Oglądasz profil – Ikar

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Ikar l'Epikour
Rasa:
Alarianin
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
28 lat
Wygląda na:
20 lat
Profesje:
Złodziej, Włóczęga
Majątek:
Zasobny
Sława:
Nieznany

Aura

Aura jest niepewna, słaba. Mimo że błyszczy się niczym rosa na polnej łące, olśniewając odczytującego, tak jednak wydaje się zanikać, ewidentnie pragnąc pozostać w ukryciu. Gdyby tak się lepiej przyjrzeć, można dostrzec tańczące wokół barwy złota i cyny, które próbuje zagarnąć w pełni turmalinowa poświata; giętko wijąc się wokół i niczym pasożyt zaskarbiając dla siebie całą uwagę. Razem z jej wielką prezencją pojawia się nagły zapach słonego, ludzkiego potu, delikatnie zalatującym wonią lasu – a zwłaszcza krokusów. W głębokiej ciszy aura ukazuje się jako miękka, gładka jak dłoń anioła, lecz potrafi również w razie potrzeby skorzystać z ostrych krawędzi i odstraszyć ciekawskie ręce. Lepki posmak emanacji jest dość łagodny, jednak miesza się na podniebieniu w słodko-gorzkich smakach, albowiem oba naraz idealnie pasują do tejże emanacji.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Ikar
Grupy:

Skontaktuj się z Ikar

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
1
Rejestracja:
1 rok temu
Ostatnio aktywny:
2 miesiące temu
Liczba postów:
20
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.05)
Najaktywniejszy na forum:
Fargoth
(Posty: 18 / 90.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Zdrożony żebrak w obcym kraju
(Posty: 18 / 90.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, chuderlawy, odporny
Zwinność:zręczny, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, przytępiony smak, wyostrzone czucie, pozbawiony zmysł magiczny
Umysł:bystry, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:piękny, godny

Umiejętności

SzulerstwoEkspert
Czego to nie uczą studia uniwersyteckie.
FilozofiaEkspert
Kolekcjonuje myśli i światopoglądy, skolekcjonowane wybiera tak, by pasowały do okoliczności, a szczególnie umiłował stoicyzm. W skrócie: naprawdę ciężko go wyprowadzić z równowagi.
AmaniBiegły
AnatomiaZaawansowany
Dość wiedzy, by wiedzieć jak skrzywdzić czule.
AktorstwoZaawansowany
Potrafi wejść w niejedną rolę.
ŚpiewZaawansowany
EtykietaOpanowany
TaniecOpanowany
JeżdziectwoPodstawowy
PływaniePodstawowy
PrzetrwaniePodstawowy

Cechy Specjalne

Wola przetrwaniaAtut
Pasożyt nie jest głupi i stara się utrzymać żywiciela na chodzie. Produkuje enzymy zdolne zneutralizować większość trucizn (z pominięciem takich, które zabijają ofiarę zanim enzymy zdążą je rozłożyć), oraz umożliwiające strawienie praktycznie dowolnej materii organicznej i czerpanie z niej energii.
Odporność na chorobyRasowa
Nadzwyczajna równowagaRasowa
PasożytSkaza
Pasożyt, który, gdy jest głodny, wprowadza do krwioobiegu żywiciela substancje wywołujące ataki histerii lub agresji, również umoczenie ust w alkoholu lub innej szkodliwej dla pasożyta substancji kończy się torsjami i innymi nieprzyjemnymi dolegliwościami.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Cechą, która przede wszystkim determinuje zachowanie Ikara, jest jego filozoficzne usposobienie. Uwielbia dyskutować, rozprawiać i rezonować. Potrafi też stosować wiedzę w praktyce. Wypracował sobie sposób bycia, który dość skutecznie chroni go przed bólem istnienia. Stara się akceptować wszystko takie, jakim jest i interpretować rzeczywistość na swoją korzyść. Skradziona sakiewka? W porządku, to nie koniec świata, czy można powiedzieć, że pieniądze w ogóle do kogoś należą? Napaść w ciemnym zaułku? Cóż, ból to część życia, teraz wie co to znaczy doświadczać istnienia. Jego moralność można opisać jako płynną i sztywną jednocześnie. To znaczy, jest gotów bronić swojego stanowiska w danym momencie, ale nie znaczy to, że w przyszłości nie zmieni zdania. Nie oszuka w karty poczciwego człowieka w karczmie, ale co właściwie oznacza bycie człowiekiem poczciwym? Część znajomych ze studiów nie znosiła go z powodu tego relatywizmu i uważała za śliskiego padalca, hedonistę i cynika. Inni podziwiali jego spokój i opanowanie, cenili błyskotliwy humor i umiłowanie absurdu. 
Główną siłą napędową Ikara jest ciekawość. Fascynacja. Obsesja. Za cel życia obrał sobie zrozumienie i poznanie istoty umysłu i szeroko pojmowanego "człowieczeństwa" rozciąganego na wszystkie rasy. Chce poznawać osoby wszelkich profesji i stanów. Kolekcjonować światopoglądy, gromadzić je i wydobywać ich esencję. Zagadnięty nie odwróci się na pięcie. Poproszony o pomoc, zaoferuje ją. Poszukiwanie zgubionego kolczyka? Szantaż? Zabójstwo? Dobrze, ileż doświadczeń do przeżycia, wchłonięcia. Konsekwencje? No jeszcze nie skończyło się na szafocie, to byłby koniec wrażeń, w objęcia śmierci ciekawość jeszcze nie pchnęła. Na to przyjdzie czas. Wobec innych generalnie stara się być życzliwy. Zakłada, że osoby szczęśliwe nie krzywdzą innych.

