Oglądasz profil – Chanastnya

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji















- Brak Avatara -

Ogólne

Godność:
Chanastnya
Rasa:
Ożywieniec
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
0 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Mocna aura, w kolorze jednak niestała, pośrednia między cyną a miedzią z lekką nutą srebra, za to o całkiem mocno topazowej poświacie. Niesie za sobą odstręczającą woń rozkładu spod której tylko nieznacznie przebija się zapach farb, barwników i zwierzęcej sierści. Emanuje pojękiwaniami agonii przejawiającymi się w licznych, jakby przekrzykujących się szeptach. W dotyku raczej miękka, jednak też giętka i elastyczna. Choć raczej sucha to ostra i stanowcza.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Chanastnya
Ranga:
Zbłąkana Dusza
Grupy:

Skontaktuj się z Chanastnya

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
13
Rejestracja:
13 lat temu
Ostatnio aktywny:
10 lat temu
Liczba postów:
5
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Ścieżka Dusz
(Posty: 4 / 80.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Przy wysuszonym drzewie]Swoisty odpoczynek
(Posty: 4 / 80.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wytrwały, delikatny
Zwinność:bardzo zręczny, szybki, precyzyjny
Percepcja:niedowidzący, czuły słuch, kiepski węch, szczątkowy smak, wyostrzone czucie, czuły zmysł magiczny
Umysł:bystry, błyskotliwy, Żelazna wola
Prezencja:szarak

Umiejętności

TresuraBiegły
Być może nie jest zbyt charyzmatyczna, ale miłością darzy wszelakie zwierzęta(chociaż nie ulega wątpliwości, że bardziej te straszne i niematerialne) i w skupieniu, z wytrwałością, stara się niektóre oswajać.
BestiologiaBiegły
Miłość do zwierząt sprawiła, że musiała czegoś się o nich dowiedzieć.
NekromancjaBiegły
Jako przedstawicielka nieumarłych, na nekromancji znać się musi.
MalarstwoBiegły
Uwielbia odnajdywać piękno i przedstawiać je na płótnie.
RysunekBiegły
Czasem szkicuję okolicę.
Otwieranie zamkówOpanowany
Nie jest to rzeczą trudną, gdy zręczne posiada się palce.
Wiedza o duchachPodstawowy
Również tym zafascynowana.
Wiedza o światachPodstawowy
Jest podróżniczką, ta umiejętność jest przydatna.
UnikiPodstawowy
Być może wzroku zbyt dobrego nie posiada, jednak nadrabia to wszystko czułością głosu oraz szybkością.
Władanie sztyletemPodstawowy
Niewiele krzywdy dokona władając swym sztyletem, gdyż nie jest zbyt silna. Wszystko jednak ulega zmianie, kiedy planuje swoje ataki i włącza w to swoją zwinność.

Cechy Specjalne

Brak potrzeb fizjologicznychZaleta
Nie odczuwa łaknienia na pokarm czy też picie, a także nie potrzebuje snu.
Odporność psychicznaZaleta
Tu głównie odporność na ból
Odporność na truciznyZaleta
Większość trucizn nie robi na niej wrażenia
Mowa zwierzątZaleta
Potrafi rozmawiać ze zwierzętami

Magia: Rytuały

Dziedzina ŚmierciUczeń
Śmierć, to jak najbardziej jej dotyczy.
Dziedzina EmocjiNowicjusz
Powiedzieć należy, że nie jest w tym za dobra.
Dziedzina ChaosuUczeń
Tworzenie przez chaos...
Dziedzina ŻyciaUczeń
Zafascynowana.

