rytuał, jednak trzeba było zrobić go dość szybko. Obaj narysowali dość spory krąg, w którym zakreślili wszystkie symbole potrzebne do przyzwania demona, którego siła będzie, mniej więcej, porównywalna do siły Jona, a potem piekielny zaczął go przyzywać. Krąg miał za zadanie nie wypuścić demona poza jego obszar, Jon też miał pozostać w kręgu, jeśli chciał przejść Próbę.
W kręgu, w końcu, pojawił się demon, który lewitował niecały łokieć nad ziemią i miał na sobie czarne, postrzępione szaty, które uniemożliwiały dostrzeżenie płci tego stworzenia.
- Po cóż mnie wezwałeś, łowco? - zapytał demon. Jego głos był... demoniczny, bo inaczej nie można tego ująć, jednak dało się w nim rozpoznać to, że jest to mężczyzna, a poza tym mówił o sobie właśnie w takiej formie.
- Chcę cię wyzwać na pojedynek — powiedział, prosto z mostu, Jon. Demon odpowiedział mu śmiechem i przyjął wyzwanie. Piekielny odruchowo chciał sięgnąć po miecz, jednak w ostatniej chwili opamiętał się i przypomniał sobie, że miał używać samej magii.
Starcie było wymagające, a sam demon był, chyba, silniejszy niż wydawało się Nauczycielowi, jednak łowcy dusz, ostatecznie, udało się pokonać demonicznego maga, jednak musiał użyć formy Mrocznego Łowcy, w której przebywał przez większość starcia. Konsekwencją tego było to, że Nauczyciel musiał wyciągnąć Jona z kręgu po tym, jak temu drugiemu udało się pokonać demona i tym samym odesłać go tam, skąd przybył. Piekielny przeszedł drugą próbę i dowiódł tego, że jego mistrz nie mylił się co do niego. Mistrz pozwolił mu też zostać na powierzchni przez pewien czas, aby Jon mógł zobaczyć na własne oczy Alaranię.

IV. Powrót do Piekła i śmierć Nauczyciela:

Do Piekła wrócił po prawie trzech latach, a w Alaranii robił różne rzeczy, oczywiście, poza podróżowaniem. Nie wylądował daleko od domu Nauczyciela, więc od razu ruszył w jego stronę tego domu. W środku nie zastał nikogo, jednak na stole znalazł tylko kartkę, która okazała się listem od mistrza. Pisał w nim, że niedawno dowiedział się, że demon, którego przyzwał Jon w czasie Drugiej Próby, nie został unicestwiony i, że chce to dokończyć. Łowca dusz postanowił, że spróbuje przyzwać tego demona- jeśli mu się uda, to znaczy, że albo jego mistrz jeszcze tego nie zrobił, albo zrobił to i nie przeżył starcia z demonem, a to byłoby dziwne.
Odpoczął i znalazł odpowiednie miejsce do odprawienia rytuału przyzwania, narysował okrąg, symbole i pieczęcie, a na koniec przyzwał demona. Udało się, jednak nie oznaczało to tego, że Nauczyciel nie żyje. Najprościej będzie zapytać o to przyzwane stworzenie, które przed chwilą pojawiło się w kręgu.
- Mój mistrz wzywał cię niedawno? - zapytał łowca dusz. Chciał to mieć już za sobą.
- Tak... Zabiłem go. Dziwne, bo wydawało mi się, że jest silniejszy niż ty — powiedział demon głosem, który mógł należeć tylko do tego typu kreatury.
- Cóż... teraz ty zginiesz. Tym razem upewnię się, że cię unicestwiłem — odparł Jon i uśmiechnął się pod nosem. Specjalnie przerwał krąg, w którym uwięziony był demon, bo przecież nie podda się ot tak i będzie chciał walczyć o przeżycie, a Jon będzie mógł ponownie sprawdzić swoje umiejętności i tym razem nie będzie ograniczony tylko do używania magii. Chwilę później, walka rozpoczęła się i nie był krótka. Starcie wygrał piekielny i tym razem upewnił się, że demon na pewno nie żyje. Pomścił swojego mistrza, więc zniszczył krąg, którym przywołał stworzenie odpowiedzialnego za jego śmierć.
Od tego momentu został sam, bo zarówno w Piekle, jak i w Alaranii nie miał nikogo, komu mógłby zaufać, chociaż w małym stopniu, jednak i tak postanowił, że niedługo wróci do Alaranii i zostanie tam na bardzo długo.