Wygląd

Rude włosy i piegi odziedziczył po matce. Ta pamiątka utrwalona w jego wyglądzie jest dla Ikara niezwykle cenna, odzwierciedla jej żywotność i urok, które zapamiętał, zauważył też, że dzięki nim zyskuje na atrakcyjności. Jego urodę można najogólniej opisać jako chłopięcą. Ma szczupłą sylwetkę, współgrającą z płynnymi ruchami, czystą cerę bez zarostu i łobuzerski uśmiech, który rzadko spełza z jego twarzy. Jego głos jest miękki i łagodny, przez co nawet gdy się odezwie, bywa mylony z dziewczyną. Jest świadom swoich atutów, ale bez wpadania w samozachwyt. Komplementy zwykł przyjmować z wdziękiem i pokorą, jest świadom swoich wad. Tego, że odrobina muskulatury przydałaby mu nieco zdrowszego wyglądu. Pamięta o bliznach znaczących jego plecy, będących skazą, pamiątką upokorzenia i wstydu. 

Historia

Ikar przyszedł na świat jako nieślubny syn Gani - córki podupadającego szlachcica, który po śmierci jej matki, przepuścił większość odziedziczonego majątku na podróże po świecie, a córkę pozostawił pod opieką teścia. Gdy nareszcie zrozumiał, że stan zdrowia i konta bankowego, nie pozwolą mu na dalsze wojaże, wrócił do posiadłości swaka, gdzie zastał córkę z wnukiem na ręku. Początkowo Gani boczyła się na ojca, którego nie widziała dobre sześć lat, ale wreszcie butnie oświadczyła mu, że doskwierała jej samotność i brak ojcowskiej figury, że być może to właśnie dlatego wdała się w znajomość z pewnym leśnym elfem. Ona szukała w nim oparcia, on, znudzony obyczajami własnego ludu, postanowił spróbować miłości prawdziwie młodej i pełnej życia dziewczyny, a następnie przepadł o nim słuch. I oto jest owoc tego rozczarowującego związku. Dziadek Ikara zniósł wiadomość z zaskakującym spokojem i pokochał wnuka, który ledwo nauczywszy się mówić, zaczął zamęczać go o opowieści z podróży, wykazywał nieokiełznaną ciekawość świata, ciągał do biblioteki i żądał, by uczyć go czytania. Zdecydował się go nawet usynowić, co choć zdawać by się mogło dziwne, miało zabezpieczyć jego prawa do tytułu. Gani, która od dziecka przejawiała talent do nauk ścisłych, pracowała tymczasem nad najnowszą idee fixe kuzyna, którą były ogromne latawce, za pomocą których ten chciał wznosić się w przestworza. To zajęcie zaczęło zajmować jej coraz więcej czasu, a nie mogła odmówić krewniakowi. Skromna renta płynąca z pozostałych, nielicznych, posiadłości rolniczych jej ojca, miała zapewnić Ikarowi wykształcenie, w praktyce więc Gani nie dysponowała żadną gotówką. Ciekawość Ikara rosła wraz z nim i czasami stawała się niebezpieczna. Nie raz zatruł się jakimś znalezionym podczas penetrowania okolicznych lasków ziołem, a stryj co i rusz musiał przeganiać go ze stajni, gdzie próbował grać w karty z koniuchami. I w końcu doprowadziło to do nieszczęścia. Dziadek Ikara, odkąd zakończył swe wojaże, nudę zwykł był leczyć pijąc. Pewnego wieczora, gdy Gani w towarzystwie kuzyna testowała kolejny ze swych wynalazków, wiedziony desperacją, odkorkował butelkę wódki – żmijówki, przywiezionej z jednej ze swych wypraw, a następnie, zmęczony, zasnął. Pech chciał, że tego wieczora nudziło się również Ikarowi, który znalazłszy butelkę z gadem, postanowił wydobyć z niej śmierdzące paskudztwo i sprawdzić, czy da się je zjeść. Ocknął się rano, by stać się świadkiem karczemnej awantury, którą Gani urządzała swemu ojcu. Świadkiem milczącym, bowiem nie miał siły nawet na otwarcie ust, a jeśli mu się