Oglądasz profil – Auvre

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Auvrea Danyri
Rasa:
człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
23 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Emanacja wprost zachwyca swą niebywale złocistą barwą. Tu i ówdzie da się dojrzeć niewielkie żelazne szlaczki. Całość otula szmaragdowa poświata łagodząca zmysły. Niesie ze sobą zapach ludzkiego potu. W dotyku okazuje się miękka jednakże w niektórych miejscach zdaje się być twardsza. Gnie się nadzwyczajnie łatwo, a także jej ostrość jest wprost niespotykana. Charakteryzuję się tym iż w pewnej chwili powłoka staję się gładka, by już w następnej być chropowata. Lepi się do języka, lecz da się także wyczuć jakąś suchość.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Auvre
Wiek:
26
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Auvre

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
12
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Kryształowe Jezioro
(Posty: 8 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Okolice północnego brzegu jeziora] Przystanek pośród drzew
(Posty: 8 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wytrwały, wrażliwy
Zwinność:bardzo zręczny, szybki, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, czuły słuch, kiepski węch, szczątkowy smak, wyostrzone czucie
Umysł:niezwykle bystry, ineligentny, b. silna wola
Prezencja:nieokrzesany, przekonywujący

Umiejętności

JeździectwoOpanowany
Jazda konna była jedyną rzeczą, której dziewczyna chciała się nauczyć, a nie życie zmusiło ją do dostosowania się. Kiedy tylko dostała od losu szansę na naukę, podjęła ją chętnie, szybko robiąc postępy i ciesząc się czasem spędzonym z końmi.
Otwieranie zamkówBiegły
Podbieranie drobniaków z kieszeni kupców szybko przestało wystarczać. O wiele bardziej opłacało się opróżniać skrzynie i skrytki, w których przechowywali większość utargu. A że zamki ciągle ulepszano to i ona musiała się dostosować.
PrzetrwaniePodstawowy
Nie miała co prawda wielu szans znalezienia się w skrajnie trudnych warunkach, ale potrafi zorganizować jedzenie, zapewnić schronienie przed deszczem, rozpalić ogień czy odnaleźć drogę w lesie.
Skradanie sięMistrz
Skradanie to coś, co ćwiczyła od najmłodszych lat. Ta umiejętność zapewniała jej przetrwanie przez większość dotychczasowego życia, od tego zależało jej być albo nie być. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko nauczyła się znikać.
SzulerstwoOpanowany
Nie zawsze trzeba kraść żeby zdobyć coś i to prawie bez wysiłku. Wystarczy czasem pomóc szczęściu przy kartach czy też nagiąć odrobinę prawdę. Niezależnie o co chodziło, Auvre potrafi łgać prosto w oczy i jedynym który jest w stanie przejrzeć blef jest jeszcze lepszy łgarz.
Władanie sztyletamiOpanowany
Sztylety nigdy nie były jej ulubioną bronią, ale na krótki dystans były o wiele bardziej poręczne niż miecz. Potrafi zablokować większość cięć i ukłuć przeciwnika tu i ówdzie, ale niczym specjalnym się nie popisze.
ŁucznictwoBiegły
Łuk to zawsze było to. Pozwalał jej pozostać na dystans co ułatwiało ewentualną ucieczkę. Nie ryzykowała też bezpośredniego starcia, w którym przeciwnik mógł okazać się silniejszy. Trenowała więc tę umiejętność w pocie czoła, aż stała się w tym dobra.
SkrytobójstwoOpanowany
Zabiła w swoim życiu niewiele ludzi, a jeszcze mniej na zlecenie. Nie waha się przed oddaniem strzału, potrafi też zlikwidować cel po cichu. Brak jej jednak doświadczenia i styczności ze zleceniami trudniejszymi niż niespłacane długi czy wyjątkowo zażarta kłótnia między sąsiadami.
Sporządzanie truciznPodstawowy
Potrafi sporządzić jedynie kilka najprostszych specyfików z okolicznych ziół.
UnikiOpanowany
Większość życia starała się raczej unikać walki, więc jeżeli przeciwnik był zbyt blisko na przestrzelenie mu kolana, pozostawało sprawne unikanie ciosów i ucieczka. Gdy zaczęła walczyć, szybko odkryła że unik jest o wiele bardziej opłacalny niż blok i postanowiła rozwinąć się w tym kierunku.
PolowaniePodstawowy
Potrafi podejść już zauważoną większą zwierzynę i ją ustrzelić, a potem oporządzić. Nie zna się za to na zwyczajach różnych zwierząt czy na tropieniu ich.
WspinaczkaOpanowany
Wiadomym jest, że najlepszą drogą ucieczki są dachy budynków.