V. Portal do Alaranii i wędrówka po świecie:

Jak postanowił, tak zrobił. Niedługo po tym, jak, raz na zawsze, rozprawił się z demonem, otworzył portal do Alaranii i przeszedł nim. Tym razem też nie wiedział, gdzie go wyrzuci, jednak zaczął myśleć o terenie, który nosił nazwę Równin Theryjskich. Portal przeniósł go właśnie tam, a po krótkiej chwili zorientował się, że musi być Jeziora Czarodziejek. Poznał to po tym, że po jego lewej stronie promienie słoneczne odbijały się w przejrzystej tafli jeziora.
Jon postanowił, że będzie kontynuował swoją podróż po Alaranii do momentu, aż pozna każdą krainę tego obszaru, a później uda się do miejsc, które graniczą z Alaranią. W trakcie tych podróży udało mu się wplątać w kilka intryg, które dotyczyły mniej ważnych lub ważniejszych spraw. Poza tym robił też różne rzeczy, nawet zdarzało mu się zabijać na zlecenie, a czasem odprawiać różne rytuały, które może odprawić tylko ktoś, kto zna się na magii demonów. W czasie swoich podróży poznał też wielu ludzi i, prawdopodobnie, przynajmniej raz spotkał przedstawiciela każdej rasy.

VI. Powrót i teraźniejszość:

Ostatecznie, piekielny postanowił, że powróci do Alaranii, bo właśnie tam podobało mu się najbardziej. Warto też wspomnieć o tym, że, co jakiś czas, udawał się na krótkie wyprawy do Piekła, a robił to głównie po to, aby zaczerpnąć informacji na temat tego, co się tam dzieje.
Niecały rok temu, Jon powrócił do Alaranii i na razie nie miał zamiaru opuszczać granic tej krainy.
Najpierw znalazł się w ruinach znajdujących się na pustyni Nanher, gdzie poznał pewną czarodziejkę. Ich drogi połączyły się na jakiś czas, przez co później przenieśli się razem w pobliże Łez Rapsodii. Tam poznał kolejną kobietę, która miała naprawdę długie i rude włosy, a na imię było jej Satoria. Droga jego i Rakhszasy, bo właśnie takie było imię czarodziejki z ruin, rozdzieliła się ponownie. Tymczasem on i rudowłosa udali się do Rapsodii, gdzie mieli spotkać się z pradawną. Do spotkania nie doszło, a Jon wyruszył w swoją drogę.
Łowca dusz wędrował dalej i na swojej drodze napotkał wampirzycę. Pomógł jej w walce z wrogo nastawionymi istotami, a ona chciała przeciągnąć go na swoją stronę i sprawić, żeby dołączyć do organizacji, o której wspomniała. Jon nie zgodził się na to i odszedł w swoją stronę, zdając sobie sprawę, że tym krótkim spotkaniem mógł ściągnąć na siebie pobratymców tych, których zabił wcześniej. Postanowił nieco zmienić swój wygląd, więc udał się do najbliższego miasta, sprzedał niektóre części swojego stroju i dokupił też nowe. Ruszył dalej.