to udawało, to rzygał. Trwało to kolejne półtora dnia, po których dowiedział się, że wezwany do niego medyk przebadał to, co Ikarowi udało się zwymiotować i odnalazł przetrwalniki jakichś nieznanych mu pasożytów, a następnie stwierdził zgon dziadka, którego serce nie wytrzymało ani wyrzutów sumienia, ani kolejnych flaszek, którymi staruszek próbował leczyć chorą duszę. I było to pierwsze nieszczęście w czternastoletnim życiu Ikara. Później poszło szybciej. Zaczęło się od tajemniczej i niesłabnącej choroby, która objawiała się napadami nienasyconego głodu, wiążącego się z atakami histerii, apetytem na rzeczy pozornie niejadalne, jak trawa i młode gałązki drzew. Towarzyszyła temu utrata masy ciała, fizyczny wstręt do alkoholu i, co ciekawe, zdumiewająca odporność na zatrucia pokarmowe, do których powinny były doprowadzić nowe nawyki chłopaka. Jego organizm na leki reagował w sposób trudny do przewidzenia, a wobec braku poprawy, zaniechano leczenia. Ikar usłyszał, że musi nauczyć się akceptować swój stan. I dużo jeść. Jadł więc i rósł, choć chudy, to wysoki, z wyglądu zdrowy i rumiany. Kolejne nieszczęście nadeszło nieco ponad rok później, gdy Ikar miał lat czternaście. Nie wiedział dlaczego, w środku dnia wstał znad biurka, przy którym zwykł czytać i otworzył drzwi. Przed nim, z dłonią uniesioną do pukania, stał jego stryj. Gani umarła na jego rękach, po tym jak jej własna konstrukcja, zaburzona w locie niespodziewanym podmuchem, uderzyła ją i strzaskała jej obojczyk. Wykrwawiła się w kilka sekund. Ikar płakał, ale zaakceptował to. Czytał, uczył się, grał w karty z kuzynem. Szło mu coraz lepiej, czuł się na tyle pewnie, że zaczął oszukiwać krewniaka w grze na pieniądze. Wkrótce przed jego piętnastymi urodzinami, podejrzewający coś od pewnego czasu oponent, postanowił zweryfikować przypuszczenia i w siłą zdjętym z chłopaka kubraku znalazł ukryte karty. Wściekł się, o wszystkim doniósł ojcu. Stryj kazał Ikara wychłostać. Ikar zaakceptował to, wszystko ma wszak swoje konsekwencje i postanowił oszukiwać już tylko oszustów. Gdy doszedł do siebie, stryj poinformował go o swej decyzji – zgodnie z wolą matki wysyła gówniarza na studia. Natychmiast. Zanim spojrzenia, które chłopak słał swej o rok starszej kuzynce, a które ona, co gorsza, odwzajemniała, przerodzą się w coś niebezpiecznego.

- Powtórz, bo nie wierzę, że to powiedziałeś – wykrzyknął teatralnie Fredteryk Nichtz, student filozofii, współlokator Ikara, doskonały partner w pełnych pasji dyskusjach.
- Doświadczenie samo w sobie jest jedynie doświadczeniem, nie posiada wartości ani pozytywnej, ani negatywnej, dopiero sam możesz je w ten sposób zinterpretować. Ergo: źródłem nieszczęścia nie jest doświadczenie, tylko sposób w jaki pozwolisz, by na ciebie wpływało – powtórzył posłusznie Ikar.
- Radykalna akceptacja, tak? Skąd więc czerpać siłę napędzającą zmiany, gdzie w twoim myśleniu miejsce na walkę o własny interes, gdzie wola mocy?! - głos Nichtza stawał się coraz bardziej kaznodziejski i wkraczał dumnie na granicę śmieszności.
- Jeśli uwolnisz się spod dominacji ego… Taki sposób rozumowania wydaje się nawet sensowny. - wtrącił sennie Konnor Yeung, siedzący nad książką w kącie pokoju.
- To jest mentalność niewolnicza! - wykrzyknął Nichtz celując palcem w l’Epikoura.
Ikar przez chwilę patrzył na niego w milczeniu.
- A czy to coś złego? - spytał wreszcie odpinając pasek od spodni.

