Oglądasz profil – Alesperta
W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Ogólne
- Godność:
- Alesperta Theós Dimiourgísete "Współtwórca"
- Rasa:
- Upadły Anioł
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 0 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Aura o wyjątkowej sile, która może wręcz przytłaczać istoty o słabszym umyśle, bądź niedoświadczone w obcowaniu z aurami. Jej kolor jest jednolicie kobaltowy. Ciemny, niebieski odcień jest tak głęboki że, wraz z siłą aury postać upadłego anioła jest pod nią niemalże niewidoczna. Jedyny kolor który czasem się przebija to bursztynowa żółć. Aura przypomina przez to nocne niebo, choć jest to raczej luźne skojarzenie. Nawet jeżeli jakieś kolory kryją się jeszcze w tej aurze, nie są dostrzegalne. Zapach jaki roztacza wokół siebie ta aura jest bardzo przyjemny zmysłom. Jest to zapach lilii. Jednak wyjątkowo wyczulony mag, wprawiony w odczytywaniu aur poczuje słabą nutę siarki - efekt obcowania anioła z piekielnymi. Aura roztacza wokół siebie lekką kakofonię dziwnych dźwięków. Głównymi odgłosami dającymi się usłyszeć, to regularne, miarowe buczenie oraz niezachwiane buczenie i miłe odgłosy takie jak świergot ptaków i licznych głosów. Wszystko to wydaje się jednak lekko przytłumione, i słychać tez w tle grzmoty i trzaski. W dotyku aura jest twarda, jednak można ją odkształcić i formułuje bardzo ostre kształty. Mozna się skaleczyć od samego patrzenia. Faktura aury jest niezwykle gładka.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | raczej silny, niezłomny, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | perfekcyjny |
Percepcja: | pozbawiony smaku, wyczulony na magię |
Umysł: | niezwykle bystry, geniusz, b. silna wola |
Prezencja: | piękny, arytokratyczny |
Umiejętności
Śpiew | Opanowany |
---|---|
Przez lata swojej pracy podśpiewywał pod nosem w jej trakcie, ale daleko mu do śpiewaka zawodowego. | |
Taniec | Biegły |
Kiedyś przyuważył grupę tańczących ludzi i poznał magię tańca. Współtwórca tak się w niej zakochał, że w czasie wolnym od badań i polowań doskonalił swoje umiejętności. | |
Niebianologia | Biegły |
Był Aniołem, a teraz sam na nie poluje. Dzięki obu tym aspektom zna panujące w Niebie obyczaje lepiej niż niejeden Niebianin. | |
Poliglotyzm | Opanowany |
Zna mowę istot ziemskich, w tym mowę elfów. | |
Pismo runiczne, ale też i normalne | Mistrz |
Przez wszystkie lata swojego żywota opanował do perfekcji czytanie i pisanie runami i ziemskimi znakami. | |
Bestiologia i anatomia | Mistrz |
Tworząc swoje zwierzaki musiał znać wszelkie zagadnienia z obu tych dziedzin. | |
Władanie kataną | Mistrz |
Używa jej tylko wtedy, gdy nie może polegać na swoich zwierzętach, jednak jest on wojownikiem, który we władaniu tym orężęm ma wielowiekowe doświadczenie. | |
Wiedza o duchach | Podstawowy |
Będąc Aniołem podłapał coś z tej gałęzi wiedzy, ale mało go to interesowało. | |
Odnajdywanie portali | Biegły |
Portali używał do zwiedzania innych światów, ale czerpał z nich też moc do eksperymentów. | |
Targowanie się | Opanowany |
Po Upadku szybko zrozumiał, że waluta w świecie śmiertelników ma dużą wartość. | |
Tresura | Biegły |
Aby opanować swoje twory, musiał nauczyć sie, jak się tresuje różne zwierzęta. | |
Czytanie Aur | Biegły |
Ta umiejętność pomaga mu w określaniu, kto jest godny zaufania oraz kto może zostać jego potencjalnym celem. | |
Telepatia | Biegły |
Dzięki tej zdolności jest w stanie rozumieć swoje twory. | |
Piekielnologia | Biegły |
Zostając Piekielnym, poznał dogłębnie ich zwyczaje i hierarchię, by powoli zdobywać wpływy na Apokalipsę. | |
Wiedza o światach | Biegły |
Zwiedzając niezliczoną ilość światów, posiadł rozległą wiedzę na ich temat. |
Cechy Specjalne
Latanie | Dar |
---|---|
Jako Anioł ma skrzydła, dzięki którym może pokonywać dowolne odległości. | |
Regeneracja | Dar |
Cecha większości Aniołów, wszelkie rany goją się na nim wyjątkowo szybko. | |
Odporny na trucizny, z wyjątkiem alkoholu | Zaleta |