Cechy Specjalne

Oporność na lekiSkaza
Na skutek eksperymentów z magią, wszelkie rany dziewczyny goją się dużo gorzej. Jest też bardziej oporna na wszelkie uzdrawianie czy zioła.
Odporność psychicznaZaleta
Przeszła w życiu wiele i teraz niełatwo ja złamać.
Lęk przed głęboką wodąWada
Odkąd pamięta bała się pływać, gdy tylko straci w wodzie grunt pod nogami - panikuje.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Atisha Dinan (łuk)Tajemny
Osobiście nigdy nie była pewna, czy łuk sprezentowany jej przez Aeriusa rzeczywiście był jakkolwiek magiczny. Elf powiedział jej jedynie, że drzemie w nim moc i kiedyś albo sama ją odkryje, albo odnajdzie kogoś kto pomoże jej ją uwolnić. Nie do końca mu uwierzyła, ale w końcu był to prezent. Już sam fakt że wykonano go, według słów elfa, ze smoczej kości z cięciwą z włosia jednorożca, czynił ten łuk wystarczająco dobrym, aby nie narzekać.
Złote zwierciadłoBaśniowy
[loteria]Pokazuję odbicie postaci jako starszą osobę lub dziecko.

Charakter

Dawniej Auvre była bardzo ciekawska, otwarta, lubiła rozmawiać z ludźmi i kręcić się w tłumie. Garett zawsze ją upominał, aby trzymała się blisko. Kiedy dorosła, stała się bardziej ostrożna, a po śmierci Garetta ograniczyła kontakty z ludźmi do minimum. Jest samotnikiem, rozmowy ogranicza do wymiany informacji czy załatwienia interesów. Choć sama twierdzi, że dba przede wszystkim o siebie, ciężko jej odwrócić wzrok od osoby pilnie potrzebującej pomocy - w końcu nie wiadomo gdzie by była, gdyby nie spotkała swojego wybawiciela. Rzadko się śmieje, jest nieufna w stosunku do obcych. Nie lubi być też przez nich dotykana - do tego stopnia, że nie podaje ręki na przywitanie, jedynie kiwa głową z bezpiecznej odległości. Choć ciężko jej się do tego przyznać, nie lubi podróżować sama - boi się jednak komukolwiek zaufać na tyle, aby zasnąć w jego obecności. Od małego bała się ciemności, co może wydawać się niedorzeczne, biorąc pod uwagę fakt, że trudniła się złodziejstwem. Z czasem nauczyła się panować nad lękiem, choć wciąż całkowita ciemność sprawia, że czuje się nieswojo. Panicznie boi się głębokiej wody, nie potrafi zapanować nad strachem gdy tylko traci w wodzie grunt pod nogami.

Jest wytrwała i cierpliwa, spokojna nawet w trudnych sytuacjach. Gdy jednak na szali leży zdrowie czy życie bliskiej dla niej osoby zdarza jej się panikować i podejmować pochopne decyzje. Zazwyczaj potrafi bardzo trafnie ocenić sytuację i nigdy nie podejmuje się czegoś, gdy wie, że nie da rady tego wykonać. Kiedy jednak już się za coś zabiera, robi wszystko aby wypełnić zadanie. Nie dopuszcza do sytuacji, w której ktoś mógłby cierpieć z jej winy, woli wtedy sama przyjąć cios i nie mieć żadnych zobowiązań wobec drugiej osoby.