Na swej drodze, tym razem, spotkał dziewczynę i towarzyszącego jej panterołaka, chociaż ich krótka współpraca zaczęła się od tego, że oboje wdzieli jego walkę z piekielnymi, którzy go ścigali. Krótko po tym zdarzyło się coś, co sprawiło, że cała trójka znalazła się pod ziemią i w klatkach. Jon wykorzystał magię, aby uwolnić się z klatki i tym samym sposobem pomógł tamtej dwójce. Zaczęli szukać drogi powrotnej na powierzchnie, błądząc po korytarzach i napotykając pułapki na swojej drodze. Po jakimś czasie natknęli się na starca, który kiedyś także był więźniem, jednak teraz tunele te stały się jego domem – powiedział im, że zaprowadzi ich do wyjścia… I tak też się stało, jednak nie obyło się bez omijania kolejnych pułapek. Ostatecznie starzec nie okłamał ich i naprawdę udało im się dotrzeć do jaskini, która była ich drogą na powierzchnię. Wszyscy postanowili odpocząć, jednak Maia wykorzystała to i postanowiła uciec. Jon także ruszył w swoją stronę, jednak wcześniej obudził Talena i powiedział mu, że dziewczyna oddzieliła się od nich, gdy odpoczywali. Teraz piekielny dał sobie kilka miejsc do wyboru i, po krótkim namyśle, ruszył na południe.
W trakcie podróży został napadnięty przez grupę diabłów i wdał się z nimi w walkę, którą wygrał. Tyle tylko, że diabły uciekły, a on wiedział, że wrócą i to silniejsze i w większej grupie. Spotkał też Agape, która zaprowadziła go na magiczną, leśną polanę, gdzie ponoć miał być bezpieczny przed magicznym wzrokiem piekielnych. Poszedł za nią, jednak pomyślał o tym ponownie i stwierdził, że nie do końca jej wierzy, a także nie chciałby narażać tego miejsca na zniszczenie. Dlatego też zdecydował się odejść i znów ruszyć w drogę.
Na terenie Równin Drivii natknął się nie tylko na ścigających go piekielnych, lecz również na Reinara – norda – i tygrysołaczkę Sherani. Spotkanie szybko przerodziło się w walkę, w którą również wplątały się te dwie osoby. Zakończyła się ona zwycięstwem Jona i pozostałej dwójki, a łowca dusz dowiedział się także, że diabły, oprócz wyśledzenie i pojmania go, mają też odnaleźć pewien artefakt – oba te zadania zleciła im ta sama osoba. Mógł on znajdować się gdzieś w pobliżu, choć ukryty był równocześnie gdzieś pod ziemią. W pobliżu znajdowało się wejście do opuszczonej kopalni, choć zanim tam dotarł, ta dwójka opuściła go, a ich miejsce zajęły nowe osoby – dziwny smok Sargybinis i młody Aki. Już gdy znajdowali się w środku, piekielni przepuścili kolejny atak, ale udało im się ich pokonać. Choć, im niżej schodzili, tym większa była obecność tajemniczego bytu, który komunikował się jedynie ze smokiem. Po drodze na sam dół, natknęli się na kilka przeszkód, ale ostatecznie udało im się tam dotrzeć. Trafili na komnatę z dość prymitywną „bramą” portalu. Wyglądał jak trzy kamienie, które tworzyły przejście i, na których wyryte były runy. Wystarczyło przelać w nie energię magiczną, aby portal się aktywował. Wydawał się niestabilny, ale nie mieli innego wyjścia – musieli weń wejść.
  • Najnowsze posty napisane przez: Jon
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Miasto] Klątwy i pokusy
    Zaginiony tom, w dodatku ten, którego szukał był w tym wszystkim kolejną przeszkodą. Wątpił w to, żeby ktoś to przewidział i wypożyczył go, aby ukryć gdzieś księgę, bo wiedział, że właśnie on będzie go szukał. …
    13 Odpowiedzi
    2580 Odsłony
    Ostatni post 10 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • [Miasto] Klątwy i pokusy
    Czy w tej części biblioteki było jakoś więcej osób, czy tylko mu się wydawało? Nie myślał o tym w kategoriach takich, że mogło tu chodzić o coś związanego z jego osobą – nie wyczuwał nigdzie piekielnych aur, a …
    13 Odpowiedzi
    2580 Odsłony
    Ostatni post 1 rok temu Wyświetl najnowszy post
  • [Miasto] Klątwy i pokusy
    Wyrzucił z myśli wcześniejsze, krótkie „spotkanie” z piękną kobietą. Co prawda, jedynie ich oczy spotkały się na krótką chwilę, jednak był to widok, o którym ciężko byłoby zapomnieć – dlatego zrobił to w pełni …
    13 Odpowiedzi
    2580 Odsłony
    Ostatni post 1 rok temu Wyświetl najnowszy post