W tajemniczy sposób Alesperta jest niewrażliwy na wszystkie trucizny, z wyjątkiem alkoholu. Nawet po jednym łyku traci przytomność na co najmniej 24 godziny. Shade zwykle wywąchuje dla niego etanol. |
Magia: Inkantacje
Istnienia | Mistrz |
---|---|
Alesperta uczył się arkan tej magii równolegle z nauką magii życia, co pozwoliło mu na tworzenie istot do swojej armii. | |
Życia | Mistrz |
Dzięki tej magii może leczyć i wskrzeszać (to drugie dotyczy tylko jego pieska), ale służy mu ona głównie do kreowania i zabijania. | |
Energii | Adept |
Z pomocą tej magii jest w stanie stawiać wytrzymałe bariery, które może maskować magią pustki oraz używać jej do tworzenia pocisków kinetycznej energii. | |
Pustki | Adept |
Z jej pomocą maskuje swoje bariery, bądź swoją obecność. Czasem tworzy iluzje w celu wystraszenia swojego celu. |
Przedmioty Magiczne
Xekinóntas (katana) | Tajemny |
---|---|
Pięknie zdobione ostrze wykute dla Alesperty w Piekle. Nigdy się nie tępi, a z jej pomocą Upadły jest w stanie emitować fale energii kinetycznej, które odpychają jego oponentów. Jako, że została wykonana tylko i wyłącznie do jego użytku, więc może być pewny, że nikt inny nie będzie w stanie jej dzierżyć. | |
Skiá (płaszcz) | Zaklęty |
Płaszcz ma własny wymiar, więc gdy Anioł go zakłada, jest w stanie ukryć swoje skrzydła. | |
Kenótita (zegarek na łańcuszku) | Zaklęty |
Złoty zegarek, po jego otworzeniu otwierają się wrota do jego wewnętrznego wymiaru, w którym Współtwórca przechowuje swoje rzeczy i zwierzaki. |
Charakter
Alesperta to prawdziwy naukowiec niezmiernie żądny wiedzy. Uwielbia uczyć się nowych rzeczy, przyswajać nową wiedzę z dziedzin magii, ale i z zupełnie przyziemnych spraw. Jest przyjaźnie i miło nastawiony do ziemskich istot, ale nie przepada za zawiązywaniem nowych znajomości i podchodzi do nich z nieufnością. Nienawidzi być ograniczanym, kocha wolność i prawo do własnego wyboru i możliwość robienia tego, na co ma ochotę. Ma słabość do płci przeciwnej, mimo, że nie może mieć potomstwa. Jest sadystyczny i przerażający, ale normalnie ukrywa swoją prawdziwą naturę za obojętną maską. Uwielbia słodkość, ale w wersji słodkich zwierzaczków, własnych tworów i niektórych istot ziemskich. Mało obchodzą go losy śmiertelników, ale nie przechodzi koło nich obojętnie, jeśli według niego potrzeba komuś pomocy, jednak zawsze oczekuje czegoś w zamian. Nienawidzi Niebian, ale w dość drastyczny sposób. Jeśli któryś mu się nawinie, najpierw zabija, potem pyta. Zwykle dość brutalnie. Najwyższy obchodzi go tyle co nic, według niego nie wnosi nic do żadnego ze światów, tylko biernie się wszystkiemu przygląda. Za to powinna spotkać go śmierć. Poczucie humoru naszego Upadłego jest dosyć dziwne, ale na swój sposób zabawne.
Wygląd
Alesperta jest Upadłym, więc jego uroda jest równie urzekająca, co każdego Niebianina. Mierzy 192 cm wzrostu. W przeciwieństwie do większość Czarnoskrzydłych, jego włosy sięgające mu łopatek są śnieżnobiałe. Oczy ma czarne do tego stopnia, że nie widać granicy między tęczówkami, a źrenicami. W ich mrocznej głębi igrają iskierki dobrego humoru, ale widać w nich też głębokie zrozumienie. Nie wygląda starzej niż typowy człowiek w wieku 27 lat.
Na strój Współtwórcy składają się: 2 szaliki, jeden biały, drugi czarny, które szczelnie oplatają szyję Anioła, biała płócienna koszula z narzucona na nią specjalnie wykonaną białą kamizelą, biały płaszcz Xekinóntas z czarnymi ornamentami reprezentującymi wiśnie na rękawach i w dolnej części, płócienne białe spodnie i białe buty, wykonane z pasków materiału podobnego do bandaża. Przy boku ma Shade'a . Jest najprawdopodobniej najbielszym Upadłym na świecie.
Jego chód wskazuje na osobę wyniosłą, ale jednocześnie trochę próżną. Większość śmiertelników mówi, że jest przystojny, ale prawdziwe piękno objawia się dopiero w kontraście między czarnymi skrzydłami a białym ubiorem.
Głoś Upadłego jest dźwięczny i donośny, ale do śpiewu jest średnio przydatny.
Historia
~Narodziny~
Zacznijmy zatem od początku. Nazywam się Alesperta Theós Dimiourgísete. Narodziłem się w Niebie wiele wieków temu, jak większość Aniołów. Nie stałem wysoko w hierarchii, byłem przeciętny.