Wygląd

Auvre jest kobietą o przeciętnym wzroście, mierzy niewiele ponad 170cm. Jest szczupła, o szerokich biodrach i dość szerokich jak na kobietę ramionach. Mogła za to zawsze być zadowolona ze swoich długich nóg. Ma blizny praktycznie na całym ciele - w większości drobne i prawie niewidoczne, oprócz kilku głębszych na plecach.

Ma okrągłą twarz o delikatnych rysach, z blizną na lewej skroni. Nabyła ją... A pewnie któregoś razu kiedy przedzierała się przez rynsztoki rodzinnego miasta. Średniej wielkości, lekko skośne oczy ma koloru ciemnego brązu. Mały nos, niezbyt wydatne, czerwone usta. Długie, ciemne włosy zazwyczaj nosi niedbale upięte, dla wygody. Skórę ma bladą, wielu od razu pyta, czy na coś czasem nie choruje.
Auvre chodzi cicho chociaż pewnie, nie waha się przed postawieniem kroku. Gdy podkrada się lub poluje na zwierzynę zawsze pochyla się lekko do przodu. Ma zwyczaj mówienia szybko i nienawidzi się powtarzać, gdy się zdenerwuje miewa problemy z wymową niektórych słów. Z tego też powodu niewiele mówi i rzadko odzywa się pierwsza. Zdecydowanie woli posłać delikwentowi iście nienawistne spojrzenie.
Ubiera się przede wszystkim praktycznie i wygodnie. Standardowym ubiorem są wysokie buty, skórzane spodnie i koszula, na to ewentualnie skórzana kamizelka albo płaszcz. Nosi się w raczej ciemnych kolorach, nie lubiąc wyróżniać się z tłumu z oczywistych powodów. Zawsze nosi rękawiczki - łatwiej utrzymać wodzę, strzelać z łuku czy wreszcie ukryć dwa sczerniałe palce lewej dłoni.