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

TAB/TAB Nie potrafi już przynależeć do żadnej grupy społecznej i zawierać bliższych kontaktów, jak miała w zwyczaju za życia. Po śmierci stałą się bardziej

nieufna, trochę zdziczała. Mimo tego, musiała jakiś czas przebywać w miastach, by dowiedzieć się czegokolwiek o sobie i innych ciekawiących ją
aspektach, stąd pozbyła się pewnej ilości wcześniej towarzyszącego jej strachu. Nie zatrzywała się zjednak byt długo w jednym miejscu, preferowała
wyprawy, które zresztą w żadnym przypadku ją nie przemęczały. Nie potrzebuje jedzenia, snu, mogła szybko przemierzyć las i odkryć w nim ciekawe
rzeczy.
TAB/TABNieżyje na tyle długo, że zdążyła nie reagować na wszystko agresywnie, nauczyła się dobrze wysławiać i poznała świat. Często ma stany nienawiści do
swojej osoby, wtedy potrafi być bardziej cyniczna niż zwykle. Boi się, że za życia była okropną szumowiną. Poza tym, siebie jako nieumarłą również nie
uważa za boskie stworzenie, zazdrości innym rasom. Praktycznie, pomimo tego, nie jest taka zła. Kiedy już komuś zaufa, jej przyjaźć może potrfać
wieki, będzie oddana i opiekuńcza. Z natury nie jest okrutnym lub odmożdżonym, wzorowym przedstawicielem swojej rasy. Nie kierują ją chęci mordu,
nie przyrządza nikczemnych planów i nie trenuje magii destrukcyjnej.

Wygląd

TAB/TABTAB/TAB Wygląd kobiety jest dosyć zagadkowy. Jako przedstawicielka grupy nieumarłych, wygląda jako tako jak trup, niemniej jednak nie jest to wygląd

zombie. Ciało kruche i delikatne, blade, lekko szarawe z domieszką nawet koloru zielonego. Wychudzona jedynie na brzuchu, gdzie mocno odstają jej żebra,
a także na twarzy, z mocno widocznymi kościami policzkowymi. Reszta ciała jest po prostu bardzo chuda. Na jej lewym nadgarstku widnieje okropna
blizna, którą czasem tłumaczy swój zgon, choć tak naprawdę nie jest to prawidłowe wyjaśnienie. Oczy ma śmiertelnie białe, niezwykle trudno dojrzeć w nich
cokolwiek, chociaż ich posiadaczka bynajmniej nie jest bezduszna. Mierzy tyle, ile przeciętny człowiek, może nawet jest nieco niższa. Włosy posiada proste,
w miarę odżywione, patrząc na to, że zbyt żywa nie jest. Sięgają jej do ramion i błyszczą granatową czernią. Jak na nieboszczyka, posiada ładne i wdzięczne
rysy twarzy, ale i tak dla większości spotykanych osób jest po prostu odpychająca.

Historia

  NIegdyś była prawdziwą istotką, zwykłym człowiekiem. Posiadała kontakty towarzyskie, normalne procesy życiowe oraz potrzeby fiziologiczne.
Widziała sprawniej, była o wiele piękniejsza i nie musiała się martwić o kruche kości. Urodziła się w dobrym domu, miała dwoje rodzeństwa(siostrę i
brata) i kochających rodziców. Od zawsze wykazywała zainteresowanie zwierzętami i sztuką, stąd gdy dorosła, zaczęła pracować jako nadworski malarz
i treser pańskich zwierząt. Lubiła te prace, zawsze dawały jej wiele radości. Nie miała problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów, była otwarta na
ludzi i niezwykle pomocna. Z czasem zaczęła ją również interesować magia. Tu niestety popełniła pewien błąd, którego już nigdy nie była i nie jest w
stanie naprawić. Swojego czau, kiedy do miasta przybył pewien mężczyzna, znający się co nieco na magii śmierci i życia, ona oczarowana jego osobą,
zapragnęła spróbować tej umiejętności. Spotykając go jednego dnia, poprosiła go o udzielenia paru lekcji, które tak naprawdę przełożyły się na coś
więcej. Chciał wykonać pewien projekt związany z jego umiejętnością, pozwalający na ucieknięcie śmierci. Nie wiedziała, że ma do czynienia z
potężniejszym magiem, niż było widać na pierwszy rzut oka. Nie wiedziała także, że owy projekt ma być testowany na niej. Tak o to na biedniej,
zauroczonej w nieodpowiednim mężczyźnie dziewczynie, zostały odprawione rytuały. Był to nieco bardziej złożony proces, jednak nie sposób mi go
opisać. Sama nic nie pamięta z \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'poprzedniego życia\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\', jedynie przelatuje w jej głowie mgła tamtego wydarzenia.