~Upadek~
Jak już mówiłem, byłem zwykłym, szarym Aniołem. Pewnego dnia jednak dostałem pewne zadanie związane z zejściem do świata śmiertelników. To zmieniło moje nudne życie i nastawienie do niego. Rutynowa robota. Pojawiły się jednak pewne... komplikacje. Gdy przybyłem na miejsce, okazało się, że cała docelowa wioska została dotknięta przez nieznaną chorobę. Wyobrażacie to sobie? Kilkaset niewinnych ludzi, dotkniętych objawami tak paskudnymi, że nie będę o nich nawet opowiadał. Wtedy znienawidziłem siebie. Ci ludzie umierali tak o, a ja przyszedłem, wcale nie po to, by im pomóc. Czułem się jak sęp, krążący nad padliną. To było okropne. To wtedy narodził się aktualny "ja". Zrozumiałem, że Najwyższy to tak naprawdę pazerna hiena, która żeruje na niewinnych istotach, a moi niedawni bracia to ślepo wykonujące jego rozkazy marionetki. Znienawidziłem ich wszystkich całym swoim jestestwem. Postanowiłem uciec z Planów Niebieskich, by zdobyć moc i wiedzę, która pozwoli mi zgładzić wszelkie "światło" na tym świecie. Postanowiłem również zyskać paru sojuszników w Piekle, by powoli, ale metodycznie, budować armię na ostateczną rozgrywkę.
~Badania~
W poszukiwaniu wiedzy podróżowałem między światami. Przez wiele setek lat zbierałem wiedzę z dziedzin Magii Życia i Istnienia, by móc powoli budować moją własną i oryginalną armię. Badałem faunę wielu światów i eksperymentowałem z nią. Dzięki temu powstał Shade. Jednak zaczynało mi brakować miejsca dla moich tworów. Wtedy poprosiłem Xel’Tara, piekielnego kowala i mojego sojusznika, by wykonał dla mnie 3 przedmioty: katanę zdolną uwalniać energię kinetyczną, płaszcz, który ukrywałby moje skrzydła i zegarek na łańcuszku, który miałby w sobie wewnętrzny wymiar. Dzięki temu spokojnie mogłem kontynuować badania, jednocześnie samodoskonaląc swoje fizyczne umiejętności.
~"Współtwórca"~
To mój przydomek. Nadali mi go moi piekielni towarzysze, gdy zobaczyli zalążki mojej przyszłej armii. Byli pod takim wrażeniem, że to przezwisko utrwaliło się równie mocno, co wizerunek moich zwierzaków w ich głowach.
~Łowy~
To tylko brzmi tak krwawo, ale dla mnie są to tylko łowy na informacje. Jak to się mówi, większość wojen wygrywa nie brutalna siła, a dobry wywiad. Krążę więc po świecie, słuchając plotek, opowieści bajarzy, podsłuchując ważne persony i tak dalej. Na zabijanie przyjdzie czas dopiero podczas Apokalipsy, ale zapewne będzie to dopiero za kolejną wieczność.
~Sprawy żywych~
Nic nie mam do ziemian, szczerze mówiąc, jest mi ich trochę żal. Dlatego, jeśli któreś z nich potrzebuje pomocy, to ofiaruję ją. Jednak nic za darmo. Wszystko ma swoją cenę. Przysługa za przysługę. Zwykle proszę o rzeczy, które dana osoba byłaby w stanie mi dać, nigdy nie proszę o niemożliwe rzeczy, ani o duszę osoby, której pomagam. Kto wie, kiedy pomoc tych nieszczęśników może mi się przydać? Jak to się mówi: "Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka". Szczególnie cenne są dla mnie osoby, które zgadzają się zostawać moimi "wtykami". Nie zawsze dowiem się czegoś ciekawego, ale czasem trafiają się np. wieści o pojawieniu się Anioła gdzieś w okolicy. Kto wie, co może się zdarzyć?
-
- Najnowsze posty napisane przez: Alesperta
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: Taniec ze śmiercią
Jeśli chodzi o nudę, w tym momencie raczej już nikt się nie nudził. Jak to w kiepskich historiach o duchach i tym podobnych, wielkie damy krzyczały, jakby je obdzierano że skóry, "mężni" panowie trzęśli… - 44 Odpowiedzi
- 17239 Odsłony
- Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Taniec ze śmiercią
Tańcząc pomiędzy bandą rozgadanych hrabiów, książąt i innej maści dupków z wyższych sfer, Alesperta starał się w miarę możliwości zrobić dwie rzeczy: nie podeptać partnerki, bo to zwyczajnie byłoby nie … - 44 Odpowiedzi
- 17239 Odsłony
- Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Taniec ze śmiercią
Alesperta tańczył chyba z 3 długie, bardzo długie walce, zanim nieznajoma dała mu odpocząć. Korzystając z chwili wytchnienia, Upadły skierował się ku stołowi, pod którym zalegał Shade. - I jak, … - 44 Odpowiedzi
- 17239 Odsłony
- Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post
-