Ikar ukończył studia, co prawda nie do końca w spodziewanym terminie, ale z zadowalającymi wynikami. Przede wszystkim źródłem jego zadowolenia były wyniki nauki ekonomii. Wymyślił sobie mianowicie sposób na łatwe i mało oczywiste oszustwo, wykorzystujący relatywnie powolny przepływ informacji i konkurencję pomiędzy bankami. W praktyce polegający na ulokowaniu niewielkiej sumy pieniędzy na kilku oprocentowanych kontach jednocześnie, wykorzystując pisemne akredytywy. Starał się przy tym nie dać ponieść chciwości, która mogłaby okazać się zgubna. Wyzbywszy się zmartwienia o zapewnienie sobie bytu, postanowił rozwijać inne talenty, wliczając w to retorykę, sztukę prowadzenia dyskusji, gry w karty i ars amandi, w miarę możliwości próbując swe talenty spieniężać. Sposób zarobku wymuszał jednak stały ruch z miejsca do miejsca, niezwracanie na siebie uwagi i nieustanne manipulacje na kontach bankowych. Zakup posiadłości przez wyzutego z ojcowizny, podupadłego szlachetkę zwracałby uwagę.

Towarzysz

Imię:Tasiemiec
Gatunek:Tasiemiec
Płeć:Bezpłciowe
Wiek:14 lat

W zasadzie nikt nie wie, czym tak naprawdę jest robak, mieszkający gdzieś w trzewiach Ikara. Ani gdzie dokładnie się znajduje. Nie jest to też specjalnie kontaktowe stworzenie, ale z pewnością wierne i oddane. Co prawda powoduje pewne niedogodności, jak na przykład pozbawianie żywiciela składników odżywczych z krwioobiegu, wyprowadzanie go z wypracowanego stanu równowagi psychicznej, gdy zwierzaczek zgłodnieje, ale Ikar nauczył się dostrzegać również zalety sytuacji. W końcu smukła, chłopięca sylwetka może być atutem, w zależności od gustu. Podejrzewa też, że odkąd zaraził się pasożytem, jest odporny na zatrucia pokarmowe. Uchowajcie, nikt go do tej pory nie truł (przynajmniej otwarcie), ale Ikar zdążył zauważyć, że wykazywał się iście stalowym żołądkiem, gdy inne ofiary zbiorowego żywienia studentów wywracały się na lewą stronę. Okazało się również, że jest zdolny trawić nawet korę z drzew, co okazywało się pomocne podczas podróży przy kiepskiej aprowizacji.  
  • Najnowsze posty napisane przez: Ikar
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Zdrożony żebrak w obcym kraju
            Informacje wyrzucane przez Stjernę były tak chaotyczne, że złożenie ich w spójną całość wymagało pewnego wysiłku i sporo cierpliwości, podobnie jak sama indagacja. Z jej bełkotliwej nieco mowy, udało mu…
    35 Odpowiedzi
    1747 Odsłony
    Ostatni post 3 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • Zdrożony żebrak w obcym kraju
            Słysząc, jak zatrzaskują się za nią brama pensjonatu, ruszyła w szaleńczy bieg w kierunku swej kamienicy. Ostrożność i pozory momentalnie straciły na znaczeniu, nie rozglądała się w zaułkach, nie próbow…
    35 Odpowiedzi
    1747 Odsłony
    Ostatni post 6 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • Zdrożony żebrak w obcym kraju
            Tak jak oczekiwał, po porządnym posiłku Ikar poczuł się zupełnie innym człowiekiem. Po jego ciele rozeszło się przyjemne ciepło, któremu towarzyszyło uczucie mrowienia, będące zapewne reakcją na zażyte …
    35 Odpowiedzi
    1747 Odsłony
    Ostatni post 8 miesiące temu Wyświetl najnowszy post