~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'Zachód słońca, horyzont pokryły karminowe chmury. Zapach przypalanych włosów i zgniłego mięsa. Okropny ucisk, coś jakby
wyrywało
serce z
klatki
piersiowej. Jakieś ledwo wyraźne słowa, odbijające się echem. Jeden, ciągły krzyk, a potem znowu błogi spokój, pozwalający odpocząć ciału. Okropnie
ciężkie powieki, ledwo dające się podnieść i widoczna zmiana. Świat nie jest taki sam, ktoś zabrał jego część.\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'~

Druga Chanastnya nie jest już taka sama. Poza wyglądem i zmianami w jej naturalnych umiejętnościach, nabytych w niewiarygodny sposób darach
czy też atrybutach, zmienił się także jej charakter. Początków swojego nie-życia niezbyt pamięta. Prawdopodobnie z początku była zbyt dzika, żeby
cokolwiek rejestrować. Musiała powoli przyzwyczaić się do zaistniałej sytuacji. Ile jej to zajęło? Nie wie tego, nie odczuwa czasu. Nawet nie miała chwili
na złość i rozczarowanie, ponieważ historia jej poprzedniego życia ulotniła się wraz z nim. Przynajmniej w jej głowie. Być może wspomniany mag
interesował się swoim eksperymentem, ale o tym nie zdążyła się jeszcze dowiedzieć. Miasto, rodzina? Chyba po prostu usłyszeli, że jest martwa. Jako
nieumarła była mniej ufna do humanoidalnych istot, aczkolwiek nadal miała sentyment do zwierząt. Do tego doszło parę nowych zainteresowań, m.in.
duchy i wszelakie tak samo żywe jak ona stworzenia. Umiejętność rozmowy ze zwierzętami jakiś czas uważała za normalną cechę, którą posiada
większość. Magia nadal ją interesowała, włączając do tego magię chaosu i emocji. Umiejętność rysunku i malarstwa tak po prostu nie zniknął. Jako trup,
zdobyła także nowe przydatne cechy.

Tułała się po świecie, w poszukiwaniu swojego miejsca. Powoli poznawała na nowo świat i zamieniała się w swego rodzaju podróżnika.
Obserwowała społeczność i powoli próbowała się do niej przystosować. Niestety, czasem zostawała odtrącana z powodu swojej rasy. Ostatnimi czasy
przebywa ze swoim widmołakiem, Arhirem. Poznała go w którymś z lasów przez nią odwiedzanych. Zbyt wiele mieli wspólnego, żeby tak po prostu się
rozstać. Był równie samotny i zgubiony na świecie jak ona. Chyba nawet ani razu nie padło pytanie czy chciałby wyruszyć razem z nią. Jej pierwszy,
prawdziwy przyjaciel.
  • Najnowsze posty napisane przez: Chanastnya
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Przy wysuszonym drzewie]Swoisty odpoczynek
    Istotnie nie spodziewała się takiej zmiany, jednak już parę sekund wcześniej zdała sobie sprawę z tego, że na górze siedzi ktoś, kto albo próbował ją skompromitować, albo coś jej udowodnić. Nie trudno zdać sobi…
    7 Odpowiedzi
    7083 Odsłony
    Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Przy wysuszonym drzewie]Swoisty odpoczynek
    Odsunęła się odrobinę, słysząc i poniekąd widząc wzburzenie drzewa. W takich momentach wolała stać nieco dalej. Gałąź mogłaby zrobić jej poważną krzywdę, a taka pokaleczona mogłaby odstraszać jeszcze większą il…
    7 Odpowiedzi
    7083 Odsłony
    Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Przy wysuszonym drzewie]Swoisty odpoczynek
    Zdziwiona nagłym odzewem drzewa, odsunęła poranioną rękę od kory. Przymrużyła swe śmiertelnie białe ślepia, analizując ze spokojem sytuację. Nie przestraszyła się, przestraszenie jej stawało się coraz trudniejs…
    7 Odpowiedzi
    7083 Odsłony
    Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post