Historia

Auvrea urodziła się w burdelu "gdzieś na północy".  Nie była tam szczególnie mile widziana, więc mieszkała w pokojach karczemnych. Gdy trochę podrosła błądziła całymi dniami po ulicach, czekając aż matka wróci z pracy i kupi jej coś do jedzenia. Jej matka zmarła, gdy Auvrea miała niespełna siedem lat. Wtedy też wylądowała na ulicy, nie mając z czego zapłacić za pokój w karczmie. Przez jakiś czas próbowała żebrać na ulicy, ale kto by się tam przejmował jakąś brudną sierotą. Szybko nauczyła się kraść, a ponieważ uciekać nierzadko było ciężko, obrała sobie taktykę podcinania sakiewek w tłumie. Gdy obrabowany zorientował się, że brak mu pieniędzy, Auvrea zwykle była już daleko i kupowała zapewne jakąś bułkę. Pech, a w jej przypadku raczej szczęście, pewnego dnia pokierował jej ręce w kierunku sakiewki niewłaściwego człowieka. Garett chwycił ją silnie za nadgarstek zanim w ogóle dotknęła jego pieniędzy. Była przerażona, wiedziała co groziło za kradzieże. On jednak, zamiast zawołać straż, zaciągnął ją gdzieś w boczną uliczkę. Była zbyt drobna i wystraszona żeby jakkolwiek oponować. Myślała, że ją tam zamorduje albo skrzywdzi w jakkolwiek inny sposób. On za to uśmiechnął się tylko, pytając: Kto nauczył cię tak nieostrożnie kraść?
Garett sam bowiem trudnił się złodziejstwem wszelakim, znał chyba wszystkich szulerów w okolicy i nie bawił się w podkradanie drobniaków, ale polował na znacznie okazalsze łupy. To on zaczął do niej mówić Auvre, uważając "a" na końcu za całkowicie zbędne. Podróżowali często, od miasta do miasta. Pod jego okiem uczyła się wszystkiego - sprawnego otwierania zamków, wykorzystywania otoczenia do znikania z oczu, unikania pościgów. Gdy była już na tyle silna aby naciągnąć cięciwę, uczył ją też strzelać z łuku, aby była w stanie pomóc mu w razie potrzeby samej pozostając w bezpiecznej odległości. Bo jak bardzo nie chciał tego przyznać, Auvre była dla Garetta jak młodsza siostra i ostatnim czego chciał to aby stała jej się krzywda. Raz zabronił jej zadawania się z miejscowymi chuliganami, ale ona i tak poszła. W ramach inicjacji miała polizać gorące żelazo, zapewniali ją że to tylko zabawa. Wtedy sparzyła sobie język i niemal utraciła całkowicie zmysł smaku. Garett wściekł się wtedy i poszedł do nich. Nie wiedziała co się stało, ale gdy tylko wrócił opuścili miasto.
Auvre poznawała jego środowisko i przyjaciół, między innymi elfa Aeriusa, który nauczył ją jeździć konno. Dziewczynka bardzo tego pragnęła i Garett odłożył parę orłów na jej zachciankę. Samotnie mieszkający Aerius bardzo cieszył się czasem spędzonym z Auvreą. Nawiązywał kontakt z innymi tylko wtedy, gdy jeździł sprzedawać swoje konie na targu, więc stałe odwiedziny tak energicznej osóbki były miłą odmianą. Na koniec nauki, sprezentował jej łuk, który był w jego rodzinie od pokoleń. On sam był już stary i nic nie zapowiadało rychłego spotkania partnerki na całe życie, nie widział więc problemu w podarowaniu jej tak cennej rzeczy.
Wypadki jednak uwielbiały Auvre i chociaż Garett prosił ją przed wyjściem aby tym razem się nie zbliżała, nie posłuchała. Źle oceniając sytuację zaatakowała de facto znajomego maga, który w akcie obrony niemal zwęglił jej dwa ostatnie palce lewej dłoni. Nie mogli znaleźć uzdrowiciela, który byłby w stanie jej pomóc i na którego byłoby ich stać, zdecydowali się więc na próbę eksperymentalną. Choć w jej wyniku Auvre odzyskała niejako czucie w obu palcach, to cały rytuał sprawił, że stała się odporna na leczenie i o wiele bardziej wrażliwa. Garetta raczej to zmartwiło, ale Auvre była szczęśliwa, że dalej może stabilnie trzymać łuk. Obiecała też wtedy, że już zawsze będzie się słuchać.
Wkrótce zaczęła podejmować własne zlecenia, odkładała każdego kruka aby w końcu kupić sobie wymarzonego konia. Kiedy wydała absolutnie wszystko na Heltena, Garett nie był tym faktem zbyt ucieszony. Sam kupił wałacha za połowę ceny kasztana, ale Auvre zdawała się być szczęśliwa ze swojego wyboru, więc nie prawił jej morałów.
Niestety, wszystko się kiedyś kończy i tak skończyło się też ich szczęście. Im lepiej współpracowali, tym więcej byli w stanie ukraść, więc robiło się o nich coraz głośniej. W opowieściach, tych prawdziwych i tych całkowicie zmyślonych, występowali pod wspólną nazwą Kruka, Cienia lub jakiejś tajemniczej organizacji o równie tajemniczej nazwie. W końcu straż zastawiła pułapkę na Garetta, a Auvre nie była w stanie mu pomóc nawet ze swoją celnością i pełnym kołczanem. Nie została w mieście do egzekucji, od dłuższego czasu mieli plan w razie takiego obrotu spraw. Już następnego ranka wyjechała z miasta i pognała na południe.
Od tamtej pory błąkała się po różnych miejscach, w końcu zawędrowała też do Alaranii. Chwytała się różnych prac i zleceń, od prostego przewiezienia wiadomości, przez zabijanie drapieżników szkodzących okolicznym farmerom, po proste zabójstwa. Nie ma własnego kąta, jest ciągle w drodze i cóż... Stara się przeżyć.
  • Najnowsze posty napisane przez: Auvre
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data